dobrze przed wschodem słońca, ziemia z okropnym szelestem trząść się zaczęła. W krótce pękła, i wylała rzekę ognistą, z wirami dymu i popiołu, które aż do Carogrodu zaniesione były. Lekarz jeden kazał siebie spuścić roku 1629 do tej paszczęki, tam widział trzy sadzawki, jednę wody słonej, drugą wrzącej, trzecią wody letniej gorzkiej. Wierzchołek, według niektórych, opadł na stop Geometrycznych 241.
Tegoż czasu góra Semus w Etiopii, wyrzucała płomienie. Strabo jeszcze postrzegł, iż ta góra z Wezuwiuszem ma komunikacją.
1632 W Październiku nie daleko Montpelier, więcej niż 54 osoby z Królom jadące umarły od zimna w tej Prowincyj Południowej niezwyczajnego.
14
dobrze przed wschodem słońca, ziemia z okropnym szelestem trząść się zaczęła. W krotce pękła, y wylała rzekę ognistą, z wirami dymu y popiołu, które aż do Carogrodu zaniesione były. Lekarz ieden kazał siebie spuścić roku 1629 do tey paszczęki, tam widział trzy sadzawki, iednę wody słoney, drugą wrzącey, trzecią wody letniey gorzkiey. Wierzchołek, według niektórych, opadł na stop Geometrycznych 241.
Tegoż czasu góra Semus w Ethiopii, wyrzucała płomienie. Strabo ieszcze postrzegł, iż ta gora z Wezuwiuszem ma kommunikacyą.
1632 W Październiku nie daleko Montpelier, więcey niż 54 osoby z Królom iadące umarły od zimna w tey Prowincyi Południowey niezwyczaynego.
14
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 110
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
się dnia poczęło uczyć a principis tego języka.
Dnia 8 maja się zażyło ad curandam valetudinem; tąż okupacją i dziewiąty dzień.
Dnia 10. In deambulatione po mieście, w przejźrzeniu się jako ludu, tak też miasta, diem consumpsi i nieco się z drobniejszych potrzeb sprawiło.
Dnia 11. Cały dzień sprawowanie sukienki letniej cum accidentibus, jakich wiele tego do ubieru francuskiego potrzeba, czasu wzięło. Jednak się in exercitio w zaczętych pryncypiach tego dnia nie omieszkało.
Dnia 12 Maji. Król IM z rezydencji swojej nazwanej Saint Germain-Versal, o mil 4 od Paryża, kędy zawsze rezyduje, ruszył się w pole na kampanią ad oppugnandas urbes in Flandriam
się dnia poczęło uczyć a principis tego języka.
Dnia 8 maja się zażyło ad curandam valetudinem; tąż okupacją i dziewiąty dzień.
Dnia 10. In deambulatione po mieście, w przejźrzeniu się jako ludu, tak też miasta, diem consumpsi i nieco się z drobniejszych potrzeb sprawiło.
Dnia 11. Cały dzień sprawowanie sukienki letniej cum accidentibus, jakich wiele tego do ubieru francuskiego potrzeba, czasu wzięło. Jednak się in exercitio w zaczętych pryncypiach tego dnia nie omieszkało.
