najżyczliwszemu swemu. Kompanii wszystkiej kłaniam. Dziś ekspediować, żeby tu przede dniem stanął posłaniec. Sprawy jako tam idą, oznajmić. W Żółkwi, 14VI 1665. Najśliczniejsza i najukochańsza duszy i serca pociecho!
Na dwa listy moje, z Pielaskowic pisane, ledwom się tu jednego w Żółkwi doczekał responsu. O Sylwandrze i Astrei że takie już i po klasztorach mowy, żal się Boże. Zawsze się tego spodziewała Beaulieu. Niech widzi teraz Hamaleon, co są za skutki de ss importune activite. Widzę, że ci ludzie, tj. Sylvandre i Astree , będą sceną i komedią wszystkich mów ludzkich, bez czego wszystkiego mogło się było obejść;
najżyczliwszemu swemu. Kompanii wszystkiej kłaniam. Dziś ekspediować, żeby tu przede dniem stanął posłaniec. Sprawy jako tam idą, oznajmić. W Żółkwi, 14VI 1665. Najśliczniejsza i najukochańsza duszy i serca pociecho!
Na dwa listy moje, z Pielaskowic pisane, ledwom się tu jednego w Żółkwi doczekał responsu. O Sylwandrze i Astrei że takie już i po klasztorach mowy, żal się Boże. Zawsze się tego spodziewała Beaulieu. Niech widzi teraz Hamaleon, co są za skutki de ss importune activite. Widzę, że ci ludzie, tj. Sylvandre i Astree , będą sceną i komedią wszystkich mów ludzkich, bez czego wszystkiego mogło się było obejść;
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 29
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Warszawie; jeżeli nie, zjeść i ten z dobrymi przyjaciółmi za zdrowie dobrych sług swoich. A M. de Beziers et Millet mes tres humbles services . Nie piszę tą okazją, bo nie mam jeszcze nic de particulier , a komplementa pisząc, boję się, żeby się groch i wiśnie nie popsowały. I do ślicznej Astrei kilka tylko miałem napisać słów; aż ręka poszła za sercem. Ekspediować posłańca zaraz, uniżenie proszę, boć to jest wielka impacjencja czekać na wiadomość o tym, co najmilszego i najkochańszego na świecie. W obozie pod Kockiem, 15 VII 1665 Najśliczniejsza serca i duszy pociecho!
Nie czwarty dzień, ale czwarty rok
Warszawie; jeżeli nie, zjeść i ten z dobrymi przyjaciółmi za zdrowie dobrych sług swoich. A MM. de Beziers et Millet mes tres humbles services . Nie piszę tą okazją, bo nie mam jeszcze nic de particulier , a komplementa pisząc, boję się, żeby się groch i wiśnie nie popsowały. I do ślicznej Astrei kilka tylko miałem napisać słów; aż ręka poszła za sercem. Ekspediować posłańca zaraz, uniżenie proszę, boć to jest wielka impacjencja czekać na wiadomość o tym, co najmilszego i najkochańszego na świecie. W obozie pod Kockiem, 15 VII 1665 Najśliczniejsza serca i duszy pociecho!
