zawsze śmiele, zawsze w czele, Gdzie się koiwiek podało, zawsze sercem żywem, Zawsze z triumfującym stawali Gradywem. Stąd kwiatki, którymi swe imię dotąd szczycą, Pokinąwszy, lilije, żelaza się chwycą, Gdy koń z orłem, korona z mitrą, Litwa z Lechy, Wieczną ligą świętego krzyża biorą cechy; Stąd krzesła, stąd buławy, laski i pieczęci Od waszego żaden czas rodu nie odnęci. Cóż? Azaż na rycerskiej cnoty i dziś próbie, Gdzie drugich ambicja obraca na szrubie, Nie dotrzyma-li farby, całym swoim domem Okrutnemu stanąwszy Turczynowi gromem? Nie trać serca, dzianecie, nie trać, kiedy z Lechy,
zawsze śmiele, zawsze w czele, Gdzie się koiwiek podało, zawsze sercem żywem, Zawsze z tryumfującym stawali Gradywem. Stąd kwiatki, którymi swe imię dotąd szczycą, Pokinąwszy, lilije, żelaza się chwycą, Gdy koń z orłem, korona z mitrą, Litwa z Lechy, Wieczną ligą świętego krzyża biorą cechy; Stąd krzesła, stąd buławy, laski i pieczęci Od waszego żaden czas rodu nie odnęci. Cóż? Azaż na rycerskiej cnoty i dziś próbie, Gdzie drugich ambicyja obraca na szrubie, Nie dotrzyma-li farby, całym swoim domem Okrutnemu stanąwszy Turczynowi gromem? Nie trać serca, dzianecie, nie trać, kiedy z Lechy,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 187
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wielkiej części oderwane, i z stołecznym miastem Smoleńsko. Posłów dwóch na Sejm obiera.
CX. Oprócz tych Prowincyj i Województw należy jeszcze do Polski Księstwo Kurlandii. Które in faeudum chodzi Udzielnym Książętom, jako i Prussy Brandenburskie. STATUS DUCHOWNY W KrólESTWIE POLSKIM.
Polska liczy Arcybiskupów 2. Biskupów 15. Którzy w Senacie pierwsze krzesła zasiadają. Nadto Greci ritus Metropolią Ruską, i Smoleńską. Władykostw kilka, i Ormiańskie Arcybiskupstwo, które wszystkie krótko się tu liczą.
CXI. Arcybiskupstwo Gnieźnieńskie. Zaczęło się za Miecysława w roku 966. pierwszego z Monarchów Polskich Chrześcijanina. Do tej Metropolii należą Biskupi Krakowski, Wrocławski, Kujawski, Wileński, Poznański, Płocki
wielkiey części oderwane, y z stołecznym miástem Smoleńsko. Posłow dwoch ná Seym obiera.
CX. Oprocz tych Prowincyi y Woiewodztw náleży ieszcze do Polski Xięstwo Kurlandii. Ktore in faeudum chodzi Udzielnym Xiążętom, iáko y Prussy Brandeburskie. STATUS DUCHOWNY W KROLESTWIE POLSKIM.
Polska liczy Arcybiskupow 2. Biskupow 15. Ktorzy w Senácie pierwsze krzesła zasiadáią. Nadto Graeci ritus Metropolią Ruską, y Smoleńską. Włádykostw kilká, y Ormiańskie Arcybiskupstwo, ktore wszystkie krotko się tu liczą.
CXI. Arcybiskupstwo Gnieznieńskie. Záczęło się zá Miecysłáwá w roku 966. pierwszego z Monarchow Polskich Chrześcianiná. Do tey Metropolii náleżą Biskupi Krakowski, Wrocławski, Kuiawski, Wileński, Poznański, Płocki
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: I4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
z której ustawnie różne wino ciecze, i każdemu wolno, ile może, choćby beczkę na się wypić.
Wszytek tedy Arsenał wyrewidowawszy, proszono nas do jednej sali, kędy wszytka zbrojami i orężem ręcznym napełniona. Tam stół zastawiono wielki cukrami wyśmienitemi i fruktami różnemi do jedzenia; na kształt kolacjej sprawiono, czestowano. Dwa jeno krzesła poważne stały, na których księstwo IM siedzieli, insi zaś kawalerowie i damy jedli stojąc, co się komu upodobało. Wina też różnego dawano pro cuiusque complacentia. Stamtąd, tractati, jechaliśmy nazad. Dawano też ostryg barzo dobrych, które się tamże w Arsenale łowią w dziedzińcach; łowią się i w mieście po kanałach
z której ustawnie różne wino ciecze, i kożdemu wolno, ile może, choćby beczkę na się wypić.
