chorobą! Gaśnie pochodnia, tępieją twe strzały, Których się ziemia, niebo, piekło bały, Królestwo twoje traci ozdoby I po tym razie nie wiem tego, kto by Śmiał ci poufać; ja-ć służbę wypowiem, Kiedy nie umiesz szafować swym zdrowiem. Ocknij się, porzuć z Marsem twe zabawy, A obróć ręce do lekarskiej sprawy:
Juno się na cię sprzysięgła z Minerwą, I jak omieszkasz, tak ci się w rzecz werwą, Że-ć stanie znacznie za jabłko wygrane, Gdy-ć wydrą dziewczę, dziewczę tak kochane, Które też cuda ogniem robi, I którym stoisz, i które cię zdobi. Przybądź, ja inszych bogów
chorobą! Gaśnie pochodnia, tępieją twe strzały, Których się ziemia, niebo, piekło bały, Królestwo twoje traci ozdoby I po tym razie nie wiem tego, kto by Śmiał ci poufać; ja-ć służbę wypowiem, Kiedy nie umiesz szafować swym zdrowiem. Ocknij się, porzuć z Marsem twe zabawy, A obróć ręce do lekarskiej sprawy:
Juno się na cię sprzysięgła z Minerwą, I jak omieszkasz, tak ci się w rzecz werwą, Że-ć stanie znacznie za jabłko wygrane, Gdy-ć wydrą dziewczę, dziewczę tak kochane, Które też cuda ogniem robi, I którym stoisz, i które cię zdobi. Przybądź, ja inszych bogów
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 262
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Żywot i, wsparty łaskawie w potrzebie, Rzekę, że wiedzą, co miłość, i w niebie. NA ZDROWIE
Wiedzą, co miłość, w niebie i bogowie, Przychylni modłom i proszącej mowie: Ledwiem o zdrowie Jagi przerzekł słowo,
Wszyscy z ratunkiem przybyli gotowo. Rzuciła Wenus na stronę zaloty, A do lekarskiej spieszyła roboty; Przypadł z słojkami Febus swą osobą I z władzą silną nad każdą chorobą; Diana, pannie dziewica, przybyła I swego cechu od szkody broniła; Był Eskulapi, gotów swymi zioła Ustawające pokrzepić żywioły; I sam Alcydes opanował weście, Chcąc śmierć odgromić jako przy Alceście, Która nie mogąc wytrzymać tej zgodzie
Żywot i, wsparty łaskawie w potrzebie, Rzekę, że wiedzą, co miłość, i w niebie. NA ZDROWIE
Wiedzą, co miłość, w niebie i bogowie, Przychylni modłom i proszącej mowie: Ledwiem o zdrowie Jagi przerzekł słowo,
Wszyscy z ratunkiem przybyli gotowo. Rzuciła Wenus na stronę zaloty, A do lekarskiej spieszyła roboty; Przypadł z słojkami Febus swą osobą I z władzą silną nad każdą chorobą; Dyjana, pannie dziewica, przybyła I swego cechu od szkody broniła; Był Eskulapi, gotów swymi zioły Ustawające pokrzepić żywioły; I sam Alcydes opanował weście, Chcąc śmierć odgromić jako przy Alceście, Która nie mogąc wytrzymać tej zgodzie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 264
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
/ aby przez Afektacją wymowy potrzebne jakie słówko Emfrasim swojej nieutraciło. Którą moje usilność jeżeli przyjmiesz zdrowem i wesołym okiem odważę się i nawydanie Komentu który mam gotowy przy sobie/ Jeżeli wdzięczność pobacze i prace i nagrodę. Z tym się łas że i miłości twojej oddaje.
Zyczliwy zdrowiu Sarmackiemu Przyjaciel Czytelnikowi. Jeżeli kto Lekarskiej Pragniesz Hipokreny/ I chcesz dość w zdrowiu twoim nienagannej ceny. W tej Książecce serce złoż/ bo tego godziwa/ A Twemu i każdemu zdrowiu jest życzliwa. Anglii Polska winnaś/ ten Klejnoć pisany. Ach Karmenty językiem do Druku podany. Co Anglik/ Niemiec/ i Włoch/ francuzi czytają/ A czemu
/ áby przez Affektácyą wymowy potrzebne iákie słowko Emphrasim swoiey nieutráćiło. Ktorą moie vśilność ieżeli przyimiesz zdrowem y wesołem okiem odważę się y náwydánie Kommentu ktory mam gotowy przy sobie/ Ieżeli wdźięcżność pobacże y prace y nagrodę. Z tym się łás że y miłośći twoiey oddáie.
