apertae sunt deliciae, quas habent Itali. Primo, iż wspaniałość i ozdoba pałaców extrinsecus et intrinsecus adornatio variis galanteriis animum rapiunt et stuporem creant. Ogrodów, secundo, wielka amoenitas przy różnych delicjach, różnych fruktów i ziół, serce aż odore przenikających, niesłychanie akomodowanych tak wiele,
iż prae multitudine owe pomarańcze i cytrony, limonie bujne non colliguntur, et non aestimantur, same opadają 52 i na ziemi, non collectae, per despectum gniją. Statui różnych wszytko z wybornych kamieni niezliczona moc w tych ogrodach. Aquarum in varias formas lusuum, fontannn wyśmienitych niezliczona i niepojęta in sumptu maximo copia.
Z tych ogrodów powracając, jest na jednej górze
apertae sunt deliciae, quas habent Itali. Primo, iż wspaniałość i ozdoba pałaców extrinsecus et intrinsecus adornatio variis galanteriis animum rapiunt et stuporem creant. Ogrodów, secundo, wielka amoenitas przy różnych delicjach, różnych fruktów i ziół, serce aż odore przenikających, niesłychanie akomodowanych tak wiele,
iż prae multitudine owe pomarańcze i cytrony, limonie bujne non colliguntur, et non aestimantur, same opadają 52 i na ziemi, non collectae, per despectum gniją. Statui różnych wszytko z wybornych kamieni niezliczona moc w tych ogrodach. Aquarum in varias formas lusuum, fontann wyśmienitych niezliczona i niepojęta in sumptu maximo copia.
Z tych ogrodów powracając, jest na jednej górze
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 203
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
.
W DALMACJi teraz trojakiej, Weneckiej, Tureckiej, Ragużkiej, to sciendum, oprócz tego com w Części 2 Aten napisał, że Raguzańska Rzecz pospolita ma swoich Portów 6, jeden znich S. Crucis. Powietrze ma niezdrowę w lecie, grunta Kamienne, przecież urodzajne w pszenice, cytryny, pomarańcze, Limonie, Wina dobre. RAGUSA Miasto Arcybiskupie, fundowane o dwie mile od dawnej Raguzy, albo Epidaurus Miasta Iliryckiego ( Geografia Generalna i partykularna
bo drugie Miasto Epidaurus w Achaji w Grecyj stoi na Peninsule nad morzem, i przy garze, przy mocnych wałach i Bastionach. Ma Fortecę Z. Wawrzyńca, naskale przeciw Fortecy Chiroma
.
W DALMACII teraz troiakiey, Weneckiey, Tureckiey, Ragużkiey, to sciendum, oprocz tego com w Częsci 2 Aten napisał, że Raguzańska Rzecz pospolita ma swoich Portow 6, ieden znich S. Crucis. Powietrze ma niezdrowę w lecie, grunta Kamienne, przecież urodzayne w pszenice, cytryny, pomarańcze, Limonie, Wina dobre. RAGUSA Miasto Arcybiskupie, fundowane o dwie mile od dawney Raguzy, albo Epidaurus Miasta Illyryckiego ( Geografia Generalna y partykularna
bo drugie Miasto Epidaurus w Achaii w Grecyi stoi na Peninsule nad morzem, y przy garze, przy mocnych wałach y Bastionach. Ma Fortecę S. Wawrzyńca, naskale przeciw Fortecy Chiroma
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 290
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
im z pospolitego skarbu: a nie mogą wchodzić do miast/ ani się ubierać/ tylko żółto. Grunty Abyssyńskie są pospolicie/ obfite w zboże (ale nie barzo w pszenicę) w jęczmiony/ w legumina/ w cukry (których jednak nie umieją czyścić) w miód/ w bawełnę. Pomarańcze/ cytryny/ i limonie/ samy się tam rodzą. Nie mają małonów/ ogórków/ ani rzepy: ale mają wiele drzewa inszego od naszych. Napoje sobie robią z jęczmienia i z prosa: a wina zaś nie używają/ oprócz przy dworze Popa Jana/ i Abuny. Są też tam słonie/ lwi/ tygrysowie/ mulice/ lwice
im z pospolitego skárbu: á nie mogą wchodźić do miast/ áni się vbieráć/ tylko żołto. Grunty Abyssyńskie są pospolićie/ obfite w zboże (ále nie bárzo w pszenicę) w ięczmiony/ w leguminá/ w cukry (ktorych iednák nie vmieią czyśćić) w miod/ w báwełnę. Pomáráńcze/ cytryny/ y limonie/ sámy się tám rodzą. Nie máią málonow/ ogorkow/ áni rzepy: ále máią wiele drzewá inszego od nászych. Napoie sobie robią z ięczmieniá y z prosá: á winá záś nie vżywáią/ oprocz przy dworze Popá Ianá/ y Abuny. Są też tám słonie/ lwi/ tygrisowie/ mulice/ lwice
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 227
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
