, służącemu dać w czasie sposób taki do życia, żeby się bez służby obszedł. Czas wymierzony jak tylko który z domowników moich odsłuży, pewien jest do śmierci własnego kawałka chleba. Mogę zaś to czynić bez najmniejszej przykrości, gdy jednym do gospodarstwa sposobnym zaarenduje folwarki, drugim wedle zdatności każdego zyski czyli handlu czyli kunsztu opatruje. Trzecim przez zbytnią starość lub kalictwo niezdatnym, prowent gotowy do wyżywienia i zbioru jakiegożkolwiek wyznaczam. Nie wytrzymuję długo zasłużonej nad- grody. Niech będzie albowiem najlepszy Pan, przecież słuzyć nie jest los pożądany, trzeba więc przysparzać wolności dobrze się sprawującym sługom, żeby wcześnie uczuli pożytki swobodnego życia.
Widziałem wszystkich tych wyzwoleńców
, służącemu dać w czasie sposob taki do życia, żeby się bez służby obszedł. Czas wymierzony iak tylko ktory z domownikow moich odsłuży, pewien iest do śmierci własnego kawałka chleba. Mogę zaś to czynić bez naymnieyszey przykrości, gdy iednym do gospodarstwa sposobnym zaarenduie folwarki, drugim wedle zdatności każdego zyski czyli handlu czyli kunsztu opatruie. Trzecim przez zbytnią starość lub kalictwo niezdatnym, prowent gotowy do wyżywienia y zbioru iakiegożkolwiek wyznaczam. Nie wytrzymuię długo zasłużoney nad- grody. Niech będzie albowiem naylepszy Pan, przecież słuzyć nie iest los pożądany, trzeba więc przysparzać wolności dobrze się sprawuiącym sługom, żeby wcześnie uczuli pożytki swobodnego życia.
Widziałem wszystkich tych wyzwoleńcow
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 87
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
niezdał przymawiać mojemu przyjacielowi, który od młodości wojnę zwierzętom wypowiedział, i wstępnym bojem z niemi walczy. Facjata stajni i psiarni jego ugina się pod zdobyczą nieprzyjacielską, i ledwo można dojrzeć kapitelów pod jeleniemi rogami. Na zbytek więc tylko polowania narzekam, i uczciwym takiego obywatelem ledwo się inaczej tytułować nie może, tylko Majstrem kunsztu Myśliwskiego.
Jazda konna najpożyteczniejszą jest zdrowia i czerstwości prezerwatywą. Z składu ciał naszych wnoszą Lekarze, iż ten rodzaj eksercytacyj ludziom najwłaściwszy. Sławny Doktor Sydenham napisał Księgę pod tytułem: Medicina Gymnastica, w tej obszernie i gruntownie wylicza pożytki jeżdzenia na koniu, byle tylko i ta eksercytacja roztropnie używaną była; każdy albowiem zbytek choć
niezdał przymawiać moiemu przyiacielowi, ktory od młodości woynę źwierzętom wypowiedział, y wstępnym boiem z niemi walczy. Facyata stayni y psiarni iego ugina się pod zdobyczą nieprzyiacielską, y ledwo można doyrzeć kapitelow pod ieleniemi rogami. Na zbytek więc tylko polowania narzekam, y ućzciwym takiego obywatelem ledwo się inaczey tytułować nie może, tylko Maystrem kunsztu Myśliwskiego.
Iazda konna naypożytecznieyszą iest zdrowia y czerstwości prezerwatywą. Z składu ciał naszych wnoszą Lekarze, iż ten rodzay exercytacyi ludziom naywłaściwszy. Sławny Doktor Sydenham napisał Xięgę pod tytułem: Medicina Gymnastica, w tey obszernie y gruntownie wylicza pożytki ieżdzenia na koniu, byle tylko y ta exercytacya rostropnie używaną była; każdy albowiem zbytek choć
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 127
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
moje zdatne do dobrego rozrywek i zabaw używania. Za pierwszą regułę niech będzie wspomniona i określona w przód ich definicja. Powtóre miejmy je za przydatek, nie za cel akcyj naszych gruntownych; za zastępce próżnowania, nie za skutek, który zły i nieprawy zwyczajnie bywa.
