mu kieszenie nieprzyszło do tego bo już szyki w same owe Chrosty wchodzily i ochotnik się sypał jako mrówki, wyciąwszy tedy konia pod nim płazm skoczylismy do swoich, ale po staremu i owego trudno było uprowadzic. Cian go tedy Jakubowski w kark, spadł skoczylismy tedy do szyków a oni wyszedszy z Chrostów stanęli jako Mak kwitniący. Już tedy obadwa Wojska widzą się Harcownikowi kazano znisc z pola. Wojewoda do Pułków obiezdza napomina prosi, MŚCi Panowie Pamiętajcie na Imię Boskie dla którego zdrowie i krew naszę jako na ofiarę do tej niesiemy okazji Stali tedy obadwa szyki godzin zedwie spokojnie a ni ten tego ani ten tego nic nie zaczepiając az znowu kazali
mu kieszenie nieprzyszło do tego bo iuz szyki w same owe Chrosty wchodzily y ochotnik się sypał iako mrowki, wyciąwszy tedy konia pod nim płazm skoczylismy do swoich, ale po staremu y owego trudno było uprowadzic. Ciąn go tedy Iakubowski w kark, spadł skoczylismy tedy do szykow a oni wyszedszy z Chrostow stanęli iako Mak kwitniący. Iuz tedy obadwa Woyska widzą się Harcownikowi kazano znisc z pola. Woiewoda do Pułkow obiezdza napomina prosi, MSCi Panowie Pamietaycie na Imię Boskie dla ktorego zdrowie y krew naszę iako na ofiarę do tey niesiemy okazyiey Stali tedy obadwa szyki godzin zedwie spokoynie a ni ten tego ani ten tego nic nie zaczepiaiąc az znowu kazali
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 105
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688