ciało umarłego, które potem balsamowane było. Tegoż dnia w nocy przeniesiono ciało publice a Monte Cavello do Watykanu, do pałacu, pompa lugubri. In hoc transportu, instituebatur tym sposobem. Wprzódy za ciałem szli częścią na koniach, częścią pieszo, w karocach, gwardie papieskie[...] Ciało same noszone od dwóch mułów, w lektyce czerwonej, bogatej, okrytej, około którego szli jezuici, penitencjarze S. Piotra ze świecami, misere mówiąc.
21^go^ marca. Zjechawszy się wszyscy kardynali do Watykanu, tam pierwszą swoją kongregacją znieśli, dając na niej paszport Alberoniemu kardynałowi do wolnego do conclave przyjazdu. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papieskiego,
ciało umarłego, które potém balsamowane było. Tegoż dnia w nocy przeniesiono ciało publice a Monte Cavello do Watykanu, do pałacu, pompa lugubri. In hoc transportu, instituebatur tym sposobem. Wprzódy za ciałem szli częścią na koniach, częścią pieszo, w karocach, gwardye papiezkie[...] Ciało same noszone od dwóch mułów, w lektyce czerwonéj, bogatéj, okrytéj, około którego szli jezuici, penitencyarze S. Piotra ze świecami, misere mówiąc.
21^go^ marca. Zjechawszy się wszyscy kardynali do Watykanu, tam pierwszą swoją kongregacyą znieśli, dając na niéj paszport Alberoniemu kardynałowi do wolnego do conclave przyjazdu. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papiezkiego,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 434
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Księstwo Mazowieckie, i Kujawy wyznaczone, i Opiekun Krystyn Wojewoda Płocki. O co rozgniewany Miecisław że nie jemu Elekcja, ani opieka Stanów przyznana, wzywa sukursu Książąt Śląskich, i Pomeranów, którego i z sukursowemi partie wojsk Leszka zniosły, Syn Miecisława Bolesław zginął, sam Ojciec porażony ledwie nie zabity uszedł do Poznania, w lektyce zaniesiony: wielkie krwi rozlanie z obydwóch stron było a Leszko ubezpieczony na Tronie. Roku 1198. Włodzimierz Książę Halicki umarł inwestyowany przez Kazimierza. Po nim Leszko inwestyował Romanusa Księstwem Halickim, ale ten niewdzięcznik poczał zle traktować Haliczanów, Granice Polskie najeżdżać, którego Leszko złączywszy Wojska z Konradem pod Zawichostem zniósł, gdzie i Romanus sam
Xięstwo Mazowieckie, i Kujawy wyznaczone, i Opiekun Krystyn Wojewoda Płocki. O co rozgniewany Miecisław że nie jemu Elekcya, ani opieka Stanów przyznana, wzywa sukkursu Xiążąt Sląskich, i Pomeranów, którego i z sukkursowemi partye woysk Leszka zniosły, Syn Miecisława Bolesław zginął, sam Oyćiec porażony ledwie nie zabity uszedł do Poznania, w lektyce zanieśiony: wielkie krwi rozlanie z obódwóch stron było á Leszko ubespieczony na Tronie. Roku 1198. Włodźimierz Xiąże Halicki umarł inwestyowany przez Kaźimierza. Po nim Leszko inwestyował Romanusa Xięstwem Halickim, ale ten niewdźięcznik poczał zle traktować Haliczanów, Granice Polskie najeżdżać, którego Leszko złączywszy Woyska z Konradem pod Zawichostem zniósł, gdźie i Romanus sam
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 25
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
straży będących obudziły, i Rzym obroniły, jako świadczy Elianus. Z tej racyj Symbolista Gęsi przypisał: Bene loquitur, quia opportunè. Martialis o niej napisał, com dopiero namienił:
Haec servavit avis Tarpei, Templa Tonantis.
Od tego czasu,iak Gęś obroniła Kapitolium, corocznie w dzień ten, Gęś noszono w Lektyce ustrojoną za czujność, a psa wieszano za ospałość, jako świadczy Plutarchus libro de Romanorum Fortuna.
FAENIKs albo Ptak jedyny na świecie, czyli in Commentis żyje, długi mój dyskurs pod tytułem DUBITANTIUS, o tym racjocynuje, tam się Obróć okiem Czytelniku. o Ptakach osobliwych
FLAMENCOS jest Ptak na Insułach Rapowerde w Afryce, duży
straży będących obudziły, y Rzym obroniły, iako świadczy AElianus. Z tey racyi Symbolista Gęsi przypisał: Bene loquitur, quia opportunè. Martialis o niey napisał, com dopiero namienił:
Haec servavit avis Tarpei, Templa Tonantis.
