wody wypijają ile 12. ludzi wypić ledwie może: Strzałę głęboko w gardło, prawie aż do żołądka sobie wpychają. Cardanus, Ionstonus Henricus Niderndorff.
Te wszystkie wyliczone rosłych ludzi Monstra, zdają się być z pokolenia owych wiekopomnych Olbrzymów, alboteż że ich Matki według zdania Z. Agustyna rem miały cum incubo, tojest z latawcem, i takie światu wydały straszydła, jako ekstraodrynaryjnych Ojców, osobliwsze też dzieci.
Nie jest tedy to rzecz przez Uczonych skoncypowana o Olbrzymach,. kiedy Pisma Świętego i tyle Autorów o nich piszących extant documenta Tyle sceletów albo kości ludzkich ekstraodrynaryjnej wielkości, po róz żnych miejscah znalezionych, i konserwowanych, tęż samą probują prawdę.
wody wypiiaią ile 12. ludzi wypic ledwie może: Strzałę głęboko w gardło, prawie aż do żołądka sobie wpychaią. Cardanus, Ionstonus Henricus Niderndorff.
Te wszystkie wyliczone rosłych ludzi Monstra, zdaią się bydź z pokolenia owych wiekopomnych Olbrzymow, alboteż że ich Matki według zdania S. Agustyna rem miały cum incubo, toiest z latawcem, y takie światu wydały straszydła, iako extraordynaryinych Oycow, osobliwsze też dzieci.
Nie iest tedy to rzecz przez Uczonych skoncypowana o Olbrzymach,. kiedy Pisma Swiętego y tyle Autorow o nich piszących extant documenta Tyle sceletow albo kości ludzkich extraordynaryiney wielkości, po roz żnych mieyscah znalezionych, y konserwowanych, tęż samą probuią prawdę.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 99
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
A gdy fałszywy prorok bił oślicę, aby dalej w drogę szła, Anioł w pysku oślicy słowa te uformował: Quid feci tibi, quid percutis me? Otoź zły i dobry Anioł formuje głos w pysku bestii.
18. Czart nie raz się czyni Incubum, albo succubum, alias (jak tu zowią na Rusi) latawcem albo latawicą, do takiej przywodząc ludzi lubieżnych, niepowściągliwych amoratów niecnoty, że albo białąglowę uformuje z powietrza dla nich urodziwą, miłosną, a czasem ścirw z kąd porwawszy przy nim kładą, pokrywszy pięknej amazyj postacią: albo też dla białogłowy naturalnej uwikłanej amorami lub cielesności apetycznej reprezentują mężczyznę, wtedy się czyniąc Incubum, actum z
A gdy fałszywy prorok bił oślicę, áby daley w drogę szła, Anioł w pysku oślicy słowá te uformował: Quid feci tibi, quid percutis me? Otoź zły y dobry Anioł formuie głos w pysku bestyi.
18. Czart nie raz się czyni Incubum, álbo succubum, alias (iák tu zowią na Rusi) latawcem albo latawicą, do tákiey przywodząc ludzi lubieżnych, niepowsciągliwych amoratow niecnoty, że albo białąglowę uformuie z powietrza dla nich urodziwą, miłosną, á czasem scirw z kąd porwawszy przy nim kładą, pokrywszy piękney amazyi postacią: álbo też dla białogłowy naturalney uwikłaney amorami lub cielesności appetyczney reprezentuią męszczyznę, wtedy się czyniąc Incubum, actum z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 208
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zatrzymawa i zawiesza na gałązkach u drzewa/ kiedy chce odpocząć sobie. Miedzy zwierzęty wodnymi i ziemnemi/ są jedni/ co żyją raz w wodzie/ drugi raz na ziemi: miedzy wodnymi i powietrznymi są też które bawią się już na wodzie/ już też na powietrzu: a osobliwie taka jest ryba/ którą Hiszpani zowią latawcem. Z drugiej zaś strony upatrując jeszcze samo ruszanie zwierząt/ są na ziemi niektóre bestie barzo leniwo się ruszające/ jako owo/ które dla tego Portugalczycy zowią Pigricją/ wielkigo ciała/ farby dzikiej/ twarzy jakby białogłowskiej/ z ramionami długiemi i zakrzywionemi: a stąd przez rozmaite odmiany ruszania śrzedniego/ przyjdziemy do prędkości Zebrów
