owej są zawady, prawej równość na oku, lewa kryje zdrady; więc dokąd która idzie i kędy prowadzi, samym tylko doświadczyć końcem skutek radzi. Nie tak Herkulesowi błędna droga była, która się na dwie części wątpliwie dzieliła, ani morskie Meandra fale tak straszyły, lubo go na potkaniu wkoło otoczyły; ani są w labiryntach tak fortelne zdrady, które więc przykrywają gęstych ziół przysady. Ach, większy wstręt mej drodze fata przyczyniają, gdy w obie stronie błędem oczy omamiają. Żadna mi i tysiącznych dróg bojaźń nie skraca, bo ta była już w domu Dedalowym praca. Aleć to jeszcze i nad krętnobłędne drogi, że noc ciemna w ochotnych
owej są zawady, prawej równość na oku, lewa kryje zdrady; więc dokąd która idzie i kędy prowadzi, samym tylko doświadczyć końcem skutek radzi. Nie tak Herkulesowi błędna droga była, która się na dwie części wątpliwie dzieliła, ani morskie Meandra fale tak straszyły, lubo go na potkaniu wkoło otoczyły; ani są w labiryntach tak fortelne zdrady, które więc przykrywają gęstych ziół przysady. Ach, większy wstręt mej drodze fata przyczyniają, gdy w obie stronie błędem oczy omamiają. Żadna mi i tysiącznych dróg bojaźń nie skraca, bo ta była już w domu Dedalowym praca. Aleć to jeszcze i nad krętnobłędne drogi, że noc ciemna w ochotnych
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 80
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
kładą na wschód/ drudzy na zachód od Molluk: taka jest niepewność o miejscach/ które się pokazują w żeglowaniu/ a zwłaszcza po tamtych morzach; kędy oprócz gwałtownych niepogód/ które tam srogie bywają; wielkość i gęstwa wyspów/ czynią tak wiele kanałów i wód bieżących; iż marynarze/ bacząc się tam prawie jak w labiryntach/ nie wiedzą podczas którędy wyniść. Odmieniają się tak często wiatry/ dla różnych klinów/ pagórków/ i ciasnych miejsc; iż tam potrzeba wielkiej eksperiencji. Wody bieżące tak są bystre/ iż nie mogą nic przeciwko nim wiatry: i częstokroć nawy zanosiły do krajów nieznajomych żeglarzom. Ale już mówiąc o tej wyspie Macazar;
kłádą ná wschod/ drudzy ná zachod od Molluk: táka iest niepewność o mieyscách/ ktore się pokázuią w żeglowániu/ á zwłasczá po támtych morzách; kędy oprocz gwałtownych niepogod/ ktore tám srogie bywáią; wielkość y gęstwá wyspow/ czynią ták wiele kánałow y wod bieżących; iż márinarze/ bacząc się tám práwie iák w lábirintách/ nie wiedzą podczás ktorędy wyniść. Odmieniáią się ták często wiátry/ dla roznych klinow/ págorkow/ y ćiásnych mieysc; iż tám potrzebá wielkiey experientiey. Wody bieżące ták są bystre/ iż nie mogą nic przećiwko nim wiátry: y częstokroć nawy zánośiły do kráiow nieznáiomych żeglarzom. Ale iuż mowiąc o tey wyspie Mácázár;
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 39
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609