: jest też tam zboże Zaburro (które my zowiemy pszenicą Indyjską) dosyć/ i wszelakich jarzyn naszych/ i inszych nam nieznajomych. Mają tez jagody winne/ lecz nie czynią z nich wina/ tylo na dworze królewskim i Patriarchowskim. Miasto wina/ czynią napój z fruktów Temaryndów/ które mają smak wdzięczny. Pomarańcze/ limonie/ citriny/ rodzą się u nich. Olej czynią sobie z jednego fruktu/ który nazywają Zeua/ a jest farby złotej/ lecz zapachu żadnego nie ma. Pszczoły się też tam chowają przy domach/ przetoż mają dostatek wielki miodów i wosku/ i sukna ich wszytkie bywają z bawełny: lecz znaczniejszy chodzą w kożuchach
: iest też tám zboże Záburro (ktore my zowiemy pszenicą Indiyską) dosyć/ y wszelákich iárzyn nászych/ y inszych nam nieznáiomych. Maią tez iágody winne/ lecz nie czynią z nich winá/ tylo ná dworze krolewskim y Pátriárchowskim. Miásto winá/ czynią napoy z fruktow Temárindow/ ktore máią smak wdźięczny. Pomáráńcze/ limonie/ citriny/ rodzą się v nich. Oley czynią sobie z iednego fruktu/ ktory názywáią Zeuá/ á iest fárby złotey/ lecz zapáchu żadnego nie ma. Psczoły się też tám chowáią przy domách/ przetoż máią dostátek wielki miodow y wosku/ y sukná ich wszytkie bywáią z báwełny: lecz znácznieyszy chodzą w kożuchách
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 144
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
pewnie żołądek swego więznia wolno. Będzie co raz to więcej przybywało stolcu/ Popuści raz abo siedm/ Diabeł w jego Ojciu. Choroby Włoskie.
SKąd więc ony Choroby Panom przypadają/ Stąd iże są łakomi/ lada co jadają. Owe Włoskie Kasztany/ które tak zdrożyli/ Ze sobie wszytkie świnie/ Włoszy pomorzyli. Limonie/ Kapary/ owe Pomorańcze/ Nie raz owe nabawią nie jednego France. Więc kaszel Jego Mości a w piersiach go dusi/ Aż mój wskok do Koktóra/ aż do Włocha musi: Bo Polak nie zrozumie tej Patiencji/ Bo sam nigdy nie jadał Włoskiej Limoniej. Dobrasz gęś z czarnąniuchą choć i beż Migdałów/ Niepotrzeba
pewnie żołądek swego więzniá wolno. Będźie co raz to więcey przybywáło stolcu/ Popuśći raz ábo śiedm/ Dyabeł w iego Oyćiu. Choroby Włoskie.
SKąd więc ony Choroby Pánom przypadáią/ Ztąd iże są łákomi/ ládá co iadáią. Owe Włoskie Kásztány/ ktore ták zdrożyli/ Ze sobie wszytkie świnie/ Włoszy pomorzyli. Limonie/ Kápáry/ owe Pomoráńcze/ Nie raz owe nábáwią nie iednego Fránce. Więc kászel Iego Mośći á w pierśiách go duśi/ Aż moy wskok do Koktorá/ áż do Włochá muśi: Bo Polak nie zrozumie tey Pátientiey/ Bo sam nigdy nie iádał Włoskiey Limoniey. Dobrasz gęś z czarnąniuchą choć y beż Migdałow/ Niepotrzebá
Skrót tekstu: NowSow
Strona: Cv
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
rozpali kamień żelazny a mokrz nań puści od zdrowego człowieka, żeby tą parą dobrze się podkurzył w ciepłym miejscu, rozrywa wszytkie powietrzne zarazy. Włoskie orzechy kto po rybach je, za driakiew mu stanie. Chronić się mają mleka, śmietan, syrów młodych ani nazbyt tłustych rzeczy. Owoce dojrzałe dobre są do jedzenia, Limonie i Kapary dobre, jednak słodkie rzeczy wszelakie w mor szkodzą, Bedlek także grzybów sttrzeć się. Czasów gorących gorczycę, czosnku, łuku zaniechaj, Sałata dobra, podróżnik albo salsa szczawiku. Napój Panom może być wino i piwo dobre, ale ubóstwu woda kryniczna dobra przeważona z bobkiem.
Na początku Wiosny albo na początku Jesieni
rozpáli kamień żelazny á mokrz nań puści od zdrowego człowieka, żeby tą parą dobrze śię podkurzył w ćiepłym mieyscu, rozrywá wszytkie powietrzne zarázy. Włoskie orzechy kto po rybach ie, zá dryakiew mu stanie. Chronić śię maią mleka, śmietan, syrow młodych áni nazbyt tłustych rzeczy. Owoce doyrzáłe dobre są do iedzenia, Limonie y Kapary dobre, iednák słodkie rzeczy wszelákie w mor szkodzą, Bedlek tákże grzybow sttrzeć śię. Czasow gorących gorczycę, czosnku, łuku zaniechay, Sałata dobra, podrożnik álbo salsa sczawiku. Napoy Panom może być wino y piwo dobre, ále ubostwu woda kryniczna dobra przeważona z bobkiem.
Ná początku Wiosny álbo ná początku Jeśieni
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: B2
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653