zátrzymawa y záwiesza ná gáłąskách v drzewá/ kiedy chce odpocząć sobie. Miedzy źwierzęty wodnymi y źiemnemi/ są iedny/ co żyią raz w wodźie/ drugi raz ná źiemi: miedzy wodnymi y powietrznymi są też ktore báwią sie iuż ná wodźie/ iuż też ná powietrzu: á osobliwie táka iest rybá/ ktorą Hiszpani zowią latáwcem. Z drugiey záś strony vpátruiąc iescze sámo ruszánie źwierząt/ są ná źiemi niektore bestyae bárzo leniwo się ruszáiące/ iáko owo/ ktore dla tego Portogálczycy zowią Pigritią/ wielkigo ćiáłá/ fárby dźikiey/ twarzy iákby białogłowskiey/ z rámionámi długiemi y zákrzywionemi: á stąd przez rozmáite odmiány ruszánia śrzedniego/ przyydźiemy do prędkośći Zebrow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 14
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
śmierci mojej będziesz uzdrowiony/ co się tak zyszciło. Abowiem ona według postanowionego od szatana kresu umarła/ po której śmierci we trzydzieści dni pleban nocy jednej do zdrowia przyszedł zupełnie. Podobną rzecz w tymże Biskupstwie we wsi Buchel/ blisko miasta Gewil/ trafiła się niewiasta jedna pojmańa/ i potym spalona/ sześć lat z latawcem obcowała/ tuż przy bólu męża spiącego na łożu. Co trzykroć w tydzień czyniła/ w Sobotę/ Czwartek/ i wtorek/ także w insze noby chwalebne/ która taką przysięgę była szatanowi uczyniła/ że po siedni leciech miała mu i z duszą i z ciałem należeć. Tak wszakże miłościwie Pan Bóg zrządził/ abowiem
śmierci moiey będźiesz vzdrowiony/ co sie ták zyszćiło. Abowiẽ oná według postánowionego od szátáná kresu vmárłá/ po ktorey śmierći we trzydźieśći dni pleban nocy iedney do zdrowia przyszedł zupełnie. Podobną rzecz w tymże Biskupstwie we wśi Buchel/ blisko miástá Gewil/ tráfiłá sie niewiástá iedná poimáńá/ y potym spalona/ sześć lat z latáwcem obcowáłá/ tuż przy bolu mężá spiącego ná łożu. Co trzykroć w tydźien czyniłá/ w Sobotę/ Czwartek/ y wtorek/ tákże w insze noby chwalebne/ ktora táką przysięgę byłá szátánowi vczyniłá/ że po śiedni lećiech miáłá mu y z duszą y z ćiałęm należeć. Ták wszákże miłośćiwie Pan Bog zrządził/ ábowiem
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 52
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
czarach czyniło/ gdy już świadka żadnego niebyło/ któryby zeznał przeciwko niej o odstąpieniu wiary/ i obcowaniu cielesnym z szatanem/ dla tego iż to są rzeczy barzo skryte. Ona przyznawszy się w przód do szkód w ludziach/ i w bydle poczynionych/ insze wszytkie rzeczy o odstąpieniu wiary/ i obcowaniu cieleśnie z latawcem nasię wyznała jawnie powiedając/ że więcej niż ośminaście lat sprosnością szatańską mazała się/ z zupełnym wiary odstąpieniem. Co gdy się skończyło/ pytano jej potym/ jeśliby co wiedziała o gradzie namienionym/ powiedziała że wie. a spytana będąc/ jakim sposobem? odpowiedziała. Byłam w domu gdy w południe prawie/
czárách czyniło/ gdy iuż świádká żadnego niebyło/ ktoryby zeznał przećiwko niey o odstąpieniu wiáry/ y obcowániu cielesnym z szátánem/ dla tego iż to są rzecży bárzo skryte. Oná przyznawszy sie w przod do szkod w ludźiách/ y w bydle poczynionych/ insze wszytkie rzeczy o odstąpieniu wiáry/ y obcowániu ćieleśnie z latáwcem násię wyznáłá iáwnie powiedáiąc/ że więcey niż ośminaśćie lat sprosnośćią szátáńską mázáłá się/ z zupełnym wiáry odstąpieniẽ. Co gdy sie skoncżyło/ pytano iey potym/ iesliby co wiedźiáłá o grádźie námienionym/ powiedźiáłá że wie. a spytána będąc/ iákim sposobem? odpowiedźiáłá. Byłám w domu gdy w południe práwie/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 162
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
