Szentywaniego i innych.
TE Herba jest z Drzewa, które opisałem między Drzewami.
TIUTIUN po Łacinie Tabacum inaczej Herba Nicotiana, jest także wszędzie in usu, który potrzeba siać jak rosadę, sadzić jak kapustę, i podlewać, jak urosnie pasenkowac, tojest nie dać się rozrastać na wiele latorośli, alias byłyby małe Listki, potym listki obrywać, w słomie jęczmiennej suchej chować póki się nieuleżą alias żołknieją; potym na sznury nawlekać, i w chłodzie nie na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek jego ten: że Mózg chędoży, humory z ciała wyprowadza, powoli suszy Człeka, od zarazy broni powietrznej. O nim czytam
Szentywaniego y innych.
THE Herba iest z Drzewa, ktore opisałem między Drzewami.
TIUTIUN po Łacinie Tabacum inaczey Herba Nicotiana, iest także wszędzie in usu, ktory potrzebá siać iak rosadę, sadzić iak kapustę, y podlewać, iak urosnie pasenkowac, toiest nie dać się rozrastać na wiele latorośli, alias byłyby małe Listki, potym listki obrywać, w słomie ięczmienney suchey chować poki się nieuleżą alias żołknieią; potym na sznury nawlekać, y w chłodzie nie na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek iego ten: że Mozg chędoży, humory z ciała wyprowadza, powoli suszy Człeka, od zarazy broni powietrzney. O nim czytam
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 646
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. 12. cap. 1.
POPULUS tojest Topola, to biała od listków z dolnej strony białych, to czarna od czarnych. Jest drzewo feralne, że ni nasienia, ni owocu nie wydaje. Przecież Herkulesowi poswięcone, z racyj, iż gałązkami topolowemi głowę uwieńczywszy, do piekła był wstąpił. Powiada Pliniusz, że listki jego po solstitium, do góry wywracają się, a przez to pokazuje się, iż czas solstitii już minął. Isidorus wykladający nomenclaturas wszystkich rzeczy powiada, iż Populus drzewo zowie się, niby ludem, że którąkolwiek utniesz gałąź, zaraz latorośl z niej się puszcza, jak ludu gromada.
PYRUS Gruszka drzewo frukt w Quinsai w
. 12. cap. 1.
POPULUS toiest Topola, to biała od listkow z dolney strony białych, to czarna od czárnych. Iest drzewo feralne, że ni nasienia, ni owocu nie wydaie. Przeciesz Herkulesowi poswięcone, z racyi, iż gałąskami topolowemi głowę uwieńczywszy, do piekła był wstąpił. Powiada Pliniusz, że listki iego po solstitium, do gory wywracaią się, á przez to pokazuie się, iż czas solstitii iuż minął. Isidorus wykladaiący nomenclaturas wszystkich rzeczy powiada, iż Populus drzewo zowie się, niby ludem, że ktorąkolwiek utniesz gałąź, zaraz latorosl z niey się puszcza, iak ludu gromada.
