łowy, mój myśliwiec stary Uczy go, jako w kniei naszczuwać ogary; Jako zawsze do sarny trzeba zmykać w oczy,
Do zająca, gdy w pole wypada, z uboczy; Jako lisa, jeśli w dół albo w sieć nie wpadnie, Trudno poszczwać, chyba go myśliwiec ukradnie; Jako się ryś, zdeb, kuna na wierzch drzewa skrobie. To mówi, a młokosek w głowę bierze sobie. Gdy co dzień w pole jeździ, koło świętej Pryszki Zajęcy dość po kołkach, żadnej nie masz liszki. „Nazbyt — rzekę — tych udźców; kiedyby też szlamy.” „Kryją się te bestyje — odpowie mi — w jamy
łowy, mój myśliwiec stary Uczy go, jako w kniei naszczuwać ogary; Jako zawsze do sarny trzeba zmykać w oczy,
Do zająca, gdy w pole wypada, z uboczy; Jako lisa, jeśli w dół albo w sieć nie wpadnie, Trudno poszczwać, chyba go myśliwiec ukradnie; Jako się ryś, zdeb, kuna na wierzch drzewa skrobie. To mówi, a młokosek w głowę bierze sobie. Gdy co dzień w pole jeździ, koło świętej Pryszki Zajęcy dość po kołkach, żadnej nie masz liszki. „Nazbyt — rzekę — tych udźców; kiedyby też szlamy.” „Kryją się te bestyje — odpowie mi — w jamy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 62
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wie, jeśli nie przypomni. Odpuść, zacny starosto, a będziesz miał po mnie: Gdym ci tam wspomniał matkę, tu ojca nie wspomnię. 188 (F). NA OPUSZKĘ U CZAPKI
Rzekłbym, że z skopowego ta opuszka runa, Aleć nie. Myślę przecie: nie sobol, nie kuna, Nie bóbr, nie tchórz, nie jaźwiec, nie zdeb i nie łaska; Kiego sobie do czapki przyprawił diaska? Wiewiórka, nie wiewiórka; coś poszło na kota. I opuszka cudowna, i czapki robota. Nie zając, nie liszka też. Bodajżeś się skaził Z swą mycką: aż ono tchórz wydrę w
wie, jeśli nie przypomni. Odpuść, zacny starosto, a będziesz miał po mnie: Gdym ci tam wspomniał matkę, tu ojca nie wspomnię. 188 (F). NA OPUSZKĘ U CZAPKI
Rzekłbym, że z skopowego ta opuszka runa, Aleć nie. Myślę przecie: nie sobol, nie kuna, Nie bóbr, nie tchórz, nie jaźwiec, nie zdeb i nie łaska; Kiego sobie do czapki przyprawił dyjaska? Wiewiórka, nie wiewiórka; coś poszło na kota. I opuszka cudowna, i czapki robota. Nie zając, nie liszka też. Bodajżeś się skaził Z swą mycką: aż ono tchórz wydrę w
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 89
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
drzwiach dwa drągi wielkie, żelazne, do zapierania onych ze dwoma zastawami, przy których drzwiach i kłódka wielka na łańcuszku i z kluczem.
W tej bramie dział spiżowych trzy, przy których loża i koła, żelazem okowane, tylko przy jednym niemasz kółka żelaznego i kun przy uchach dzialnych. tylko przy jednym dziale jedna kuna, a do tego bez lunów. — Item. Działko spiżowe z herbem Podkowa, u tego na kołach nie masz szyn. dwóch lunów i kun. — Item. Działko moskiewskie, spiżowe, mniejsze, koła okowane, lunów i kun niemasz. — Item. Na kopcu od Zwierzyńca działo wielkie, spiżowe,
drzwiach dwa drągi wielkie, żelazne, do zapierania onych ze dwoma zastawami, przy których drzwiach i kłódka wielka na łańcuszku i z kluczem.
