zwycięstwa przez wojska cesarza Leopolda. Tam stała obozem kompania przez trzy dni. Miasto w sobie nic niema obronnego: mury stare, domy drewniane, cytadella Leopold nieco zdaje się być ufortyfikowana. Stamtąd dalejśmy szli aż do Komarno, w którem dwa dni odpoczywaliśmy. W mieście nic niemasz osobliwszego, albowiem z lepianki domy wszystkie: sama cytadella we czterech bastionach nad rzeką Dunajem mocna, w Węgrzech jest sławna. Bawili się atakiem turcy rok i sześć niedziel i onej nie dobyli za czasów przeszłych; gdy stamtąd dalej aż pod Wiedeń poszli, porzucili onę cytadellę. Mil trzy węgierskich maszerowaliśmy, w nocy stanęliśmy pod drugiem nowem miastem
zwycięztwa przez wojska cesarza Leopolda. Tam stała obozem kompania przez trzy dni. Miasto w sobie nic niema obronnego: mury stare, domy drewniane, cytadella Leopold nieco zdaje się być ufortyfikowana. Ztamtąd dalejśmy szli aż do Komarno, w którem dwa dni odpoczywaliśmy. W mieście nic niemasz osobliwszego, albowiem z lepianki domy wszystkie: sama cytadella we czterech bastyonach nad rzeką Dunajem mocna, w Węgrzech jest sławna. Bawili się atakiem turcy rok i sześć niedziel i onéj nie dobyli za czasów przeszłych; gdy ztamtąd daléj aż pod Wiedeń poszli, porzucili onę cytadellę. Mil trzy węgierskich maszerowaliśmy, w nocy stanęliśmy pod drugiém nowém miastem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 374
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
? Jakąż wziąłem przed się radę, Kiedy faraonowi podobnym się kładę? Wżdyć ja to do twojego ludu, mocny Boże, Należę. Dla mnie-ś-ci to swojego na noże Dał Baranka, w którym masz ukochanie swoje, Żebym krwią Jego serca mojego podwoje Znaczył, gdy będzie anioł złych ludzi zabijał, Żeby lepianki mojej nie tykając mijał. Pomóż! Pomóż z niewoli i z tej robocizny, Którą-m się koło gliny bawił do siwizny. A potem daj, żeby ta ciała mego cegła W murze miasta świętego swe miejsce zaległa. NA „OGRÓD FRASZEK” WACŁAWA POTOCKIEGO PARAENESIS
Fraszki tytułem, ale pewnie staną Za rzecz z rozmysłem wielkim napisaną
? Jakąż wziąłem przed się radę, Kiedy faraonowi podobnym się kładę? Wzdyć ja to do twojego ludu, mocny Boże, Należę. Dla mnie-ś-ci to swojego na noże Dał Baranka, w którym masz ukochanie swoje, Żebym krwią Jego serca mojego podwoje Znaczył, gdy będzie anioł złych ludzi zabijał, Żeby lepianki mojej nie tykając mijał. Pomóż! Pomóż z niewoli i z tej robocizny, Którą-m się koło gliny bawił do siwizny. A potem daj, żeby ta ciała mego cegła W murze miasta świętego swe miejsce zaległa. NA „OGRÓD FRASZEK” WACŁAWA POTOCKIEGO PARAENESIS
Fraszki tytułem, ale pewnie staną Za rzecz z rozmysłem wielkim napisaną
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 115
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
I Pana i sług z gościńca odrażą, Ten punktem sławy, a ci żalem zdjęci; Dla tego JEZUS, że swej słudze sprzyja, Faryzeusza Dom z daleka mija. W nadgrodę wzgardy, honor Jej przynosi, Gdy miasto rzuca dla swojej kochanki, Na wieś ubogą, mieszkanie przenosi, Ucieka z murów, do słabej lepianki, Chcąc to pokazać, że domeczek z gliny Milszy mu, niżli, wyniosłe machiny. Ledwie w granice Betanii wchodzi, Pierwszą suplikę, wieśniacy przynoszą; Pańskie przybycie pewną ufność rodzi, Ze chleb i żywność poddani wyproszą; Większa tu prośba do Pana się zdarza By umarłego ożywił Łazarza.
O mocna wiaro! choć w
Y Pána y sług z gościnca odrażą, Ten punktem słáwy, á ci żalem zdięci; Dla tego JEZUS, że swey słudze sprzyia, Faryzeusza Dom z dáleka miia. W nádgrodę wzgárdy, honor Jey przynosi, Gdy miasto rzuca dla swoiey kochanki, Ná wieś ubogą, mieszkanie przenosi, Ucieka z murow, do słabey lepianki, Chcąc to pokazać, że domeczek z gliny Milszy mu, niżli, wyniosłe machiny. Ledwie w gránice Betanii wchodzi, Pierwszą suplikę, wieśniacy przynoszą; Pańskie przybycie pewną ufność rodzi, Ze chleb y żywność poddani wyproszą; Większa tu proźba do Pána się zdárza By umarłego ożywił Łázarza.