PYRUS Gruszka drzewo frukt w Quinsai w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 333
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
czutniejszego. W pośrodku formalną reprezentuje kolumnę, z bazą i kapitellem. Pięć wynika niby promyków purpurowych koronę formujących i pięć koralów 5. ran. Z kolumny owej kapitellu, wynika pięć roszczek, które się właśnie w koronę schodzą, a te są jak cierniste. Wychodzi trzy latorośli żelaznego koloru, właśnie jak trzy gwoździe. Listki ostrością swoją i szypułką niby włócznią adumbrują. Zgoła całą mękę Pańską, ten kwiat cudownie reprezentuje z oświeceniem Pogan, z pohańbieniem Lutrów, Kalwinów, obrazoborców; ponieważ i nierozumne stworzenie, i nieme tak pięknie maluje Passionem Chrystusa Pana. Owoc na tym zielu jak jaje gęsie, złotego koloru, rusawe po sobie mając centki:
czutnieyszego. W posrodku formalną reprezentuie kolumnę, z bazą y kapitellem. Pięć wyniká niby promykow purpurowych koronę formuiących y pięć koralow 5. ran. Z kolumny owey kapitellu, wynika pięć roszczek, ktore sie własnie w koronę schodzą, á te są iak cierniste. Wychodzi trzy latorośli żelaznego koloru, własnie iak trzy gwoździe. Listki ostrością swoią y szypułką niby włocznią adumbruią. Zgoła całą mękę Pańską, ten kwiat cudownie reprezentuie z oswieceniem Pogan, z pohańbieniem Lutrow, Kalwinow, obrazoborcow; ponieważ y nierozumne stworzenie, y nieme tak pięknie maluie Passionem Chrystusa Pana. Owoc na tym zielu iak iaie gęsie, złotego koloru, rusawe po sobie maiąc centki:
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 337
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
alias wysokim różowym wykwitająca kolorem: Centifolia wielu listkami wykwitająca, najbardziej w Kampanii konserwująca się: Rosa Graeca inaczej Lychnis rzeczona, więcej nad pięć nie mająca listków wzrostem równająca się fiałkom, cale nie mająca odoru, jako ją opisał Poęta: Nec foliis gaudet, nec gratum spirat odorem: Rosa Graecula szerokich listków, ale te listki zwijają się w trąbki, ani sama się otwiera, rozkwita dobrowolnie, chyba rękami rozdarta i przymuszona: Rosa Alabandica, alias Roża celista po Niemiecku Leibfarben rosen : inna jest Rosa Ieruchuntina Palaestinae, która to ma do siebie, ze choć wysuszoną przez sto lat włożysz, albo trochę tylko zmoczysz w wodzie tak wykwita i czyni
alias wysokim rożowym wykwitaiąca kolorem: Centifolia wielu listkami wykwitaiącá, naybardziey w Kampanii konserwuiąca się: Rosa Graeca inaczey Lychnis rzeczona, więcey nad pięć nie maiąca listkow wzrostem rownaiąca się fiałkom, cale nie maiąca odoru, iako ią opisał Pòęta: Nec foliis gaudet, nec gratum spirat odorem: Rosa Graecula szerokich listkow, ale te listki zwiiaią się w trąbki, ani sama się otwiera, rozkwita dobrowolnie, chyba rękami rozdarta y przymuszona: Rosa Alabandica, alias Roża celista po Niemiecku Leibfarben rosen : inna iest Rosa Ieruchuntina Palaestinae, ktora to ma do siebie, ze choć wysuszoną przez sto lat włożysz, albo trochę tylko zmoczysz w wodzie tak wykwita y czyni
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 339
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Europejczyków. Żelaza nie znali, aż im Hiszpani dowożą: miedzi mieli dosyć, z niej sobie oręża robiąc. Monety nie znając, rzeczy zamianą handle z sobą prowadzili złoto, srebro dając sztukami za różne towary. W Meksykańskim Kraju Cacao owocu miasto pieniędzy zażywali, wszystkiego za ten frukt dostawali; a Perwanom Coca ziela listki, były za monetę, aż Hiszpani cechowanej monety wprowadzili usum. Na Insule tej, co ją teraz Świętokrzyską nazywają, bawełna uchodziła za pieniądze, za nie wszystkiego dostając. Amerykanie byli wszyscy nieludzcy, serca tyrańskiego, a to ob defectum polityki, która Gentes reddit mites. Ale teraz Grandes Hispani wielkiej ich nauczyli polityki.