W tej bramie dział spiżowych trzy, przy których loża i koła, żelazem okowane, tylko przy jednym niemasz kółka żelaznego i kun przy uchach dzialnych. tylko przy jednym dziale jedna kuna, a do tego bez lunów. — Item. Działko spiżowe z herbem Podkowa, u tego na kołach nie masz szyn. dwóch lunów i kun. — Item. Działko moskiewskie, spiżowe, mniejsze, koła okowane, lunów i kun niemasz. — Item. Na kopcu od Zwierzyńca działo wielkie, spiżowe,
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 118
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
od złota słowa; WOLSKICH szczera z prawdą mowa; KOCISZEWSKI jest i będzie Dobry człowiek w tymże rzędzie. Pod ratuszem budki wkoło, Rury, kuchnie wkrąg nakoło. Wschody nowe wzwyż z herbami Przyozdobili farbami, Które aniołowie w stronach Trzymają w swoich obronach. Trochę niżej są więzienia, Według inszych zasłużenia; Tuż kuna żelazna w słupie Przy wschodzie — na dziewki głupie. W sieni przed izbą drabanci Srodzy, wielcy, jak giganci, Z alabartami, a straszni, W gwardyjej stoją, niekraśni. Znaczna jest wewnątrz ponowa: Krata między nimi nowa, Urobiona pięknie, buczno, Z herbami kunsztownie, sztuczno. Z drugą stronę triumfalne Rytmy
od złota słowa; WOLSKICH szczera z prawdą mowa; KOCISZEWSKI jest i będzie Dobry człowiek w tymże rzędzie. Pod ratuszem budki wkoło, Rury, kuchnie wkrąg nakoło. Wschody nowe wzwyż z herbami Przyozdobili farbami, Które aniołowie w stronach Trzymają w swoich obronach. Trochę niżej są więzienia, Według inszych zasłużenia; Tuż kuna żelazna w słupie Przy wschodzie — na dziewki głupie. W sieni przed izbą drabanci Srodzy, wielcy, jak giganci, Z alabartami, a straszni, W gwardyjej stoją, niekraśni. Znaczna jest wewnątrz ponowa: Krata między nimi nowa, Urobiona pięknie, buczno, Z herbami kunsztownie, sztuczno. Z drugą stronę triumfalne Rytmy
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 13
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
przestawało i równo ze psy swego dzikiego Brata goniło. Przyjechał kto domnie to Liszka po podwórzu z chartami igra, wnidzie do izby to szyc pod stołem Leży a zając na nim siedzi, Potkał li mię tez kto nieznajomy na polowanie jadącego obaczył atu idzie kilkoro chartów pięknych, wyzłów kilka, atu Liszka między niemi, kuna, Jazwiec wydra, zając tez ze dzwonkami za koniem pod skakuje Jastrząb umyśliwca na ręce, kruk na de psy lata czasem tez padnie na charcie i tak się powozi to się ów tylko zegnał. Dla Boga Czarnoksięznik to Zwierz wszelaki między psy chodzi czego szuka czemu tych nieszczuje co za nim chodzą? Porwał li
przestawało y rowno ze psy swego dzikiego Brata goniło. Przyiechał kto domnie to Liszka po podworzu z chartami igra, wnidzie do izby to szyc pod stołęm Lezy a zaiąc na nim siedzi, Potkał li mię tez kto nieznaiomy na polowanie iadącego obaczył atu idzie kilkoro chartow pięknych, wyzłow kilka, atu Liszka między niemi, kuna, Iazwiec wydra, zaiąc tez ze dzwonkami za koniem pod skakuie Iastrząb umysliwca na ręce, kruk na de psy lata czasęm tez padnie na charcie y tak się powozi to się ow tylko zegnał. Dla Boga Czarnoxięznik to Zwierz wszelaki między psy chodzi czego szuka czemu tych nieszczuie co za nim chodzą? Porwał li
