dwudziestu czterech modestyj niewinnej przezwyciężyć nie może. Trzeci uszczęśliwiony już słodkim jarżmem tak do mnie pisze.
M. Panie Niewiem czy było wiadomo W. M. Panu przywiązanie moje do godnej wielce osoby Imć. Panny Doroty na Grygach i Wykwintach Kryglewniczowej. Niewiem czyliś W. M. Pan słyszał przynajmniej przez jakie mnie labirynty wiodła. Dwadzieścia sześć lat miałem, gdym się jej oddał za niewolnika, więcej jak trzydzieści strawiłem na jej usługach; tandem pojąłem siwiuteńką jak gołąbeczka. Niespodziewając się już na mamki i nianki ekspensu, żałujemy upłynionego czasu, ale zważ W. Pan jeżeli nie ona sama niebozątko temu winna. Spodziewam
dwudziestu czterech modestyi niewinney przezwyciężyć nie może. Trzeci uszczęśliwiony iuż słodkim jarżmem tak do mnie pisze.
M. Panie Niewiem czy było wiadomo W. M. Panu przywiązanie moie do godney wielce osoby Jmć. Panny Doroty na Grygach y Wykwintach Kryglewniczowey. Niewiem czyliś W. M. Pan słyszał przynaymniey przez iakie mnie labirynthy wiodła. Dwadzieścia sześć lat miałem, gdym się iey oddał za niewolnika, więcey iak trzydzieści strawiłem na iey usługach; tandem poiąłem siwiuteńką iak gołąbeczka. Niespodziewaiąc się iuż na mamki y nianki expensu, żałuiemy upłynionego czasu, ale zważ W. Pan ieżeli nie ona sama niebozątko temu winna. Spodziewam
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 63
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Vide Gale: lib: 14. de usu partiu. Vide Arystotel l. 2. de historia animal: v. 10. V ide Plut: de liber; edu. Traktatu wtórego CVD XXIII. ROKV PO NARÓDZNIV PAŃSKIM, 1622. Iulii 11. we Wtorek Świętej Pięćdziesiątnice.
Potwarz Domnę w podziemne labirynty w wodzi. Z tych ją bóg Presbytera modłami świebodzi. UCzynił votum Roku tego pobożny Presbyter Jan Zinkiewicz z Światice majętności JejMci Paniej Anastazjej Basilowej Zyniowej/ lubo sam pielgrzymować do Świętej i Cudotwornej Lawry Kijowopieczarskiej/ na dzień jedenasty Iulii; lubo znaczny na Ofiarę Naświętszej Pannie podarek przez pewnych do miejsca Świętego Kijowskiego Idących pielgrzymów podać/
Vide Gale: lib: 14. de vsu partiu. Vide Aristotel l. 2. de historia animal: v. 10. V ide Plut: de liber; edu. Tráctatu wtorego CVD XXIII. ROKV PO NARODZNIV PANSKIM, 1622. Iulii 11. we Wtorek Swiętey Pięćdźieśiątnice.
Potwarz Domnę w podźiemne lábirinthy w wodźi. Z tych ią bog Presbyterá modłámi świebodźi. VCzynił votum Roku tego pobożny Presbyter Ian Zinkiewicz z Swiátice máiętnośći IeyMći Paniey Anástázyey Básilowey Zyniowey/ lubo sam pielgrzymowáć do Swiętey y Cudotworney Láwry Kiiowopieczárskiey/ ná dźień iedennasty Iulii; lubo znáczny ná Ofiárę Naświętszey Pánnie podárek przez pewnych do mieyscá Swiętego Kiiowskiego Idących pielgrzymow podáć/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 162.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
bokach/ pewne rurki albo sikawki mają; jedna przeciwko drugi znich do siebie wydająca wody: A gdzie się przyda ze Słońce na tę skrzynię bije i świecić przejdzie/ tedy z światła owego/ jedna wydaje się Tęcza/ żebyś przysiągł i rzekł/ ze jest właśnie prawdziwa. Podźże potym dalej/ Gdzie obaczysz dwa Labirynty od Mirtowego i Laurowego sadzonych drzewa/ które Zimie i Lecie zielone zostają. Ogród sam ma wsobie/ od wszelakich/ co tylko wymyślić możesz/ dostatkiem zbyt wyśmienitego Drzewa/ których rodzaju wszytkiego lidźbę opsać Trudno. Zaś w Mieście mieszkanie pokażęć Sybille Tyburtyny/ które dawnych czasów za jedne miełi Boginią/ który Wieszczby albo Proroctwa
bokách/ pewne rurki álbo sikáwki máią; iedná przećiwko drugi znich do śiebie wydáiąca wody: A gdźie się przyda ze Słońce ná tę skrzynię biie y świećić przeydźie/ tedy z świátłá owego/ iedná wydáie się Tęcza/ zebyś przyśiągł y rzekł/ ze iest właśnie prawdźiwa. Podźże potym dáley/ Gdźie obaczysz dwá Lábirinthy od Mirtowego y Laurowego sádzonych drzewá/ ktore Zimie y Lećie źielone zostáią. Ogrod sam ma wsobie/ od wszelákich/ co tylko wymyślić mozesz/ dostátkiem zbyt wyśmienitego Drzewá/ ktorych rodzáiu wszytkiego lidźbę opsáć Trudno. Záś w Mieśćie mieszkánie pokażęć Sybille Tyburtyny/ ktore dawnych czásow zá iedne miełi Boginią/ ktory Wiesczby álbo Proroctwá
