że śpi myśliwiec, koń i pies z sokołem.
XII.
Alcyna, skoro jej to doszło, jakim kształtem Uciekł i straży posiekł i przejechał gwałtem, Tak była tą nowiną w sercu przerażona, Że mało nie umarła, żalem zwyciężona; Szaty darła, twarz sobie paznogciem drapała, Nieostrożną i głupią siebie nazywała, W larmę bije i ludzie do gromady zbiera I gonić się Rugiera zbiegłego wybiera.
XIII.
Na dwie części rozdziela i lud rozprawuje: Jednych w drogę, którą się udał, wyprawuje, Do morskiego się portu obraca z drugiemi, I wsiadszy na okręty, sama jedzie z niemi. Czerni się pod żaglami morze, a po wodzie
że śpi myśliwiec, koń i pies z sokołem.
XII.
Alcyna, skoro jej to doszło, jakiem kształtem Uciekł i straży posiekł i przejechał gwałtem, Tak była tą nowiną w sercu przerażona, Że mało nie umarła, żalem zwyciężona; Szaty darła, twarz sobie paznogciem drapała, Nieostrożną i głupią siebie nazywała, W larmę bije i ludzie do gromady zbiera I gonić się Rugiera zbiegłego wybiera.
XIII.
Na dwie części rozdziela i lud rozprawuje: Jednych w drogę, którą się udał, wyprawuje, Do morskiego się portu obraca z drugiemi, I wsiadszy na okręty, sama jedzie z niemi. Czerni się pod żaglami morze, a po wodzie
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 150
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ Drzwi same zdobradziwów (tak twierdzą) odsiadły: Z rąk same zdobradziwów łańcuchy opadły. Trwa w uporze Penteus: ni więcej przez posły Sprawuje rzecz. idzie sma/ gdzie Cyteron wzniowły/ Świątościom poświęcony/ rozlegał się pieniem Silnym/ i pustujących srogim stowyczeniem. Jak więc kon bystry chrapa/ gdy Trębacz wojskowy W larmę uderzy/ i smak pojmuje bojowy: Tak Pentea/ wiatr wyciem długim poruszony/ Rozbódł: i w srogim wrzasku gniew ożył szalony. W góry niemal pojśrzodku/ lasem opędzone Jest piękne pole/ drzewy pozornie natknione. Tam patrzącego okiem złym/ na tę dojźrzała Sprawę/ i napierwej się do niego porwała/ Najpierwej Penteusza mać
/ Drźwi sáme zdobrádźiwow (ták twierdzą) odśiádły: Z rąk sáme zdobrádźiwow łańcuchy opádły. Trwa w vporze Penteus: ni więcey przez posły Spráwuie rzecz. idźie sma/ gdźie Cyteron wzniowły/ Swiątośćiom poświęcony/ rozlegał się pieniem Silnym/ y pustuiących srogim stowyczeniem. Iák więc kon bystry chrapa/ gdy Trębácz woyskowy W lármę vderzy/ y smak poymuie boiowy: Ták Penteá/ wiátr wyćiem długim poruszony/ Rozbodł: y w srogim wrzasku gniew ożył szalony. W gory niemal poyśrzodku/ lásem opędzone Iest piękne pole/ drzewy pozornie natknione. Tám pátrzącego okiem złym/ na tę doyźrzáłá Spráwę/ y napierwey się do niego porwáłá/ Naypierwey Penteusza mać
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 77
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Jest rola Camascenem mięszkaniec mianuje: Cyprskiej to nielada szmat ziemie się najduje. Tą starzy poczcili mię/ tą moje kościoły Nadali. Świeci drzewo prawie pola w poły/ A włos złoty/ i rózgi ma w złoto ubrane. Z tamtąd trafunkiem idąc/ trzy złote urwane Niosłam jabłka/ nad niego widome żadnemu. w larmę wtym uderzono: szrzanków wypadają Chyłkiem oboje; ziemie ledwoje się tykają. Przysiagłbyś żeby morze suchastopą zbiegli/ I kłosie zbóż dostąłych stojące przebiegli. Jemu serca dodają/ krzyk/ pryziaźń/ więc słowa Głosących/ teraz/ teraz/ czas ruszyć nóg/ owa Pospieszaj Hypomene; teraz sił dobywaj: Wygrana twoja pewna/ tylko nie
Iest rola Cámáscenem mięszkaniec miánuie: Cyprskiey to nieládá szmát źiemie się náyduie. Tą stárzy pocżcili mię/ tą moie kośćioły Nádáli. Swieci drzewo práwie polá w poły/ A włos złoty/ y rozgi ma w złoto vbráne. Z támtąd tráfunkiem idąc/ trzy złote vrwáne Niosłám iábłká/ nád niego widome żadnemu. w lármę wtym vderzono: szrzánkow wypadáią Chyłkiem oboie; źiemie ledwoie się tykaią. Przyśiagłbyś żeby morze suchastopą zbiegli/ Y kłośie zboż dostąłych stoiące przebiegli. Iemu sercá dodáią/ krzyk/ pryziaźń/ więc słowá Głosących/ teraz/ teraz/ czás ruszyć nog/ owá Pospieszay Hypomene; teraz śił dobyway: Wygrána twoiá pewna/ tylko nie
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 264
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
60. Pan Kanclerz Koronny/
[...] Pan Hetman Polny/ 100. P. Starosta Kamieniecki/ 100. Książęcia Koreckiego/ 100. WOjewody Ruskiego/ 100.
Lisowczyków/ 6000. Zaporoskich/ 17000. Pana Wojewody Kijowskiego/ 1000. Summa 39780. NOWINY Z WEGIER.
KIedy już w ten dzwon niezgody uderzyli/ i żałosną Larmę wytrąbiono. Czechowie co żywo Heretyckiego kwasu gawiedź/ jedni radą/ drudzy przybytnością jęli się sypać/ aby wieże Babilońskiej dobudowali. Wiec też i Gabor Bentel Wojewoda Erdelski/ Kalwińskiej wiary interpres, a powiedają że Alkoranu Mahometskiego obrońca/ który pana swego Batorego zabiwszy zdradą na jego miejscu usiadł/ którego MONOCROMA takie jest/ jako
60. Pan Kánclerz Koronny/
[...] Pan Hetman Polny/ 100. P. Stárostá Kámieniecki/ 100. Kśiążęciá Koreckiego/ 100. WOiewody Ruskiego/ 100.
Lisowczykow/ 6000. Zaporoskich/ 17000. Páná Woiewody Kiiowskiego/ 1000. Summá 39780. NOWINY Z WEGIER.
KIedy iuż w ten dzwon niezgody vderzyli/ y żáłosną Larmę wytrąbiono. Czechowie co żywo Heretyckiego kwásu gawiedź/ iedni radą/ drudzy przybytnośćią ięli sie sypáć/ áby wieże Bábilońskiey dobudowáli. Wiec też y Gabor Bentel Woiewodá Erdelski/ Kálwińskiey wiáry interpres, á powiedáią że Alkoranu Máchometskiego obrońcá/ ktory páná swego Batorego zábiwszy zdrádą ná iego mieyscu vśiadł/ ktorego MONOCROMA tákie iest/ iáko
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: C2
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620