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 256v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, ryś, tygrys pazury, Którymi nie tylko się przed wszelaką trwogą Sami bronić, lecz inszych napastować mogą. Ma jamę lis, tchórz, jaźwiec w ziemi, wydra w jazie, Jeśli się nie obronią, kryją we złym razie; W tęż i królik przede psy i przed koty grzebie; Mają po drzewach dupie kuna, wiewiór, zdebie. Mają ptacy drapieżni skrzydła, haki, spony, I do inszych zaboju, i do swej obrony; Mają pławy na rzeki i jeziora wodni, Gdzie tak od wilka, jako od orła swobodni. Mizernego zajączka natura obnaży Ze wszytkiego, że zawsze siedzi jak na straży: Oczu i śpiąc nie
, ryś, tygrys pazury, Którymi nie tylko się przed wszelaką trwogą Sami bronić, lecz inszych napastować mogą. Ma jamę lis, tchórz, jaźwiec w ziemi, wydra w jazie, Jeśli się nie obronią, kryją we złym razie; W tęż i królik przede psy i przed koty grzebie; Mają po drzewach dupie kuna, wiewiór, zdebie. Mają ptacy drapieżni skrzydła, haki, spony, I do inszych zaboju, i do swej obrony; Mają pławy na rzeki i jeziora wodni, Gdzie tak od wilka, jako od orła swobodni. Mizernego zajączka natura obnaży Ze wszytkiego, że zawsze siedzi jak na straży: Oczu i śpiąc nie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 69
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Kto ją rozmierzył? albo gwoli czemu Orzez rozciągnione rzemieślnicze sznury Stanął yak wielkiej kształt Architektury? Na jakim gruncie wsparte ciężary Kto? by fundament był nieskażytelny? Na jej wspor? kamień założył węgielny? Gdy mię wielbił porankowe zorże, Gdy brzmiał głos w licznym mych Wybranych chorże Imienia mego; czyj zamek i kuna? Brzegami zwarła morskiego Neptuna? Który, niźli mu zarżucono wrota, Na jego odzież jam obłok przykroił, I mgłą, i chmurą takiem wody spoił, Za jako dziecko uwite w pieluchy Burzliwe swoje przytrzymują duchy. Otoczyłem je granićami memi, Ze się aż dotąd kontentują niemi, I położyłem drągi i zapory
Kto ią rozmierzył? álbo gwoli czemu Orzez rośćiągnione rzemieśnicze sznury Stánął yák wielkiey kształt Architektury? Ná iákim grunćie wsparte ćiężary Kto? by fundáment był nieskażytelny? Ná iey wspor? kamień záłożył węgielny? Gdy mię wielbił porankowe zorże, Gdy brżmiał głos w licznym mych Wybránych chorże Imienia mego; czyi zamek i kuna? Brzegami zwarła morskiego Neptuná? Ktory, niźli mu zarżucono wrotá, Ná iego odzież iam obłok przykroił, I mgłą, i chmurą tákiem wody spoił, Za iáko dźiecko uwite w pieluchy Burźliwe swoie przytrzymuią duchy. Otoczyłem ie granićami memi, Ze się aż dotąd kontentuią niemi, I położyłem drągi i zapory
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 147
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
/ niżli od Wisły. Lepsze piwo daleko/ a wino blisko. Lepszy funt szafranu/ niżli wóz siana. Lgarze Pan Bóg karze/ jeśli nie mrozem/ tedy powrozem. Lisi ogon za towar nie uchodzi. Lisie pomkni się/ kuno przed stół/ sobolu za stół/ a ty baranie za piec Lis grzeje/ kuna chłodzi/ sobol zdobi/ baran wszy płodzi. R. Jurys. 50 Prouerbiorum Polonicorum 60
Lis nie mogąc kiszki dosiąc/ rzekł odchodząc: powrozci też był. Loj pije/ a masłem się smaruje. Melle se perungit. Leżąc wilk nie tyje. Lów sobie kotku. Lżywy/ nieprzyjaźliwy. Mendaces, Fallaces. Ludzie
