transplantacyj, jednę mi rzecz praestando tę: Mea funera nemo ploret, sed oret; a drugą: aby było Post mea mansurum fata superstes Opus.
Aże zwykł się częstokroć znajdować między Literatami ZOILUS i ARISTARCHUS, cudze krytykujący Opera, cobym i ja BOGA się nie bojąc, bardzo potrafił, szkolną aplikacją i ustawną legendą illuminatus. Której Krytyki oraz inwazyj prac moich i mnie się dostało od niektórych Ichmościów z lezją honoru mego. Ale mię ile innocentem Romanae eloquentiae Princeps suô effatô konsoluje: Invidia virtute parta gloria, non invidia putanda est. Wszakże i ja non Acefalus, tojest nie bez głowy, ani krokodyl cudzym mózgiem żyjący, ani owa
transplantacyi, iednę mi rzecz praestando tę: Mea funera nemo ploret, sed oret; á drugą: aby było Post mea mansurum fata superstes Opus.
AZe zwykł się częstokroć znaydować między Literatami ZOILUS y ARISTARCHUS, cudze krytykuiący Opera, cobym y ia BOGA się nie boiąc, bardzo potráfił, szkolną applikacyą y ustawną legendą illuminatus. Ktorey Krytyki oraz inwazyi prac moich y mnie się dostało od niektorych Ichmościow z lezyą honoru mego. Ale mię ile innocentem Romanae eloquentiae Princeps suô effatô konsoluie: Invidia virtute parta gloria, non invidia putanda est. Wszakże y ia non Acephalus, toiest nie bez głowy, ani krokodyl cudzym mozgiem żyiący, ani owa
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 8
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przy mieście Mantinea pod gajem, który się zwał Pelagus, mówią: Pausanias i Svidas Autorowie. Eschyl wierszopis Tragedii z Aten rodem, z przestrogi Bożków miał się chronić z góry rzeczy spadających. Więc on w Sycylii na wygnaniu zostając, nigdy pod dachem, niepostał, ani pod górą, wieżą; aliści gdy się legendą blisko morza bawił książek, i był bardzo łysy, Morphnos ptak, to jest Orzeł morski rybami żyjący i wodnemi rzeczami, żółwia schwytawszy, na łysą głowę jego, rozumiejąc że się skała błyszczy, puścił go, dla rozbicia skorupy; od tak ciężkiego impetu zabity. Valerius libro cap. 12. Pausanias Author in Baeoticis
przy mieście Mantinea pod gaiem, ktory się zwał Pelagus, mowią: Pausanias y Svidas Autorowie. Eschyl wierszopis Tragedii z Aten rodem, z przestrogi Bożkow miał się chronić z gory rzecży spadaiących. Więc on w Sycylii na wygnaniu zostaiąc, nigdy pod dachem, niepostał, ani pod gorą, wieżą; aliści gdy się legendą blisko morża bawił książek, y był bardzo łysy, Morphnos ptak, to iest Orzeł morski rybami żyiący y wodnemi rzecżami, żołwia schwytawszy, na łysą głowę iego, rozumieiąc że się skała błyszczy, puścił go, dla rozbicia skorupy; od tak ciężkiego impetu zabity. Valerius libro cap. 12. Pausanias Author in Baeoticis
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 44
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
to wystawiony; a jeśli go nie masz w ubogich Cerkwiach, kładzie solenizant na niskim stole do całowania ludowi. W Sobotę Wielką Grecy obchodzą lament, albo płacz Najś: Panny smutnej z okazji Syna; czytają 12 Proroków, odprawują Liturgię, alias Mszę Świętą Z: Bazylego Wielkiego, w nocy przed Rezurrekcją bawią się legendą Dziejów Apostołskich. Jak Łacinnicy, tak Grecy przez te trzy dni niedzwonią, tylko kołatają.
Sciendum zaś iż Grecy i Ruś w całym wielkim Poście wyjąwszy Niedziele i Soboty, Mszv Z. niemiewają, iż ta znaczy wesołość Duchowną, a Post Wielki jest czas smutku i pokuty. Dlatego oni wtedy odprawują jakąś ceremonię
to wystawiony; á ieśli go nie masz w ubogich Cerkwiach, kładzie solenizant na niskim stole do całowania ludowi. W Sobotę Wielką Grecy obchodzą lament, albo płacz Nayś: Panny smutney z okazyi Syna; czytaią 12 Prorokow, odprawuią Liturgię, alias Mszę Swiętą S: Bazylego Wielkiego, w nocy przed Rezurrekcyą bawią się legendą Dzieiow Apostolskich. Iak Lacinnicy, tak Grecy przez te trzy dni niedzwonią, tylko kołataią.
