CHLEB, PIWO, CIELĘ, ŚWINIĘ, KOGUTA, i GĘS, dziękując za ziemskie pożytki, a o nowe prosząc in posterum. Śmik, Śmik, Perłewenu Bożek Oraczów któremu zaczynając orać, pierwszą zawsze skibę ofiarowali, w całym Roku strzegąc się pod ciężkim grzechem, jej przestąpić: Aitveros po za płoty się tułający. Latawiec miał na Żmudzi swoją obserwancję: Kaukie miewali na strachy nocne i za duszę, czcili i Wężów, mając je za Bożków Domowych, dając im Imię Givojtos ; Ortus albo Ezeonim, Bożek Jezior rybnych był tamże wenerowany, jako piszę Ioannes Lascius Polonus.
Na Rusi toż niżeli Wiary Świętej przez Olchę, albo Helenę Ruską Panię
CHLEB, PIWO, CIELĘ, SWINIĘ, KOGUTA, y GĘS, dziękuiąc zá ziemskie pożytki, á o nowe prosząc in posterum. Smik, Smik, Perłewenu Bożek Oraczow ktoremu zaczynáiąc oráć, pierwszą záwsze skibę ofiárowáli, w cáłym Roku strzegąc się pod ciężkim grzechem, iey przestąpić: Aitveros po za płoty się tułáiący. Latáwiec miał ná Zmudzi swoią obserwancyę: Kaukie miewáli ná stráchy nocne y zá duszę, czcili y Wężow, máiąc ie za Bożkow Domowych, dáiąc im Imię Givoytos ; Orthus álbo Ezeonim, Bożek Iezior rybnych był tamże wenerowány, iako piszę Ioannes Lascius Polonus.
Ná Rusi toż niżeli Wiáry Swiętey przez Olchę, álbo Helenę Ruską Panię
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 27
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
.
DEucalion z kamieni/ słyszę ludzi tworzył/ A ciebie Bracie Kamień/ ledwo nieumorzył. Ma strach nogi.
MIłość/ a strach/ jak widzę wjednej sforze chodzi/ Rączo Galant do Damy/ tchorz z wojny uchodzi. Gdy widzę niejednego/ u onych Pilawiec/ On co przedtym legawiec/ dziś się stał Latawiec. Do I. M. P. Palczowskiego pod piórem.
NIewiem/ jako się zgodzi/ twoi statek/ z niestatkiem/ Głowa pod piórmi lekka/ zołowianym zadkiem. Lepiej niechaj swojego wiek statku przestrzega/ Nietak pod piórem chodzi/ jako w pierzu lega. O Kaszteląnie.
NIedał sobie o śmierci/ żadnej
.
DEucalion z kámieni/ słyszę ludźi tworzył/ A ćiebie Bráćie Kámień/ ledwo nieumorzył. Ma strách nogi.
MIłość/ á strách/ iák widzę wiedney sforze chodźi/ Rączo Gálánt do Dámy/ tchorz z woyny vchodźi. Gdy widzę nieiednego/ v onych Piláwiec/ On co przedtym legáwiec/ dźiś sie stał Latáwiec. Do I. M. P. Pálczowskiego pod piorem.
NIewiem/ iáko sie zgodźi/ twoi státek/ z niestátkiem/ Głowá pod piormi lekka/ zołowiánym zadkiem. Lepiey niechay swoiego wiek státku przestrzegá/ Nieták pod piorem chodźi/ iáko w pierzu lega. O Kásztelląnie.