Wszytek tedy Arsenał wyrewidowawszy, proszono nas do jednej sali, kędy wszytka zbrojami i orężem ręcznym napełniona. Tam stół zastawiono wielki cukrami wyśmienitemi i fruktami różnemi do jedzenia; na kształt kolacjej sprawiono, czestowano. Dwa jeno krzesła poważne stały, na których księstwo IM siedzieli, insi zaś kawalerowie i damy jedli stojąc, co się komu upodobało. Wina też różnego dawano pro cuiusque complacentia. Stamtąd, tractati, jechaliśmy nazad. Dawano też ostryg barzo dobrych, które się tamże w Arsenale łowią w dziedzińcach; łowią się i w mieście po kanałach
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
.
Piktury tak wyśmienite, iż oko nie może rozeznać, jeżeli statui rżnięte, albo też malowanie, aż chyba jeno attactu. Obicia różnego dość ozdobnego mnogość. Miedzy inszemi jedno w skarbcu asservatur na aksamicie niebieskim suto złotem barzo subtelnej roboty haftowane osoby i różne figury, do tegoż obicia baldekin, portiery, łóżko i krzesła; drugie zaś łóżko także na aksamicie czerwonym, złotem i perłami barzo bogato haftowane. I innych niemało rzeczy w tym skarbcu, wszytkiego wypisać niepodobna, bo by księgi całej na to trzeba.
Stamtąd intravimus hortum na pagórek, dość recreans visum, skąd na cały prospekt miasta i za miasto aż za mil czterdzieście włoskich,
.
Piktury tak wyśmienite, iż oko nie może rozeznać, jeżeli statui rżnięte, albo też malowanie, aż chyba jeno attactu. Obicia różnego dość ozdobnego mnogość. Miedzy inszemi jedno w skarbcu asservatur na aksamicie niebieskim suto złotem barzo subtelnej roboty haftowane osoby i różne figury, do tegoż obicia baldekin, portiery, łóżko i krzesła; drugie zaś łóżko także na aksamicie czerwonym, złotem i perłami barzo bogato haftowane. I innych niemało rzeczy w tym skarbcu, wszytkiego wypisać niepodobna, bo by księgi całej na to trzeba.
Stamtąd intravimus hortum na pagórek, dość recreans visum, skąd na cały prospekt miasta i za miasto aż za mil czterdzieście włoskich,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 256
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
światu wzrost gładki, A cóż po tym na insze zdobywać się świadki, Że acz Boga za wszytkie drzewa trzeba chwalić, Samę chować lipinę, wszytkie insze palić, Kiedy ani czerw, ani żaden robak inny, Choć wszelkie psuje drzewo, nie tknie się lipiny. Cóż mówią stoły, służby, ławy, ramy, krzesła, Co sztuki sznycerskiego rzezane rzemiesła? Sposobną do wszytkiego materyją czyni. Cóż o szkatule albo rozumieć o skrzyni, Kędy, cokolwiek leży, lub szata, lub księga, Żadna skaza, nawet mól cichy, nie dosięga. Za tymże list i owoc (acz tylko jagódki
Drobne rodzi ognistej gorączce na wódki),
światu wzrost gładki, A cóż po tym na insze zdobywać się świadki, Że acz Boga za wszytkie drzewa trzeba chwalić, Samę chować lipinę, wszytkie insze palić, Kiedy ani czerw, ani żaden robak inny, Choć wszelkie psuje drzewo, nie tknie się lipiny. Cóż mówią stoły, służby, ławy, ramy, krzesła, Co sztuki sznycerskiego rzezane rzemiesła? Sposobną do wszytkiego materyją czyni. Cóż o szkatule albo rozumieć o skrzyni, Kędy, cokolwiek leży, lub szata, lub księga, Żadna skaza, nawet mól cichy, nie dosięga. Za tymże list i owoc (acz tylko jagódki
Drobne rodzi ognistej gorączce na wódki),
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 116
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Czczę, bo się boję: I któż im podoła? Żeby mi złego nie zrobili zgoła. Przebóg! tak że jest, a gdzie się podzieję? Czczę, bo się przez nich wszytko dobrze dzieje. Kędy się, mówię, podzieję? Że purpury senatorskie wysokim cnoty godności kolorem, a nie swoim bisiorem, krzesła sposobnością i doskonałością, a nie złotymi gałkami i aksamitem, senat wyborem i dystynkcyją, a nie pozorem ludzi swoję wysoką cenę i szacunek mają, kędy się podzieję? Że panowie dla cnotliwych i wyśmienitych akcji swoich, a nie dla świętnej i nieznośnej inszym ludziom kondycji i fortuny, poszanowanie, miłość i predykament mieć powinny.
