od morza do morza władnie/ głosi. Od tej pokusy która na wszystek świat przyść/ oblubienice swoję wschodnią Cerkiwe Chrystus Pan zachował/ i dopiero zachowywa. A przetoż daleko pożyteczniejsza jest rzecz zewnątrz zniewolonej/ a duchem swobodnej pod Tureckimi Pany żyć/ a niżli ciałem i duszą Rzymskiemu Papieżowi służyć/ i to zniewolenie cierpieć lekcej/ którego nieszczęsny koniec już następuje/ a niżeli to/ którego w ostatnie dni Chrystus Pan znamienitym przyściem swoim zniszczy. Stąd się tedy pokazuje że pokusa Tureckiego Panowania nie na wszytek świat weszła. A Papieska wszystkiem ziemie okręgiem wichrzy/ wszędzie jego panowanie/ wszędzie władza/ wszędzie rozkazowanie lecz nie po woli Bożej. Ale
od morzá do morzá władnie/ głośi. Od tey pokusy ktora ná wszystek świát przyść/ oblubienice swoię wschodnią Cerkiwe Chrystus Pan záchował/ y dopiero záchowywa. A przetoż dáleko pożytecżnieysza iest rzecż zewnątrz zniewoloney/ á duchem swobodney pod Tureckimi Pány żyć/ á niżli ćiáłem y duszą Rzymskiemu Papieżowi służyć/ y to zniewolenie ćierpieć lekcey/ ktorego nieszcżęsny koniec iuż nástępuie/ á niżeli to/ ktorego w ostátnie dni Chrystus Pan známienitym przyśćiem swoim zniszcży. Stąd się tedy pokázuie że pokusá Tureckiego Pánowánia nie ná wszytek świát weszłá. A Papieska wszystkiem źiemie okręgiem wichrzy/ wszędźie iego pánowánie/ wszędźie władza/ wszędźie roskázowánie lecż nie po woli Bożey. Ale
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 86v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
serce zajątrzone. AlegORIE. W tej czterdziestej piątej pieśni masz osobliwy dwóch wielkich bohatyrów przykład, co szczerej cnoty ścisłem ujęci są węzłem, osobliwie w Rugierze, który lekarstwa na żal słuszny nie mogąc naleźć zdrowego, bo zwątpiwszy o Bradamancie swojej, garłem zapieczętować miłość umyślił prawdziwą, daje się widzieć, że między szczerze ukochanemi przyjacioły lekcej się żywot waży własny, niż miłość z prawdziwych cnót wszczętą; którego jednak żywota mężowie serdeczni wprzód tracić nie mają, aż wszystkich spróbowawszy środków do ustrzeżenia się niebezpiecznej desperacji. Rugier, jeżeli uczynił dobrze albo źle, iż wiarę Leonowi słowem stwierdzoną przełożył nad miłość Bradamanty kochanej, snadno rozeznać możesz, te pieśni uważając.
SKŁAD
serce zajątrzone. ALLEGORYE. W tej czterdziestej piątej pieśni masz osobliwy dwuch wielkich bohatyrów przykład, co szczerej cnoty ścisłem ujęci są węzłem, osobliwie w Rugierze, który lekarstwa na żal słuszny nie mogąc naleźć zdrowego, bo zwątpiwszy o Bradamancie swojej, garłem zapieczętować miłość umyślił prawdziwą, daje się widzieć, że między szczerze ukochanemi przyiacioły lekcej się żywot waży własny, niż miłość z prawdziwych cnót wszczętą; którego jednak żywota mężowie serdeczni wprzód tracić nie mają, aż wszystkich spróbowawszy środków do ustrzeżenia się niebezpiecznej desperacyej. Rugier, jeżeli uczynił dobrze albo źle, iż wiarę Leonowi słowem stwierdzoną przełożył nad miłość Bradamanty kochanej, snadno rozeznać możesz, te pieśni uważając.
SKŁAD
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 335
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Futura uważa. Fortuny sobie jednostajnej nie knuje. Na BOga się cale puszcza. Nie nazbyt pragnie, aby nazbyt nie żałował. Inaczej głupi. SATYRA VII. Baczny zaś przykłady ma przed oczyma. I ty nieobiecui sobie statecznej fortuny. Tak i żeglarz pogodzie nie ufa. Nie dawaj i ty wiary szczęściu. Księgi Pierwszej Lekcej zniesiesz przeciwności. SATYRA VIII. Na zaloty i Małżeństwa nierówne i nieuważne.
RAdził się mnie niedawno jeden/ czy miał żenić Syna/ czy nie. dając mi tego te przyczyny. Naprzód że mu się trafia dobre ożenienie/ To jest bogate/ luboć coś tam powiadają O Pannie nieforemnie/ lecz to jeszcze mniejsza.
Futura uważa. Fortuny sobie iednostayney nie knuie. Ná BOga się cale puszcza. Nie nazbyt pragnie, áby nazbyt nie żałował. Inaczey głupi. SATYRA VII. Baczny zaś przykłady ma przed oczymá. Y ty nieobiecui sobie státeczney fortuny. Ták y żeglarz pogodźie nie vfa. Nie daway y ty wiary szczęśćiu. Xięgi Pierwszey Lekcey zniesiesz przećiwnośći. SATYRA VIII. Ná záloty y Małżenstwá nierowne y nievważne.
RAdźił się mnie niedawno ieden/ czy miał żenić Syná/ czy nie. dáiąc mi tego te przyczyny. Náprzod że mu się trafia dobre ożenienie/ To iest bogate/ luboć coś tám powiádáią O Pánnie nieforemnie/ lecz to ieszcze mnieysza.
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 22
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
jeśliby mu sztuka ujść mogła, nie zawadziłoby sprobować, i za Arymantem z Zamku wyniść. Wywrócił tedy na nice suknie Arymantowe, kapelusz także, jak mógł, akomodował, aby go był podobnym uczynił temu, wktórym chodził, a szczęściem znalazłszy jeszcze płaszcz swój stary, którego Arymant nie wziął, aby mu piechotą lekcej było, tak się ustroił, z wielką poufałością do bramy przyszedł, aby go puszczono. Szerzant, który miał komendę nad strażą rzecze: iż nie miał odrynanssu, tylko jednego ywpuścić, który już dawno wyszedł. Ale Bellarys list Kapitana ręką, do Bellmara pisany pokazując wszyscy Żołnierze na to się zgodzili, aby go puścić
iesliby mu sztuka uyść mogła, nie zawadziłoby sprobować, y za Arymántem z Zamku wyniść. Wywrocił tedy ná nice suknie Arymántowe, kapelusz tákże, iák mogł, akkommodował, áby go był podobnym uczynił temu, wktorym chodźił, á szczęśćiem znalasłszy ieszcze płászcz swoy stáry, ktorego Arymánt nie wziął, áby mu piechotą lekcey było, ták się ustroił, z wielką poufałośćią do bramy przyszedł, áby go puszczono. Szerzant, ktory miał kommendę nád strazą rzecze: iż nie miał odrynanssu, tylko iednego ywpusćić, ktory iuż dawno wyszedł. Ale Bellarys list Kápitáná ręką, do Bellmara pisany pokazuiąc wszyscy Zołnierze ná to się zgodźili, áby go puśćić
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 197
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741