rodzących, certum est, u Naturalistów. Noż tez, albo piłka, któremi wino obcinasz, chędożysz, przerzedzasz, trzeba niedzwiedzim sadłem albo oliwą smarować, utarszy z czosnkiem, wtedy robactwo i mrozy winu nie szkodzą. RóżnE o WINIE notanda.
Jeśli Wino ma wsobie wodę, tym docieczesz sposobem, wrzuć gruszkę leśną rozkrojoną, jeśli pływa po wierzchu, Wino jest same przez się, purum vinum; jeśli utonie, znak jest roztworzonego wodą. Toż sprawi morwowy owoc weń wrzucony. Albo też weź pióro, lub kijek, nasmaruj oliwą, obetrzy potym, wpuść w wino, którego probujesz, jeśli by się krople wodne pokazały
rodzących, certum est, u Naturalistow. Noż tez, albo piłka, ktoremi wino obcinasz, chędożysz, przerzedzasz, trzeba niedzwiedzim sadłem albo oliwą smarować, utarszy z czosnkiem, wtedy robactwo y mrozy winu nie szkodzą. ROZNE o WINIE notanda.
Ieśli Wino ma wsobie wodę, tym docieczesz sposobem, wrzuć gruszkę leśną rozkroioną, ieśli pływa po wierzchu, Wino iest same przez się, purum vinum; ieśli utonie, znak iest roztworzonego wodą. Toż sprawi morwowy owoc weń wrzucony. Albo też weź pioro, lub kiiek, nasmaruy oliwą, obetrzy potym, wpuść w wino, ktorego probuiesz, ieśli by się krople wodne pokazały
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 487
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Wojtek Duray, przysięgli ze wszy Kamesnicze i czałego rugu innich ludzi wielu, doznając tedy przerzeczonim Klisiam, ze pomienianą czerchlę ojca Adama Brącka, która potajemnie biła zaczerhlana, przy łęcze Klisiowskiej, a ze tedy za czaszów komisy i reuisy laszów parens Adama Brącka zaprzal się oneyze czerhle, którą przerzeczoni Klisiowie za przymus musieli skodę leśną do skarbu pańskiego zaplaczyc, jako ząmek kazał po zaplaczeniu skodi onej czerhle pomieniani Adam Brączek czynił prawo o to przed sządem naszem wałaskym. Które prawo uznało, ze bliszy szą Klisiowie aniżeli Adam Brączek. Po decrecie uznanem sządu naszego zniosli się na miłość obiedwie stroni przy zupełności rugu i gromadi, jako to pomieniani Adam Brączek pomienianą
, Woytek Duray, przysięgli ze wszy Kamesnicze y czałego rugu innich ludzy wielu, doznaiąc tedi przerzeczonim Klisiam, ze pomieniąną czerchlę oycza Adama Brącka, ktora potaiemnie biła zaczerhlana, przy łęcze Klisiowskiey, a ze tedi za czaszow commissy y reuisy laszow parens Adama Brącka zaprzal sie oneyze czerhle, ktorą przerzeczoni Klisiowie za przymus musieli skodę lesną do skarbu pańskiego zaplaczyc, iako ząmek kazał po zaplaczeniu skodi oney czerhle pomieniąni Adam Brączek czynił prawo o to przed sządem naszem wałaskym. Ktore prawo uznało, ze bliszy szą Klisiowie anizeli Adam Brączek. Po decrecie uznanem sządu naszego zniosli sie na miłosc obiedwie stroni przy zupełnosci rugu y gromadi, iako to pomieniąni Adam Brączek pomieniąną
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 73
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
wałaskim zdrowy na ciele i ,na umyśle oblicznie stanąwszy pracowity Maciej Suchoń z Jeleśni, przy obecności jegomości pana administratora żywieckiego produkował kupno cerkliska od Klimka i Krzysia Jorazków z tejże wsi, Łobazowka nazwanego, przez Łobazę niejakiego ocerklonego, a przez tychże Joraszków dla niewiadomości ząmkowej i pomienienia ich o szkodę leśną zapłaconego do skarbu pańskiego i potym imze nadanego Joraszkowie. Iz pomienieni Joraszkowie przedali pomienionemu Maciejowi Suchoniowi to cerklisko za złotych sto sześćdziesiąt i pięć monetą polską, każdy złoty po groszy trzydzieści licząc, nic sobie ani Sukcesorom swoim kiedy szkol wiek i jakimkolwiek po sobie będącym nie zostawując wiecznemi czasy. Którą to przedasz niniejszymi zapisuję kziegami.