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 188
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
/ Która nie rada widzi ludzi rozpieszczonych. Tę lata nieprzeżyte wiecznie wspominają/ Tęż Poaete dowcipni do ludzi podają. Którzy chciwością zięci nic a nic ciężkiego/ Nie mają mądrzy ludzie ani też trudnego. Za tej grzmotem Cesarskie serca zachodziły/ Kosztów wielkich nie ważąc Mury wywodzili. Zamki/ Wieże/ i Miasta gęste budowali/ Labirynty wymyślne w SLAWIE się kochali. Jakoż komu pochwała w Sławie nie smakuje/ Nieprzyjaźń sobie wiedzie/ sam się nie miłuje. Taki dzielność pogardza lenistwo ospałe/ Miłując pod Hołd daje życie swe niedbale. Grzechowi który Grecy Accedyą zwali/ Której Słąwie zawiśni zdawna się trzymali. HEROSTATES niezbożny zamężnej DIANY Kościół spalił z szlachami
/ Ktora nie ráda widźi ludzi rospiesczonych. Tę látá nieprzeżyte wiecznie wspomináią/ Tęż Poaete dowćipni do ludźi podáią. Ktorzy chćiwośćią zięći nic á nic ćięszkiego/ Nie máią mądrzy ludźie áni też trudnego. Zá tey grzmotem Cesárskie sercá záchodźiły/ Kosztow wielkich nie ważąc Mury wywodźili. Zamki/ Wieże/ y Miástá gęste budowáli/ Lábirynty wymyślne w SLAWIE się kocháli. Iákosz komu pochwáłá w Sławie nie smákuie/ Nieprzyiaźń sobie wiedźie/ sam się nie miłuie. Táki dźielność pogardza lenistwo ospáłe/ Miłuiąc pod Hołd dáie żyćie swe niedbále. Grzechowi ktory Grecy Accedyą zwáli/ Ktorey Słąwie zawiśni zdawná się trzymáli. HEROSTATES niezbożny zamężney DYANY Kośćioł spalił z szláchámi
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: C4v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, jako ipso facto et judicio damnatum caput, procesami dojeżdżał. Krótszy bieg swego natenczas życia widząc, aniżeli potrzebowała Konsistorska cursoria. Darowałem to, i teraz daruję w rany Boże. Prosząc aby J. X. B. z podobnemi impetami, na tak cierpliwe subiecta trafiał i niewprawił kogo przez to w te labirynty, z których Bóg miłosierny samegoż J. X. Biskupa per gratiam fidei wydźwignął. Donoszą mi, że J. Pan N. N. zowie się już Starostą Kotelnickim, od Kotelni mojej dziedzicznej, i znać podstępem na jej zażywanie zachodzi, jakoby na dobra królewskie. Co, że iniqua czyni ignorantia Deus parcat
, iako ipso facto et judicio damnatum caput, processami dojeżdzał. Krótszy bieg swego natenczas życia widząc, aniżeli potrzebowała Consistorska cursoria. Darowałem to, y teraz daruię w rany Boże. Prosząc aby J. X. B. z podobnemi impetami, na tak cierpliwe subiecta trafiał y niewprawił kogo przez to w te labirynty, z których Bóg miłosierny samegoż J. X. Biskupa per gratiam fidei wydźwignął. Donoszą mi, że J. Pan N. N. zowie się iuż Starostą Kotelnickim, od Kotelni moiey dziedziczney, y znać podstępem na iey zażywanie zachodzi, iakoby na dobra królewskie. Co, że iniqua czyni ignorantia Deus parcat
Skrót tekstu: KoniecJATestKrył
Strona: 410
Tytuł:
Testament
Autor:
Jan Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
matka nasza a mieła ojczyzna od nas samych i przez nas same do takiej choroby a prawie śmiertelnej przyszła. Składać musiemy jeden na drugiego i tak być musi, że jeden zdrowszy niż drugi, drugi słabszy i chorszy, i wszyscyśmy tu Panu Bogu zasłużeli, że nas grzechy nasze tak pomieszały, iż zabrnąwszy w te labirynty, wyplątać się z nich nie możemy i trudno z nich wyniść możem, póki nie uspokojemy na sercach samych siebie i afektów naszych w sobie nie umoderujemy, a Panu Bogu naprzód się nie ukorzemy, powinnej chwały Jemu, a potym i panu, pomazańcowi Jego, i starszym braciej naszym, tak duchownym, jako i świeckim
