byli, bo w tamecznej stronie Wielbłądy tylko same rodzą się i słonie.
XXIX.
Tej nocy, co z Nubiej wyjazd poprzedzała, Taka grofowi rada najlepsza się zdała, Aby na hipogryfie góry południowe Oglądał, gdzie są lochy głębokie Austrowe, Z których z najprzykrszem szumem swe wydyma gniewy, Skały, drzewa porywa, jako letsze plewy. Uczynił tak, jaskinią nalazł, miejsce potem, Skąd na morza wściekłość śle z żeglarskiem kłopotem.
XXX.
A iż w pamięci Jana najświętszego chował Nauki, pęcherz z niemałej skóry nagotował; I kiedy srogi Notus spał po pracej w dziurze, On na cienkiem, nachytrszy, zawiesił go sznurze Na kształt sidła jakiego
byli, bo w tamecznej stronie Wielbłądy tylko same rodzą się i słonie.
XXIX.
Tej nocy, co z Nubiej wyjazd poprzedzała, Taka grofowi rada najlepsza się zdała, Aby na hipogryfie góry południowe Oglądał, gdzie są lochy głębokie Austrowe, Z których z najprzykrszem szumem swe wydyma gniewy, Skały, drzewa porywa, jako letsze plewy. Uczynił tak, jaskinią nalazł, miejsce potem, Skąd na morza wściekłość śle z żeglarskiem kłopotem.
XXX.
A iż w pamięci Jana najświętszego chował Nauki, pęcherz z niemałej skóry nagotował; I kiedy srogi Notus spał po pracej w dziurze, On na cienkiem, nachytrszy, zawiesił go sznurze Na kształt sidła jakiego
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 166
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905