SATYRA X. Albo Diogenes z Laterną ludzi szukający.
DIogenes Filozof snadź onych tam czasów Wpośrzód dnia ludzi szukał z Laterną/ a gdy go Pytano/ czemu? bo ci/ prawi/ nie są ludzie Ale raczej bestie w życiu i postępkach. Diogenes ludzi szukał Będę ja tyż i pocznę od Szlachty.
Wezmę ja też Laternę i poszukam ludzi Zwłaszcza w stanie Szlacheckim. Pocznę od Źiemianów/ Czy znajdę tam poczciwość? Niewiem. Więcej pono Szalbierstwa/ oszukania w Kontraktach/ obłudy. Jeśli temu nie wierzysz/ pojedź na trzy Króle Do Krakowa/ albo na Sandomierską Pryszkę W której mało co priscam fidem: do Poznania Jedź także na Święty Jan
SATYRA X. Albo Diogenes z Laterną ludźi szukáiący.
DIogenes Philozof snadź onych tam czásow Wpośrzod dniá ludźi szukał z Laterną/ a gdy go Pytano/ czemu? bo ći/ prawi/ nie są ludźie Ale raczey bestye w żyćiu y postępkách. Diogenes ludźi szukał Będę ia tyż y pocznę od Szlachty.
Wezmę ia też Láternę y poszukam ludźi Zwłaszczá w stanie Szlacheckim. Pocznę od Źiemiánow/ Czy znaydę tam poczćiwość? Niewiem. Więcey pono Szalbierstwá/ oszukánia w Contraktách/ obłudy. Ieśli temu nie wierzysz/ poiedź ná trzy Krole Do Krákowá/ álbo ná Sendomirską Pryszkę W ktorey máło co priscam fidem: do Poznania Iedź tákże ná Swięty Ian
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 170
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
drugi zes. i tak są raz w estimacyj/ Drugi zaś raz w kontempcie/ jako szczęście każe. Mizerne zgoła życie/ jeśli cnota/ statkiem Nie jest ugruntowane i bojaźnią Bożą. Aleć ja poczciwości nigdzie z mą Laterną Nie znalazszy/ albo więc mało co. Wracam się I świecę oraz gaszę/ i Laternę schowam. Prawo tam nie prawem Słowo nie słowem. Obłudy, oferty zmyślona cera i przyjaźń zabaweczki dworskie. Księgi Piątej. Z tąd mizerny żywot ich. SATYRA XI. Solam Virtutem sufficere ad Beatitudinem, nec externa, aut fortuita requiri. W Cnocie wszystka faelicitas nasza.
W Cnocie samej nawyższe Dobro i prawdziwe/ Bo
drugi zes. y ták są raz w aestimacyi/ Drugi záś raz w kontempćie/ iáko szczęśćie każe. Mizerne zgoła żyćie/ ieśli cnota/ statkiem Nie iest vgruntowane y boiaźnią Bożą. Aleć ia poczćiwośći nigdźie z mą Láterną Nie znalazszy/ álbo więc mało co. Wracam się Y świecę oraz gaszę/ y Láternę zchowam. Prawo tam nie prawem Słowo nie słowem. Obłudy, offerty zmyślona cera y przyiaźń zabaweczki dworskie. Xięgi Piątey. Z tąd mizerny żywot ich. SATYRA XI. Solam Virtutem sufficere ad Beatitudinem, nec externa, aut fortuita requiri. W Cnoćie wszystka faelicitas násza.
W Cnoćie samey nawyższe Dobro y prawdźiwe/ Bo
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 176
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650