matka nasza a mieła ojczyzna od nas samych i przez nas same do takiej choroby a prawie śmiertelnej przyszła. Składać musiemy jeden na drugiego i tak być musi, że jeden zdrowszy niż drugi, drugi słabszy i chorszy, i wszyscyśmy tu Panu Bogu zasłużeli, że nas grzechy nasze tak pomieszały, iż zabrnąwszy w te labirynty, wyplątać się z nich nie możemy i trudno z nich wyniść możem, póki nie uspokojemy na sercach samych siebie i afektów naszych w sobie nie umoderujemy, a Panu Bogu naprzód się nie ukorzemy, powinnej chwały Jemu, a potym i panu, pomazańcowi Jego, i starszym braciej naszym, tak duchownym, jako i świeckim
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 389
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
Przetoż Papież zakazał Kardynałom/ aby dalej nie postępowali w tej Causie: a zlecił ją/ żeby mu tylko referował potym/ Monsignorowi Paulo Capizucco, Dziekanowi Roty Rzymskiej/ i reuokował Campeggia. Król bacząc wielką trudność sprawy/ a małą mając nadzieję o dobrym dokończeniu/ obrócił gniew na Kardynała Eboraceńskiego/ iż go w takie labirynty wdał. Przetoż nie kazał mu do siebie chodzić/ złupił go z Kanclerstwa/ i z Biskupstwa Wintońskiego/ i pałac mu wziął/ co go był sobie zbudował w Londrze: i odesłał go naprzód do jednego miasteczka/ a potym do jego kościoła do Eboraku: a potym rozkazał/ żeby stamtąd był przywieziony do więzienia
Przetoż Papież zákazał Kárdinałom/ áby dáley nie postępowáli w tey Causie: á zlećił ią/ żeby mu tylko referował potym/ Monsignorowi Paulo Capizucco, Dźiekanowi Roty Rzymskiey/ y reuokował Cámpeggia. Krol bacząc wielką trudność spráwy/ á máłą máiąc nádźieię o dobrym dokończeniu/ obroćił gniew ná Kárdynałá Eboráceńskiego/ iż go w tákie lábirinty wdał. Przetoż nie kazał mu do śiebie chodźić/ złupił go z Kánclerstwá/ y z Biskupstwá Wintońskiego/ y páłac mu wźiął/ co go był sobie zbudował w Londrze: y odesłał go naprzod do iednego miásteczká/ á potym do iego kośćiołá do Eboraku: á potym roskazał/ żeby ztámtąd był przywieźiony do więźienia
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 42
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Tym zabawom Naturaliter emulujęcemu najmniejszego czasu nie widzieliśmy Apollinowi starych starych Polskich wojenników Trybem jako Generosae Aquilae pulli ostrego za Dyrektóra obrali sobie Gradywa jemu Plenarie swój cały obligowali wiek: Jemu siebie za dożywotnią konsekrowali wiktymę. Bo Merlińskie, Cecorskie, Żółtowodzie już za Towarzysz odprawiwszy okazje w Niezliczone potym różnych na Ojczyźnie następujących Nieszczęśliwości wdali się Labirynty o których gdy by sigillatim mówić przyszło całodziennego o każdy z tych okazji niedosyc by było dyskursu kiedy owe korsuńskie zbaraskie batochowskie tak ciężkie na Ojczyznę przepłynąwszy In undacyje. Tak nieszczęśliwe na stan Rycerski strawili klimakteryki. O który eius saeculi żołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazji zdrowo wyszedł jeżeli przed tym nazywanogo sokołem
Tym zabawom Naturaliter aemuluięcemu naymnieyszego czasu nie widzielismy Apollinowi starych starych Polskich woięnnikow Trybęm iako Generosae Aquilae pulli ostrego za Dyrektora obrali sobie Gradywa iemu Plenarie swoy cały obligowali wiek: Iemu siebie za dozywotnią konsekrowali wiktymę. Bo Merlinskie, Cecorskie, Zołtowodzie iuz za Towarzysz odprawiwszy okazyie w Niezliczone potym roznych na Oyczyznie następuiących Nieszczęsliwosci wdali się Labirynty o ktorych gdy by sigillatim mowic przyszło całodzięnnego o kozdy z tych okazyi niedosyc by było dyskursu kiedy owe korsunskie zbaraskie batochowskie tak cięszkie na Oyczyznę przepłynąwszy In undacyie. Tak nieszczęsliwe na stąn Rycerski strawili klimakteryki. O ktory eius saeculi zołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazyi zdrowo wyszedł iezeli przed tym nazywanogo sokołem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 85v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
dosyć należącemi Taką.
