mię tak bojaźliwym i czujnym zastała. Wnidź sam rychło/ a cicho/ i mów/ i siedź sobie/ Bogom za to dziękując/ żeś w tak pożnej dobie Tu trafiła/ i przyszłoć nie nocować samej. Toż trzymając za rękę do jednej ją jamy Poprowadzi ukrytej w onej swej chałupce/ Gdzie przy lampce bryżdzącej w ubogiej skorupce Śliczną Nimfę zastanie. Ona prócz w koszuli Jednej będąc/ strworzona do kąta się tuli; Nie bój się Symplegado (Rzecze starzec do niej) Też i ta tu Dziewica głowę swoję skłoni Spolnie z tobą tej nocy. Bądźciesz tu obiedwie/ Niż się do was powrócę. A w tym z progu
mię ták boiáźliwym y czuynym zástáłá. Wnidź sám rychło/ á cicho/ y mow/ y siedź sobie/ Bogom zá to dziękuiąc/ żeś w ták pożney dobie Tu tráfiłá/ y przyszłoć nie nocowáć sámey. Toż trzymáiąc zá rękę do iedney ią iámy Poprowádzi vkrytey w oney swey cháłupce/ Gdzie przy lámpce bryżdzącey w vbogiey skorupce Sliczną Nimfę zástánie. Oná procz w koszuli Iedney będąc/ strworzona do kątá sie tuli; Nie boy się Symplegádo (Rzecze stárzec do niey) Też y tá tu Dziewicá głowę swoię skłoni Spolnie z tobą tey nocy. Bądźciesz tu obiedwie/ Niż się do was powrocę. A w tym z progu
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 50
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701