przysiężni, i w Regestra Sprawy porządkiem wpisować i one na wokandę oddawać wykopiowawszy z Ksiąg.
Regestr POENALIUM przy Instygatorze skrzynkowym być powinien, i sądzić się o 6. godzinie w każdą Sobotę. Instygatorów powinno być dwóch skrzynkowych, i dwóch Securitatis. Atendencją skrzynki powinni mieć dwaj Deputaci deputowani od Marszałka, za co im dwoista Lasa idzie ze skrzynki.
Przy Regestrach według Prawa, jeden Deputat może się oponować.
Patronowie stawający w Sprawach od stron powinni być przysiężni, Szlachta, ani mogą być Oficjalistami Grodzkiemi, i nie mogą wojny służyć póki są w Palestrze, w większych Sprawach więcej nad 3. Patronów nie powinni stawać.
Egzekucje Dekretów Trybunalskich Starostowie,
przyśiężni, i w Regestra Sprawy porządkiem wpisować i one na wokandę oddawać wykopiowawszy z Kśiąg.
Regestr POENALIUM przy Instygatorze skrzynkowym byc powinien, i sądźić śię o 6. godźinie w każdą Sobotę. Instygatorów powinno byc dwóch skrzynkowych, i dwóch Securitatis. Attendencyą skrzynki powinni mieć dway Deputaći deputowani od Marszałka, za co im dwoista Lasa idźie ze skrzynki.
Przy Regestrach według Prawa, jeden Deputat może śię opponować.
Patronowie stawający w Sprawach od stron powinni być przyśiężni, Szlachta, ani mogą być Officyalistami Grodzkiemi, i nie mogą woyny służyć poki są w Palestrze, w większych Sprawach więcey nad 3. Patronów nie powinni stawać.
Exekucye Dekretów Trybunalskich Starostowie,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 256
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
przed grzechem karania nic nie uważają. Wtenczas się umysł ludzki troim smaży potem i czym Boga obrażał, dopiero wie o tem; wtenczas, nie śpiąc od strachu, nędzny grzesznik stęka i swych się własnych cieniów w próżnym łożu lęka: by mu kąsek w usłaniu mysz słomę ruszyła, wnet mniema, że lwów kupa z lasa wyskoczyła. Gdy drzewa namniej wiatrom w nocy ulegają, zaraz włosy trwożliwe na głowie powstają. Co pocznie, gdy pioruny wydadzą swe huki albo z górnych blokausów poczną strzelać łuki? Zdrętwieje, od niebieskiej furyjej struchlały, bojąc się, by pioruny weń nie uderzały. Wtenczas chmury grzesznikom straszliwie pogróżą i wieszczkowie z tych znaków
przed grzechem karania nic nie uważają. Wtenczas się umysł ludzki troim smaży potem i czym Boga obrażał, dopiero wie o tem; wtenczas, nie śpiąc od strachu, nędzny grzesznik stęka i swych się własnych cieniów w próżnym łożu lęka: by mu kąsek w usłaniu mysz słomę ruszyła, wnet mniema, że lwów kupa z lasa wyskoczyła. Gdy drzewa namniej wiatrom w nocy ulegają, zaraz włosy trwożliwe na głowie powstają. Co pocznie, gdy pioruny wydadzą swe huki albo z górnych blokausów poczną strzelać łuki? Zdrętwieje, od niebieskiej furyjej struchlały, bojąc się, by pioruny weń nie uderzały. Wtenczas chmury grzesznikom straszliwie pogrożą i wieszczkowie z tych znaków
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 87
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Patrzy kiędy się z Komina kurzy.
Nie graj kotko zniedzwiedziem.
Nie jedne dziurę Królik ma do jamy.
Uczący drugich, sam się uczy.
Rzeżucha wzrok poleruje.
Ludzie zawsze radzi co nowego słuchają.
Każdy ptak według nosa swego śpiewa. Do czego kto skłonność czuje, wto się niechaj zaprawuje
Natura wilka wiedzie do lasa. Mów ty wilkowi pacierz, a on woli kozią macierz.
Co kto miłuje, o tym rad rokuje.
Bez dołu grobla, bez nakładu zysk nie będzie.
Nie wola rąbi drewno.
Potrzebie ustawy ustępują.
Mądrej to głowy przyjoty, Co musisz, czynić z ochoty.