Nie czwarty dzień, ale czwarty rok
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 32
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
żadnej po odjeździe moim od duszy mojej nie odebrałem wiadomości, lubo już kilka z Warszawy przyszło okazy j; a to się dlatego dzieje, żem ja wszystkie poprzedził poczty i żadnego tu dotąd, który by po mnie wyjechać miał, nie widziałem. Jak ciężko, jak tęskno z duszy kochającego Sylwandra bez swej Astrei! Snadno imaginować, co się z takim dzieje, kto bez duszy i bez serca, bo to wszystko w Warszawie zostało. Co się z nami sam dzieje, ichmość drudzy wypisują. Ja tylko to namieniam, że gdyby mię byli słuchali, tedyby to teraz sześcią kroć, jako obiecowali, sprawili byli tysięcy,
żadnej po odjeździe moim od duszy mojej nie odebrałem wiadomości, lubo już kilka z Warszawy przyszło okazy j; a to się dlatego dzieje, żem ja wszystkie poprzedził poczty i żadnego tu dotąd, który by po mnie wyjechać miał, nie widziałem. Jak ciężko, jak tęskno z duszy kochającego Sylwandra bez swej Astrei! Snadno imaginować, co się z takim dzieje, kto bez duszy i bez serca, bo to wszystko w Warszawie zostało. Co się z nami sam dzieje, ichmość drudzy wypisują. Ja tylko to namieniam, że gdyby mię byli słuchali, tedyby to teraz sześcią kroć, jako obiecowali, sprawili byli tysięcy,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 43
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
tracić muszę. - Ja sam zazdroszczę szczęścia imp. wojewodzie krakowskiemu, któremu sama jejmość zajeżdża tu do Opatowca drogę, i on też do niej z taką się wybiera impacjencją jako inamoratissimo cavaliero, a mnie nieszczęśliwemu człowiekowi tylko ślinki połykać i P. Bóg wie jako już wytrwać przyjdzie. Jeśli jest taż impacjencja w ślicznej Astrei, która była, kiedy koniecznie ze mną jechać chciała, to rozumiem, że się o to prosić długo nie da; ale że tam ma siła konsyliarzów i konsyliarek, którzy i które różnie dla swych będą radzić interesów, nie wiem, czego się spodziewać mam. Mnie niech pozwolą, a ja i piechotą do Warszawy
tracić muszę. - Ja sam zazdroszczę szczęścia jmp. wojewodzie krakowskiemu, któremu sama jejmość zajeżdża tu do Opatowca drogę, i on też do niej z taką się wybiera impacjencją jako inamoratissimo cavaliero, a mnie nieszczęśliwemu człowiekowi tylko ślinki połykać i P. Bóg wie jako już wytrwać przyjdzie. Jeśli jest taż impacjencja w ślicznej Astrei, która była, kiedy koniecznie ze mną jechać chciała, to rozumiem, że się o to prosić długo nie da; ale że tam ma siła konsyliarzów i konsyliarek, którzy i które różnie dla swych będą radzić interesów, nie wiem, czego się spodziewać mam. Mnie niech pozwolą, a ja i piechotą do Warszawy
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 54
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, da P. Bóg, o tym; ale szczerze powiadam, że od poznania Wci mego serca nigdym nie miał widzenia duszy mojej większej impacjencji. Zmiłuj się tedy, moja śliczna Mamusieńku, moja dawna dobrodziejko, a ulecz bytnością swą spalonego miłością wiernego swego Celadona, który całuje milion milionów razy wszystkie śliczności najwdzięczniejszej Astrei. Do żadnego z ichmości nie piszę, ani do imp. łowczego, zachowując sobie do bliższej konferencji. Niski jednak wszystkim ichmościom przesyłam pokłon. W Pielaskowicach, 25 V 1666. Jedyna serca i duszy pociecho!
Rozumiem, że już dotąd ma być przed oczyma przyczyna nie mego, ale Kozakowego niedbalstwa, który raniusieńko we
, da P. Bóg, o tym; ale szczerze powiadam, że od poznania Wci mego serca nigdym nie miał widzenia duszy mojej większej impacjencji. Zmiłuj się tedy, moja śliczna Mamusieńku, moja dawna dobrodziejko, a ulecz bytnością swą spalonego miłością wiernego swego Celadona, który całuje milion milionów razy wszystkie śliczności najwdzięczniejszej Astrei. Do żadnego z ichmości nie piszę, ani do jmp. łowczego, zachowując sobie do bliższej konferencji. Niski jednak wszystkim ichmościom przesyłam pokłon. W Pielaskowicach, 25 V 1666. Jedyna serca i duszy pociecho!
