Beczka Towaru żelażnego, złot. 600. Faska Blachy białej, złot. 36. Item żółtej Blachy, Faska złot. 30. Piłł, Bunt złot. 18. Siekier Kopa, złot. 30. Bratnali Faszka złot. 12. Gontowych gwoździ Faszka, złot. 6. Snop żelaza, złot. 3. Lemiesz Kroj Radlica w kupie, zł 2. Tureckie Towary bona moneta
Szafianu Tureckiego czerwonego uel żółtego skora, złot: 3 gr. 15. Item czerwonego Adrianopolskiego, zł. 2. gr: 15. Item żółtego Uruszczugu, zł. 2. Meszyny, skura, zł. 1. Kobierzec Turecki, zł 24.
Beczká Towaru źeláżnego, złot. 600. Fáská Bláchy białey, złot. 36. Item żołtey Bláchy, Fáská złot. 30. Piłł, Bunt złot. 18. Siekier Kopá, złot. 30. Bratnáli Fászká złot. 12. Gontowych gwozdźi Fászká, złot. 6. Snop żelázá, złot. 3. Lemiesz Kroy Radlicá w kupie, zł 2. Tureckie Towáry bona moneta
Száfiánu Tureckiego czerwonego uel żołtego skorá, złot: 3 gr. 15. Item czerwonego Adryánopolskiego, zł. 2. gr: 15. Item żołtego Vruszczugu, zł. 2. Meszyny, skurá, zł. 1. Kobierzec Turecki, zł 24.
Skrót tekstu: InsCel
Strona: D
Tytuł:
Instruktarz celny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1704
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1704
toczy koło, A nigdy na mnie nie wejrzy wesoło. Owszem, umyka z zamrużonym okiem, Nieraz Tyjesta przelękły widokiem. Raz krew braterska rzymskie zlała mury, Raz widzieć w Tebach to monstrum natury, U mnie zwierzęta co dzień krew łektały, Wilia z Niemnem od krwi zblakowały. Szczęśliwa Troja, że w niej zaostrzony Lemiesz nabrzmiałe krwią porze zagony, I tam gdzie pyszne niegdyś wieże stały, Kłosista Ceres nosi wieniec biały. U mnie odłogiem pusta leży rola I głód wybladły ściele trupem pola, A w głuchej oraz i okropnej dziczy Okrutna jędza-Parka kości liczy. W rozległych włościach teraz wilcy wyją, Gdzie dwór, w szlacheckiej krwi się
toczy koło, A nigdy na mnie nie wejrzy wesoło. Owszem, umyka z zamrużonym okiem, Nieraz Tyjesta przelękły widokiem. Raz krew braterska rzymskie zlała mury, Raz widzieć w Tebach to monstrum natury, U mnie zwierzęta co dzień krew łektały, Wilija z Niemnem od krwi zblakowały. Szczęśliwa Troja, że w niej zaostrzony Lemiesz nabrzmiałe krwią porze zagony, I tam gdzie pyszne niegdyś wieże stały, Kłosista Ceres nosi wieniec biały. U mnie odłogiem pusta leży rola I głód wybladły ściele trupem pola, A w głuchej oraz i okropnej dziczy Okrutna jędza-Parka kości liczy. W rozległych włościach teraz wilcy wyją, Gdzie dwór, w szlacheckiej krwi się
Skrót tekstu: RudnPieśńBar_II
Strona: 472
Tytuł:
Pieśń postna nabożna o Koronie Polskiej
Autor:
Dominik Rudnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
. Wagi z barczykami okute i 2 lągwiami jedne, u drugiego woza klarynków 2 i na czterech kołach żelaza sztuk 16, de caetero nic po tym. Siekiery 2 kawały. Krojów 2, ułamany jeden, łopatów 2 od radlic, jednej połowa. Lemiezów 2, jeden nic po tym, bron do wleczenia 4, lemiesz z krojm po Sebastianie Pakoszu. Oś przednia z dyślem, na którym refów 2.