/ niżli od Wisły. Lepsze piwo dáleko/ á wino blisko. Lepszy funt száfranu/ niżli woz śiáná. Lgarze Pan Bog karze/ ieśli nie mrozem/ tedy powrozem. Liśi ogon zá towar nie vchodźi. Liśie pomkni śie/ kuno przed stoł/ sobolu zá stoł/ á ty báránie zá piec Lis grzeie/ kuná chłodźi/ sobol zdobi/ báran wszy płodźi. R. Iuris. 50 Prouerbiorum Polonicorum 60
Lis nie mogąc kiszki dośiąc/ rzekł odchodząc: powrozći też był. Loy piie/ á másłem się smáruie. Melle se perungit. Leżąc wilk nie tyie. Low sobie kotku. Lżywy/ nieprzyiaźliwy. Mendaces, Fallaces. Ludźie
Skrót tekstu: RysProv
Strona: E2v
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
przegród jest 4 dla różnego bydła, drzwi czworo na zawiasach żelaznych z skoblami i wrzeciądzami; jedna przegroda w końcu wyłożona dylami, także druga i śrzednia z podłogą, gdzie koryto i drabina dla koni. Wrota nowo przy schodkach, drzwi do forty na zawiasach i z klamką żelazną, wrota na biegunach i kunach żelaznych, kuna do zamykania żelazna. Szopa na sochach, bez dachu, z jednej strony płotem ogrodzona, a dalej obora dla bydła jałowego wysoko żerdziami ogrodzona, do której wrota proste. Chlewy świnie 3 w słupy i dyliki i obórka żerdziami ogrodzona; u tych chlewów i obory drzwi czworo: jedne na zawiasach i skobel żelazny z wrzeciądzem
przegród jest 4 dla różnego bydła, drzwi czworo na zawiasach żelaznych z skoblami i wrzeciądzami; jedna przegroda w końcu wyłożona dylami, także druga i śrzednia z podłogą, gdzie koryto i drabina dla koni. Wrota nowo przy schodkach, drzwi do forty na zawiasach i z klamką żelazną, wrota na biegunach i kunach żelaznych, kuna do zamykania żelazna. Szopa na sochach, bez dachu, z jednej strony płotem ogrodzona, a dalej obora dla bydła jałowego wysoko żerdziami ogrodzona, do której wrota proste. Chlewy świnie 3 w słupy i dyliki i obórka żerdziami ogrodzona; u tych chlewów i obory drzwi czworo: jedne na zawiasach i skobel żelazny z wrzeciądzem
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 13
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
klucz czyli dzierżawę trzyma per arendam Imp. Michał Borowski, która mu ekspiruje pro festo S. Ioannis Baptistae proxime venturo anno 1747. Daje arendy na ten rok pruskiej monety fl. 900. Wieś Grzybno
Wjazd do dworu z wrotami na biegunach, u wierzchu z kunami żelaznymi, u wrót starych i słupów u dołu nadgniłych kuna z skoblami żelaznymi. U forty żelaznych zawias 2 z klamką żelazną. Przy tej bramie alias wrotach parkan w dyle łupane, słupy kopane z murłatami, dylów 3 nie dostaje. Przy tymże parkanie fortka do wychodzenia na wieś na pałąkach drewnianych. Dalsze parkany około dworu i ogroda złe i stare. Od fortki do dworu
klucz czyli dzierżawę trzyma per arendam Jmp. Michał Borowski, która mu ekspiruje pro festo S. Ioannis Baptistae proxime venturo anno 1747. Daje arendy na ten rok pruskiej monety fl. 900. Wieś Grzybno
Wjazd do dworu z wrotami na biegunach, u wierzchu z kunami żelaznymi, u wrót starych i słupów u dołu nadgniłych kuna z skoblami żelaznymi. U forty żelaznych zawias 2 z klamką żelazną. Przy tej bramie alias wrotach parkan w dyle łupane, słupy kopane z murłatami, dylów 3 nie dostaje. Przy tymże parkanie fortka do wychodzenia na wieś na pałąkach drewnianych. Dalsze parkany około dworu i ogroda złe i stare. Od fortki do dworu
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 79
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956