Dnia 12 Maii. Król JM z rezydencjej swojej nazwanej Saint Germain-Versal, o mil 4 od Paryża, kędy zawsze rezyduje, ruszył się w pole na kampanią ad oppugnandas urbes in Flandriam
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 286
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
signa dać tam pretendującemu, powiedział: Apparebit Maiestas Domini et nubes erit. Ignotus erit Locus, donec congreget DEUS congregationem Populi et propitius siat. Oni te słowa interpretowali sobie, że obłok Pański; i wyście ludu Boskiego z Niewoli, te Święte odkryje Światu Depozyta, Lecz się tak nie stało, bo ani po siedmdziesiąt letniej Żydów Niewoli, ani pod Nehemiaszem, ani pod Artakserksem, ani pod Machabejczykami, jako Tirynus probuje, te Skarby Światu są odkryte, ale aż przy skończeniu Świata przez Enoba i Eliasza będą rewelowane, służąc Żydów Nawróceniu do CHRYSTUSA, jako o tym racjocynują Dorotheus, Epiphanius, S. Thomas, Seranus, Rabini; Richardus
signa dać tam pretenduiącemu, powiedział: Apparebit Maiestas Domini et nubes erit. Ignotus erit Locus, donec congreget DEUS congregationem Populi et propitius siat. Oni te słowa interpretowali sobie, że obłok Páński; y wyście ludu Boskiego z Niewoli, te Swięte odkryie Swiatu Depozyta, Lecz się tak nie stało, bo ani po siedmdziesiąt letniey Zydow Niewoli, áni pod Nehemiaszem, ani pod Artaxerxem, ani pod Machabeyczykami, iako Tirinus probuie, te Skarby Swiatu są odkryte, ále aż przy skończeniu Swiata przez Enoba y Eliasza będą rewelowane, służąc Zydow Nawroceniu do CHRYSTUSA, iako o tym racyocynuią Dorotheus, Epiphanius, S. Thomas, Seranus, Rabini; Richardus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 116
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, eo fine, aby praca moja, inter curam animarum, przy budowaniu, jako sięę tu w książce wyda jawnie, i przy chudopacholskim moim gospodarstwie, elaborowana, Reipublicae Literatorum była commodo, a nieposzła mulom na pastwę, piekarzom pod placki. Czego mówię w leśnej FIRLEJOWA Miasteczka Jego Królewskiej Mości pod Rohatynem, kilkunastu letniej Sedentaryj samem się nauczył, et quod schola non docuit, caelesti muner: doctus będąc, tego CZYTELNIKOWI memu, utinam grato, bez zazdrości czynię komunikację. Przyznam się też, bez chluby, BOGA samego mając świadka, i bywających w domu moim, że z łaski BOGA tegoż, jako Zrzodła wszelkiej scjencyj nie jestem
, eo fine, aby praca moia, inter curam animarum, przy budowaniu, iako sięę tu w ksiąszce wyda iawnie, y przy chudopacholskim moim gospodarstwie, elaborowana, Reipublicae Literatorum była commodo, á nieposzła mulom na pastwę, piekarzom pod placki. Czego mowię w lesney FIRLEIOWA Miasteczka Iego Krolewskiey Mosci pod Rohatynem, kilkunastu letniey Sedentarii samem się nauczył, et quod schola non docuit, caelesti muner: doctus będąc, tego CZYTELNIKOWI memu, utinam grato, bez zazdrości czynię kommunikacyę. Przyznam się też, bez chluby, BOGA samego maiąc swiadka, y bywaiących w domu moim, że z łaski BOGA tegoż, iako Zrzodła wszelkiey scyencyi nie iestem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 5
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Z. Drzewo wzięte przez Saracenów zwycięzców. Tu Galgala, albo Galgalis, to jest rotae, albo Gilgal, Galal, co znaczy remotionem, Miasto w Pokoleniu Beniamin, o staj 50. od Jordanu, o dziesięć od Jerycha ku pułnocy, wiele stanowiskami wsławione. Tu lzraelitowie wyszedłszy z Egipskiej niewoli, po 40. letniej, co raz innej po puszczy sytuacyj, wszedłszy w Ziemię obiecaną, najpierwej stanęli: tu manna spadać z Nieba przestała, bo chleba było dosyć, tu się obrzezowali i starzy, na puszczy tego czynić jako podróżni nie mogąc; stąd też te Miasto nazwane Gilgal, co jest removere, że tam remotum opprobrium, aliàs