wałaskim zdrowy na ciele y ,na umysle oblicznie stanąwszy pracowity Maciey Suchoń z Jelesnie, przy obecznosci jegomosci pana administratora zywieckiego produkował kupno cerkliska od Klimka y Krzysia Jorazkow z teyze wsi, Łobazowka nazwanego, przez Łobazę nieiakiego ocerklonego, a przez tychze Joraszkow dla niewiadomosci ząmkowey y pomienienia ich o szkodę lesną zapłaconego do skarbu pańskiego y potym imze nadanego Joraszkowie. Iz pomienieni Joraszkowie przedali pomienionęmu Macieiowi Suchoniowi to cerklisko za złotych sto szescdziesiąt y pięc monetą polską, kazdy złoty po groszy trzydziesci licząc, nic sobie ani sukcessorom swoim kiedy szkol wiek y jakimkolwiek po sobie będącym nie zostawuiąc wiecznemi czasy. Ktorą to przedasz ninieyszymi zapisuię kziegami.
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 82
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
5 I. — Zanoszący protestacją do prawa walaskiego Grzegorz Porębski z Szarego przeciwko Błażeja i Kaspra Zawadów sz Kamesnice racjone długów po rodzicu ich Zawadzie. Który wzian od Grzegorza Porębskiego złotych 25, kiedy chałą płacili do skarbu pańskiego, ytem wolcu za złotych 25, ytem kiedy chłopa zabili na ugodę złotych 5, ytem kiedy skodę leśną płacili do skarbu pańskiego złotych 15 pomięniąny Błażej i Kasper Zawadowie. Którzi tak dobrowolnie, jawnie, jaśnie i wyraźnie zeznali Grzegorzowi Porębskiemu na prawie naszem wałaskim.
310. Eodem actuk. 91v 1748 die 8 january 8 I. — Zapis Jana Bieguna s Ciecinej na polane nazwana Ciecinka. — Przystąpiwszy przed urząd nas wałaski
5 I. — Zanoszący protestacyą do prawa walaskiego Grzegorz Porębski z Szarego przeciwko Blazeia y Kaspra Zawadow sz Kamesnice racyone dlugow po rodzicu ich Zawadzie. Ktury wziąn od Grzegorza Porębskiego złotych 25, kiedy chałą płacili do skarbu pańskiego, ytem wolcu za złotych 25, ytem kiedy chłopa zabili na ugodę złotych 5, ytęm kiedy skodę lesną płacili do skarbu pańskiego złotych 15 pomięniąny Blazei y Kasper Zawadowie. Kturzi tak dobrowolnie, jawnie, jasnie y wyraźnie zeznali Grzegorzowi Porębskiemu na prawie naszem wałaskim.
310. Eodem actuk. 91v 1748 dye 8 january 8 I. — Zapis Jąna Bieguna s Cieciney na polane nazwana Ciecinka. — Przistąpiwszy przed urząd nas wałaski
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 113
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
nie będzie, naparstkiem pijać zacznę, a na potrawy moje dosyć będzie orzechowych łuskwin, miasto teraźniejszych mis i pułmisków, barwy nie dąm, Dworzanie moi, i inna czeladź moja, niech się tym kontentuje co mi z wąsa spadnie. T. O zem się wprzód nie ukąsił w język niżelim się dziś wdał wtę leśną i dziką Logikę, bo jako baczę wszysko na moje złe, na moje tym większe obraca się utrapienie. Ciężkaż to namnie, gdy się dyskurs toczy o głodzie, o nędzy, o łatach a nie o nowej sukni. Ale cóż temu rzec, Syllogismować potrzeba żeby poratować sprawy Panie mój, Akt sprawy dobrej
nie będźie, napárstkiem piiáć zácznę, á ná potráwy moie dosyć będźie orzechowych łuskwin, miásto teráźnieyszych mis y pułmiskow, bárwy nie dąm, Dworzánie moi, y inna czeládź moiá, niech się tym kontentuie co mi z wąsá spádnie. T. O zem się wprzod nie vkąśił w ięzyk niżelim się dźiś wdał wtę leśną y dźiką Logikę, bo iáko baczę wszysko ná moie złe, ná moie tym większe obraca się vtrapienie. Cięzkaż to námnie, gdy się dyskurs toczy o głodźie, o nędzy, o łátách á nie o nowey sukni. Ale coż temu rzec, Syllogismowáć potrzebá żeby porátowáć spráwy Pánie moy, Akt spráwy dobrey
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 130
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
bławaty Weneci; Szwed miedzi, Wełny Anglia, Duńczyk dodaje nam śledzi; Koń, ryż z Turek, pieprz, cukier z Hiszpanijej; guzy, Za dziergane forboty wsławili Francuzy.