W żywe oczy Kradnie.
I we
Patrzy kiędy śię z Komina kurzy.
Nie gray kotko zniedzwiedziem.
Nie jedne dziurę Krolik ma do jamy.
Uczący drugich, sam śię uczy.
Rzeżucha wzrok poleruje.
Ludzie zawsze radźi co nowego słuchają.
Każdy ptak według nosa swego spiewa. Do czego kto skłonność czuje, wto śię niechay zaprawuje
Natura wilka wiedzie do lasa. Mow ty wilkowi pacierz, a on woli koźią macierz.
Co kto miłuje, o tym rad rokuie.
Bez dołu grobla, bez nakładu zysk nie będźie.
Nie wola rąbi drewno.
Potrzebie ustawy ustępuią.
Mądrey to głowy przyioty, Co musisz, czynić z ochoty.
W żywe oczy Kradnie.
Y we
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 98
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
jako inne wojenne necesaria. 6. Na Bazar, alias na wszelkich Victualium przeda wanie, to jest Chleba, Mięsa, Ryb, trunków: 7. Na necesaria Żołnierskie, Prochy, Kule, Granaty, etc
Ante Omnia do przezorności Wodza należy, aby Obóz szykował wtakim miejscu gdzieby z paszy, z wody, lasa była komodytas, zdrowe na dłuższe statywa Powietrze, ale nie tak w czystym polu, żeby od Nieprzyjaciela zewsząd mógł być obóz obsadzony, Jęcz z jednej tylko Atakowany sttony: Jeżeli są pagórki, powinien je opasać obozem, ścisłemi strażami: jeżeli są wyżfze, na nich Armatę lokować. Dominicus Cyssenus w Księdze de Disciplina Militari
iako inne woienne necesaria. 6. Na Bazar, alias ná wszelkich Victualium przeda wanie, to iest Chleba, Miesa, Ryb, trunkow: 7. Na necesaria Zołnierskie, Prochy, Kule, Granaty, etc
Ante Omnia do przezorności Wodza należy, aby Oboz szykował wtakim mieyscu gdzieby z paszy, z wody, lasa była commoditas, zdrowe na dłuższe statywa Powietrze, ale nie tak w czystym polu, żeby od Nieprzyiaciela zewsząd mogł bydź oboz obsadzony, Iecz z iedney tylko Attakowany sttony: Ieżeli są pagorki, powinien ie opasać obozem, ścisłemi strażami: ieżeli są wyżfze, na nich Armatę lokować. Dominicus Cyssenus w Xiędze de Disciplina Militari
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 341
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
z ciekawych w Niedźwiedziu naliczył Nerek takich 140. Drugi w innym narachował Nerek 160. Trzeci tandem 170 z kąd się daje widzieć, że pro ratione Nerek, co rok się rodzących, nie jeden wiek ci żyli Niedzwiedzie od Ciekawych eksenterowani. ŚWIDRIGEL Książę Litewski tak miał łaskawą Niedzwiedzicę, że z rąk Książęcia posilona, do lasa chodziła, i znowu do swego wracała się Karmiciela, bo Lambunt ferae manus, è quibus aluntur Nie tak Ludzie, którzy od Dobrodziejów, dum accipiunt, deci- o Zwierzętach osobliwych
piunt. SAXO Grammaticus rzecz dziwną enarrat, że Pannę jednę w Szwecyj na polu Niedzwiedź porwawszy, i w lasy zaprowadziwszy, impraegnavit. Syn się
z ciekawych w Niedźwiedziu naliczył Nerek takich 140. Drugi w innym narachował Nerek 160. Trzeci tandem 170 z kąd się daie widzieć, że pro ratione Nerek, co rok się rodzących, nie ieden wiek ci żyli Niedzwiedzie od Ciekawych exenterowani. SWIDRIGEL Xiąże Litewski tak miał łaskáwą Niedzwiedzicę, że z rąk Xiążęcia posilona, do lasa chodziłá, y znowu do swego wracała się Karmiciela, bo Lambunt ferae manus, è quibus aluntur Nie tak Ludzie, ktorzy od Dobrodzieiow, dum accipiunt, deci- o Zwierzętach osobliwych
piunt. SAXO Grammaticus rzecz dziwną enarrat, że Pannę iednę w Szwecyi na polu Niedzwiedź porwawszy, y w lasy zaprowadziwszy, impraegnavit. Syn się
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 579
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
potym różne dysuasie i mowy miedzy Rycerstwem urośły/ czemużesmy za tym (które się z pomocą Boską podało szczęście) nieprzyjaciele tył podającego nie gonili. Lecz fatis to supremis raczej a nie dyskursom ludzkim przypisać się musi. Bo Ich M. P. Hetanom jako wodzom więcej Chorągwi spuszczać niezdało się/ ale pogaństwo aż do lasa naszy wparli/i dwu Baszów znacznych zabili.