S. Drzewo wzięte przez Saracenów zwycięzców. Tu Galgala, albo Galgalis, to iest rotae, albo Gilgal, Galal, co znaczy remotionem, Miasto w Pokoleniu Beniamin, o stay 50. od Iordanu, o dziesięć od Ierichá ku pułnocy, wiele stanowiskámi wsławione. Tu lzraelitowie wyszedłszy z Egypskiey niewoli, po 40. letniey, co raz inney po puszczy sytuacyi, wszedłszy w Ziemię obiecaną, naypierwey staneli: tu manna spadać z Nieba przestała, bo chleba było dosyć, tu się obrzezowali y starzy, na puszczy tego czynić iako podróżni nie mogąc; ztąd też te Miasto nazwane Gilgal, co iest removere, że tam remotum opprobrium, aliàs
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 512
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
na polskie pierwszą signifikacją smok (jako eksplikują Dyktionaria) dla tego smokiem po Polsku nie wężem, te dwa związane cirkuły nazwane są. Ponieważ zaś pierwszy punkt intersekcyj tych dwóch cirkułów jest górnym respektem nas Europejskich, albowiem w Septentrionalnych zostający znakach zowie się Cáput Draconis, Drugi punkt przeciwny jemu jest południowym gdzie najniżej Księżyc pod czas letniej Pełni zaczyna chodzić respektem naszego Horyzontu; zowie się Smoczym ogonem, po łacinie Cauda Draconis. Tak o tym wszyscy piszą Astronomowie: między któremi Pr: Clavius ex Soc. JESU Comm: in 3. cap: Sphae. Joan: de Sac: Bosco. eksplikując Zaćmienie Słońca i Księżyca. Kto by się zaś pytał
ná polskie pierwszą signifikacyą smok (iáko explikuią Dictionaria) dla tego smokiem po Polsku nie wężem, te dwa związane cirkuły názwane są. Ponieważ záś pierwszy punkt intersekcyi tych dwoch cirkułow iest gornym respektem nas Europeyskich, álbowiem w Septentrionalnych zostáiący znakách zowie się Cáput Draconis, Drugi punkt przećiwny iemu iest południowym gdźie nayniżey Xiężyc pod czás letniey Pełni záczyna chodźić respektem nászego Horizontu; zowie się Smoczym ogonem, po łáćinie Cauda Draconis. Ták o tym wszyscy piszą Astronomowie: między ktoremi Pr: Clavius ex Soc. JESU Comm: in 3. cap: Sphae. Joan: de Sac: Bosco. explikuiąc Zaćmienie Słoncá y Xiężycá. Kto by się záś pytał
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: L
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
górach pokazują się dziwy straszliwe/ jakby wiedźmy/ które jednak boją się szczekania psów/ i pojrzenia ludz- kiego. Na jezierze Moos/ powiadają iż się ukazuje jeden wąż dziwnie wielki/ i znaczy jakie nieszczęście. Idzie potym nad morzem Finmarchia/ z takimiż przymiotami jako i Noruegia: a nazwano ją tak dla wesołości tam letniej/ abowiem obchodząc tam słońce wokoło/ nie odchodzi namniej przez czas nie mały: dzieli się ta kraina od Noruegiej jednym jeziorem. Szwecja. Pierwsze Księgi. GOTIA, Szwecja.
WRóciwszy się teraz nazad do Kalmaru/ wnidziemy tam do Gocji/ co się rozumie dobra ziemia; i zaprawdę może ją poczytać za jednę z lepszych
gorách pokázuią się dźiwy strászliwe/ iákby wiedźmy/ ktore iednák boią się sczekánia psow/ y poyrzenia ludz- kiego. Ná ieźierze Moos/ powiádáią iż się vkázuie ieden wąż dźiwnie wielki/ y znáczy iákie niesczęśćie. Idźie potym nád morzem Finmárchia/ z tákimiż przymiotámi iáko y Noruegia: á názwano ią ták dla wesołośći tám letniey/ ábowiem obchodząc tám słońce wokoło/ nie odchodźi namniey przez czás nie máły: dźieli się tá kráiná od Noruegiey iednym ieźiorem. Szwecia. Pierwsze Kśięgi. GOTHIA, SZWECIA.