Europeyczykow. Zelaza nie znali, aż im Hiszpani dowożą: miedzi mieli dosyć, z niey sobie oręża robiąc. Monety nie znaiąc, rzeczy zamianą handle z sobą prowadzili złoto, srebro daiąc sztukami za rożne towary. W Mexikańskim Kraiu Cacao owocu miasto pieniędzy zażywali, wszystkiego za ten frukt dostawali; á Perwanom Coca ziela listki, były za monetę, aż Hiszpani cechowaney monety wprowadzili usum. Na Insule tey, co ią teraz Swiętokrzyską nazywaią, bawełna uchodziła zá pieniądze, za nie wszystkiego dostaiąc. Amerykanie byli wszyscy nieludzcy, serca tyrańskiego, a to ob defectum polityki, ktora Gentes reddit mites. Ale teraz Grandes Hispani wielkiey ich nauczyli polityki.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 568
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, miasto niego jest tam COCA, z której na pół miliona Pezów (jest to species monety tam currentis) jest tam intraty. Wszelkich towarów, za ten frukt dostaniesz. Jest to listek maleńki z drzewa, wysokości tylkiej, jak ludzka statura, rodzący się w Kraju gorącym. Co cztery Miesiące, te się rozwijają listki. Najwięcej owocu tego wychodzi z pod gór Andes, osobliwie z miejsc ciepłej pozycyj, i deszczami skropionych. Zują go i wraz z sokiem pożywają, wiele skutków dobrych mu przypisując, jako to, że do wielkich dróg tamecznym Obywatelom dodaje siły. Za Ingów Królów Perwańskich nikomu z pospólstwa owocu Coca zażywać nie godziło się,
, miasto niego iest tam COCA, z ktorey na puł milliona Pezow (iest to species monety tam currentis) iest tam intraty. Wszelkich towarow, za ten frukt dostaniesz. Iest to listek maleńki z drzewa, wysokości tylkiey, iak ludzka statura, rodzący się w Kraiu gorącym. Co cztery Miesiące, te się rozwijaią listki. Naywięcey owocu tego wychodzi z pod gór Andes, osobliwie z mieysc ciepłey pozycyi, y deszczámi zkropionych. Zuią go y wraz z sokiem pożywaią, wiele skutkow dobrych mu przypisuiąc, iako to, że do wielkich dróg tamecznym Obywatelom dodaie siły. Za Ingow Królów Perwańskich nikomu z pospólstwa owocu Coca zażywać nie godziło się,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 623
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Drzewa samego zażywają dla konserwacyj ognia, jak hubki, albo czeru. Ródzi się te drzewo w Kraju Peru, albo Perwańskim.
TUNAL Drzewko (jeżeli się drzewkiem zwać może) bardziej Species ziela w nowej Hiszpanii, z żadnym drzewem nie ma podobieństwa. Wydaje jeden list, z tego drugi; i tak consequenter, spodnie listki co raz rosną, grubieją, sensim potym, formę liścia tracą, a gałęzi ostrokończastych nabywają, jak bodaki, albo oset, stąd też go tam niektórzy Carduum nazywają. Jedne te Tunales wydają frukta, nakształt wiszeń, albo mnie- Całego świata, praecipue o AMERYCE
chunek ziela: inne Tunales bez fruktu, ale pod
Drzewa samego zażywaią dla konserwacyi ognia, iak hubki, albo czeru. Rodzi się te drzewo w Kraiu Peru, albo Perwańskim.
TUNAL Drzewko (ieżeli się drzewkiem zwać może) bardziey Species ziela w nowey Hiszpanii, z żadnym drzewem nie ma podobieństwa. Wydaie ieden list, z tego drugi; y tak consequenter, spodnie listki co raz rosną, grubieią, sensim potym, formę liścia tracą, a gałęzi ostrokończastych nabywaią, iak bodaki, álbo oset, ztąd też go tam niektorzy Carduum nazywaią. Iedne te Tunales wydaią frukta, naksztáłt wiszeń, albo mie- Całego świata, praecipuè o AMERICE
chunek ziela: inne Tunales bez fruktu, ale pod
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 623
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Może krochmal zimną wodą rozprawiwszy/ żeby się tylko wodą zalał/ stemperować trochę lentrychem albo klejem rzadko rozpuszczonym. Tak z gotowego płótna zielonego listków narzniesz/ albo wyrzniesz żelazem ostrym/ na to zrobionym na kształt li- stka. Rozpuść na koniec gummi/ gęsto nią namażesz listek dla glansu. Mogą być i z papieru klejonego listki. Do farby zaś zielonej przydawszy troszkę szafranu/ będą jasno zielone. Może wprzód i gummą git sfarbować żółto/ a potym nanieść zielono. Drudzy z pilnością większą ale bez laugrunu/ tak/ sobie postąpić każą. Wziąć funt naprzykład gryszpanu/ stłuc miałko/ nalać nań z pół garca dobrego octu winnego/ zamieszać
. Może krochmal źimną wodą rospráwiwszy/ żeby się tylko wodą záláł/ stemperowáć trochę lentrychem álbo kliiem rzádko rozpuszczonym. Tak z gotowego płotná zielonego listkow nárzniesz/ álbo wyrzniesz żelázem ostrym/ ná to zrobionym ná ksztáłt li- stká. Rospuść ná koniec gummi/ gęsto nią námáżesz listek dlá glánsu. Mogą bydź i z pápieru kleionego listki. Do fárby záś zieloney przydáwszy troszkę száfránu/ będą iásno zielone. Może wprzod i gummą git zfarbowáć zołto/ á potym nanieść zielono. Drudzy z pilnośćią większą ále bez láugrunu/ tak/ sobie postąpić káżą. Wziąć funt náprzykłád gryszpánu/ stłuc miáłko/ náláć náń z puł gárcá dobrego octu winnego/ zámieszáć
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 201
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
psy szczwana, Wpadła w gęstą winnicę łani zmordowana.