Instrukcja Ich MŚCiom PP. Posłom ziemie Rawski JoMŚCi Panu Adamowi Nowomiejskiemu Viceinstygatorowi koronnemu sędziemu Grodzkiemu Rawskiemu i JoMŚCi Panu Anzelmowi Piekarskiemu czesnikowi Rawskiemu z godnie obranym na Sejm 2 Niedzieli z koła Rycerskiego dana.
Wszystkiemu jawno to światu jak ubolewać cała Ojczyzna musi wziąwszy przed oczy w jak ciężkie przez niezyczliwe malevolerum Conatus zachodzi Labirynty. Gdy wtak niebezpiecznym zostawująca Paroksyśmie miasto pociechy Niewdzięczność i żadnej wobronie swojej przez rozerwane sejmy nieodnosi nadzieje. Co ze jest z nieznosnym JokMŚCi Pana Naszego Miłościwego Żalem przyznać to każdy musi uważywaszy z jak wielkim nie wczasem swoim jako Pan Dobrotliwy około tego pracował żeby był po trzech zerwanych sejmach ten przynajmniej Czwarty do szczęśliwego
dosyc nalezącemi Taką.
Instrukcya Ich MSCiom PP. Posłom zięmie Rawski IoMSCi Panu Adamowi Nowomieyskiemu Viceinstygatorowi koronnemu sędziemu Grodzkiemu Rawskiemu y IoMSCi Panu Anzelmowi Piekarskiemu czesnikowi Rawskiemu z godnie obranym na Seym 2 Niedzieli z koła Rycerskiego dana.
Wszystkiemu jawno to swiatu iak ubolewać cała Oyczyzna musi wziąwszy przed oczy w iak cięszkie przez niezyczliwe malevolerum Conatus zachodzi Labirynthy. Gdy wtak niebespiecznym zostawuiąca Paroxysmie miasto pociechy Niewdzięczność y zadney wobronie swoiey przez rozerwane seymy nieodnosi nadzieie. Co ze iest z nieznosnym IokMSCi Pana Naszego Miłosciwego Zalęm przyznac to kozdy musi uwazywszy z iak wielkim nie wczasem swoim iako Pan Dobrotliwy około tego pracował zeby był po trzech zerwanych seymach ten przynaymniey Czwarty do szczesliwego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 215v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w Podole WOJNA CHOCIMSKA
Sam jako zrazu w mili od Osmana stanie, Na tym miejscu z wybiorkiem haramży zostanie, Jednym tylko pańszczyznę odbywając hałła, Bo się orda w potrzeby żadne nie mieszała, Widząc, że tu inaczej niźli na Cecorze, I Turkom się nie po szwie i Tatarom porze. Osman też w niespodziane wpadszy labirynty, Trochę zelży z imprezy, trochę spuści z kwinty. Że nie pierwszym impetem polski obóz zetrze, Już mu Kraków, już z głowy Warszawa wywietrze, Którym teraz od nosa pogroziwszy, rzecze: „Wżdy być kozie na wozie, choć się jej odwlecze». Tymczasem wszytkie zmysły i koncepty zbiera, Gwałtem się do
w Podole WOJNA CHOCIMSKA
Sam jako zrazu w mili od Osmana stanie, Na tym miejscu z wybiorkiem haramży zostanie, Jednym tylko pańszczyznę odbywając hałła, Bo się orda w potrzeby żadne nie mieszała, Widząc, że tu inaczej niźli na Cecorze, I Turkom się nie po szwie i Tatarom porze. Osman też w niespodziane wpadszy labirynty, Trochę zelży z imprezy, trochę spuści z kwinty. Że nie pierwszym impetem polski obóz zetrze, Już mu Kraków, już z głowy Warszawa wywietrze, Którym teraz od nosa pogroziwszy, rzecze: „Wżdy być kozie na wozie, choć się jej odwlecze». Tymczasem wszytkie zmysły i koncepty zbiera, Gwałtem się do
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 148
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924