NIedał sobie o śmierći/ żadney
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 55
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
/ dla dostatku wielkiego wilgotności/ nie z taką moca któraby się do rozdzenia słusznie zyść mogła. A przeto rzecz podobna iż go nie zażywa do rodzenia potomstwa/ oprócz żeby wiedział jednako do rodzenia sobie być służące: To też jest nie wątpliwa/ że w czarownicy która męża ma/ i z mężem płodem zastąpi/ latawiec wpisczeniem inszego nasienia/ płód może zarazić. Jeśli równie każdego czasu i na każdym miejscu te brzydkość odprawują. Co się tknie braku w czasiech i miejscach. Powiedamy/ iż oprócz zachowania czasów/ względem przychylności gwiazd/ której on przestrzega gdy płód zarazić umyśli: zachowuje też pewne czasy/ gdy nie sla zarazy/ ale dla
/ dla dostátku wielkie^o^ wilgotnośći/ nie z táką moca ktoraby sie do rozdzenia słusznie zyść mogłá. A przeto rzecz podobna iż go nie záżywa do rodzenia potomstwá/ oprocż zeby wiedźiał iednáko do rodzenia sobie bydź służące: To też iest nie wątpliwa/ że w cżárownicy ktora mężá ma/ y z mężem płodem zástąpi/ latáwiec wpiscżeniem inszego naśienia/ płod może záráźić. Iesli rownie káżdego czasu y ná káżdym mieyscu te brzydkość odpráwuią. Co sie tknie bráku w cżáśiech y mieyscách. Powiedamy/ iż oprocz záchowánia cżásow/ względem przychylnośći gwiazd/ ktorey on przestrzega gdy płod záráźić vmyśli: záchowuie też pewne czásy/ gdy nie sla zárázy/ ále dla
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 73
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
: spowiedzi Sakramentalnej pokazuje się: z tegoż Cesariusza/ który mówi: że namieniona nałożnica/ skoro się prawdziwie wyspowiedała/ zupełnie była od latawca wybawiona. Tenże powieda/ iż człowiek jeden mając przenagabanie od latawice/ skoro się zubełnie wyspowiedał/ był dostatecznie wybawiony. Kładzie nakoniec przykład o jednej mnisce/ której gdy latawiec/ ani dla spowiedzi/ uczynków opuścić niechciał/ żeby z nią nocować niemiał. Za radą jednego nabożnego zakonnika/ gdy rzekła słowo Benedicite, zaraz jej latawiec zaniechał. O czwartym sposobie/ to jest odmianie mieszkania i miejsca/ tenże Cesariuspowieda/ iż córka Księdza jednego cieleśnie zmazana od latawca/ gdy z żałości
: spowiedźi Sákrámentálney pokázuie sie: z tegoż Cesáryuszá/ ktory mowi: że námieniona nałożnicá/ skoro sie prawdziwie wyspowiedáłá/ zupełnie byłá od latáwcá wybáwiona. Tenże powieda/ iż człowiek ieden máiąc przenágábánie od latáwice/ skoro sie zubełnie wyspowiedał/ był dostátecżnie wybáwiony. Kłádźie nákoniec przykład o iedney mnisce/ ktorey gdy latáwiec/ áni dla spowiedzi/ vczynkow opuścić niechćiał/ żeby z nią nocowáć niemiał. Zá rádą iednego nabożnego zakonniká/ gdy rzekłá słowo Benedicite, záraz iey latáwiec zániechał. O czwartym sposobie/ to iest odmiánie mieszkánia y mieyscá/ tenże Cesáryuspowieda/ iż corká Xiędzá iednego cieleśnie zmázána od latáwcá/ gdy z żáłośći
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 203
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
powieda/ iż człowiek jeden mając przenagabanie od latawice/ skoro się zubełnie wyspowiedał/ był dostatecznie wybawiony. Kładzie nakoniec przykład o jednej mnisce/ której gdy latawiec/ ani dla spowiedzi/ uczynków opuścić niechciał/ żeby z nią nocować niemiał. Za radą jednego nabożnego zakonnika/ gdy rzekła słowo Benedicite, zaraz jej latawiec zaniechał. O czwartym sposobie/ to jest odmianie mieszkania i miejsca/ tenże Cesariuspowieda/ iż córka Księdza jednego cieleśnie zmazana od latawca/ gdy z żałości od rozumu prawie odchodziła/ i za Ren była wysłana/ od latawca wolną została. Lecz ociec jej/ który ją z miejsca onego przeniósł/ dla tego od szatana