Od tego czasu,iak Gęś obroniła Kapitolium, corocznie w dzień ten, Gęś noszono w Lektyce ustroioną za czuyność, a psa wieszano za ospałość, iako świadczy Plutarchus libro de Romanorum Fortuna.
PHAENIX albo Ptak iedyny na świecie, czyli in Commentis żyie, długi moy dyskurs pod tytułem DUBITANTIUS, o tym racyocynuie, tam się obroć okiem Czytelniku. o Ptakach osobliwych
FLAMENCOS iest Ptak na Insułach Rapowerde w Afryce, duży
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 608
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Inne Bałwany były prywatne w domach Całego świata, praecipue o AMERYCE
partykularnych szanowane, niby Interpositores i Patronowie za ludźmi u wielkich Bogów.
Ten Wiclipucli namieniony Bożek, co się wykłada z ich języka przewrócona kita, albo piękne pióro, był z drzewa rznięty na podobieństwo mężczyzny, siedzący na krześle, a krzesło stało na lektyce, albo drążkach sposobnych do noszenia: koło niego dwie było laski z głowami wężowemi; na głowie była kita, formą pyska ptaszego akomodowana, sam wierszchołek ze złota wypolerowanego. W lewej ręce trzymał tarczę białą, a na niej 5. piór, także białych na krzyż złożonych, a ze śrzodku tarczy palma wynikała. Z
. Inne Bałwany były prywatne w domach Całego świata, praecipuè o AMERICE
partykularnych szanowane, niby Interpositores y Patronowie za ludźmi u wielkich Bogów.
Ten Witzliputzli namieniony Bożek, co się wykłada z ich ięzyka przewrócona kita, albo piękne pióro, był z drzewa rznięty na podobieństwo męszczyzny, siedzący na krześle, a krzesło stało na lektyce, albo drążkach sposobnych do noszenia: koło niego dwie było laski z głowami wężowemi; na głowie była kita, formą pyska ptászego akkommodowana, sam wierszchołek ze złota wypolerowanego. W lewey ręce trzymał tarczę białą, á na niey 5. piór, także białych na krzyż złożonych, a ze śrzodku tarczy palma wynikała. Z
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 578
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Hiszpanach dowiedział. Ale Pizarius Cesarza Ordynansów słuchając, i Króla Atabalibę życząc sobie personaliter convenire, i z nim przyjaźń zawrzeć, posłał swego Legata Ferdynanda de Soto, z oddaniem Homagii, i upraszaniem, aby się mógł ad Coram widzieć. Więc Atabaliba 25, tysięcy wziąwszy wojska, a Białygłów na 3000. zwielką pompa na lektyce do Kaksamalku Miasta przybył, a widząc armatę i ludzi in casum tumultu gotowych, nie których kazał pozabijać. Skąd wzięła się batalia, wiele zginęło ludzi Atabaliby, Hiszpan żaden: W obozie naczynie wzięte zło- całego Świata, praecipue o AMERYCE
te 200. funtów ważące, schwytany sam Król Atabaliba, w kajdany okuty,
Hiszpanach dowiedział. Ale Pizarius Cesarza Ordynansow słuchaiąc, y Krola Attabalibę życząc sobie personaliter convenire, y z nim przyiaźń zawrzeć, posłał swego Legata Ferdinanda de Soto, z oddaniem Homagii, y upraszaniem, aby się mogł ad Coram widzieć. Więc Attabaliba 25, tysięcy wziowszy woyska, a Białygłow na 3000. zwielką pompa na lektyce do Kaxamalku Miasta przybył, a widząc armatę y ludzi in casum tumultu gotowych, nie ktorych kazał pozabiiać. Zkąd wzięła się batalia, wiele zgineło ludzi Attabaliby, Hiszpan żaden: W obozie naczynie wzięte zło- cáłego Swiata, praecipuè o AMERICE
te 200. funtow ważące, zchwytany sam Krol Attabaliba, w kaydany okuty,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 591
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Meksykanów, nie utrzymał poddanych, i od zabicia Króla ich, w nocy w Pałacu wiele mu ran zadawszy. Odłożyli Meksykani za Królobójstwo zemstę do Elekcyj nowego Regnanta; jakoż wkrótce Iskealt Syna Akamaksiktla, olim Króla, któremu proponowano w Senacie, aby przez Legacją posławszy nawet i Bożka Wiclipucli tam przez Kapłanów, na lektyce zaniesionego, wyrobić pokój wieczny, i gruntów dla siebie obszernych donacją od Tepanekanów i jednego zobopolnego odtąd mieć Króla. Nie podobała się ta rada, bardziej zdrada Meksykanów Młodzianowi magnae prudentiae et praesentiae Tlasvaellel rzeczonemu, wprzód porozumieć mentem nieprzyjaciół radzącemu. Więc sam od Meksykanów Patriotów obrany Posłem do Azkapuzalka, mający mu koronę włożyć, jeśli