Niech będą bez afekcyj, bez zapowiedzenia, bez kunsztu i zbytniej wytworności; nie zawzdy jednostajnie, bo się sprzykszą; nie zbyt kosztowne, bo zubożą; nie nazbyt pracowite, bo z natury swojej powinny być odpoczynkiem; ile możności zmierzające ku dobremu, bo wszystkie akcje koniec takowy mieć powinny. Te uwagi jeżeli komu będą miłe lub pożyteczne, niech wie o tym, iż
moie zdatne do dobrego rozrywek y zabaw używania. Za pierwszą regułę niech będzie wspomniona y określona w przod ich definicya. Powtore mieymy ie za przydatek, nie za cel akcyi naszych gruntownych; za zastępce prożnowania, nie za skutek, ktory zły y nieprawy zwyczaynie bywa.
Niech będą bez affekcyi, bez zapowiedzenia, bez kunsztu y zbytniey wytworności; nie zawzdy iednostaynie, bo się zprzykszą; nie zbyt kosztowne, bo zubożą; nie nazbyt pracowite, bo z natury swoiey powinny bydź odpoczynkiem; ile możności zmierzaiące ku dobremu, bo wszystkie akcye koniec takowy mieć powinny. Te uwagi ieżeli komu będą miłe lub pozyteczne, niech wie o tym, iż
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 137
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
aby ociosując swoję robotę, ujmował co niepotrzebnego, póki z prostego pnia, albo głazu, niewyrobi figurę którą sobie żałoził; drugi zaś żeby wystawił obraz z wszelką proporcją, przydaje coraz nowych farb, tak dalece że snecerz nie dokazałby swej sztuki, gdyby nieodcinał co zbytniego; malarz zaś niepotrafiłby swego kunsztu doskonale, tylko przydając co należy do doskonałości.
A żebym dotak zbawiennej roboty zachęcił: wystawiam abrys, dzielac go na trzy części, które w sobie każdy budynek zawiera; te zaś są; fundamenta, ściany, i dach: pod tym podobieństwem, idę do fundamentów, które radbym żeby żałożone były nie na
aby oćiosuiąc swoię robotę, uymował co niepotrzebnego, poki z prostego pńia, albo głazu, niewyrobi figurę ktorą sobie załoźył; drugi zaś źeby wystawił obraz z wszelką proporcyą, przydaie coraz nowych farb, tak dalece źe snecerz nie dokazałby swey sztuki, gdyby nieodćinał co zbytniego; malarz zaś niepotrafiłby swego kunsztu doskonale, tylko przydaiąc co naleźy do doskonałośći.
A źebym dotak zbawienney roboty zachęćił: wystawiam abrys, dzielac go na trzy częśći, ktore w sobie kaźdy budynek zawiera; te zaś są; fundamenta, sćiany, y dach: pod tym podobienstwem, idę do fundamentow, ktore radbym źeby źałoźone były nie na
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 3
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
? Kiedy rzecz sama wielkością nieszczęścia swojego nie tylko napełniła, ale przeniosła prywatne i publiczne oko. Do rzeczy coś napisał poeta: Czczę cię najbliższym stopniem majestatu, Cna przeświętego kamero senatu; Bo nie dla prostej drużyny i ciżby Honoru prawem masz przywilej izby. Czczę i was, tejże dostojności krzesła, Bo prócz przedniego kunsztu i rzemiesła Z szczyrego złota galonem ubitem I przednim widzę świtne aksamitem. I was czczę także, dostojne purpury, Bo siła przywóz wasz kosztuje z góry, A więcej jeszcze w kolorze wysokiem Jedwab tyryjskim napojony sokiem. Dopieroż was czczę, świtni purpuraci, Na stronę imię odrzuciwszy braci, Bo prócz, że sami marszczycie
? Kiedy rzecz sama wielkością nieszczęścia swojego nie tylko napełniła, ale przeniosła prywatne i publiczne oko. Do rzeczy coś napisał poeta: Czczę cię najbliższym stopniem majestatu, Cna przeświętego kamero senatu; Bo nie dla prostej drużyny i ciżby Honoru prawem masz przywilej izby. Czczę i was, tejże dostojności krzesła, Bo prócz przedniego kunsztu i rzemiesła Z szczyrego złota galonem ubitem I przednim widzę świtne aksamitem. I was czczę także, dostojne purpury, Bo siła przywóz wasz kosztuje z góry, A więcej jeszcze w kolorze wysokiem Jedwab tyryjskim napojony sokiem. Dopieroż was czczę, świtni purpuraci, Na stronę imię odrzuciwszy braci, Bo prócz, że sami marszczycie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 178
