łapami, Widzisz, którego za herb król szkocki używa I pod którem sam teraz Zerbin odpoczywa; Zerbin, co ma roscyjskie księstwo, nad którego Miedzy tak wielą w on czas nie było gładszego I któregoby ludzie barziej miłowali Z cnoty, z męstwa, które mu zawsze przyznawali.
LXXXV.
Ma grabia ottonlejski w polu lazurowem Złotą bramę na swojej chorągwi; z obłowem W gębie nosi herb grabia z Galafrony charta, W polu czarnem zaś książę z Marry ma lamparta. Ale patrz na chorągiew tę Alkabrunową Z rozmaitych farb różnych ptaków fozą nową; Ten tytułu żadnego nie ma z obyczaju Swej ziemie, ale pierwszy jest w swem dzikiem kraju.
LXXXVI
łapami, Widzisz, którego za herb król szkocki używa I pod którem sam teraz Zerbin odpoczywa; Zerbin, co ma roscyjskie księstwo, nad którego Miedzy tak wielą w on czas nie było gładszego I któregoby ludzie barziej miłowali Z cnoty, z męstwa, które mu zawsze przyznawali.
LXXXV.
Ma grabia ottonlejski w polu lazurowem Złotą bramę na swojej chorągwi; z obłowem W gębie nosi herb grabia z Galafrony charta, W polu czarnem zaś książę z Marry ma lamparta. Ale patrz na chorągiew tę Alkabrunową Z rozmaitych farb różnych ptaków fozą nową; Ten tytułu żadnego nie ma z obyczaju Swej ziemie, ale pierwszy jest w swem dzikiem kraju.
LXXXVI
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 217
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
widząc że był zewsząd okrążony/ Biegł mu na pomoc konia rozpuściwszy. Za niem poskoczył pułk niezwyciężony/ W najgorszych raziech zawsze doświadczony. 37. O połku mówię sławnem Dudonowem/ (będzie go Muza często wspominała) Przed niem wprzód Rynald szedł w kirysie nowem/ A uroda go sama wydawała. Po białem Orle w polu lazurowem/ Erminia go zarazem poznała. Rzecze Królowi co nań patrzył pilnie/ O tem ci co wiem/ powiem nieomylnie. Jerozolimy wyzwolonej
38. Z tem żaden w dziełach niezrowna Marsowych/ Choć mu szesnaście dopiero lat liczą: Kiedyby sześci Gofred miał takowych/ Jużby Syria beła niewolniczą. Latwieby przez miecz państwo dostał
widząc że był zewsząd okrążony/ Biegł mu ná pomoc koniá rospuśćiwszy. Zá niem poskoczył pułk niezwyćiężony/ W naygorszych ráźiech záwsze doświádczony. 37. O połku mowię sławnem Dudonowem/ (będźie go Muzá często wspomináłá) Przed niem wprzod Rynáld szedł w kiryśie nowem/ A vrodá go sámá wydawáłá. Po białem Orle w polu lázurowem/ Erminia go zárázem poznáłá. Rzecze Krolowi co nań pátrzył pilnie/ O tem ći co wiem/ powiem nieomylnie. Ierozolimy wyzwoloney
38. Z tem żaden w dźiełách niezrowna Marsowych/ Choć mu szesnaśćie dopiero lat liczą: Kiedyby sześći Goffred miał tákowych/ Iużby Syrya bełá niewolniczą. Látwieby przez miecz państwo dostał
Skrót tekstu: TasKochGoff
Strona: 55
Tytuł:
Goffred abo Jeruzalem wyzwolona
Autor:
Torquato Tasso
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618