8. Septem. W dzień narodzenia Panny Mariej Wojsko nasze przy szańcach i dwu bramach w sprawie stało/ które był I. M. P. Hetman Wielki pięknię na ten czas uszykował/ przez dzień cały trapiło się/ ku wieczorowi pod wszytkimi Chorągwiami trąbiono/ i w
potym rożne disuasie y mowy miedzy Rycerstwem vrośły/ czemużesmy zá tym (ktore się z pomocą Boską podáło sczęście) nieprzyiaćiele tył podáiącego nie gonili. Lecz fatis to supremis ráczey á nie discursom ludzkim przypisáć sie muśi. Bo Ich M. P. Hetánom iáko wodzom więcey Chorągwi spusczáć niezdáło się/ ále pogánstwo áż do lásá nászy wpárli/y dwu Bászow znácznych zábili.
8. Septem. W dźień národzenia Pánny Máryey Woysko násze przy szancách y dwu bramách w spráwie stało/ ktore był I. M. P. Hetman Wielki pięknię ná ten czás vszykował/ przez dźien cáły trápiło się/ ku wieczorowi pod wszytkimi Chorągwiámi trąbiono/ y w
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B3v
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Kosa, grzywa. Krassau, Generał Szwedzki. Kuciuk-Czekmedzi. mały most. Kunak. dziennej podróży wytchnienie, albo stanowisko. Kutnary. miasto niegdyś Wołoskie, teraz prawie uroczyszcze, albo pustynia. Kwatera, stanowisko, gospoda. Kwatermistrz, stanowniczy.
L. Ład, przyjsć do ładu, jedno co przyjsć do sprawy. Lasa, pensja pieniężna, i żołd rycerstwa. Leonin, talar Turecki lewkowy, Polskich złotych sześć. Lichtować, wynosić rzeczy, i cieżary z wodnego statku. Liwar, zowie się instrument żelazny, którym obciążone wozy podnoszą. M. Majaczenie, majaki. Wybiegi, wieszanie się koło czego, dla przepatrzenia, albo złowienia.
Kosa, grzywa. Krassau, Generał Szwedzki. Kuciuk-Czekmedzi. mały most. Kunak. dzienney podróży wytchnienie, albo stanowisko. Kutnary. miasto niegdyś Wołoskie, teraz prawie uroczyszcze, albo pustynia. Kwatera, stanowisko, gospoda. Kwatermistrz, stanowniczy.
L. Ład, przyjsć do ładu, jedno co przyjsć do sprawy. Lasa, pensya pieniężna, y żołd rycerstwa. Leonin, talar Turecki lewkowy, Polskich złotych sześć. Lichtować, wynosić rzeczy, y cieżary z wodnego statku. Liwar, zowie się instrument żelazny, którym obciążone wozy podnoszą. M. Máiáczenie, máiáki. Wybiegi, wieszánie się koło czego, dla przepátrzenia, albo złowienia.