Zyczliwy zdrowiu Sármáckiemu Przyiáciel Czytelnikowi. Ieżeli kto Lekárskiey Prágniesz Hipokreny/ Y chcesz dość w zdrowiu twoim nienágánney ceny. W tey Kśiążecce serce złoż/ bo tego godziwa/ A Twemu y káżdemu zdrowiu iest życżliwa. Angliey Polská winnáś/ ten Kleynoć pisány. Ach Kármenty ięzykiem do Druku podány. Co Anglik/ Niemiec/ y Włoch/ fráncuźi cżytáią/ A cżemu
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Rzeka Egipska siedmią łożysk płynąca: tak rzeczona od niektórego Króla Nila. Przemian Owidyuszowych B Bóg łukonoszy. Foebus abo Apollo: Ten był syn Jowisza i Latony, jednym rodzeniem z Dianną na świat podany; u Pogan był mian za Boga wieśćby, Prorostwa, i mądrości, i muzyki, i za wynaleźcę nauki lekarskiej. Ten i Pytona zabił. Księgi Pierwsze. Argument Powieści Trzynastej.
DAfne rzeki, Peneusa córka, gdy ze wszytkich Paniem które w Tiessaliej były, za napiękniejsza była miana, przychodziło do tego, że i Bogi urodą swą uwodziła: sam Apollo przypatrzywszy się jej, barzo się w niej rozkochał. Której gdy ani obietnicami
Rzeka AEgiptská śiedmią łożysk płynąca: ták rzeczona od niektorego Krolá Nylá. Przemian Owidyuszowych B Bog łukonoszy. Phoebus ábo Apollo: Ten był syn Iowiszá y Látony, iednym rodzeniem z Diánną ná świát podány; v Pogan był mian zá Bogá wieśćby, Prorostwá, y mądrośći, y muzyki, y za wynaleźcę náuki lekárskiey. Ten y Pythoná zábił. Kśięgi Pierwsze. Argument Powieśći Trzynastey.
DAphne rzeki, Peneusá corká, gdy ze wszytkich Pániem ktore w Tjessaliey były, zá napięknieysza byłá mianá, przychodźiło do tego, że y Bogi vrodą swą vwodźiłá: sam Apollo przypátrzywszy się iey, bárzo się w niey rozkochał. Ktorey gdy ani obietnicami
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 27
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, i ból uśmierzające były czynione aplikacje materacyków) jednostajnie trwały; nawet w nocy czasem tak wielki ból czuł w części nazwanej prostata, która nad odbytową kiszką leży, i otacza szyję pęcherza, że krwi sobie upuścić musiał kazać.
III. Co postrzegłszy, i przypomniawszy sobie przestrogi uczonego Bagliwii, który w pierwszej księdze praktyki lekarskiej; §. de lue venerea mówi: Ból ustawiczny we śrzodku piersi długo trwający z uprzykrzeniem bez kaszlu; znakiem jest choroby nazwanej (lues gallica) utajonej, której chory przed wielo laty dostał, i która się tylko tym sposobem okazuje. Tenże na miejscu wzmiankowanym mówi: Jeżeli choroba nie opuszcza aplikując przyzwoite lekarstwa,
, y bol uśmierzaiące były czynione aplikacye materacykow) iednostaynie trwały; nawet w nocy czasem tak wielki bol czuł w części nazwaney prostata, ktora nad odbytową kiszką leży, y otacza szyię pęcherza, że krwi sobie upuścić musiał kazać.
III. Co postrzegłszy, y przypomniawszy sobie przestrogi uczonego Bagliwii, ktory w pierwszey księdze praktyki lekarskiey; §. de lue venerea mowi: Bol ustawiczny we śrzodku piersi długo trwaiący z uprzykrzeniem bez kaszlu; znakiem iest choroby nazwaney (lues gallica) utaioney, ktorey chory przed wielo laty dostał, y ktora się tylko tym sposobem okazuie. Tenże na mieyscu wzmiankowanym mowi: Jeżeli choroba nie opuszcza aplikuiąc przyzwoite lekarstwa,
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 3
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
in visceribus jej w kamień się transformu- OSYRENACH
jącej vi lapidifica miejsc na to sposobnych urodzone; podobieństwo mające do rogu tego, jaki áppingunt, a bardziej affingunt bulosi Authores Jednorożcowi. Ma ten róg ziemny po łacinie Cornu fossile nazwany w sobie vim medendy według Gesnera, ale nie każdy, co się dzieje tylko qualitate ziemi lekarskiej, z której się rodzi i formuje.
