na Czapliców wszytko opłynęło, Gdy się im z nimi tak spoić zdarzyło. I jak kryształy południowym bite Promieniem światło swe niecą sowite, Tak tych zacności kiedy się przybrało, Więcej barziej to było okazało. Piękne Lilie na ojczystej ziemi, Nieraz kroplami skropione krwawymi, Odważnych przodków i dziś wydawają, Wdzięczne wonności i dziś rozwijają Listki swe, lubo, cóż nieszczęściu radzić? Przyszło się drugim w cudzy grunt przesadzić. A żeby było jeszcze tyle dwoje, I macierzyńskie pomogły mu Kroje Przy pięknej Roży: tak te oba kwiaty Śnieżne kandory i wstydu szarłaty, Nie biorąc miejsca bluszczowej koronie, Wielkiego męża ozdobiły skronie. W takowym tedy gnieździe urodzony, Jak
na Czaplicow wszytko opłynęło, Gdy się im z nimi tak spoić zdarzyło. I jak kryształy południowym bite Promieniem światło swe niecą sowite, Tak tych zacności kiedy się przybrało, Więcej barziej to było okazało. Piękne Lilie na ojczystej ziemi, Nieraz kroplami skropione krwawymi, Odważnych przodkow i dziś wydawają, Wdzięczne wonności i dziś rozwijają Listki swe, lubo, coż nieszczęściu radzić? Przyszło się drugim w cudzy grunt przesadzić. A żeby było jeszcze tyle dwoje, I macierzyńskie pomogły mu Kroje Przy pięknej Roży: tak te oba kwiaty Śnieżne kandory i wstydu szarłaty, Nie biorąc miejsca bluszczowej koronie, Wielkiego męża ozdobiły skronie. W takowym tedy gniaździe urodzony, Jak
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 422
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
zwojowane Prze zeń ziemie, postaci insze swe i Cery. Zanim wlot Tyzyfony i krwawe Megery Wywarły się z-Erebu. I jakoby Piekło Bezdenne otworzyło, za którym powlekło Wszytko się złe Szaszorem. Tedy ile zmoże Przybrać sobie drużyny, wprzód na Zaporoże Końmi zbieży rączymi. Skąd się nie wracając, a tylkoż do Hetmana Listki, posyłając, Zdradziecki ten postepek swój wymawiające, A prócz na Czaplińskiego się uskarżające, Czymby go tak zatrzymał, prosto szedł do Ordy. Gdzie wspomniawszy Tatarom przeszłe swe akordy, I posiełki dodane ich Sangierejowi, Wzajem prosi o pomoc. Długo ta Hanowi Długo twarz podejzrzana. Coby to za zgoda (Gdyż
zwoiowáne Prze zeń źiemie, postaći insze swe i Cery. Zanim wlot Tyzyfony i krwawe Megery Wywarły sie z-Erebu. I iakoby Piekło Bezdenne otworzyło, zá ktorym powlekło Wszytko sie złe Szaszorem. Tedy ile zmoże Przybrać sobie drużyny, wprzod na Zaporoże Końmi zbieży rączymi. Zkąd sie nie wracaiąc, a tylkoż do Hetmana Listki, posyłaiąc, Zdradźiecki ten postepek swoy wymawiaiące, A procz na Czaplinskiego sie uskarzáiące, Czymby go tak zatrzymał, prosto szedł do Ordy. Gdźie wspomniawszy Tátárom przeszłe swe akkordy, I posiełki dodane ich Sangiereiowi, Wzáiem prośi o pomoc. Długo tá Hanowi Długo twarz podeyzrzána. Coby to za zgoda (Gdysz
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 6
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Sabeja dodaje. Jest szpikanard nad zioła oronckie wonniejszy, czuć panchejski olejek nad inne zacniejszy. Są i owe wonności, Bazyliso, twoje, i tę, co Cecylijej zdobiły pokoje. Jest odór ten, co wdzięczne róże wydawały, które nieba na fawor Dorocie posłały. Jaka wonia Nazaret domek napełniła, różdżka Jessego kiedy swe listki puściła, jak wdzięcznie pachną, które z świętych płyną kości, olejki – takie czuję od Ciebie wonności. O, gdybym takiej woni aby z raz zażyła, com we mdłości leżała, prędko bym skoczyła, a do zdrowszej drugie by kompanki bieżały, jak gołębie gdy w pole kupą by leciały. IX
Sabeja dodaje. Jest szpikanard nad zioła oronckie wonniejszy, czuć panchejski olejek nad inne zacniejszy. Są i owe wonności, Bazyliso, twoje, i tę, co Cecylijej zdobiły pokoje. Jest odór ten, co wdzięczne róże wydawały, które nieba na fawor Dorocie posłały. Jaka wonia Nazaret domek napełniła, różdżka Jessego kiedy swe listki puściła, jak wdzięcznie pachną, które z świętych płyną kości, olejki – takie czuję od Ciebie wonności. O, gdybym takiej woni aby z raz zażyła, com we mdłości leżała, prędko bym skoczyła, a do zdrowszej drugie by kompanki bieżały, jak gołębie gdy w pole kupą by leciały. IX
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 99
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
; Brzoskwiny w Persyj natali sno loco, są trucizną, a u nas smaczny frukt i zdrowy, jako wywodzi Kircher.
