używany. Też w nim się kąpiąc/ albo parę w łono puszczając. Toż czyni Ciężkiemu puszczaniu moczu.
Rzezawicom dziecinnym/ z zatrzymania moczu/ albo z ciężkości odbywania któreby były/ jest wielkim a prędkim ratunkiem/ warząc go z Komonicą/ z Rumnem i z Pietruszką/ uwiercieć/ Oliwy przylać/ i tym łonko aż do samych moszenek ciepło okładać. Wątrobie i śledzionie.
Wątroby i
Śleziony zatwardziałość/ z zamulenia i z zatkania/ odmiękcza i otwiera/ z korzenia warzonego juchę pijąc: wszakoż bacznie ma być używany: Lecie z wodą ludziom młodym: w Zimie z winem Plat. Żołądku
Żołądek mdły/ i do trawienia gnuśny/ posila
vżywány. Też w nim sie kąpiąc/ álbo párę w łono pusczáiąc. Toż czyni Ciężkiemu pusczániu moczu.
Rzezáwicom dźiećinnym/ z zátrzymánia moczu/ álbo z ćięszkośći odbywánia ktoreby były/ iest wielkim á prędkim rátunkiem/ wárząc go z Komonicą/ z Rumnem y z Pietruszką/ vwierćieć/ Oliwy przylać/ y tym łonko áż do sámych moszenek ćiepło okładáć. Wątrobie y śleźienie.
Wątroby y
Sleźiony zátwárdźiáłość/ z zámulenia y z zátkánia/ odmiękcza y otwiera/ z korzenia wárzonego iuchę piiąc: wszákoż bácznie ma być vżywány: Lećie z wodą ludźiom młodym: w Zimie z winem Plat. Zołądku
Zołądek mdły/ y do trawienia gnuśny/ pośila
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 24
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
: A ci z chabin biczmi sieką. Idzie Wieprz pełen bojaźni/ Przyszłej pewien będąc kaźni. Niepeć; Pafyj rozkaz srogi: Insza z człekiem/ insza z Bogi. Postrzegszy go nań powstanie; Zły/ sprosny srogi Tyranie/ Ty żeś mi śmiał (ach ma cięża!) Jedynego ranić męża? Tyześ łonko tknąć kochane? I śmiertelną dać mu ranę? O zdrajco/ morderco sróg. A ten rzecze niżąc nogi. Przez cię, Bogini/ i twego Prżysięgam męża miłego/ Przez te krępy/ i te strzały Co we mnie povtykały/ Przez Amorki/ przez i bicze/ Które gęste w grzbiecie liczę/ Ze nigdy być
: A ći z chábin biczmi śieką. Idźie Wieprz pełen boiaźni/ Przyszłey pewien będąc káźni. Niepeć; Paphyi roskaz srogi: Insza z człekiem/ insza z Bogi. Postrzegszy go nań powstánie; Zły/ sprosny srogi Tyranie/ Ty żeś mi śmiał (ach má ćięża!) Iedynego ránić męża? Tyześ łonko tknąć kochane? I śmiertelną dáć mu ránę? O zdráyco/ morderco srog. A ten rzecze niżąc nogi. Przez ćię, Bogini/ y twego Prżyśięgam męża miłego/ Przez te krępy/ y te strzáły Co we mnie povtykáły/ Przez Amorki/ przez y bicze/ Ktore gęste w grzbiećie liczę/ Ze nigdy bydź
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 34
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
/ Przez Amorki/ przez i bicze/ Które gęste w grzbiecie liczę/ Ze nigdy być niemyślałem Nad tem ślicznem/ zbójcą ciałem. Ale widząc twarz cudowną/ I ust piękność niewymowną/ Mniemając by znamienity Bożek jaki był ulity! Z ognia który był nieznośny Ku temu ciałku miłosny/ Całujęcy zawadziłem Zębem w łonko/ i raniłem. Zem ranił/ a ranił znacznie! Samaś winna/ nieobacznie Coś me głębiej z smakiem wargi/ Tam przytknęła z kąd dziś skargi. Teraz tedy o Królowa/ Jaka moja jest obmowa; Ząb którymem zgrzeszył wściekły Zbii/ skarz/ ba i wszytkie me kły. Bo a nacosz się
/ Przez Amorki/ przez y bicze/ Ktore gęste w grzbiećie liczę/ Ze nigdy bydź niemyślałem Nád tem ślicznem/ zboycą ćiáłem. Ale widząc twarz cudowną/ I vst piękność niewymowną/ Mniemáiąc by známienity Bożek iáki był vlity! Z ogniá ktory był nieznośny Ku temu ćiałku miłosny/ Cáłuięcy záwádźiłem Zębem w łonko/ y rániłem. Zem ránił/ á ránił znácznie! Sámáś winná/ nieobacznie Coś me głębiey z smákiem wárgi/ Tám przytknęłá z kąd dźiś skárgi. Teraz tedy o Krolowa/ Iáka moiá iest obmowá; Ząb ktorymem zgrzeszył wśćiekły Zbii/ skarz/ bá y wszytkie me kły. Bo á nácosz się
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 34
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664