. Czczę, bo się boję: I któż im podoła? Żeby mi złego nie zrobili zgoła. Przebóg! tak że jest, a gdzie się podzieję? Czczę, bo się przez nich wszytko dobrze dzieje. Kędy się, mówię, podzieję? Że purpury senatorskie wysokim cnoty godności kolorem, a nie swoim bisiorem, krzesła sposobnością i doskonałością, a nie złotymi gałkami i aksamitem, senat wyborem i dystynkcyją, a nie pozorem ludzi swoję wysoką cenę i szacunek mają, kędy się podzieję? Że panowie dla cnotliwych i wyśmienitych akcyi swoich, a nie dla świętnej i nieznośnej inszym ludziom kondycyi i fortuny, poszanowanie, miłość i predykament mieć powinny.
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 181
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Pułki w piekarniach Cieźle. Stalarze, Chłopi do posług, Przystawa do chłopów. Niewiasty do mycia cyny, Srebro stołowe, Miednice. Nalewki, Tuwalnie, Cyna Misy, Pułmiski, Przystawki, Talerze, Lichtarze, Blachy, do ścian, Lichtarze do ścian, Laternia do sieni. Stoły do Izby stołowej, Obicie, Krzesła, Stołki, Ławy, Skło różne, MEMORIAŁ
Wanny na skło. Konwie różne, Lód, Piwnica, Kemary; Piwo różne, Wino różne, Sukno do Tańca Oficjales Marszałkowie Rotmistrzowie. Krajczowie, Oratorowie, Kuchmistrze, Kredencerze, Kredense, Kitajka na kredens Pilnować ze dla nie zbieranta z stołu potraw. Dodawania z Piwnice
Pułki w piekárniách Cieźle. Stalarze, Chłopi do posług, Przystáwá do chłopow. Niewiásty do myćia cyny, Srebro stołowe, Miednice. Nalewki, Tuwálnie, Cyná Misy, Pułmiski, Przystáwki, Tálerze, Lichtarze, Bláchy, do śćian, Lichtarze do śćian, Láterniá do śieni. Stoły do Izby stołowey, Obićie, Krzesłá, Stołki, Łáwy, Skło rożne, MEMORYAŁ
Wánny ná skło. Konwie rożne, Lod, Piwnicá, Kemáry; Piwo rożne, Wino rożne, Sukno do Táńcá Officiales Márszałkowie Rotmistrzowie. Krayczowie, Orátorowie, Kuchmistrze, Kredencerze, Kredense, Kitayká ná kredens Pilnowác ze dla nie zbieránta z stołu potraw. Dodawánia z Piwnice
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 3
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
; suknia jest, pokarm i napój zawsze gotowy. Spać na łóżkach usłanych, abo w krześle, abo w zielonej trawie. Przejeżdżać się kiedy lubo, są zaraz osiodłane konie, muły z lektykami. Na drzewach nie tylko owoce ale i ptaszki pieczone, gołąbki, co komu smakuje; są stoły, pod nimi i krzesła nakryte, tylko widelcami uderzyć, aż lecą na talerz. A za tobą zaraz są fontanny, z których kanary, petercymony i małmazje cieką; a kieliszki stoją, co raczysz, pij. Najadszy się, napiwszy, to spać; po spaniu na przechadzkę, abo muzyki słuchać; bo tam pawy, z kamieni ciosane
; suknia jest, pokarm i napój zawsze gotowy. Spać na łóżkach usłanych, abo w krześle, abo w zielonej trawie. Przejeżdżać się kiedy lubo, są zaraz osiodłane konie, muły z lektykami. Na drzewach nie tylko owoce ale i ptaszki pieczone, gołąbki, co komu smakuje; są stoły, pod nimi i krzesła nakryte, tylko widelcami uderzyć, aż lecą na talerz. A za tobą zaraz są fontany, z których kanary, petercymony i małmazye cieką; a kieliszki stoją, co raczysz, pij. Najadszy się, napiwszy, to spać; po spaniu na przechadzkę, abo muzyki słuchać; bo tam pawy, z kamieni ciosane