ANONYMUS jest Drzewo bez imienia, inaczej się zowie Arbor Pudyca, wstydliwe drzewo, nie wielkie przy ziemi, albo Noli me tangere, które gdy się do niego człek, lub inny zwierz zbliża, listki swoje niejako stula i zawiera; a jak tylko oddali się człek, lub zwierz, znowu się rozkłada. Temu Drzewu dowcipny przypisał Symbolista: Non aspiciat me visus hominis.
Drugie podobne temu Drzewo ARBOR Tristis, albo Melancholica, według Duranda, które tylko w ciemnej nocy kwiat swój wydaje, a przy wschodzącym kryje się Słońcu
; Brzoskwiny w Persyi natali sno loco, są trucizną, á u nas smaczny frukt y zdrowy, iako wywodzi Kircher.
ANONYMUS iest Drzewo bez imienia, inaczey się zowie Arbor Pudica, wstydliwe drzewo, nie wielkie przy ziemi, albo Noli me tangere, ktore gdy się do niego człek, lub inny zwierz zbliża, listki swoie nieiako stula y zawiera; á iak tylko oddali się człek, lub zwierz, znowu się roskłada. Temu Drzewu dowcipny przypisał Symbolista: Non aspiciat me visus hominis.
Drugie podobne temu Drzewo ARBOR Tristis, albo Melancholica, według Duranda, ktore tylko w ciemney nocy kwiat swoy wydaie, á przy wschodzącym kryie się Słońcu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 636
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
; Owoc wydaje jak groch koloru szarego, czerwone zyłki mający: jak dostoi, zrzuca łusczkę z siebie, i wydaje ziarko czarne, zapachu nieznośnego. Suszą go na końcu i przedają.
PATER Noster jest Drzewo w Hispanioli Nowego Świata kraju, którego sok z sukna wyprowadza makuły, Ovetanus.
SZAFRAN w zimie tyko zielone pokazuje listki, nie wlecie, jakopisze Mathiolus o nim, według Pliniusza i wszystkich prawie Naturalistów, lubi żeby korzenie jego deptać, i stąd obfitszy rodzi się. Stąd wierz o nim napisany,
Pulchrior ut crescat, teritur Crocus, o furor ingens? Laetior ut possis surgere, velle premi.
Ma do siebie, że
; Owoc wydaie iak groch koloru szarego, czerwone zyłkì maiący: iak dostoi, zrzuca łusczkę z siebie, y wydaie ziarko czarne, zápachu nieznośnego. Suszą go na końcu y przedaią.
PATER Noster iest Drzewo w Hispanioli Nowego Swiata kraiu, ktorego sok z sukna wyprowadzá makuły, Ovetanus.
SZAFRAN w zimie tyko zielone pokazuie listki, nie wlecie, iakopisze Mathiolus o nim, według Pliniusza y wszystkich prawie Naturalistow, lubi żeby korzenie iego deptać, y ztąd obfitszy rodzi się. Ztąd wierz o nim napisany,
Pulchrior ut crescat, teritur Crocus, o furor ingens? Laetior ut possis surgere, velle premi.