Ile dostało mi się w mojej Sedencjaryj Nowych czytać Aurorów, wszyscy negant, o takim Jednorożcu, o jakim tu Kwestia założona: Non negant jednak, że są zwierzęta ziemskie z jednym rogiem, jako to Rhinocerotes, albo Nosorożce, to jest róg nad nosem mające, skorupą uzbrojone
in visceribus iey w kamień się transformu- OSYRENACH
iącey vi lapidifica mieysc na to sposobnych urodzone; podobieństwo maiące do rogu tego, iaki áppingunt, a bardziey affingunt bulosi Authores Iednorożcowi. Ma ten rog ziemny po łacinie Cornu fossile nazwany w sobie vim medendi według Gesnera, ale nie kaźdy, co się dzieie tylko qualitate ziemi lekarskiey, z ktorey się rodzi y formuie.
Ile dostało mi się w moiey Sedencyarii Nowych czytać Aurorow, wszyscy negant, o takim Iednorożcu, o iakim tu Kwestya założona: Non negant iednak, że są zwierzęta ziemskie z iednym rogiem, iako to Rhinocerotes, albo Nosorożce, to iest rog nad nosem maiące, skorupą uzbroione
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 129
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Jezuitów in Collegio Romano, według tegoż Mikołaja Antoniego. Był Arcywyśmienity Medyk, jakoż i księgi wydał de Re medica, de Alchymia, Logica, Metaphysica. Piszą o nim niektórzy, że miał być struty od Awerroa, sławnego tu zaraz następującego Medyka. Żył około Roku 1151.
AVERROES sławny kunsztu i scjencyj Lekarskiej, zwany Commentator Philosophus; który w Kordubie Mieście Hiszpańskim Katalog Osób wiadomości o sobie godnych
przebywał, człek niezbożny, ż Chrześcijanina Żyd, z Żyda Mahometanin, ledwo nie Atheista tojest sine DEO. Żył około Roku 1181 kiedy i Awicenna. BOGU ujmował nieskończoności, Opatrzności, i wiadomości rzeczy niżej miesiąca się dziejących, BOGU i
. Iezuitow in Collegio Romano, według tegoz Mikołaia Antoniego. Był Arcywysmienity Medyk, iakoż y księgi wydał de Re medica, de Alchymia, Logica, Metaphysica. Piszą o nim niektorzy, że miał bydź struty od Awerroa, sławnego tu zaraz następuiącego Medyka. Zył około Roku 1151.
AVERROES sławny kunsztu y scyencyi Lekarskiey, zwany Commentator Philosophus; ktory w Kordubie Mieście Hiszpańskim Katalog Osob wiadomości o sobie godnych
przebywał, czlek niezbożny, ż Chrześcianina Zyd, z Zyda Machometanin, ledwo nie Atheista toiest sine DEO. Zył około Roku 1181 kiedy y Awicenna. BOGU uymował nieskończoności, Opatrznosci, y wiadomości rzeczy niżey miesiąca się dzieiących, BOGU y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 583
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ więcej niż przez jeden Księżyc przedtym nie miewała/ a wątroba dla niestrawności częstej osłabiona. Puchliny te nożne/ i sine nabrzmiałe żeły na goleniach brzemiennych/ mniej są ciężkie nad insze/ abowiem choroby/ którym afekty przyrodzone okazją podają/ nie tak są niebezpieczne/ i w nich pomocy wyglądać w zlężeniu/ gdzie zwykły bez lekarskiej pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodzić/ dla tego iż wszelka surowość/ i zła wilgotność z wodą zbieżenia i krwawym odchodem wyciekają/ i tak przyczyna ustawa/ a przyrodzenie jedno do piersi/ drugie na miejsce płodu rozseła. Przeto jeśli lekkie te puchliny są/ przyrodzeniu je ostawić/ aby złość poruszona do zacniejszych części się nie
