opoki, karcze i zielone Chruściny drobnym ptastwem osadzone, Potoki srebrną pianą się bielące, Stoki z wysokich gór szyje łamiące, Śniegi od mrozu w wieczność zatwardniałe, Lody w Krzysztalną postać skamieniałe, I wy, mieszkańcy lasów, faunowie, I co gonicie nimfy, satyrowie, Boginie gładkie, górne oready, Wodne najady i leśne driady, Jaskinie, których słońce nie dochodzi, Łożyska, w których zwierz się różny rodzi, Wilku drapieżny, niedźwiedziu mruczący, Chyża wiewiórko i jeżu kolący, Kózki, tak dzikie jako i domowe, Woły rogate, które gdzieś Febowe
Ręce karmiły, i wy, pasterzowie, Me towarzystwo, i wy, trzód stróżowie
opoki, karcze i zielone Chruściny drobnym ptastwem osadzone, Potoki srebrną pianą się bielące, Stoki z wysokich gór szyje łamiące, Śniegi od mrozu w wieczność zatwardniałe, Lody w krysztalną postać skamieniałe, I wy, mieszkańcy lasów, faunowie, I co gonicie nimfy, satyrowie, Boginie gładkie, górne oready, Wodne najady i leśne dryjady, Jaskinie, których słońce nie dochodzi, Łożyska, w których zwierz się różny rodzi, Wilku drapieżny, niedźwiedziu mruczący, Chyża wiewiórko i jeżu kolący, Kózki, tak dzikie jako i domowe, Woły rogate, które gdzieś Febowe
Ręce karmiły, i wy, pasterzowie, Me towarzystwo, i wy, trzód stróżowie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 19
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
piszczeli złożone/ A woskiem wespół w jednę gromadę zlepione/ Od tychże czasów sobie tej sławy dostały/ Ze przezwisko Syryngi Panny otrzymału. A Bóg tedy. Merkurius. B W Arkadyjskiej ziemi. Arkadia jest część Achajej, śrzodkiem C Hamabrydy Nokryńskie. Tak się dla wiersza napisało miasto Hamadriady Nanakryńskie. Hamadriady były Boginie leśne. Nonacris miasto w Arkadyej, tak nazwane od Nonakry żony Likaonowej: od tego pochodzi adiectiuum, Nnakryński, jedno waży co i Arkadyiski. D Znaczną jednę Najadę. Najady, Boginie rzeczne były. Księgi Pierwsze. E Samy Nimfy. Samy Boginie wodne Syryngą nazywały. F Wiele razy ona. Taż Syrynga. G
piszczeli złożone/ A woskiem wespoł w iednę gromadę zlepione/ Od tychże czasow sobie tey sławy dostały/ Ze przezwisko Syryngi Pánny otrzymáłu. A Bog tedy. Merkuryus. B W Arkádiyskiey źiemi. Arkádya iest część Achaiey, śrzodkiem C Hámábrydy Nokryńskie. Tak się dla wiersza nápisało miasto Hámadryády Nánákryńskie. Hámádryady były Boginie leśne. Nonacris miásto w Arkádyey, ták názwane od Nonákry żony Likaonowey: od tego pochodźi adiectiuum, Nnakryński, iedno waży co y Arkádyiski. D Znáczną iednę Náiádę. Náiády, Boginie rzeczne były. Kśięgi Pierwsze. E Sámy Nimphy. Samy Boginie wodne Syryngą názywáły. F Wiele rázy oná. Táż Syryngá. G
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 40
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Triumfujący tedy kościół mówił/ przy Wniebowstąpieniu jego. Fuge dilecte mi, et assimilare caprae hinnuloq; ceruorum, super montes aromatum. To jest/ jako Ambroży ś. Filo, Carpatius, Justynus, Orgelitanus, Aponius, Beda, i Anzelmus wykładają. Oblubiencze ukochany/ nie zostawuj człowieczeństwa twojego świętego więcej na ziemi; jako leśne kozki/ i jelonki młode biegają/ pokwap się do nieba/ na onę górę Syjońską pełną zapachów rozmaitych/ zapachów drogich i niewidanych na tym świecie. A zaś to kościół wojujący odpowiadał. Dilectus meus mihi, et ego illi, qui pascitur inter lilia, donec aspiret dies, et inclinentur vmbrae. Reuertere: similis esto