Ma do siebie, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 643
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
świadczy Nicolaus à Comitibus. w Tunchinie tak wielkie trzciny, że z każdego kolanka baryły robią, jako pisze Philippus Marinus i Kircher.
TE, które u nas HERBA Te zowią, Jest Drzewo Japońskie, Chińskie wysokie, tak grube, że ledwie go osób dwie obejmie Posadziwszy go, aż w lat 3 wypuszcza z siebie listki, które w Maju i w Kwietniu z bierają, kiedy są naj- o Drzewach osobliwych
bardziej soczyste i żółte. Nazbierawszy trzymają je długo nad parą wody w rzącej, potym na deki żelazne gorące kładą, aby wyschły. Najlepsze TE znajduje się blisko Miasta Hoicheu tamże w Chinach. Skutki tego zielaże głowy letkość sprawuje,
swiadczy Nicolaus à Comitibus. w Tunchinie ták wielkie trzciny, że z każdego kolanka baryły robią, iako pisze Philippus Marinus y Kircher.
THE, ktore u nas HERBA The zowią, Iest Drzewo Iapońskie, Chińskie wysokie, tak grube, że ledwie go osob dwie obeymie Posadziwszy go, aż w lat 3 wypuszcza z siebie listki, ktore w Maiu y w Kwietniu z bieraią, kiedy są nay- o Drzewach osobliwych
bardziey soczyste y żołte. Nazbierawszy trzymaią ie długo nad parą wody w rzącey, potym na deki żelazne gorące kładą, aby wyschły. Naylepsze THE znayduie się blisko Miasta Hoicheu tamże w Chinach. Skutki tego zielaże głowy letkość sprawuie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 643
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
.
TE Herba jest z Drzewa, które opisałem między Drzewami.
TIUTIUN po Łacinie Tabacum inaczej Herba Nicotiana, jest także wszędzie in usu, który potrzeba siać jak rosadę, sadzić jak kapustę, i podlewać, jak urosnie pasenkowac, tojest nie dać się rozrastać na wiele latorośli, alias byłyby małe Listki, potym listki obrywać, w słomie jęczmiennej suchej chować póki się nieuleżą alias żołknieją; potym na sznury nawlekać, i w chłodzie nie na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek jego ten: że Mózg chędoży, humory z ciała wyprowadza, powoli suszy Człeka, od zarazy broni powietrznej. O nim czytam w Ebarardzie Wasembergiusza
.
THE Herba iest z Drzewa, ktore opisałem między Drzewami.
TIUTIUN po Łacinie Tabacum inaczey Herba Nicotiana, iest także wszędzie in usu, ktory potrzebá siać iak rosadę, sadzić iak kapustę, y podlewać, iak urosnie pasenkowac, toiest nie dać się rozrastać na wiele latorośli, alias byłyby małe Listki, potym listki obrywać, w słomie ięczmienney suchey chować poki się nieuleżą alias żołknieią; potym na sznury nawlekać, y w chłodzie nie na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek iego ten: że Mozg chędoży, humory z ciała wyprowadza, powoli suszy Człeka, od zarazy broni powietrzney. O nim czytam w Ebarardzie Wasembergiusza
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 646
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
według Naturalistów żyje, znaczy człeka już lat zupełnych.
45. Zuraw czuwający na jednej nodze, znaczy czujność.
46. Ręka ludzka, jest znakiem człeka w budowaniu gust mającego.
47. Koło, znaczy Fortunę
48. Krokodyl, niewstydu i wszelkiej niecnoty jest znakiem.
49. Gałązki dawane Kapłanom osiaroczynnym, znaczyły przez Listki i frukta, serce i język, który BOGU pod czas Osiary powinien być sakryfikowany.
50. Koń, znaczy wspaniałość serca albo męstwo, ufność, i wolność.
51. Łodź albo Nawa, figuruje Słońce, że jak łódź po wodzie, tak Słońce po wilgotnym buja powietrżu,
52. Wół, znaczy Ziemię
według Naturalistow żyie, znaczy człeka iuż lat zupełnych.