Trzoda chlewna: macior starych 5, wieprzków z świnkami po ćwierci roku mającemi 13, prosiąt przy cycku 10. In summa 28. 76 Łyczyn
A najprzód oddaje się ipaństwu Broniewskim mielcuch nowy, nie skończony, w którym komina, pieca
. Wagi z barczykami okute i 2 lągwiami jedne, u drugiego woza klarynków 2 i na czterech kołach żelaza sztuk 16, de caetero nic po tym. Siekiery 2 kawały. Krojów 2, ułamany jeden, łopatów 2 od radlic, jednej połowa. Lemiezów 2, jeden nic po tym, bron do wleczenia 4, lemiesz z krojm po Sobestyjanie Pakoszu. Oś przednia z dyślem, na którym refów 2.
Trzoda chlewna: macior starych 5, wieprzków z świnkami po ćwierci roku mającemi 13, prosiąt przy cycku 10. In summa 28. 76 Łyczyn
A najprzód oddaje się jpaństwu Broniewskim mielcuch nowy, nie skończony, w którym komina, pieca
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 252
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
przeciwko niemu od niektórych, ze Szafir pułłannik z okazji jego miał umrzeć; napadszy go bowiem tenże gospodarz na rzekach pod klasztorem zbierającego pokrzywy, tak go dobrze wy trzepał za owę szkodę, ze chłop ledwie zalazł do chałupy na noc, i potym nazajutrz umarł. (p. 314)
Alegatur i to, ze Lemiesz Jan per ipsius occasionem w niwecz się zrujnował, miawszy się przedtym dobrze, i z roli musiał poysc i mizernie żywot skończyć, potym tenże gospodarz co lepsze stajania poobsiewał, quidem to miało być z prowentem konwentu, ale inaczej się pokazało, bo mało co stamtąd pro parte conventus zwieziono, tylko pro ipsius parte,
przeciwko niemu od niektorych, ze Szafir pułłannik z okaziey iego miał umrzec; napadszy go bowiem tenze gospodarz na rzekach pod klasztorem zbieraiącego pokrzywy, tak go dobrze wy trzepał za owę szkodę, ze chłop ledwie zalazł do chałupy na noc, y potym nazaiutrz umarł. (p. 314)
Allegatur y to, ze Lemiesz Ian per ipsius occasionem w niwecz się zruinował, miawszy się przedtym dobrze, y z roli musiał poysc y mizernie zywot skonczyc, potym tenze gospodarz co lepsze staiania poobsiewał, quidem to miało byc z prowentem konwentu, ale inaczey się pokazało, bo mało co ztamtąd pro parte conventus zwieziono, tylko pro ipsius parte,
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 410
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Pierwej wielkie urzędy darmo przychodziły, Jeszcze nimi panowie częstokroć gardzili. A teraz wszytko kupić— o, bracie Nisides, Kiedyż od nas z Krakowa sczęsliwie wynidziesz?
Nisides. Panie Gratis, wiedz o tym, że ja prawdą idę, Pierwej, niżbym zapłacił, z karczny nie wynidę. Kowalik i pan Gładysz, Lemiesz i Gorczyca Darmo piwa nie dają; acz wielka ulica, Zastąpią wnet ode drzwi, mówiąc: —„Zapłać piwo!” Nie pożywi się Gratis w Krakowie jak żywo. Stądem ja nieszczęśliwy, ze darmo nie daję, Każdy mię zesromoci, nie uczci, nałaje. A gdy po chleb wybieżeć w Krakowie in
Pierwej wielkie urzędy darmo przychodziły, Jescze nimi panowie częstokroć gardzili. A teraz wszytko kupić— o, bracie Nisides, Kiedyż od nas z Krakowa sczęsliwie wynidziesz?
Nisides. Panie Gratis, wiedz o tym, że ja prawdą idę, Pierwej, niżbym zapłacił, z karczny nie wynidę. Kowalik i pan Gładysz, Lemiesz i Gorczyca Darmo piwa nie dają; acz wielka ulica, Zastąpią wnet ode drzwi, mówiąc: —„Zapłać piwo!” Nie pożywi się Gratis w Krakowie jak żywo. Stądem ja niesczęśliwy, ze darmo nie daję, Każdy mię zesromoci, nie uczci, nałaje. A gdy po chleb wybieżeć w Krakowie in
Skrót tekstu: GenNisBad
Strona: 247
Tytuł:
Genealogia Nisidesa z Gratisem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950