tak trzeciego dnia były spalone: a łaziebniczka żałując za grzechy swoje/ i wyspowiedawszy się ich/ Panu Bogu pilnie się poruczała/ powiedając/ że z chęcią idzie na śmierć/ żeby tylko do szatana wolna była Co mówiła umęczenia Pańskiego obraz w ręku trzymając/ i obłapiając go. Lecz druga nim gardziła/ która także z latawcem/ abo z szatanem więcej niż dwadzieścia lat cieleśnie obcowała/ z zupełnym odstąpieniem wiary: przechodziła wszak że pierwszą w czarach/ ludziom/ bydłi/ i urodzajom ziemskim szkodziła. Jako to zeznanie jej urzędowne szerzej opowieda. Niech teraz na tym będzie dosyć/ gdyż w prawdzie nie byłoby liczby temu co się storny cząr takowych
ták trzećie^o^ dniá były spalone: á łáźiebniczká żáłuiąc zá grzechy swoie/ y wyspowiedawszy sie ich/ Pánu Bogu pilnie sie poruczáłá/ powiedáiąc/ że z chęćią idźie ná śmierć/ żeby tylko do szátáná wolna byłá Co mowiłá vmęcżenia Páńskiego obraz w ręku trzymáiąc/ y obłápiáiąc go. Lecz druga nim gárdźiłá/ ktora tákże z latáwcem/ ábo z szátánem więcey niż dwádźieśćiá lat ćieleśnie obcowáłá/ z zupełnym odstąpieniem wiáry: przechodźiłá wszák że pierwszą w czárách/ ludźiom/ bydłi/ y vrodzáiom źiemskim szkodźiłá. Iáko to zeznánie iey vrzędowne szerzey opowieda. Niech teraz ná tym bedźie dosyć/ gdyż w prawdźie nie byłoby licżby temu co sie storny cżąr tákowych
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 164
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
święconą wodą/ choć ją osobliwie kościół dla odganiania szatanów święci/ ani też używaniem Sakramentu przenaświętszego/ i Aniołom samym strasznego/ aż po wielu lat/ odprawieniem postów/ i modlitw porządnym/ wolną została. W czym rzecz podobna (zostawiwszy każdemu swoje rozumienie) że skoro za grzech swój żałując spowiedała się/ ono spółkowanie z latawcem barziej jej było karaniem za grzech/ aniżeli grzechem. Ta gdy w Wigilą Świąteczną uskarżała się prze siostrą swoją Chrystyną zakonniczką nabożną (która mi to powiedała) iż nieśmiała przyjąć Sakramentu naświętrzego/ dla onego szatańskiego przenagabania. Żałując jej Chrystyna rzekła. Idź śpi bezpiecznie/ i jutro przyjmi Sakrament Ciała i Krwie Pańskiej/ na
święconą wodą/ choć ią osobliwie kośćioł dla odganiánia szátánow święći/ áni też vżywániem Sákrámentu przenaświętszego/ y Aniołom sámym strásznego/ áż po wielu lat/ odpráwieniem postow/ y modlitw porządnym/ wolną zostáłá. W czym rzecz podobna (zostáwiwszy káżdemu swoie rozumienie) że skoro zá grzech swoy żáłuiąc spowiedáłá sie/ ono społkowánie z latáwcem bárźiey iey było karániem zá grzech/ ániżeli grzechem. Tá gdy w Wigilą Swiąteczną vskarżáłá sie prze śiostrą swoią Chrystyną zákonniczką nabożną (ktora mi to powiedáłá) iż niesmiáłá przyiąc Sákrámentu naświętrzego/ dla onego szátáńskiego przenágábánia. Záłuiąc iey Chrystyná rzekłá. Idź spi bespiecznie/ y iutro przyimi Sákráment Ciáłá y Krwie Páńskiey/ ná
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 201
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
chlubią. Przeto Bóg wszechmogący na nie to poczas przepuszcza/ żeby się białegłowy strzegły mężczyznę przeciw sobie poudzać tym/ czym i szatani radziby mężczyznę widzieli rozżarzoną. O piątym sposobie/ to jest zaklinaniu/ przez święte ludzie/ świadczy Historia ś. Bernarda. Białagłowa abowiem jedna w Aquinaciej sześć lat brzydką tę społeczność z latawcem odrawując/ czasu jednego miała od niego srogie zakazanie żeby do męża świętego/ który przyść miał/ nie przystępowała nic ci (mowi) niepomoże/ ale skoro odejdzie/ będę cię o to okrutnie karał/ którym cię po ten czas barzo miłował. Która gdy męża Z. Bernarda o ratunek prosiła/ odpowiedział. Wezm