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
żyć bez niej nie możesz? A za cóż dla niej pod płotem w mizerii umierasz, w kruchcie albo na smentarzu z trupami się poniewierasz i dołu z politowania bliźniego nagi i odrapany czekasz. Pytam, czemu ci tak pożyteczny trunek z domu dach, z głowy czuprynę, z ciała wszelką przyodziewkę odrapał, rzemiosło, sposobność kunsztu i wszystek życia i pożywienia sposób odebrał? Miałbyś był, przemierzły pijaku, co dzień na bochenek chleba, gdybyś był na kwaterkę nie łożył, miałbyś był na śród mięsa, gdybyś nie zapłacił półkwarcia, byłoby na składkę, gdybyś kwarty nie wypił. Wy sztukowałbyś był
żyć bez niej nie możesz? A za cóż dla niej pod płotem w mizeryi umierasz, w kruchcie albo na smentarzu z trupami się poniewierasz i dołu z politowania bliźniego nagi i odrapany czekasz. Pytam, czemu ci tak pożyteczny trunek z domu dach, z głowy czuprynę, z ciała wszelką przyodziewkę odrapał, rzemiosło, sposobność kunsztu i wszystek życia i pożywienia sposób odebrał? Miałbyś był, przemierzły pijaku, co dzień na bochenek chleba, gdybyś był na kwaterkę nie łożył, miałbyś był na srzód mięsa, gdybyś nie zapłacił półkwarcia, byłoby na składkę, gdybyś kwarty nie wypił. Wy sztukowałbyś był
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 200
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
pytając się do Ośli wieże/ gdzie obaczysz dwie wieże wedle siebie/ jedne od drugi na 4. kroki wysoka w kwadrat z samy cegły budowana/ który grubość/ sześć chłopów na koło rękami opasać może/ jednak wzwyż ma 130. Klafter/ tam we dnie/ i w nocy warta. Druga zaś umyśnie/ dla kunsztu pokazania/ na jedne stronę przechylona wisi/ jakby upaść miała budowana/ który ująć musiano/ gdyż mieszczanie blisko niej mieszkający/ zawsze się upatku jej na swoje obawiali Domy. jednak jest jej jeszcze do tych czas wzwyż na 40 Klafter. Jeszcze to Miasto nazywają/ Matką Studentów/ względem walnych/ i ludnych od różnego
pytáiąc się do Ośli wieże/ gdźie obaczysz dwie wieże wedle śiebie/ iedne od drugi ná 4. kroki wysoka w kwádrát z sámy cegły budowána/ ktory grubość/ sześć chłopow ná koło rękámi opásáć może/ iednák wzwyż má 130. Kláffter/ tám we dnie/ y w nocy wártá. Druga záś vmyśnie/ dla kunsztu pokazánia/ ná iedne stronę przechylona wiśi/ iákby vpáść miáłá budowána/ ktory viąć muśiano/ gdyż miesczánie blisko niey mieszkáiący/ záwsze się vpátku iey ná swoie obawiali Domy. iednák iest iey ieszcze do tych czas wzwyż ná 40 Klaffter. Ieszcze to Miásto názywáią/ Mátką Studentow/ względem wálnych/ y ludnych od roznego
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 52
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
. mil do Rzymu/ dwie mili zgościńca/ obaczysz jeden kosztowny Pałac/ w kwadrat Pańsko budowany/ wewnątrz wyśmienitemi ozdobiony Statuami/ oraz i ogród/ od różnego kwiecia/ Fontann i Krynic kunsztownych. Na góre wszedszy obaczysz zacne pokoje/ Kobiercy wyśmienitemi obite/ Statuj kosztowne/ łoża drogo usłane/ także drogie od kunsztu i sztuk kamienne Stoły. Zaraz skoro drzwi otworzysz/ zjednego do drugiego/ pięć obaczysz/ wszytko w kwadrat budowanych Pokojów/ których jest 20. Drogiemi i kosztownemi przyozdobione obiciami/ mianowicie Konterfekty kunsztowne/ których wykład/ tuż zaraz na brzegach wypisany stoi. Stamtąd do Monte Rosa, Wieś 3. mile/ niżeli w