Zgadni, co w Polsce wszytkie narody przechodzi? Członek, co nie rzkąc ludzi, lecz i szlachtę rodzi. Wszędzie słodkie gałązki w leśną szczepią płonkę; U nas, choć chłop, choć kupiec, pojmuje szlachcionkę, Nie w konia, co mu orczyk miasto wycięgacza Należy, w się źrebięta polska rodzi klacza. Wierę, nie masz się czemu dziwić, aleć strach tę Plugawą rzecz wspominać, że kiep rodzi szlachtę; To dziw, że panem czyni
bławaty Weneci; Szwed miedzi, Wełny Anglija, Duńczyk dodaje nam śledzi; Koń, ryż z Turek, pieprz, cukier z Hiszpanijej; guzy, Za dziergane forboty wsławili Francuzy.
Zgadni, co w Polsce wszytkie narody przechodzi? Członek, co nie rzkąc ludzi, lecz i szlachtę rodzi. Wszędzie słodkie gałązki w leśną szczepią płonkę; U nas, choć chłop, choć kupiec, pojmuje szlachcionkę, Nie w konia, co mu orczyk miasto wycięgacza Należy, w się źrebięta polska rodzi klacza. Wierę, nie masz się czemu dziwić, aleć strach tę Plugawą rzecz wspominać, że kiep rodzi szlachtę; To dziw, że panem czyni
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 354
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, wybrawszy one, tenże piasek na tymże żakopać miejscu, aby wiatr, abo wicher, takowym nie zaśniecił Rolę piaskiem, bo piasek jest zaraza ziemie. Jamy abo doły na szkodliwe wilki kopać, sidłami łapać, według sposobności miejsca, i zwyczaju: na wszelkie zaś myślistwa, tak na Ptastwo, jako i Leśną zwierzynę ten Miesiąc sposobny. Drób Folwarczny, dla mrozów, i przykrej w tym Miesiącu Zimy, do kurników sadzać, na ten czas, także gołębiom, gdy wszytko okryte zostaje śniegiem Pole, ziarno sypać, z pośladów, lub zgonin, a tego pilnować, aby ich torz jako też i Jastrząb nie psował. Na
, wybrawszy one, tenże piasek ná tymże żákopáć mieyscu, áby wiátr, ábo wicher, tákowym nie záśniećił Rolę piaskiem, bo piasek iest zarázá źiemie. Iámy ábo doły ná szkodliwe wilki kopáć, śidłámi łápáć, według sposobnośći mieyscá, y zwyczáiu: ná wszelkie záś myślistwá, ták ná Ptástwo, iáko y Leśną źwierzynę ten Mieśiąc sposobny. Drob Folwárczny, dla mrozow, y przykrey w tym Mieśiącu Zimy, do kurnikow sadzáć, ná ten cżás, tákże gołębiom, gdy wszytko okryte zostáie śniegiem Pole, źiárno sypáć, z pośládow, lub zgonin, á tego pilnowáć, áby ich thorz iáko też y Iástrząb nie psował. Ná
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 122
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
ciekącej wodzie/ Rozkosznych drzewach/ nisz przy pysznym tłumie Książąt/ cóż kiedy w obmierzjonej dumie. Milei mi z tobą w wiernej żyjąc zgodzie/ O jednej leśnej przestawać jagodzie/ A nisz przy Pańskiem hodować śniadaniu/ Cóż potym kiedy w niesfornem mieszkaniu. Same nam drzewa swe czynią wygody/ Podcięte Brzozy swoje leją miody/ Leśną oliwę inne drzewa pławią/ W pokarm/ Buk kasztan/ swe owoce stawią; Ztobą ja trzodkę w buine łąki gonie/ Ty jej przyśpiewasz/ ja w Lutenkę dzwonię/ Lada Buk pod cień/ i na wczas swój wżywa/ Tu Słowik/ a tu Echo się odziwa. Tam z drzew rozdartych/ ja
ćiekącey wodźie/ Roskosznych drzewách/ nisz przy pysznym tłumie Książąt/ cosz kiedy w obmierzioney dumie. Milei mi z tobą w wierney żyiąc zgodźie/ O iedney leśney przestawać iagodźie/ A nisz przy Páńskiem hodowáć śniadániu/ Cosz potym kiedy w niesfornem mieszkániu. Sáme nam drzewá swe czynią wygody/ Podćięte Brzozy swoie leią miody/ Leśną oliwę inne drzewá pławią/ W pokarm/ Buk kásztan/ swe owoce stáwią; Ztobą ia trzodkę w buine łąki gonie/ Ty iey przyśpiewasz/ ia w Lutenkę dzwonię/ Ládá Buk pod ćień/ y ná wczás swoy wżywa/ Tu Słowik/ á tu Echo się odźywa. Tám z drzew rozdártych/ ia
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 118
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664