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 341
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
w wierzchnim kole; Aniołowie dwaj trzymają Białe świece, w rękach mają; A źwierciadło między niemi Perspektywa tuż za niemi Czyni tak wszytko wyraźnie, Ludzkim oczom nieuraźnie. W bokach starców zacne sztuki, Według malarskiej nauki. Obicia już subtelniejsze, I posadzki kunsztowniejsze: Jedna z nich tak usadzona, Jak źwierciadło, wygładzona. Krzesła, i te wspomnieć muszę; Powiem prawdę, dobrze tuszę: Strudna znaleźć foremniejszych, Od wymysłów i kształtniejszych. Pod wierzchem klucze podają Złote, przez tryjumf oddają. Pokój J.M.
Dalej zacna libraria, Osobna galanteria, W której księgi cudzoziemskie, Różnych języków i ziemskie. Znajdziesz na stole jandziary, Noże z
w wierzchnim kole; Aniołowie dwaj trzymają Białe świece, w rękach mają; A źwierciadło między niemi Perspektywa tuż za niemi Czyni tak wszytko wyraźnie, Ludzkim oczom nieuraźnie. W bokach starców zacne sztuki, Według malarskiej nauki. Obicia już subtelniejsze, I posadzki kunsztowniejsze: Jedna z nich tak usadzona, Jak źwierciadło, wygładzona. Krzesła, i te wspomnieć muszę; Powiem prawdę, dobrze tuszę: Strudna znaleźć foremniejszych, Od wymysłów i kształtniejszych. Pod wierzchem klucze podają Złote, przez tryjumf oddają. Pokój J.M.
Dalej zacna libraryja, Osobna galanteryja, W której księgi cudzoziemskie, Różnych języków i ziemskie. Znajdziesz na stole jandziary, Noże z
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 50
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
prędsza nad Zefiry, łukiem ziemię krzywym Opasawszy: tak morskie, jako i pod żywym Różnych rzek mieszkając źródłe, mniejszych mnóstwa Nimf, i leśne na walny sejm gromadzi Bóstwa. Bieży pilnie co żywo, jaka tej gromady Przyczyna? która takiej okazja rady. Skoro w niebie stanęli, miejsca im rozdają Swym porządkiem; najpierwsze krzesła zasiadają Obywatele Niebios, w drugim rzędzie idą Morscy Bogowie Glaucus, Forcus z Nereidą; I już w statecznej z niemi Proteusz postaci, Rzeki też większe siadły między starszych Braci. Inne stoi pospólstwo, tysiącem się snują Nimfy; a Satyrowie gwiazdom się dziwują. W tym Jowisz z wysokiego koncept siwej głowy Majestatu, do wszytkich
prętsza nád Zefiry, łukiem źiemię krzywym Opasawszy: ták morskie, iáko y pod żywym Rożnych rzek mieszkáiąc źrodłé, mnieyszych mnostwá Nimf, y leśne na wálny seym gromádźi Bostwá. Bieży pilnie co żywo, iáka tey gromády Przyczyná? ktora tákiey okazya rády. Skoro w niebie stanęli, mieyscá im rozdáią Swym porządkiem; naypierwsze krzesłá záśiádáią Obywátele Niebios, w drugim rzędźie idą Morscy Bogowie Glaucus, Forcus z Nereidą; Y iuż w státeczney z niemi Proteusz postáći, Rzeki też większe śiádły między stárszych Bráći. Inne stoi pospolstwo, tyśiącem się snuią Nimfy; á Sátyrowie gwiazdom się dźiwuią. W tym Iowisz z wysokiego koncept śiwey głowy Máiestatu, do wszytkich
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 27
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700