. mil do Rzymu/ dwie mili zgośćińcá/ obaczysz ieden kosztowny Páłác/ w quádrat Páńsko budowány/ wewnątrz wyśmienitemi ozdobiony Státuámi/ oraz y ogrod/ od roznego kwiećiá/ Fontan y Krynic kunsztownych. Ná gore wszedszy obaczysz zacne pokoie/ Kobiercy wyśmienitemi obite/ Státuy kosztowne/ łożá drogo vsłáne/ tákże drogie od kunsztu y sztuk kámienne Stoły. Záraz skoro drzwi otworzysz/ ziednego do drugiego/ pięć obáczysz/ wszytko w quádrat budowánych Pokoiow/ ktorych iest 20. Drogiemi i kosztownemi przyozdobione obićiámi/ miánowićie Conterfekty kunsztowne/ ktorych wykład/ tuż záraz ná brzegách wypisány stoi. Ztámtąd do Monte Rosa, Wieś 3. mile/ niżeli w
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 88
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
ustało. Na dół zeszedszy pytaj się do bel vedere. a to jest/ jeden pewny długości Ganek/ o piąciuszet krokach/ na końcu którego ganku/ stoi jedna barzo kosztowna statua figurę wyrazająca Cleopatry wpewny skrzyni/ od wyszkakujących wód stojący. Trochę dalej poszedszy/ obaczysz niemalą liczbę skrzyń zamkniętych/ w których co najznaczniejsze od kunsztu leżą Statuj/ jakie też w Rzymie znaleźć się mogą/ mianowicie Osoba albo figura Laooconta, dziwnie kosztownie wystawiona/ nuż Tyber Simula- chrum, nuż figura jednego człeka na Wilczycy/ Romulusza i Remusza wyrazająca/ nuż Nili Osoba zmarmuru. Jeszcze do tego Osoby/ Apollina, Milona, Cleopatri, Cybali, Fortuny, Pud
ustáło. Ná doł zeszedszy pytay się do bel vedere. á to iest/ ieden pewny długośći Ganek/ o piąćiuszet krokách/ ná końcu ktorego ganku/ stoi iedná bárzo kosztowna statua figurę wyrazáiąca Cleopátry wpewny skrzyni/ od wyszkákuiących wod stoiący. Trochę dáley poszedszy/ obaczysz niemálą liczbę skrzyń zámkniętych/ w ktorych co nayznácznieysze od kunsztu leżą Statuy/ iákie też w Rzymie ználeść się mogą/ miánowićie Osobá álbo figurá Laooconta, dźiwnie kosztownie wystáwiona/ nuż Tyber Simula- chrum, nuż figurá iednego człeká ná Wilczycy/ Romulusza y Remusza wyrazáiąca/ nuż Nili Osobá zmármuru. Iescze do tego Osoby/ Apollina, Milona, Cleopatri, Cybali, Fortuny, Pud
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 100
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
(zawsze u Książęcia na warcie) ma swoje pomieszkanie. Przed Pałacem zaraz/ jest jeden zbyt wielki od wszelaki przedazy Plać. Delicje Ziemie Włoskiej MILANO. Kościół Katedralny.
Kościół ten/ jest cale z białego/ tak z przodu/ jako i wewnątrz wystawiony i budowany marmuru/ któremu względem wielkości/ piękności/ i Kunsztu w robocie/ ani w Niemieckim/ ani Włoskim kraju/ równego nieprzybierzesz. Co z tego samego poznać możesz/ gdy każdy łot/ tego jeszcze niewyrobionego/ (z którego Kościół budowany stoi/ marmuru/ jeden kwartnik kosztuje/ a tych 4. wgrosz idą. Zaczym niepodobna/ tego tak kosztownego i Pańskiego opisać
(záwsze v Xiążęćiá ná wárćie) ma swoie pomieszkánie. Przed Páłácem záraz/ iest ieden zbyt wielki od wszeláki przedázy Pláć. Delicye Ziemie Włoskiey MILANO. Kośćioł Káthedrálny.
KOśćioł ten/ iest cále z białego/ ták z przodu/ iáko y wewnątrz wystáwiony y budowány mármuru/ ktoremu względem wielkośći/ pięknośći/ y Kunsztu w roboćie/ áni w Niemieckim/ áni Włoskim kráiu/ rownego nieprzybierzesz. Co z tego sámego poznáć możesz/ gdy káżdy łot/ tego iescze niewyrobionego/ (z ktorego Kośćioł budowány stoi/ mármuru/ ieden quartnik kosztuie/ á tych 4. wgrosz idą. Záczym niepodobna/ tego ták kosztownego y Páńskiego opisáć
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 248
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665