O mocna wiáro! choć w
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 202
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Za miast podzięki jad na cię obróci. Przewidziałeś to niepojęty Boże, Co się po śmierci z tym człowiekiem stanie, Ze go świat ciało, czart pojmą w obroże, Ze na twym Sądzie obwiniony stanie, Ze duszni Łowcy przywiodąć na smyczy, Nieszczęsny połów, haracz niewolniczy. Cóż Stwórco czynisz? żal ci twej lepianki, Obmyślasz sposób podeprzeć walinę, Nie dajesz rękom Pogańskim porwanki, Nie scierasz w popiół, podłą, kruchą glinę, Zsyłasz nam Syna twych oczu zrzenicę, Na wykupienie z galer niewolnicę. Miłość jedyna Twego Jedynaka, Na świat sciągnęła, chcąc nam dać swobodę, Wkimże pod słońcem bywa dobroć taka, Kłaść Duszę, życie
Zá miast podzięki iad ná cię obroći. Przewidziałeś to niepoięty Boże, Co się po śmierći z tym człowiekiem stanie, Ze go świat ciało, czárt poymą w obroże, Ze ná twym Sądzie obwiniony stanie, Ze duszni Łowcy przywiodąć ná smyczy, Nieszczęsny połow, háracz niewolniczy. Coż Stworco czynisz? żal ći twey lepianki, Obmyślasz sposob podeprzeć walinę, Nie daiesz rękom Pogańskim porwanki, Nie zcierasz w popioł, podłą, kruchą glinę, Zsyłasz nam Syna twych oczu zrzenicę, Na wykupienie z gáler niewolnicę. Miłość iedyna Twego Jedynáka, Ná świat zciągnęła, chcąc nam dać swobodę, Wkimże pod słońcem bywa dobroć táka, Kłaść Duszę, życie
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 231
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, tylko na wrzecądz zamykające się. Która jest pusta, funditus zrujnowana i żadnej reparacji niegodna. W której okien 4, ale ich nie masz, tylko wszystkie deskami pozabijane. Sień także zrujnowana, z której są schody na górę złe. Wszedłszy na górę widzieliśmy, że wszystko drzewa wiązanie nad całym dworem pogniło, lepianki nad posowami żadnej nie masz. Nad wystawą u dworu jest schowanie, w blochy ściany, ale złe, okna 3, ale ich nie masz, tylko deskami wszystkie pozabijane. Ze sieni na dwór są drzwi proste, złe, z zapórką żelazną, na zawiasach.
Ode dworu poszliśmy do budynków dworskich, gdzie przyszli
, tylko na wrzecądz zamykające się. Która jest pusta, funditus zrujnowana i żadnej reparacyi niegodna. W której okien 4, ale ich nie masz, tylko wszystkie deskami pozabijane. Sień także zrujnowana, z której są schody na górę złe. Wszedłszy na górę widzieliśmy, że wszystko drzewa wiązanie nad całym dworem pogniło, lepianki nad posowami żadnej nie masz. Nad wystawą u dworu jest schowanie, w blochy ściany, ale złe, okna 3, ale ich nie masz, tylko deskami wszystkie pozabijane. Ze sieni na dwór są drzwi proste, złe, z zapórką żelazną, na zawiasach.
Ode dworu poszliśmy do budynków dworskich, gdzie przyszli
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 53
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
którą sobie sam postawił; ten chłop kumorne robi.
14) Chałupa Szczepanowa nowa, dobra; ten chłop, który chałupne robi, ma bydła robotnego pańskiego parę i inną osadę.
Reszta placów pustych, na których kumornice ogrody trzymają.
Zasiewy pola oźminy i jarzyny. 95 Koryta
Zbliżywszy się przed dwór widzieliśmy externe z lepianki opadły, przyciesi po większej części zgniłe. Dachu na połowie tylko rzęszle, rynny pogniłe i ściany przez zaciekanie po połowie zbutwiałe.
Wyszedłszy ze dworu do mielcucha, w którym sień obszerna bez posoby, z dwojgiem drzwi. W tej kocioł dobry miedziany, tylko komin, kotlina, mur, piec, kominek, z gruntu
którą sobie sam postawił; ten chłop kumorne robi.
14) Chałupa Szczepanowa nowa, dobra; ten chłop, który chałupne robi, ma bydła robotnego pańskiego parę i inną osadę.
Reszta placów pustych, na których kumornice ogrody trzymają.
Zasiewy pola oźminy i jarzyny. 95 Koryta
Zbliżywszy się przed dwór widzieliśmy externe z lepianki opadły, przyciesi po większej części zgniłe. Dachu na połowie tylko rzęszle, rynny pogniłe i ściany przez zaciekanie po połowie zbutwiałe.
Wyszedłszy ze dworu do mielcucha, w którym sień obszerna bez posoby, z dwojgiem drzwi. W tej kocioł dobry miedziany, tylko komin, kotlina, mur, piec, kominek, z gruntu
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 353
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959