w małej garści żołnierza. Pod Chocimiem z przeszłym Cesarzem Tureckim/ w małej także gromadce/ tak pierwej jak i teraz z Moskiewskimi Czarami/ a przecię za łaską Bożą i przyczyną Patronów naszych/ Pan Bóg raczy błogosławić i zwycięstwa dawać: dobrze świadome postronne Narody odwagi Polskiej; czego pełne Kroniki/ sław/ i dzieł Narodu Lechowego. Dopiero się tu Cesarz na nasze krew Chrześcijańską zajuszony die 13. Aprilis w Sobotę Kwietną Stabulu swego pompaticè ruszył/ takim porządkiem/ z taką armatą/ z takim rynsztunkiem/ z taką gotowością/ z tak ogromnym wojskiem/ i z taką potęgą/ i z taką mocą/ i z takim prowiantem/ jako był przedtym
w máłey garśći żołnierzá. Pod Choćimiem z przeszłym Cesárzem Tureckim/ w máłey tákże gromadce/ ták pierwey iák y teraz z Moskiewskimi Czárámi/ á przećię zá łáską Bożą y przyczyną Pátronow nászych/ Pan Bog raczy błogosłáwić y zwyćięstwá dawáć: dobrze świádome postronne Narody odwagi Polskiey; czego pełne Kroniki/ sław/ y dzieł Narodu Lechowego. Dopiero sie tu Cesárz ná násze krew Chrześćiáńską záiuszony die 13. Aprilis w Sobotę Kwietną Stábulu swego pompaticè ruszył/ tákim porządkiem/ z táką ármatą/ z tákim rynsztunkiem/ z táką gotowośćią/ z ták ogromnym woyskiem/ y z táką potęgą/ y z taką mocą/ y z tákim prowiántem/ iáko był przedtym
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: A4v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Nigdy tedy w Polsce żadnego inszego Narodu nie beło/ prócz Polaków (lubo to różnemi względami różnie ich cudzy nazywali) potomków Polacha syna Jafetowego: a Rusi/ Lacha brata i Antecesora jego. Stądże Gwagnin wywodząc przezwisko Rusi od rozsiania się ich szeroko po świecie mówi. Kronikarze starzy rozumieją, że od Russa syna Lechowego, są tak nazwani. Co lubo się jemu nie zda: bo przydawa. Ale to być nie może, bo Ruś dobrze jest starsza, aniżeli tu Lach Przodek nasz przyszedł: jednakże własne jego niżej słowa. Ci naprzód Ścieg. Kig. i Korew, w kilka set lat po Potopie, ku wschodowi słońca
Nigdy tedy w Polscze żadnego inszego Narodu nie beło/ procz Polakow (lubo to rożnemi względámi rożnie ich cudzy názywáli) potomkow Polachá syná Iáphetowego: á Ruśi/ Láchá brátá y Antecessorá iego. Ztądże Gwagnin wywodząc przezwisko Ruśi od rozśiania się ich szeroko po świećie mowi. Kronikarze starzy rozumieią, że od Russa syna Lechowego, są ták nazwani. Co lubo się iemu nie zda: bo przydawa. Ale to bydz nie może, bo Ruś dobrze iest starsza, aniżeli tu Lach Przodek nasz przyszedł: iednákże własne iego niżey słowá. Ci naprzod Scieg. Kig. y Korew, w kilka set lat po Potopie, ku wschodowi słonca
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 86
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633