WRoćiwszy się teraz názad do Kálmáru/ wnidźiemy tám do Gothiey/ co się rozumie dobra źiemiá; y záprawdę może ią poczytáć zá iednę z lepszych
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 155
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wpole puściły się kwiatki i trawę ziemia wydawała orąno i siano jam przecię długo deliberował się z siewem, ale widząc że ludzie już wpół pozasiewali Jarzyny, jam tez dopiero począł siać. Kiedym jeździł w zapusty z Ludźmi po komendach po węselach. To takie były gorąca że trudno było zażyć sukni futrzanej tylko letniej jako in Augusto , Już tedy zimy nie było nic tylko. deszczyki przechodziły. Owe tedy zboża in Ianuario siąne, wyrosły tak przed wielką nocą ze az na nich bydła pasano i tak tej zimy mało co bydło słomy zazyło mając bardzo dobre pozywienie w polu. Przysłał do mnie król JoMSC Pana Straszewskiego sługę swego i z
wpole pusciły się kwiatki y trawę zięmia wydawała orąno y siano iam przecię długo deliberował się z siewem, ale widząc że ludzie iuz wpoł pozasiewali Iarzyny, iam tez dopiero począł siać. Kiedym iezdził w zapusty z Ludzmi po kommendach po węselach. To takie były gorąca że trudno było zazyć sukni futrzaney tylko letniey iako in Augusto , Iuz tedy zimy nie było nic tylko. deszczyki przechodziły. Owe tedy zboza in Ianuario siąne, wyrosły tak przed wielką nocą ze az na nich bydła pasano y tak tey zimy mało co bydło słomy zazyło maiąc bardzo dobre pozywienie w polu. Przysłał do mnie krol IoMSC Pana Straszewskiego sługę swego y z
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 250v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wybierali do każdego złotego po groszy 3, i tym modeliuszem wypłacili sumę naznaczoną Leduchowskiemu. A lubo tak regularną płacę wojsku naznaczono, która nie mogła żadną miarą uchybić, bo każda chorągiew wiedziała wieś, w której miała żołd brać, a przecie dla pustych wsiów szwankowało zrazu wojsko na zasługach i hibernach: bo podczas owej 15 letniej wojny w Polsce tysięcami takich wsićów mógł rachować, a osoblie królewszczyzn, że tylko niebo a ziemia została; a tak żołnierz przyszedłszy do takich z asygnacjami pustyń, (gdy za nich posessorowie płacić nie chcieli i cale takich wsiów odstępowali), musieli sami gospodarować, siać, orać i chałupy budować, co im było pozwolono
wybierali do każdego złotego po groszy 3, i tym modeliuszem wypłacili sumę naznaczoną Leduchowskiemu. A lubo tak regularną płacę wojsku naznaczono, która nie mogła żadną miarą uchybić, bo każda chorągiew wiedziała wieś, w któréj miała żołd brać, a przecie dla pustych wsiów szwankowało zrazu wojsko na zasługach i hibernach: bo podczas owéj 15 letniéj wojny w Polsce tysięcami takich wsićów mógł rachować, a osoblie królewszczyzn, że tylko niebo a ziemia została; a tak żołnierz przyszedłszy do takich z assygnacyami pustyń, (gdy za nich possessorowie płacić nie chcieli i cale takich wsiów odstępowali), musieli sami gospodarować, siać, orać i chałupy budować, co im było pozwolono
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 311
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
niech będzie na przodku choroby. Wymiot lepiej czynić/ gdy pełny jest żołądek/ niżli gdy próżny. Pełny bywa po jedzeniu/ próżny przed jedzeniem. Womit też łacno bywa/ włożywszy w usta daleko palec/ abo pióro z gęsi długie/ któreby miało na końcu pierze. Abo go tak sobie uczynić. Wziąć wody letniej/ więcej niż kwaterkę/ octu trochę/ oliwy wlać łyżkę/ soli szczypt: to zmieszawszy wypić. Abo jeść choć się niechce przezdzięki/ tedy będzie wymiot. Na to się też oglądać potrzeba/ aby nie zwątlił chorego. Nauka Sposób wymiotu udziałania Lekarstwa Bezoartyka, to jest przeciwko jadom. Lekarstwa przeciwko jadowi z doświadczenia
niech będzie ná przodku choroby. Wymiot lepiey czynić/ gdy pełny iest żołądek/ niżli gdy prożny. Pełny bywa po iedzeniu/ prożny przed iedzeniem. Womit też łácno bywa/ włożywszy w vstá dáleko palec/ ábo pioro z gęśi długie/ ktoreby miało ná końcu pierze. Abo go ták sobie vczyńić. Wziąć wody letniey/ więcey niż quáterkę/ octu trochę/ oliwy wlać łyszkę/ soli sczypt: to zmieszawszy wypić. Abo ieść choć się niechce przezdźięki/ tedy będzie wymiot. Ná to się też oglądáć potrzebá/ áby nie zwątlił chorego. Náuká Sposob wymiotu vdziáłánia Lekárstwá Bezoártyká, to iest przećiwko iádom. Lekárstwá przećiwko iádowi z doświádczenia
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: D2v
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613