Rozumiem, że już dotąd ma być przed oczyma przyczyna nie mego, ale Kozakowego niedbalstwa, który raniusieńko we
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 108
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
to tedy przed czasem uważył, jakoż tak każdy czynić powinien. Już się to tu teraz przebiegać trudno, jako spod Kalisza do Sochaczewa, jako spod Torunia naprzód do Warszawy. Pierwszym ja zawsze do obozu, a ostatnim z obozu być muszę. Waledykując tedy wszystkim plezyrom, które się wszystkie w jednej posesji ślicznej zamykały Astrei, kończę list mój, że dzień sądu p. Lubomirskiego był dzień ostatni wszystkiego mego szczęścia, bom przezeń i miłość u ludzi, i wszystkie swoje utracił ukontentowania. (Proszę list ten tejże minuty przeczytawszy spalić. nikomu go nie pokazując, cale bez ekscepcji, o co zaklinam miłością moją.) O
to tedy przed czasem uważył, jakoż tak każdy czynić powinien. Już się to tu teraz przebiegać trudno, jako spod Kalisza do Sochaczewa, jako spod Torunia naprzód do Warszawy. Pierwszym ja zawsze do obozu, a ostatnim z obozu być muszę. Waledykując tedy wszystkim plezyrom, które się wszystkie w jednej posesji ślicznej zamykały Astrei, kończę list mój, że dzień sądu p. Lubomirskiego był dzień ostatni wszystkiego mego szczęścia, bom przezeń i miłość u ludzi, i wszystkie swoje utracił ukontentowania. (Proszę list ten tejże minuty przeczytawszy spalić. nikomu go nie pokazując, cale bez ekscepcji, o co zaklinam miłością moją.) O
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 115
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
nim Wć czujesz poprawę. Niech słyszę przynajmniej, kiedy patrzać już się nigdy nie spodziewam więcej. Ciężki żal i łzy gorzkie pisać nie dopuszczają. Żyj tam, moje jedyne kiedyś serce, w zdrowiu, szczęściu i w wszelkim ukontentowaniu, ponieważ to nie mogło być inaczej, że się tak prędko nieszczęśliwy Sylvandre swojej najukochańszej uprzykrzył Astrei; a ja niech, wycierpiawszy wszystkie najcięższe męki, umieram z tą przynajmniej na potomne pochwałą wieki, żem był nad wszystkich, co będą i byli na świecie, le plus passionne amant et le plus fidele et le plus amoureux mari . Niceś mi Wć nie oznajmiła z Warszawy, co za intencja de Mlle
nim Wć czujesz poprawę. Niech słyszę przynajmniej, kiedy patrzać już się nigdy nie spodziewam więcej. Ciężki żal i łzy gorzkie pisać nie dopuszczają. Żyj tam, moje jedyne kiedyś serce, w zdrowiu, szczęściu i w wszelkim ukontentowaniu, ponieważ to nie mogło być inaczej, że się tak prędko nieszczęśliwy Sylvandre swojej najukochańszej uprzykrzył Astrei; a ja niech, wycierpiawszy wszystkie najcięższe męki, umieram z tą przynajmniej na potomne pochwałą wieki, żem był nad wszystkich, co będą i byli na świecie, le plus passionne amant et le plus fidele et le plus amoureux mari . Niceś mi Wć nie oznajmiła z Warszawy, co za intencja de Mlle
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 187
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
że się Wć bardziej we mnie kochasz, niżeli ja w Wci mojej duszy. Tego mi perswadować niepodobna, bo co moment czuję, co ja dla tej z ni z kim nieporównanej cierpię miłości. Przysłałaś mi Wć list mój na dowód, jakom kochał i adorował najśliczniejsza duszeńkę; posyłam i ja wzajemnie ślicznej Astrei rączkę, która to dość dobrze wyraziła, co się natenczas w jej działo serduszku. Tam jedna godzina zdała się być wiekiem, tam biedna poduszka w większej niżeli teraz sam Sylvandre była uwadze. Jeżeli tym sobie pauvre Celadon na jaką odmianę albo miłości ujmę zarobił, że przestrzegł, jako mu sumienie i poczciwość kazała, co