Tryumphuiący tedy kośćioł mowił/ przy Wniebowstąpieniu iego. Fuge dilecte mi, et assimilare caprae hinnuloq; ceruorum, super montes aromatum. To iest/ iáko Ambroży ś. Philo, Carpatius, Iustinus, Orgelitanus, Aponius, Beda, y Anzelmus wykłádáią. Oblubiencze vkochány/ nie zostáwuy człowieczeństwá twoiego świętego więcey ná źiemi; iáko leśne kozki/ y ielonki młode biegáią/ pokwáp się do niebá/ ná onę gorę Syońską pełną zapáchow rozmáitych/ zapáchow drogich y niewidánych ná tym świećie. A záś to kośćioł woiuiący odpowiádał. Dilectus meus mihi, et ego illi, qui pascitur inter lilia, donec aspiret dies, et inclinentur vmbrae. Reuertere: similis esto
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 39
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
/ kij ten twardy skruszony jest od Pana: kij który zabijał zapalczywie wszystkich; siał rany nieuleczone/ okrutnie się stawiał każdemu/ nawet i swoim nie przepuszczał/ zdradżecko zabijając Jańczary/ i Spahie przednie rycerstwo swoje. O jako Ziemia Carogrodzka teraz się weseli? jako poskoczyła/ gdy ciebie obaczyła/ niezbożnego Pana zadawionego? Jodły leśne (to jest Bisurmianie) i ci się nad śmiercią twoją rozweselili. Cóż Chrześcijanie/ którzy są jako Cedrowie Libanu wysokie/ ozdobne; gdy obaczyli/ a ciebie ćma ludzi twoichże własnych prowadzi do katuszej/ w której miałeś być zaduszony. Mówili tedy: Już nie powstanie dalibóg więcej/ któryby nas po gospodach
/ kiy ten twárdy skruszony iest od Páná: kiy ktory zábiiał zápalczywie wszystkich; śiał rány nieuleczone/ okrutnie się stáwiał káżdemu/ náwet y swoim nie przepuszczał/ zdrádźecko zábiiáiąc Iáńczáry/ y Spáhie przednie rycerstwo swoie. O iáko Ziemiá Cárogrodzka teraz się weseli? iáko poskoczyłá/ gdy ciebie obaczyłá/ niezbożnego Páná zádawionego? Iodły leśne (to iest Bisurmiánie) y ći się nád śmierćią twoią rozweselili. Coż Chrześćiánie/ ktorzy są iáko Cedrowie Libanu wysokie/ ozdobne; gdy obaczyli/ á ćiebie ćmá ludźi twoichże własnych prowádźi do kátuszey/ w ktorey miałeś być záduszony. Mowili tedy: Iuż nie powstánie dalibog więcey/ ktoryby nas po gospodách
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 35
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
. Trudno zaś asssrere, że Uniwersalnym wytopione Potopem, boby to było Divinae Providentiae dietrahere, która nihil eorum odit quae fecit; najmniejszy włosek konserwująca Atbanasy Kircher bardzo Uczony Autor, jeden ex Recentioribus mówi, że Jednoroziec meretur numerari inter fabulosa Plinii; przydający, że z jednym rogiem wiele jest Zwierząt, jako to Osły leśne, i Kozy znajdują się w Królestwie Tanchin Pegin Conchimchim, i w Afryce, która Wołów o jednym ma rogu. Tenże Autor w Księdze swojej Mundus Subterraneus dowodzi, że koło Insuły Groenlandia w Norwegii nie daleko Islandyj znajdują się ryby niezmiernej wiełkości, długim i ostrym uarmowane nosem, czyli pyskiem, którym się Morskim Balenom
. Trudno zaś asssrere, że Uniwersalnym wytopione Potopem, boby to było Divinae Providentiae dietrahere, ktora nihil eorum odit quae fecit; naymnieyszy włosek konserwuiąca Atbanasy Kircher bardzo Uczony Autor, ieden ex Recentioribus mowi, że Iednoroźiec meretur numerari inter fabulosa Plinii; przydaiący, że z iednym rogiem wiele iest Zwierząt, iako to Osły leśne, y Kozy znayduią się w Krolestwie Tanchin Pegin Conchimchim, y w Afryce, ktora Wołow o iednym ma rogu. Tenże Autor w Księdze swoiey Mundus Subterraneus dowodzi, że koło Insuły Groénlandia w Norwegii nie daleko Islandyi znayduią się ryby niezmierney wiełkości, długim y ostrym uarmowane nosem, czyli pyskiem, ktorym się Morskim Balenom
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 128
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
była żyta po 60 złotych, konie zdechłe, psów, kotów, jedli ludzie, karczmarze gości na pożywienie sobie zabijali. Dwadzieścia i dwa tysiące ośm set sześćdzięsiąt dwa trupów pochowano wtenczas, Teste Żałuski.