powieda/ iż człowiek ieden máiąc przenágábánie od latáwice/ skoro sie zubełnie wyspowiedał/ był dostátecżnie wybáwiony. Kłádźie nákoniec przykład o iedney mnisce/ ktorey gdy latáwiec/ áni dla spowiedzi/ vczynkow opuścić niechćiał/ żeby z nią nocowáć niemiał. Zá rádą iednego nabożnego zakonniká/ gdy rzekłá słowo Benedicite, záraz iey latáwiec zániechał. O czwartym sposobie/ to iest odmiánie mieszkánia y mieyscá/ tenże Cesáryuspowieda/ iż corká Xiędzá iednego cieleśnie zmázána od latáwcá/ gdy z żáłośći od rozumu práwie odchodźiłá/ y zá Rhen byłá wysłána/ od latáwcá wolną zostáłá. Lecz oćiec iey/ ktory ią z mieyscá onego przeniosł/ dla tego od szátáná
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 203
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
wrzucił. karanie niebaczne Okrutni abo srodzj którzy mają być nazywani. Część Wtóra Apoc: 9. de Ciuit Dei lib 3 cap. 5. Młotu na Czarownice Lib: 15. cap. 21. Szatani czemu latawcami bywają. Część Wtóra wszeteczenstwem ciało i dusza maże się. 1. Cor: 6. de apib Latawiec których przesladuje szat nie mają zsiebie zwłóczyć. Młotu na Czarownice Na Synodzie nałożnic dostatek. latawica na Synodzie między nałoznicami sprosnością cielesną się bawiła. ROZDZIAŁ X. Jeśli kiedy latawcy rodzą, 2. dla czego więtsze przesladowanie od nich białegłowy miewają, niżeli meżczyzna. 3. Jako mogą ci poratowani być. którzy od latawców
wrzućił. karánie niebáczne Okrutni ábo srodzj ktorzy máią być názywáni. Część Wtora Apoc: 9. de Ciuit Dei lib 3 cap. 5. Młotu ná Czárownice Lib: 15. cap. 21. Szátáni czemu latáwcámi bywáią. Część Wtora wszeteczẽstwem ćiáło y duszá máże się. 1. Cor: 6. de apib Latáwiec ktorych przesláduie szát nie máią zśiebie zwłoczyć. Młotu ná Czárownice Ná Synodźie nałożnic dostátek. latáwicá ná Synodzie między nałoznicámi sprosnośćią ćielesną sie báwiłá. ROZDZIAŁ X. Iesli kiedy latáwcy rodzą, 2. dla czego więtsze przesládowánie od nich białegłowy miewáią, niżeli meżczyzná. 3. Iáko mogą ći porátowáni być. ktorzy od latáwcow
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 366
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ naprzód że szatani właśnie nie rodzą: powtóre iż żadnej pożądliwości w żyłach swych nie mają: naostatek iż rodzenie płodu sprawić mogą/ nie z swego wprawdzie płodu ale onego męża/ z którym się szatan w osobie białejgłowy łączył/ abo tego którego nasienie jest/ tak że białejgłowy tej/ z którą się łączył latawiec. O czym masz w Tomasie świętym i Wilhelmie/ tamże i o tym/ iż duch ciała i kości niema/ ani naczynia rodzeniu służącego/ przez które same/ i rozkosz/ i rodzenie cielesne wykonywane bywa. A że słów Wilhelma zażyję. Gdyby szatani żądzą wszeteczną w sobie mieli/ iż nazbyt złośliwi są/
/ naprzod że szátáni właśnie nie rodzą: powtore iż żadney pożądliwośći w żyłách swych nie máią: náostátek iż rodzenie płodu spráwić mogą/ nie z swego wpráwdźie płodu ále onego mężá/ z ktorỹ się szátan w osobie białeygłowy łączył/ ábo tego ktorego naśienie iest/ ták że białeygłowy tey/ z ktorą sie łączył latáwiec. O czym masz w Thomasie świętym y Wilhelmie/ támże y o tym/ iż duch ciáłá y kośći niema/ áni naczynia rodzeniu służącego/ przez ktore sáme/ y roskosz/ y rodzenie ćielesne wykonywáne bywa. A że słow Wilhelmá záżyię. Gdyby szátáni żądzą wszeteczną w sobie mieli/ iż názbyt złosliwi są/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 369
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ i dotrzymała. Czasu abowiem swego porodziła/ i potym przez wiele lat nabożeństwem się bawiąc żyła/ wszytkie pożądliwości świata tego zgoła porzuciwszy/ że o zapłacie i koronie jej panieńskiej wątpić namniej nie potrzeba. Niech się panny z przykładu jej uczą/ z jaką ostróżnością skarb taki chować mają. Który przynamniej z zupełności ciała podczas latawiec podczaś zły człowiek/ abo we śnie twardym abo przez trunek jaki/ umknąć i wydrzeć może. Na wtórą wątpliwość odpowieda Wilhelm/ w te słowa/ rzecz jest podobna że latawcy także i latawice nie dla żądze rozkoszy cielesnej/ niekiedy z ludźmi się łączą obowiej płci/ ale z złości wrodzonej żeby je tak ohydzoną brzydkością zmazali