45. Zuraw czuwaiący na iedney nodze, znaczy czuyność.
46. Ręka ludzka, iest znakiem człeka w budowaniu gust maiącego.
47. Koło, znaczy Fortunę
48. Krokodyl, niewstydu y wszelkiey niecnoty iest znakiem.
49. Gałąski dawane Kapłanom osiaroczynnym, znaczyły przez Listki y frukta, serce y ięzyk, ktory BOGU pod czas Osiary powinien bydź sakryfikowany.
50. Koń, znaczy wspaniałość serca albo męstwo, ufność, y wolność.
51. Łodź albo Nawa, figuruie Słońce, że iak łodź po wodzie, tak Słońce po wilgotnym buia powietrżu,
52. Woł, znaczy Ziemię
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 2155
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ziemię w tykane znowu wypuszczały tegoż roku latorośl, a te znowu nagiąwszy ku ziemi, jak arkady i korytarze czyniły chłodne dla pastuchów. Ze krótkie te drzewo puszcza korzenie, prędko też niszczeje, i starzeje się. Frukt wydaje mały, ale liście wielkie formą tarczy, a wydaje bez kwiatu i to jeszcze, niżeli listki wypuści. Drzewo same, że go toczą robacy na nic się nie zdaje. Cyrenensów nacja w Afryce Bożków swoich i boginie nad rolą przełożone, figami koronowali, a to in praemium, że te drzewko w Egipcie siedm razy owoc rodzi według Solina cap: 34. W Hirkanii vulgo Gilan części Perskiej, tak są urodzajne
ziemię w tykane znowu wypuszczały tegoż roku latorośl, á te znowu nagiąwszy ku ziemi, iak arkady y korytarze czyniły chłodne dla pastuchow. Ze krotkie te drzewo puszcza korzenie, prętko też niszczeie, y starzeie się. Frukt wydaie mały, ale liście wielkie formą tarczy, á wydaie bez kwiatu y to ieszcze, niżeli listki wypuści. Drzewo sáme, że go toczą robacy na nic się nie zdaie. Cyrenensow nacya w Afryce Bożkow swoich y boginie nad rolą przełożone, figami koronowali, á to in praemium, że te drzewko w Egypcie siedm razy owoc rodzi według Solina cap: 34. W Hirkanii vulgo Gilan części Perskiey, tak są urodzayne
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 326
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ani ogródnikiem, same tylko Admiranda florum podam ad notitiam, te pominąwszy, które już weszły w część 1. moich Aten.
ALOE, Aloes ziele, inaczej się zowie: Semper vivum Marinum; sok z niego jest bardzo gorzki, ale zdrowy. Robakom i zgniliznie sprzeciwia się; wzrok bystrzejszym czyni; rany, świeże listki przyłożywszy, stula; żołądek rozgrzewa, zatwardzenie oddala, stolce sprawując; w tedy najskuteczniejszy; gdy po zaży- O Ziołach Historia naturalna.
ciu jego przekąsisz; potrawy trawi, hemorroidy i dysenteryc zatrzymuje, z opisania Pliniusza. O nim napisano: Qui utuntur aloè, vivent annos Noe.
ABSINTHIUM to jest piołun proste i pospolite
ani ogrodnikiem, same tylko Admiranda florum podam ad notitiam, te pominąwszy, ktore iuż weszły w częśc 1. moich Aten.
ALOE, Aloes ziele, inaczey się zowie: Semper vivum Marinum; sok z niego iest bardzo gorzki, ale zdrowy. Robakom y zgniliznie sprzeciwia się; wzrok bystrzeyszym czyni; rany, swieże listki przyłożywszy, stula; żołądek rozgrzewa, zatwardzenie oddala, stolce sprawuiąc; w tedy nayskutecznieyszy; gdy po zaży- O Ziołach Historya naturalna.
ciu iego przekąsisz; potrawy trawi, hemorroidy y dysenteryc zatrzymuie, z opisania Pliniusza. O nim napisano: Qui utuntur aloè, vivent annos Noe.
ABSINTHIUM to iest piołun proste y pospolite
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 335
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754