Sciendum zaś iż Grecy y Ruś w całym wielkim Poście wyiąwszy Niedziele y Soboty, Mszv S. niemiewaią, iż ta znaczy wesołość Duchowną, á Post Wielki iest czas smutku y pokuty. Dlatego oni wtedy odprawuią iakąś ceremonię
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 40
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ja o tym ŚWIECIE Nowym w Części II. Aten napisałem, tego tu nie repetuję; ale czegom tam nie dotknął, albo bardzo succinctè, albo sam się w tym Świecie nie przeyźrzał, dopiero teraz przed oczy mojego wystawiam Czytelnika. Nie tylko to Divinus Plato sagacitate rozumu, i ciekawą w starożytnych Autorach dociekł legendą, iż AMERYKA z EUROPĄ z AZYĄ, i AFRYKĄ, była niegdy Czwartą Częścią Świata, potym przed wielo Całego świata, praecipue o Ameryce
wiekami, bardzo rozlanego i burzliwego Oceanu malaciâ, z Państwy, ludźmi, zwierzętami, tak nagle jest oderwany, że nec nuntius huius cladis i awulsji do starych pozostałych Części Świata supervenit
ia o tym SWIECIE Nowym w Części II. Aten napisałem, tego tu nie repetuię; ale czegom tam nie dotknął, albo bardzo succinctè, albo sam się w tym Swiecie nie przeyźrzał, dopiero teraz przed oczy moiego wystawiam Czytelnika. Nie tylko to Divinus Plato sagacitate rozumu, y ciekawą w starożytnych Autorach dociekł legendą, iż AMERYKA z EUROPĄ z AZYĄ, y AFRYKĄ, była niegdy Czwartą Częścią Swiata, potym przed wielo Całego świata, praecipuè o Ameryce
wiekami, bárdzo rozlanego y burzliwego Oceanu malaciâ, z Państwy, ludźmi, źwierzętami, tak nagle iest oderwany, że nec nuntius huius cladis y awulsii do starych pozostałych Części Swiata supervenit
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 563
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
mam czemu pod czas żyjącego Pana Elekcja być nie może żadnym sposobem, chyba zgubą Wolności, pokoju, i z niebezpieczeństwem prywatnych. Na koniec, bez poprawy tego, dla czego, w stanie naszej Rzeczypospolitej chwiejemy się, i jeśli nie zabieżemy, upadniemy. Zem tak długą Wm. M. M. Pana zabawił legendą, proszę o przebaczenie, bo tak wielkiego ciężaru Materia, na jednym listku zmieścić się nie mogła. Wszakże Wolna Wm. M. M. Panu zostaje cenzura, której tym się spodziewam łaskawszej, że com pisał, żarliwością i miłością pałając ku Ojczyźnie pisałem, i żem jest zawsze Copia Listu Senatora
Wm
mam czemu pod czás żyiącego Páná Elekcya bydź nie może żadnym sposobem, chybá zgubą Wolnośći, pokoiu, y z niebespieczeństwem prywatnych. Ná koniec, bez popráwy tego, dla czego, w stanie nászey Rzeczypospolytey chwieiemy się, y ieśli nie zábieżemy, vpádniemy. Zem ták długą Wm. M. M. Páná zábáwił legendą, proszę o przebaczenie, bo ták wielkiego ćiężaru Máteria, ná iednym listku zmieśćić się nie mogłá. Wszákże Wolna Wm. M. M. Pánu zostáie censurá, ktorey tym się spodźiewám łáskáwszey, że com pisał, żárliwośćią y miłośćią pałáiąc ku Oyczyznie pisałem, y żem iest záwsze Copia Listu Senatorá
Wm
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 58
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
odpowiedzieć mają Starać się o to będziemy, aby powymowie tych wszystkich niedotrzymanych Punktów Andrussowskich, chciał Car Imię comprobare te pacta novo iuramento jeśli to na nich efficere będziemy mogli, wyrozumieć onych Zechcemy, czego tez i oni ponas Ex parte Sua potrzebować zechcą, et alia occasione oznajmić wmPa, a teraz dłuższą niebawiąc legendą zostawam Zawsze etcSupra. P S. To nam bardzo nie na rękę, jeżeli w Pa w Warszawie a k Imię az w Jaworowie rezydować będzie, a tu codziennej potrzebaby w Pa a K Imię konferencyj bez którego konferency niemożesz nas WP: kathegorice resolvere życzylibyśmy i prosim abyś W Pan mógł zawsze
odpowiedziec maią Starać się o to będziemy, aby powymowie tych wszystkich niedotrzymanych Punktow Andrussowskich, chciał Car Jmę comprobare te pacta novo iuramento iesli to na nich efficere będziemy mogli, wyrozumiec onych Zechcemy, czego tez y oni ponas Ex parte Sua potrzebować zechcą, et alia occasione oznaymic wmPa, a teraz dłuzszą niebawiąc legendą zostawam Zawsze etcSupra. P S. To nam bardzo nie na rękę, iezeli w Pa w Warszawie a k Jmę az w Jaworowie rezydować będzie, a tu codzienney potrzebaby w Pa a K Jmę konferencyi bez ktorego konferency niemozesz nas WP: kathegorice resolvere zyczylibyśmy y prosim abys W Pan mogł zawsze
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 156
