w Dokudowie z Wisznic przybyłą potkałem. Z którą dzień mile w szczęściu tej pani służenia strawił się. 5. Ostatnia dziś była księdza Fabiana Koncewicza nad panna podstolanką próba tu w kaplicy. Gdy przy otwarciu ciała św. Jozefata od wyszłego świństwa już więcej nie będąc nagabana, mocą Matki Leśnieńskiej ciało świętego całowała, po którym tak Matce Bożej jako i świętemu tu naszemu za uwolnienie tej ubogiej męczarni do samych gromnic od świństwa zostający, lecz nie w ubóstwie, dziękując, panny, gdyż ma na sto tysięcy i dalej tej fortuny, excepto spadkowej, którą już ma i mieć się spodziewa, Te Deum
w Dokudowie z Wisznic przybyłą potkałem. Z którą dzień mile w szczęściu tej pani służenia strawił się. 5. Ostatnia dziś była księdza Fabiana Koncewicza nad panną podstolanką próba tu w kaplicy. Gdy przy otwarciu ciała św. Jozefata od wyszłego świństwa już więcej nie będąc nagabana, mocą Matki Leśnieńskiej ciało świętego całowała, po którym tak Matce Bożej jako i świętemu tu naszemu za uwolnienie tej ubogiej męczarni do samych gromnic od świństwa zostający, lecz nie w ubóstwie, dziękując, panny, gdyż ma na sto tysięcy i dalej tej fortuny, excepto spadkowej, którą już ma i mieć się spodziewa, Te Deum
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 66
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak