Jako lisa, jeśli w dół albo w sieć nie wpadnie, Trudno poszczwać, chyba go myśliwiec ukradnie; Jako się ryś, zdeb, kuna na wierzch drzewa skrobie. To mówi, a młokosek w głowę bierze sobie. Gdy co dzień w pole jeździ, koło świętej Pryszki Zajęcy dość po kołkach, żadnej nie masz liszki. „Nazbyt — rzekę — tych udźców; kiedyby też szlamy.” „Kryją się te bestyje — odpowie mi — w jamy.” A on, zdrajca, odarszy lisa kędy w lesie, Skórkę przeda, a panu zajączka przyniesie. Więc skoro mi powszednie opłowiały pupki, Posyłam do kuśnierza dla gareł do
Jako lisa, jeśli w dół albo w sieć nie wpadnie, Trudno poszczwać, chyba go myśliwiec ukradnie; Jako się ryś, zdeb, kuna na wierzch drzewa skrobie. To mówi, a młokosek w głowę bierze sobie. Gdy co dzień w pole jeździ, koło świętej Pryszki Zajęcy dość po kołkach, żadnej nie masz liszki. „Nazbyt — rzekę — tych udźców; kiedyby też szlamy.” „Kryją się te bestyje — odpowie mi — w jamy.” A on, zdrajca, odarszy lisa kędy w lesie, Skórkę przeda, a panu zajączka przyniesie. Więc skoro mi powszednie opłowiały pupki, Posyłam do kuśnierza dla gareł do
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 62
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Kryją się te bestyje — odpowie mi — w jamy.” A on, zdrajca, odarszy lisa kędy w lesie, Skórkę przeda, a panu zajączka przyniesie. Więc skoro mi powszednie opłowiały pupki, Posyłam do kuśnierza dla gareł do jupki. „Tyle futer przedając, tyle szczując zwierza — Dziwuje się ten — szukać liszki u kuśnierza? Nie kołnierz, ale kontusz podszyłby i drugi, Co tu lisów u jego pokupiono sługi.” O co skorom owemu powrozem dokuczył, Przysięga, że: „Mnie tego stary ociec uczył.” „Wierę, dziadu — kazawszy zawołać go sobie — Synkaś uczył, co dotąd uchodziło tobie
Kryją się te bestyje — odpowie mi — w jamy.” A on, zdrajca, odarszy lisa kędy w lesie, Skórkę przeda, a panu zajączka przyniesie. Więc skoro mi powszednie opłowiały pupki, Posyłam do kuśnierza dla gareł do jupki. „Tyle futer przedając, tyle szczując zwierza — Dziwuje się ten — szukać liszki u kuśnierza? Nie kołnierz, ale kontusz podszyłby i drugi, Co tu lisów u jego pokupiono sługi.” O co skorom owemu powrozem dokuczył, Przysięga, że: „Mnie tego stary ociec uczył.” „Wierę, dziadu — kazawszy zawołać go sobie — Synkaś uczył, co dotąd uchodziło tobie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 62
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
inwazyj prac moich i mnie się dostało od niektórych Ichmościów z lezją honoru mego. Ale mię ile innocentem Romanae eloquentiae Princeps suô effatô konsoluje: Invidia virtute parta gloria, non invidia putanda est. Wszakże i ja non Acefalus, tojest nie bez głowy, ani krokodyl cudzym mózgiem żyjący, ani owa głowa u snycerza Ezopowa od liszki krytykowana: O quam pulchrum caput, sed cerebrum non est in eo! Nie żyję tedy cudzym; takem się uczył, i teraz czytam, jak drudzy. Którą lezją honoru mego vindicando MANIFESTA następujące w Konsistorzu i Grodzie
Lwowskim officiose przy prezencie w kilkuset arkuszach kompozytur własnych moich, uczyniłem; których Manifestów komunikuję światu
inwazyi prac moich y mnie się dostało od niektorych Ichmościow z lezyą honoru mego. Ale mię ile innocentem Romanae eloquentiae Princeps suô effatô konsoluie: Invidia virtute parta gloria, non invidia putanda est. Wszakże y ia non Acephalus, toiest nie bez głowy, ani krokodyl cudzym mozgiem żyiący, ani owa głowa u snycerza Ezopowa od liszki krytykowana: O quam pulchrum caput, sed cerebrum non est in eo! Nie żyię tedy cudzym; takem się uczył, y teraz czytam, iak drudzy. Ktorą lezyą honoru mego vindicando MANIFESTA następuiące w Konsistorzu y Grodzie
Lwowskim officiose przy prezencie w kilkuset arkuszach kompozytur własnych moich, uczyniłem; ktorych Manifestow kommunikuię swiatu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 8
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na miejscu pogoni. Maiolus.
10. Bierze czart na siebię ciało z powietrza, z grubych waporów ziemskich. Z. Antoniemu Pustelnikowi dawał się widzieć strasząc go, to w postaci zwierząt strasznych, to ptaków drapieżnych. Z Pachomiuszowi w postaci koguta; Z. Romualdowi w postaci Jelenia; Z. Hilarionowi, w postaci liszki; Z. Dunstanowi w postaci niedzwiedzia; Małgorzacie Świętej w figurze smoka. Innych zwodząc, jako to Z. Marcina prezentował się w Osobię Chrystusa: Z. Teodorze w osobie BOGA; Z. Julianie w osobie Anioła; Z. Natanaelowi Pustelnikowi nigdy wychodzić z celle niemającemu ex voto, w osobie jeźdzca na ośle,
na mieyscu pogoni. Maiolus.
10. Bierze czart na siebię ciało z powietrza, z grubych waporow ziemskich. S. Antoniemu Pustelnikowi dáwał się widzieć strasząc go, to w postaci zwierząt strasznych, to ptakow drapieżnych. S Pachomiuszowi w postáci koguta; S. Romualdowi w postaci Ielenia; S. Hilarionowi, w postaci liszki; S. Dunstanowi w postaci niedzwiedzia; Máłgorzacie Swiętey w figurze smoka. Innych zwodząc, iáko to S. Marcina prezentowáł się w Osobię Chrystusa: S. Teodorze w osobie BOGA; S. Iulianie w osobie Anioła; S. Natanaelowi Pustelnikowi nigdy wychodzić z celle niemaiącemu ex voto, w osobie iezdzca na ośle,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 206
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mi re. P. Kircher libr: 1 Musurg: cap 14 P. Schottus in Physic: Curios: lib: 7 cap 2. P. Masenius in speculo Imaginum Veritatis lib: 7 cap: 49.
CHIURGA albo semivulpes Połową Lis, znajdujący się w Indyj, Brazylii, w Murzyńskiej ziemi, przodem do liszki, zadem do Cerkopiteka, albo koczkodana podobny, z długim ogonem; na nogach do ludzkich podobnych chodzi. Między zadniemi nogami nosi jak torbę wewnątrz kosmatą; w której po siedmioro, czasem po dziesięcioro zawiązuje się dzieci. Jak czas przychodzi rodzenia, owa się otwiera torba z tyłu; a nawet i na pastwisko codziennie z
mi re. P. Kircher libr: 1 Musurg: cap 14 P. Schottus in Physic: Curios: lib: 7 cap 2. P. Masenius in speculo Imaginum Veritatis lib: 7 cap: 49.