ZIMA Ciężka była tych lat: Roku 1125 wielu ludzi, i bydła wymarzło, Teste Długoso. Roku 1362 domowe i leśne zwierzęta, ptactwa wymrożyła, Drzewa wysuszyła. Teste Longino. Roku 1638 ciężkie mrozy były od Grudnia aż do Maja, Teste Nakielścio, Roku 1670 lasy wymarzły, Teste Zawadzki. Roku 1790 ludzie, bydło, ptactwo, ryby marzły, drzewa wyschły, gorzałki, i wina zamarzały w godzinie, ziemia na pułtrzecia łokcia zamarzła
była żyta po 60 złotych, konie zdechłe, psow, kotow, iedli ludzie, karczmarze gości na pożywienie sobie zabiiali. Dwadzieścia y dwa tysiące ośm set sześćdzięsiąt dwa trupow pochowano wtenczas, Teste Załuski.
ZIMA Cięszka była tych lat: Roku 1125 wielu ludzi, y bydła wymarzło, Teste Długoso. Roku 1362 domowe y lesne zwierzęta, ptactwa wymrożiła, Drzewa wysuszyła. Teste Longino. Roku 1638 cięszkie mrozy były od Grudnia aż do Maiá, Teste Nakielscio, Roku 1670 lasy wymarzły, Teste Zawadzki. Roku 1790 ludzie, bydło, ptactwo, ryby marzły, drzewa wyschły, gorzałki, y wina zamarzały w godzinie, ziemia na pułtrzecia łokcia zamarzła
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 220
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Osłów dziwnie mocna na obowie.
OWCE cichości i niewinności Symbola całemu suppono wiadome Światu. Angielskich najdelikatniejsza Wełna, bo tylko z rosą się posące po górach delikatną okrytych trawą, dlatego z tamecznej Wełny najdelikatniejsze Sukna. OWCE Mięsem, Mlekiem, Wełną, Skorą światu fruktyfikujące. W Perwańskim Królestwie Nowego Świata, są Owce dzikie, leśne, wołom wielkością podobne, wełny bialej. Tak jak Mułów tameczni Obywatele, do dźwigania o Zwierzętach osoblich
ciężarów przyuczają, jako pisze Josefus Jesuita z Brazylii Annô Domini 1560. Azjatyckie, Afrykańskie tak wielkie i szerokie mają ogony, że je na kołkach wożą, accedente inventione Obywatelów, aby tych delicyj stołowych ladajako nie poniewierały
Osłow dziwnie mocna na obowie.
OWCE cichości y niewinności Symbola całemu suppono wiadome Swiatu. Angielskich naydelikatnieysza Wełna, bo tylko z rosą się posące po gorach delikatną okrytych trawą, dlatego z tameczney Wełny naydelikatnieysze Sukna. OWCE Mięsem, Mlekiem, Wełną, Skorą światu fruktyfikuiące. W Perwańskim Krolestwie Nowego Swiata, są Owce dzïkie, leśne, wołom wielkością podobne, wełny bialey. Tak iak Mułow tameczni Obywatele, do dzwigania o Zwierzętach osoblych
ciężarow przyuczaią, iako pisze Iosephus Iesuita z Brazylii Annô Domini 1560. Azyatyckie, Afrykańskie tak wielkie y szerokie maią ogony, że ie na kołkach wożą, accedente inventione Obywatelow, aby tych delicyi stołowych ladaiako nie poniewierały
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 580
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jako radzi Florentinus. Sok z wiszeń ordynaryjnych osobliwie czarnych jest dobry na gorączkę, do pieczystego i na powidła; gdyż krew dobrą mnoży, apetyt sprawuje, pragnienie uśmierza. Hiszpańskie wiśnie od naszych większe, ale do smażenia nie są zgodne ani do suszenia, co zwyczajne wiśnie ususzy wszy dla chorych są pomocą. Drzewa Kasztany leśne i ogrodowe, owoc wydają ciepły w pierwszym stopniu, suchy w wtórym. Łatwe są ku strawieniu, mięczą ciało i męcherz, pieczone lub gotowane, womit utrzymują: według Galena sławnego starego medyka, nad wszystkie owoce tuczą. Frukt mniej w Polsce uważany Pigwy; które jeśli są wielkie, wielki też wydają owoc, małe