Mexikanów, nie utrzymał poddanych, y od zabicia Krola ich, w nocy w Pałacu wiele mu ran zadawszy. Odłożyli Mexikani za Króloboystwo zemstę do Elekcyi nowego Regnanta; iakoż wkrótce Iskealt Syna Akamaxiktla, olim Krola, ktoremu proponowano w Senacie, aby przez Legacyą posławszy nawet y Bożka Witzliputzli tam przez Kapłanow, na lektyce zaniesionego, wyrobić pokóy wieczny, y gruntow dla siebie obszernych donacyą od Tepanekanow y iednego zobopolnego odtąd mieć Krola. Nie podobáła się ta rada, bardziey zdrada Mexikanow Młodzianowi magnae prudentiae et praesentiae Tlasvaellel rzeczonemu, wprzod porozumieć mentem nieprzyiácioł radzącemu. Więc sam od Mexikanów Patryotow obrany Posłem do Azkapuzalka, maiący mu koronę włożyć, ieśli
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 596
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Obrany po nim ten sam Tlaskaellel, ale wolał być Ojczyzny Protektorem, niż Królem, strój jednak Królewski na głowie nosił ex privilegio. Więc obrany Tisocik, niewieściuch, dlatego otruty od Poddanych. Na miejsce jego obrany Aksajaka, który przed swoją Koronacją nawiedzał słabego owego Tlaskaellela, który już zgrzybiały do Senatu dla obrad w lektyce bywał noszony, nad tym Filarem Królestwa Meksykańskiego nowy zapłakał Elekt, Syna jego na wojnach sławnego wielkim uczynił Wodzem, z której pociechy wkrótce umarł starzec, pogrzebem równym Królewskiemu uwenerowany. Usłyszawszy nowo obrany. Pan, iż o mil 200. od Meksyku Teguantepec Prowincja rebelizowała, z liczną wojsk poszedł siłą, męstwem i sztuką pokonał
. Obrany po nim ten sam Tlaskaellel, ale wolał bydź Oyczyzny Protektorem, niż Krolem, stróy iednak Krolewski na głowie nosił ex privilegio. Więc obrany Tisocik, niewieściuch, dlatego otruty od Poddanych. Na mieysce iego obrany Axaiaka, ktory przed swoią Koronacyą nawiedzał słabego owego Tlaskaellela, ktory iuż zgrzybiały do Senatu dla obrad w lektyce bywał noszony, nad tym Filarem Krolestwa Mexikańskiego nowy zapłakał Elekt, Syna iego na woynach sławnego wielkim uczynił Wodzem, z ktorey pociechy wkrotce umarł starzec, pogrzebem rownym Krolewskiemu uwenerowany. Usłyszawszy nowo obrany. Pan, iż o mil 200. od Mexiku Teguantepec Prowincya rebellizowała, z liczną woysk poszedł siłą, męstwem y sztuką pokonał
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 597
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ostatniego Decembra/ zdrów/ czerstwy/ gdy w drodze idąc z Fuziej Kuropatwę ubił/ przed swoimi ją potrząsnąwszy/ rzekł/ czy się ta ptaszyna (moi Panowie) spodziewała/ że jutrzejszego nowego roku nie doczeka? nie wyszła krótka godzina/ i pono mniej/ aż sam nie spodziewanym paraliżem ruszony na łonie sługi swego w lektyce rzuciwszy się nagle/ żałosnie w swej Kalwińskiej Herezjej skonał. Kto wie czy chorobą/ czy nagle umrze? czy na łóżku/ czy na placu? czy gotów/ czy w nie gotowości zastany? czy powoli/ czy znienacka? komu objawiono? Przetoć Pan nasz Chrystus Jezus w Ewannieliej Z. i przez Apostołów Z
ostátniego Decembra/ zdrow/ czerstwy/ gdy w drodze idąc z Fuziey Kuropatwę ubił/ przed swoimi ią potrząsnąwszy/ rzekł/ czy się ta ptaszyna (moi Panowie) spodźiewała/ że iutrzeyszego nowego roku nie doczeka? nie wyszła krotka godźiná/ y pono mniey/ aż sam nie spodźiewanym paraliżem ruszony ná łonie sługi swego w lektyce rzućiwszy się nágle/ żałosnie w swey Kalwińskiey Haeresiey skonał. Kto wie czy chorobą/ czy nágle umrze? czy ná łożku/ czy ná placu? czy gotow/ czy w nie gotowośći zástány? czy powoli/ czy znienácká? komu obiawiono? Przetoć Pan nasz Chrystus JESVS w Ewánnieliey S. y przez Apostołow S
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 119
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wygrawa.