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 355
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Ale quocunq nomine, zwany jest i był, nie w Abyssji albo Abysynie, to jest wMurzyńskiejZiemi,która leży wAfryce,ale w Azyj panował, taryj Wielkiej, w Królestwie Tanehut, albo Tenduc pryncypalnym, i w innych 72. Królestwach to Chrześcijańskiej Religii, to Pogańskich błędów, jako to Barantola, Borataj, Lasa, według Pawła Weneta. Są i tacy, którzy rozumieją, że to Presbyter Ioannes jest jedno co i Wielki Cham wielkiej Tartaryj. Miało go wielu za Kapłana i Króla, z racyj że more Arcybiskupów przed sobą podniesiony Krzyż kazał nosić. Pierwszy Petrus Covillanius od Jana II. Króla Lusitańskiego umyślnie po to wysłany Badacz i
Ale quocunq nomine, zwány iest y był, nie w Abyssii albo Abysynie, to iest wMurzyńskieyZiemi,ktorá leży wAfryce,ale w Azyi panowáł, taryi Wielkiey, w Krolestwie Tanehut, albo Tenduc pryncypalnym, y w innych 72. Krolestwách to Chrześciańskiey Religii, to Pogańskich błędow, iako to Barantola, Boratay, Lasa, według Pawła Weneta. Są y tacy, ktorzy rozumieią, że to Presbyter Ioannes iest iedno co y Wielki Cham wielkiey Tártaryi. Miało go wielu zá Kápłaná y Krola, z rácyi że more Arcybiskupow przed sobą podniesiony Krzyż kazał nosić. Pierwszy Petrus Covillanius od Ianá II. Krola Lusitańskiego umyślnie po to wysłany Badacz y
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 635
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
usta głowa: "Kto wesół, miłych kto zabaw zażywa – nigdy Damofon wesoły nie bywa. Lubo go miasto, lubo go spokojna trzyma wieś, lubo zabawka przystojna. Tu drzewa piękne liście rozkładają, tu nad jeziorem kwiateczki powstają, tu się pstrzą łąki, tu poszeptem nowym Zephyrus wieje po gaju dębowym. W pojśrzodku lasa, pod piękną jedliną nieprzeczerpane tu krynice płyną, tu swe przechadzki Krenides miewają, tu się po górach często przechadzają;
tu dworna Echo głośno się odzywa: «Kto wesół – nigdy Damofon nie bywa». Idę-li, kędy sowito rodzajne ogrody, kędy pszczółeczki, zwyczajne i tymu, z różej wysysane treści niosą
usta głowa: "Kto wesół, miłych kto zabaw zażywa – nigdy Damofon wesoły nie bywa. Lubo go miasto, lubo go spokojna trzyma wieś, lubo zabawka przystojna. Tu drzewa piękne liście rozkładają, tu nad jeziorem kwiateczki powstają, tu się pstrzą łąki, tu poszeptem nowym Zephyrus wieje po gaju dębowym. W pojśrzodku lasa, pod piękną jedliną nieprzeczerpane tu krynice płyną, tu swe przechadzki Krenides miewają, tu się po górach często przechadzają;
tu dworna Echo głośno się odzywa: «Kto wesół – nigdy Damofon nie bywa». Idę-li, kędy sowito rodzajne ogrody, kędy pszczółeczki, zwyczajne i tymu, z różej wysysane treści niosą
Skrót tekstu: WieszczSielGur
Strona: 46
Tytuł:
Sielanki albo Pieśni
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
stronę górzystą nad morzem/ która pokazuje się jakby chciała przeszkodzić do handlów ludziom lądowym z morskiemi; jednak pozwalają tego niektóre ciasne freta abo odnogi morskie; z których jedna jest Katifa/ a druga jeszcze grzeczniejsza jest Calajate. Pierwszej części, Asia. LASA, ADEN.
PRzeciw Katifie/ we śrzodku ziemie/ jest miasto Lasa/ które z swoim okrągiem/ jest żyzniejszą i weselszą częścią Jaman; (tak zowią tę część Arabiej Felicis) która się udaje ku Persiej/ i ku Indii. Trochę niżej ku południowi/ od Calajate 180. mil/ wchodzi się do jednej Prowincji/ która ma wokoło 120 mil/ niepodobnie urodzajnej: ma w
stronę gorzystą nád morzem/ ktora pokázuie się iákby chćiáłá przeszkodźić do hándlow ludźiom lądowym z morskiemi; iednák pozwaláią tego niektore ciásne freta ábo odnogi morskie; z ktorych iedná iest Cátifá/ á druga iescze grzecznieysza iest Cáláiáte. Pierwszey częśći, Asia. LASA, ADEN.
PRzećiw Cátifie/ we śrzodku źiemie/ iest miásto Lásá/ ktore z swoim okrągiem/ iest żyznieyszą y weselszą częśćią Iáman; (ták zowią tę część Arábiey Felicis) ktora się vdáie ku Persiey/ y ku Indiey. Trochę niżey ku południowi/ od Cáláiáte 180. mil/ wchodźi się do iedney Prouinciey/ ktora ma wokoło 120 mil/ niepodobnie vrodzáyney: ma w
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 200
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609