Tam pod winną macicę, którą się okryła Gęstymi gałęziami, łani się psom skryła
I w nim się zataiła, psom jakoś zniknąwszy, Myśliwcom z wielkim dziwem ich oczom zginąwszy. Więc kiedy już myśliwców więcej nie słyszała, Rozumiejąc się wolną tam, kędy leżała, Listki winne część z głodu, część z delicji jadła.
Wtym ją niespodziewana przygoda napadła: Gdyż zjadszy wszystko liście, sama się odkryła, Zaczym się sama śmierci prędkiej nabawiła, Bo myśliwiec, co koło tej winnice chodził, Ujźrzawszy, zarazem ją przez poły ugodził Strzałą swą prędkolotną. Widząc już przed sobą Śmierć bliską łania,
psy szczwana, Wpadła w gęstą winnicę łani zmordowana.
Tam pod winną macicę, którą się okryła Gęstymi gałęziami, łani się psom skryła
I w nim się zataiła, psom jakoś zniknąwszy, Myśliwcom z wielkim dziwem ich oczom zginąwszy. Więc kiedy już myśliwców więcej nie słyszała, Rozumiejąc się wolną tam, kędy leżała, Listki winne część z głodu, część z delicyi jadła.
Wtym ją niespodziewana przygoda napadła: Gdyż zjadszy wszystko liście, sama się odkryła, Zaczym się sama śmierci prędkiej nabawiła, Bo myśliwiec, co koło tej winnice chodził, Ujźrzawszy, zarazem ją przez poły ugodził Strzałą swą prędkolotną. Widząc już przed sobą Śmierć bliską łania,
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 84
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
do niego prawa i przystępu nie ma. Jeśli zaś (mowisz) nabożna/ to będzie długo w Kościele siadać/ i rokować nie wiedzieć czym. Jeśli kogo chwali/ to znać w nim się kocha. Jeśli gani/ to pokrywając przed Mężem z kochania czyni to. Jeśli umie czytać/ pisać/ grać/ to listki/ to świstki/ to podarunki. Nieumieli/ to znajdzie Sekretarza co jej przeczyta i napisze. Jeśli jednemu słudze wszytko rozkazuje/ to w nim znać się kocha; jeśli nie? to go znać ochronia. Już mi i głowy i słów nie staje/ bo o takim torzu coby tak bardzo nie dowierzał Zonie
do niego práwá y przystępu nie ma. Ieśli záś (mowisz) nabożna/ to będźie długo w Kośćiele śiádáć/ y rokowáć nie wiedźieć czym. Ieśli kogo chwali/ to znáć w nim się kocha. Ieśli gáni/ to pokrywáiąc przed Mężem z kochánia czyni to. Ieśli umie czytáć/ pisáć/ gráć/ to listki/ to świstki/ to podarunki. Nieumieli/ to znáydźie Sekretarzá co iey przeczyta y napisze. Ieśli iednemu słudze wszytko rozkázuie/ to w nim znáć się kocha; ieśli nie? to go znáć ochronia. Iuż mi y głowy y słow nie stáie/ bo o tákim thorzu coby ták bárdzo nie dowierzał Zonie
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 27
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700