/ y dotrzymáłá. Czásu ábowiem swego porodźiłá/ y potym przez wiele lat nabożeństwem sie báwiąc żyłá/ wszytkie pożądliwośći świátá tego zgołá porzućiwszy/ że o zapłáćie y koronie iey pánieńskiey wątpić namniey nie potrzebá. Niech sie pánny z przykłádu iey vczą/ z iáką ostrożnością skarb táki chowác máią. Ktory przynamniey z zupełnośći ćiáłá podcżás latáwiec podcżáś zły cżłowiek/ ábo we śnie twárdym ábo przez trunek iáki/ vmknąć y wydrzeć może. Ná wtorą wątpliwość odpowieda Wilhelm/ w te słowá/ rzecz iest podobna że latáwcy tákże y latáwice nie dla żądze roskoszy cielesney/ niekiedy z ludźmi sie łączą obowiey płći/ ále z złośći wrodzoney żeby ie ták ohydzoną brzydkośćią zmázáli
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 371
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
się miewać społęczność cielesną z nimi/ a niżeli w prawdzie miewały. Naprzykład/ gdy sprawę mieli z tym raz abo dwa który tego sekretu zażywał/ rozumiały że tego było czterdzieści abo sześć dziesiąt razy. TOby też mogły takowe być oszukania od latawców. Co się także utwierdza świadectwem niektórej świątobliwej białejgłowy/ którą gdy latawiec społecznością fałszywą cieleśnie mazał/ tak wiele natury wypuszczał/ żeby zaledwie tydiąc ludzi mu zrównać mogło. To wszytko z Wilhelma. Młotu na Czarownice Latawcy jeśli mogą rodzić. Szatani Część Wtóra olbrzymy rodzić mogą. Script:4 kwest 10 Bez naruszenia panieństwa żeby białogłowa porodziła szatã sprawić może Panna Matka Młotu na Czarownice Część Wtóra Białegłowy
się miewáć społęczność cielesną z nimi/ á niżeli w prawdźie miewáły. Náprzykład/ gdy spráwę mieli z tym raz ábo dwá ktory tego sekretu záżywał/ rozumiáły że tego było czterdźieśći ábo sześć dźieśiąt rázy. TOby też mogły tákowe bydź oszukánia od latáwcow. Co się tákże vtwierdza świádectwem niektorey świątobliwey białeygłowy/ ktorą gdy latáwiec społecznością fałszywą cieleśnie mázał/ ták wiele nátury wypusczał/ żeby záledwie tydiąc ludźi mu zrownáć mogło. To wszytko z Wilhelmá. Młotu ná Czárownice Latáwcy iesli mogą rodzić. Szátáni Część Wtora olbrzymy rodzić mogą. Script:4 quest 10 Bez naruszenia pánieństwá zeby białogłowá porodziłá szátã spráwić moze Pánná Mátká Młotu ná Czárownice Część Wtora Białegłowy
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 375
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Zygmunt. Ladajakie to jest mniemanie białych głów/ wileke rzeczy mówią które prawdziwe być rozumieją. Konrad. Zaiste podczas statecznie trwają w tym swym udawaniu/ i podten czas gdy na śmierć bywają prowadzone/ nic inszego niewidząc przed sobą jeno śmierć. Ale słuchajmy co inszy poważniejszy piszą. Czytamy w historyjej Bernarda ś. Iż latawiec abo szatan przez wiele lat z jedną białagłową sypiał/ przy mężu w jednym łożu sypiającym/ o czym im wszakże nie wiedział: czego potym niewiasta ona żałując/ i pragnąc od siebie latawca odegnac/ udała się do Bernarda świętego który szatana świecami gorającemi wyklął/ i tak go on niewiary odegnał. Także Augustyn Z. mówi
Zygmunt. Ledáiákie to iest mniemánie białych głow/ wileke rzecży mowią ktore prawdźiwe bydź rozumieią. Konrad. Zaiste podczás státecznie trwáią w tym swỹ vdawániu/ y podten cżás gdy ná śmierć bywáią prowádzone/ nic inszego niewidząc przed sobą ieno śmierć. Ale słuchaymy co inszi poważnieyszi piszą. Czytamy w historyey Bernárdá ś. Iż latáwiec ábo szátan przez wiele lat z iedną białagłową sypiał/ przy męzu w iednym łożu sypiáiącym/ o czym im wszákże nie wiedźiał: czego potym niewiástá oná żáłuiąc/ y prágnąc od śiebie latáwcá odegnác/ vdáłá się do Bernárdá świętego ktory szátáná świecámi goráiącemi wyklął/ y ták go on niewiáry odegnał. Tákże Augustyn S. mowi
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 415
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614