iako radzi Florentinus. Sok z wiszeń ordynaryinych osobliwie czarnych iest dobry na gorączkę, do pieczystego y na powidła; gdyż krew dobrą mnoży, apetyt sprawuie, pragnienie usmierza. Hiszpańskie wisnie od naszych większe, ale do smażenia nie są zgodne ani do suszenia, co zwyczayne wisnie ususzy wszy dla chorych są pomocą. Drzewa Kasztany leśne y ogrodowe, owoc wydaią ciepły w pierwszym stopniu, suchy w wtorym. Łatwe są ku strawieniu, mięczą ciało y męcherz, pieczone lub gotowane, womit utrzymuią: według Galena sławnego starego medyka, nad wszystkie owoce tuczą. Frukt mniey w Polszcze uważany Pigwy; ktore iezli są wielkie, wielki też wydaią owoc, małe
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 387
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Ja w tym cieniu, Albina: Ja zaś tu, Filida: Ja na tej morawie, Zoriasz: A ja zaś tu opodal, złożę skroń na trawie. SCENA III
Kloryda, Albina, Filida, Zoriasz, Galezjusz. Galezjusz. NA spoczynek przychodzę; lecz cóż ja to widzę, Trzy Boginie uspione, leśne Nimfy w lidze, Ach piękne! lecz ta z brzegu musi być Wenera, Płeć liliowa, z roży formowana cera, Alabastr i z koralem, krew z mlekiem zmieszana, Wdzięk, kształt, i ręki kibić niewyrozumiana. Obaczę pod tą gazą, co się za pierś toczy, Ach! niebieskie stworzenie, pozwól napaść
. Ia w tym cieniu, Albina: Ia zaś tu, Filida: Ia na tey morawie, Zoryasz: A ia zaś tu opodal, złożę skroń na trawie. SCENA III
Kloryda, Albina, Filida, Zoryasz, Galezyusz. Galezyusz. NA spoczynek przychodzę; lecz coż ia to widzę, Trzy Boginie uspione, leśne Nimfy w lidze, Ach piękne! lecz ta z brzegu muśi bydź Wenera, Płeć liliowa, z roży formowana cera, Alabastr y z koralem, krew z mlekiem zmieszana, Wdźięk, kształt, y ręki kibić niewyrozumiana. Obaczę pod tą gazą, co się za pierś toczy, Ach! niebieskie stworzenie, pozwol napaść
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: B2
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Amorkowie mali, Różnie po drzewach broń swą powieszali. Gdzie to się chyląc, to się na przemiany Wznosząc, powolnym ogniem tchną kołczany. Część igra nie śpiąc, a część po krzewinie Gniazda wybiera, drudzy dla Boginie Dojźrzalszy owoc zbierając: od ziemi W górę się pióry wzbijają lekkiemi. Ci gaju strzegą, ci Driady leśne Ciekawe nazbyt, i inne niewcześne Satyrów kupy, co tam zaglądały: Płomienistemi odrażają strzały. Aliści nagle od Miasta bliskiego Daje się słyszeć aktu weselnego Wesoły odgłos; a coraz muzyka I pienie młodzi, bliżej się przymyka. Pienie na różne podzielone chory, Wsi napełniając pola, lasy, góry: Które przez wszytkę na koło
Amorkowie máli, Roźnie po drzewách broń swą powieszáli. Gdźie to się chyląc, to się ná przemiány Wznosząc, powolnym ogniem tchną kołczány. Część igra nie śpiąc, á część po krzewinie Gniazdá wybiera, drudzy dla Boginie Doyźrzálszy owoc zbieráiąc: od źiemi W gorę się piory wzbijáją lekkiemi. Ci gáiu strzegą, ći Dryády leśne Ciekáwe názbyt, y inne niewcześne Sátyrow kupy, co tám záglądáły: Płomienistemi odrażáią strzáły. Aliśći nagle od Miástá bliskiego Dáie sie słyszeć áktu weselnego Wesoły odgłos; a coraz muzyká Y pienie młodźi, bliżey się przymyka. Pienie ná rożne podźielone chory, Wśi nápełniáiąc polá, lásy, gory: Ktore przez wszytkę ná koło
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 50
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700