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
z Domu się nieruszył, pukiby Czeladź na Kazanie, znim nieposzła, bo Gospodarz za złośliwą Czeladź Panu Bogu, rachunek dać musi. Z okazji obserwy zwierzchności, wielebym z Pisma Świętego mógł cytować, jak surowo Lud Izraelski Pan BÓG, o nieposłuszeństwo Mojżeszowi karał, ale nietrudniąc Czytelnika długą legendą, to tylko krótko nawieniam. Jeżeli w starym testamencie dla Izraelu Pan Bóg łaski świadczył za Cóż dla Chrześcijan nie ma, świadczyć. Anatomia. Rzeczypospolitej Polskiej. Anatomia. Rzeczypospolitej Polskiej. Ochędostwo i pobożnosc poddanych miękczy Serca. Panów ze ich kochać muszą. Anatomia. Duchowni mają nauczac poddanich aby wiernie Panom pracowali. Anatomia
z Domu się nieruszył, pukiby Czeladź ná Kázanie, znim nieposzła, bo Gospodarz za złosliwą Czeladz Panu Bogu, rachunek dac musi. Z okázyi obserwy zwierzchności, wielebym z Pisma Swiętego mogł cytować, iák surowo Lud Jzráelski Pán BOG, o nieposłuszeństwo Moyżeszowi kárał, ále nietrudniąc Czytelnika długą legendą, to tylko krotko nawieniam. Jezeli w starym testamencie dla Jzráelu Pan Bog łaski swiadczył za Coz dla Chrzescian nie ma, swiadczyc. Anatomia. Rzeczypospolitey Polskiey. Anatomia. Rzeczypospolitey Polskiey. Ochędostwo y poboznosc poddanych miękczy Serca. Panow ze ich kochac muszą. Anatomia. Duchowni maią nauczac poddanich aby wiernie Panom pracowali. Anatomia
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 191
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
już bez żołdu krwią robili na nie. Taką rzeczą niedługo starej szlachty stanie (Bodajem był fałszywy mej powieści prorok!), Jeśli ich tak ubędzie, jak pod Wiedniem, co rok; A to, co krwią obleje i czołem zapoci Odwaga przodków naszych, chłopi, kupcy, Szoci, Których nam niezliczoną przynoszą legendą, I w senacie, i w dobrach ziemiańskich osiędą. W lepszym słudzy niż dzieci u tej matki względzie, Kiedy tych garścią miedzi nieszczęsnej odbędzie, Za którą by na służbę nie namówił Żyda, A tamtym do niej klejnot, droższy złota, przyda. Przynamniej niechaj w równi słudzy będą z syny: Jeśli sługom szlachectwo
już bez żołdu krwią robili na nie. Taką rzeczą niedługo starej szlachty stanie (Bodajem był fałszywy mej powieści prorok!), Jeśli ich tak ubędzie, jak pod Wiedniem, co rok; A to, co krwią obleje i czołem zapoci Odwaga przodków naszych, chłopi, kupcy, Szoci, Których nam niezliczoną przynoszą legendą, I w senacie, i w dobrach ziemiańskich osiędą. W lepszym słudzy niż dzieci u tej matki względzie, Kiedy tych garścią miedzi nieszczęsnej odbędzie, Za którą by na służbę nie namówił Żyda, A tamtym do niej klejnot, droższy złota, przyda. Przynamniej niechaj w równi słudzy będą z syny: Jeśli sługom szlachectwo
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 351
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, litewskie zjechawszy się w Wilnie, Przed sejmem, który się miał odprawować w Grodnie, Co najprzedniejsze damy, uradziły zgodnie, Żeby przez posła, całej imieniem swej Litwy, Do Jowisza spisane wyprawić modlitwy. Czego gdy jeden, będąc sam rodem z Merecza, Podjąwszy się, w usłudze swojej ubezpiecza, Nie chcąc długą legendą pańskich bawić uszu, Krótką mu instrukcyją dadzą na ratuszu, Wielkiemu to nieszczęściu przypisując, że im Osobnym od kreatur wszytkich przywilejem Dziatki rodzić przychodzi daleko boleśniej Niźli bydło domowe i niż zwierze leśni. Z czego jeżeli sarnę rozgrzesza i łanią, Choć bliźnięta z pielesza zaraz skaczą za nią, Ani klacz, ani czuje tej boleści
, litewskie zjechawszy się w Wilnie, Przed sejmem, który się miał odprawować w Grodnie, Co najprzedniejsze damy, uradziły zgodnie, Żeby przez posła, całej imieniem swej Litwy, Do Jowisza spisane wyprawić modlitwy. Czego gdy jeden, będąc sam rodem z Merecza, Podjąwszy się, w usłudze swojej ubezpiecza, Nie chcąc długą legendą pańskich bawić uszu, Krótką mu instrukcyją dadzą na ratuszu, Wielkiemu to nieszczęściu przypisując, że im Osobnym od kreatur wszytkich przywilejem Dziatki rodzić przychodzi daleko boleśniej Niźli bydło domowe i niż zwierze leśni. Z czego jeżeli sarnę rozgrzesza i łanią, Choć bliźnięta z pielesza zaraz skaczą za nią, Ani klacz, ani czuje tej boleści
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 478
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987