Gdy mu jeden tym urągał/ iżbył ubogim: a sam był nic dobrego/ tak mu na to zapłacił: dla ubóstwa aby kogo miano męczyć/ tegom nigdy nie widział: ale dla złości/ nie jednego widziałem w mękach.
Tenże powiadał/ że ludzie dobrzy są wyobrażeniem Bogów.
Obaczywszy białągłowę w lektyce/ rzekł: Ta klatka nie według tego zwierzęcia. Dając znać/ iż niewiasta dziwny zwierz/ gdy jej nie trzyma mocno na wodzy/ siła złego uczynić może. Krótkich Powieści
O miłości tak powiadał/ że jest zabawa ludzi próżnujących. Nabarziej ci są skłonni do miłości/ co w pieszczocie żyją/ a ustawicznie próżnują.
wygrawa.
Gdy mu ieden tym vrągał/ iżbył vbogim: á sam był nic dobrego/ ták mu ná to zápłáćił: dla vbostwá áby kogo miano męcżyć/ tegom nigdy nie widźiał: ále dla złośći/ nie iednego widźiałem w mękách.
Tenże powiádał/ że ludźie dobrzy są wyobráżeniem Bogow.
Obáczywszy białągłowę w lektyce/ rzekł: Tá klatká nie według tego źwierzęćia. Dáiąc znáć/ iż niewiástá dźiwny źwierz/ gdy iey nie trzyma mocno ná wodzy/ śiłá złego vcżynić może. Krotkich Powieśći
O miłośći ták powiádał/ że iest zabáwá ludźi prożnuiących. Nabárźiey ći są skłonni do miłośći/ co w pieszcżoćie żyią/ á vstáwicżnie prożnuią.
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 39
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
potym przyjdzie on czas/ każdy niesie do szpitala to/ co zgotował: jedni drwa więtsze/ drudzy brzemiączka chrostu/ drudzy chleb/ drudzy mięsa: drudzy też tam prowadzą chore. Abowiem zaraz jak się dowiedzą/ iż zachoruje ktokolwiek/ schodzą się tam zaraz oni z Kompanijej/ i niosą go do kościoła/ abo na lektyce abo na stołku/ żeby się tam spowiadał grzechów swych przed kapłanem; a stamtąd do szpitala/ kędy go wszytkim opatrują/ i służą mu wednie i w nocy/ z staraniem i z pieczołowaniem/ z miłością i uprzejmością taką/ iż słuszna jest/ aby tego inszy Chrześcijanie naśladowali. Ten piękny zwyczaj/ który wprowadził
potym przyydźie on czás/ káżdy nieśie do szpitalá to/ co zgotował: iedni drwá więtsze/ drudzy brzemiączká chrostu/ drudzy chleb/ drudzy mięsá: drudzy też tám prowádzą chore. Abowiem záraz iák się dowiedzą/ iż záchoruie ktokolwiek/ zchodzą się tám záraz oni z Compániey/ y niosą go do kośćiołá/ ábo ná lektyce ábo ná stołku/ żeby się tám spowiadał grzechow swych przed kápłanem; á ztámtąd do szpitalá/ kędy go wszytkim opátruią/ y służą mu wednie y w nocy/ z stárániem y z pieczołowániem/ z miłośćią y vprzeymośćią táką/ iż słuszna iest/ áby tego inszy Chrześćiánie náśládowáli. Ten piękny zwyczay/ ktory wprowádźił
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 64
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609