chlubią. Przeto Bog wszechmogący ná nie to pocżás przepuscza/ żeby sie białegłowy strzegły mężczyznę przeciw sobie poudzáć tym/ czym y szátáni rádźiby mężczyznę widźieli rozżarzoną. O piątym sposobie/ to iest záklinániu/ przez święte ludźie/ świádczy Hystorya ś. Bernárdá. Białagłowá ábowiem iedná w Aquináciey sześć lat brzytką tę społeczność z latáwcem odráwuiąc/ czásu iednego miáłá od niego srogie zákazánie żeby do mężá świętego/ ktory przyśdź miał/ nie przystępowáłá nic ći (mowi) niepomoże/ ále skoro odeydźie/ będę ćię o to okrutnie karał/ ktorym ćię po ten czás bárzo miłował. Ktora gdy mężá S. Bernárdá o rátunek prośiłá/ odpowiedźiał. Wezm
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 204
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
iż ony są bojaźliwe/ i prędko sobie dziwne fantazje knują. Rozmaite fantazje ludzie miewają z melancholii a białegłowy nabarziej. Czego przyczyną jest/ przyrodzenie samo białogłowskie/ które nierównie snadniejsze jest do strojenia sobie fanstazjej/ aniżeli przyrodzeni męskie. I przydaje mżej. Widziałem jednę białągłowę/ która wierzyła/ iż miewała spółkowaje cielesne z latawcem/ i o inszych rzeczach dziwnych (jakoby je cierpieć miała) powiedała. Podczas też rozumieją białegłowy być się brzemiennymi z latawcami/ i żywot się im barzo podnosi/ a gdy czas porodzenia nastąpi/ samym wypuszczeniem wiatrów upada. Co mogą sprawić jajca mrowcze w trunku wzięte/ które niezmiernie wiatry i zamieszanie wżywocie ludzkim sprawują
iż ony są boiáźliwe/ y prędko sobie dźiwne fántázye knuią. Rozmáite fántázye ludźie miewáią z melánkoliey á białegłowy nabárźiey. Czego przyczyną iest/ przyrodzenie sámo biáłogłowskie/ ktore nierownie snádnieysze iest do stroienia sobie fánstázyey/ ániżeli przyrodzeni męskie. Y przydáie mżey. Widźiałem iednę białągłowę/ ktora wierzyłá/ iż miewáłá społkowáie ćielesne z latáwcem/ y o inszych rzeczách dźiwnych (iákoby ie cierpiec miáłá) powiedáłá. Podczás też rozumieią białęgłowy być sie brzemiennymi z latáwcámi/ y żywot sie im bárzo podnośi/ á gdy czás porodzenia nástąpi/ sámỹ wypusczeniem wiátrow vpada. Co mogą spráwić iáycá mrowcże w trunku wźięte/ ktore niezmiernie wiátry y zámieszánie wżywoćie ludzkim spráwuią
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 207
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
którą lekarze przynoszą: przyrodzenie samo płci do knowania sobie dziwnych i strasznych rzeczy/ a niżeli umysł męski. I przydaje tenże: znałem białągłowę takową/ która rozumiała fałszywie o sobie jakoby społeczność z szatanem miewała/ i insze dziwne rzeczy o sobie powiedała. Także też podczas rozumieją białegłowy/ jakoby miały płodem zastąpić z latawcem i odymają się im barzo żywoty. A gdy rozumieją że czas porodzenia przyszedł/ tracą onę rubość tylko wypuszczeniem z siebie wielkich wiatrów. Co mrowce jajca w trunku zadane niepodobnie zwykły sprawować w żywocie ludzkim/ także nasienie skoczkowe i drzewa niektórego nazwanego od Łacinników Nigra pinus abo czarna sosna. To wszytko i co inszego skuteczniejszego szatan
ktorą lekárze przynoszą: przyrodzenie sámo płći do knowánia sobie dźiwnych y strásznych rzeczy/ á niżeli vmysł męski. Y przydáie tenże: znałem białągłowę tákową/ ktora rozumiáłá fałszywie o sobie iákoby społeczność z szátánem miewáłá/ y insze dźiwne rzecży o sobie powiedáłá. Tákże też podcżás rozumieią białegłowy/ iákoby miáły płodem zástąpić z latáwcem y odymáią sie im bárzo żywoty. A gdy rozumieią że czás porodzenia przyszedł/ trácą onę rubość tylko wypusczeniem z śiebie wielkich wiátrow. Co mrowce iáycá w trunku zádáne niepodobnie zwykły spráwowáć w żywocie ludzkim/ tákże naśienie skocżkowe y drzewá niektorego názwánego od Láćinnikow Nigra pinus ábo czarna sosná. To wszytko y co insze^o^ skutecznieysze^o^ szátan
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 374
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614