/ więcey niż przez ieden Kśiężyc przedtym nie miewáłá/ á wątrobá dla niestráwnośći częstey osłábiona. Puchliny te nożne/ y śine nábrzmiáłe żeły ná goleniach brzemiennych/ mniey są ćiężkie nád insze/ ábowiem choroby/ ktorym áffekty przyrodzone okázyą podáią/ nie ták są niebespieczne/ y w nich pomocy wyglądáć w zlężeniu/ gdźie zwykły bez lekárskiey pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodźić/ dla tego iż wszelka surowość/ y zła wilgotność z wodą zbieżenia y krwáwym odchodem wyćiekáią/ y ták przyczyná vstawa/ á przyrodzenie iedno do pierśi/ drugie ná mieysce płodu rozseła. Przeto ieśli lekkie te puchliny są/ przyrodzeniu ie ostáwić/ áby złość poruszona do zacnieyszych częśći się nie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
się stało/ gdyż w tejże chorobie/ za moją pewną radą tenże powstał/ musi niedościgłej mądrości Bożej wszytko przypisać/ i jego miłosierdziu. Prawdą to najszczerszą było/ że Prorok Królowi Ezechiaszowi za dekretem Bożym umrzeć kazał/ ale za ciężkim płaczem tego Monarchy lat piętnaście mu żyć dozwolono. Wtąż nieinaksza prawda z nauki lekarskiej/ gdy znaki śmierci częstokroć nastąpią/ a chory z nich nad bieg przyrodzony wybrnie: cóż/ przecię prawda prawdą: a kto się czego nie uczył/ umieć nie podobna/ a nadohad oczy zawiązawszy co sprawić/ omaczką bitwę wygrać/ błaznom to przystojna. Nakoniec/ trzecia się może oburzyć/ azaż wy ucząc się
się stáło/ gdyż w teyże chorobie/ za moią pewną rádą tenże powstał/ muśi niedośćigłey mądrości Bożey wszytko przypisáć/ y iego miłośierdźiu. Prawdą to nayszczerszą było/ że Prorok Krolowi Ezechiaszowi zá dekretem Bożym vmrzeć kazał/ ále zá ćiężkim płaczem tego Monárchy lat piętnaśćie mu żyć dozwolono. Wtąż nieinaksza prawdá z náuki lekárskiey/ gdy znáki śmierći częstokroć nástąpią/ á chory z nich nád bieg przyrodzony wybrnie: coż/ przećię prawdá prawdą: á kto się czego nie vczył/ vmieć nie podobna/ á nádohad oczy záwiązawszy co spráwić/ omaczką bitwę wygráć/ błaznom to przystoyna. Nákoniec/ trzećia się może oburzyć/ ázasz wy vcząc się
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: I2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
szeroko Galenus dyskursów czynił/ pytając dla której przyczyny każde z nich jest przymieszane. Przydaje to tenże Medyk pisząc o Cieplicach/ chcąc to pokazać/ że Cieplice tylko experientia, to jest używanie i doświadczenie wynalazło/ a nie nauka i rozum ludzki. Udajac to że i Galenus nasz pisząc prawie o wszytkich materiach które do lekarskiej nauki należą/ o Cieplicach jakoby abo nic/ abo prawie mało co miał pisać; a to dla tego/ iże on o żadnej rzeczy nie rad ksiąg pisał/ które z samego doświadczenia i używania objawienie i naukę swoję miały. Ale i w tym mniemaniu o Galenie naszym barzo zachodzi daleko Fallopius, czemu się ja barzo
szeroko Galenus discursow cżynił/ pytáiąc dla ktorey przycżyny każde z nich iest przymieszáne. Przydáie to tenże Medik pisząc o Cieplicách/ chcąc to pokázáć/ że Cieplice tylko experientia, to iest vżywánie y doświádcżenie wynálázło/ á nie náuká y rozum ludzki. Vdáiac to że y Galenus nasz pisząc práwie o wszytkich máteriách ktore do lekárskiey náuki należą/ o Cieplicách iákoby ábo nic/ ábo práwie máło co miał pisać; á to dla tego/ iże on o żadney rzecży nie rad kśiąg pisał/ ktore z sámego doświádcżenia y vżywánia obiáwienie y náukę swoię miały. Ale y w tym mniemániu o Gálenie nászym bárzo záchodźi dáleko Fallopius, cżemu się ia bárzo
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 130.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617