że się Wć bardziej we mnie kochasz, niżeli ja w Wci mojej duszy. Tego mi perswadować niepodobna, bo co moment czuję, co ja dla tej z ni z kim nieporównanej cierpię miłości. Przysłałaś mi Wć list mój na dowód, jakom kochał i adorował najśliczniejsza duszeńkę; posyłam i ja wzajemnie ślicznej Astrei rączkę, która to dość dobrze wyraziła, co się natenczas w jej działo serduszku. Tam jedna godzina zdała się być wiekiem, tam biedna poduszka w większej niżeli teraz sam Sylvandre była uwadze. Jeżeli tym sobie pauvre Celadon na jaką odmianę albo miłości ujmę zarobił, że przestrzegł, jako mu sumienie i poczciwość kazała, co
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 188
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
to jego wola, pozwolił z sobą żyć jako najdłużej. Korony do obrazów Najśw. Panny, do Janowa i Pielaskowic, dorabiają. List ten dopisuję z północka. Przyjdzie ml tedy z powinszowaniem dnia albo nocy szczęśliwym, jako tam zastanie Wć serce moje, kończyć, a z protestacją, że umrę tak passionne w najśliczniejszej Astrei, jako pierwszego momentu kochania mego od poznania jedynego mego serca. Wierzże temu, moja śliczna panienko, jako i temu, że cię co moment godziny całuję w imaginacji we wszystkie twoje śliczności. M. Palatin de Russie i drudzy przyjechali na pogrzeb do Podhajec. P. Wardeńska ma córę jak kobyłę. A M
to jego wola, pozwolił z sobą żyć jako najdłużej. Korony do obrazów Najśw. Panny, do Janowa i Pielaskowic, dorabiają. List ten dopisuję z północka. Przyjdzie ml tedy z powinszowaniem dnia albo nocy szczęśliwym, jako tam zastanie Wć serce moje, kończyć, a z protestacją, że umrę tak passionne w najśliczniejszej Astrei, jako pierwszego momentu kochania mego od poznania jedynego mego serca. Wierzże temu, moja śliczna panienko, jako i temu, że cię co moment godziny całuję w imaginacji we wszystkie twoje śliczności. M. Palatin de Russie i drudzy przyjechali na pogrzeb do Podhajec. P. Wardeńska ma córę jak kobyłę. A M
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 192
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
jeszcze wpadnę mękę; który więcej nie turbując Wci serca mego, tym kończę, że moje życie nie jest życiem, a najbardziej, kiedy jest sans la meilleure partie de moi-meme. Na co racz, proszę, o prędkim myśleć remede, jeśli chcesz i życzysz sobie widzieć żywego najwierniejszego swego sługę, utrapionego bez swej Astrei Sylwandra, który milion milionów razów całuje we wszystkie jej śliczności. A M. le Chevalier mes tres humbles baisemains . Niechaj będę w miłości i pamięci jegomości pana, uniżenie proszę. - A Leopol, 10 IX 1667 . Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza i najwdzięczniejsza Marysieńku, dobrodziejko moja!
Tak nierychła o zdrowiu
jeszcze wpadnę mękę; który więcej nie turbując Wci serca mego, tym kończę, że moje życie nie jest życiem, a najbardziej, kiedy jest sans la meilleure partie de moi-meme. Na co racz, proszę, o prędkim myśleć remede, jeśli chcesz i życzysz sobie widzieć żywego najwierniejszego swego sługę, utrapionego bez swej Astrei Sylwandra, który milion milionów razów całuje we wszystkie jej śliczności. A M. le Chevalier mes tres humbles baisemains . Niechaj będę w miłości i pamięci jegomości pana, uniżenie proszę. - A Leopol, 10 IX 1667 . Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza i najwdzięczniejsza Marysieńku, dobrodziejko moja!
Tak nierychła o zdrowiu
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 200
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962