CHIURGA albo semivulpes Połową Lis, znayduiący się w Indyi, Brazylii, w Murzyńskiey ziemi, przodem do liszki, zadem do Cerkopiteka, albo koczkodana podobny, z długim ogonem; na nogach do ludzkich podobnych chodzi. Między zadniemi nogami nosi iak torbę wewnątrz kosmatą; w ktorey po siedmioro, czasem po dziesięcioro zawiązuie się dzieci. Iák czas przychodzi rodzenia, owa się otwiera torba z tyłu; á nawet y na pastwisko codziennie z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 271
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
widział kozłów okulbaczonych, małpy na so bie noszących, przy muzycznym tańcujących koncencie: Aldrovandus ciekawy naturalium badacz pisze, że Orcades albo Dzikie kozy noszą moschum to jest piżmo, a zaś Nierembergius Jezuita w Księdze 9 Historyj naturalnej dowodzi, iż w Indii wschodniej od granicy Chińskiej jest Zwierz (z kóz tych podobno rodzaju) wielkością liszki, w lasach zawszę się kryjący, którego tamteczni dostawszy obywatele, poty laskami biją, aż wszystka z niego krew spuści się, dopiero na kawałki mięso rozbierają, w skorę jego w łasną zaszywają, tak wędzą, tedy za czasem całe to mięso w piżmo się obraca. W Indii zaś zachodniej alias w Ameryce, według
widział kozłow okulbaczonych, małpy na so bie noszących, przy muzycznym tańcuiących koncencie: Aldrovandus ciekawy naturalium badacz pisze, że Orcades albo Dzikie kozy noszą moschum to iest piżmo, a zaś Nierembergius Iezuita w Księdze 9 Historyi naturalney dowodzi, iż w Indii wschodniey od granicy Chinskiey iesst Zwierz (z koz tych podobno rodzaiu) wielkością liszki, w lasach zawszę się kryiący, ktorego tamteczni dostawszy obywatele, poty laskami biią, aż wszystka z niego krew spusći się, dopiero na kawałki mięso rozbieraią, w skorę iego w łasną zasżywaią, tak wędzą, tedy za cżasem całe to mięso w piżmo się obraca. W Indii zaś zachodniey alias w Ameryce, według
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 274
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
stałości probując; jeśli bowiem wodę sły chac biegącą, nie eksponuje się na niebezpieczeństwo, jako świadczy Plinius libr. 8. Cap. 28. Toż samo czyni, chcąc przechodzić przez grunt bagnisty, aby nie ulgnęła, mówi Pierius. Z wężami jakąś mają przyjaźń gdyż wjednej (powiadają) jamie, często przebywają Mózg liszki często malęńkim dawany dzieciom, je od złej prezerwuje choroby. Do liszek rodzaju należą krzyżaki, alias jak linią smugę czarną mające, jednę od głowy aż do ogona, a drugą tegoż koloru przez łopatki przednie: właśnie jak by krzyżem na znaczona była. Jeśliby kto kurże pod skrzydłami ruty ziela przywiązał, albo
stałosci probuiąc; iesli bowiem wodę sły chac biegącą, nie exponuie się na niebespieczenstwo, iako swiadczy Plinius libr. 8. Cap. 28. Toż samo czyni, chcąc przechodzić przez grunt bagnisty, aby nie ulgnęła, mowi Pierius. Z wężami iakąś maią przyiaźń gdyż wiedney (powiádaią) iamie, często przebywaią Mozg liszki często malęńkim dawany dzieciom, ie od złey prezerwuie choroby. Do liszek rodzaiu należą krzyżáki, alias iak linią smugę czárną maiące, iednę od głowy aż do ogona, á drugą tegoż koloru przez łopatki przednie: własnie iak by krzyżem na znaczona była. Iesliby kto kurże pod skrzydłami ruty ziela przywiązał, albo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 278
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
żółty, dobrze z prochu, pierza ochędożony, bo ten jest chłodzącej natury, a czasem jęczmień na przemiany; gdyż ten nie tak gorącego będąc przyrodzenia, krew jego czyści, od chorób prezerwuje. KON ma mieć od czworga zwierząt Przymioty i Cnoty; od wilka oczy bystre; obżartość, i moc: od liszki uszy małe a ostre, zdaleka słyszące, ogon długi gęsty, albo rzęsisty, od sarny chód podniosły, od niewiasty, osobliwie mamki, piersi, wspaniałość, i warkocz, alias grzywę gęstą pomierną, łagodność do wsiadania i z siadania. Według drugich Naturalistów, i Hyppices Magistrów O Ekonomice, mianowicie, o Stadach
żołty, dobrze z prochu, pierza ochędożony, bo ten iest chłodzącey natury, á czasem ięczmień na przemiany; gdyż ten nie tak gorącego będąc przyrodzenia, krew iego czyści, od chorob prezerwuie. KON ma mieć od cżworga zwierząt Przymioty y Cnoty; od wilka oczy bystre; obżartość, y moc: od liszki uszy małe á ostre, zdaleka słyszące, ogon długi gęsty, albo rzęsisty, od sarny chod podniosły, od niewiasty, osobliwie mamki, piersi, wspaniałość, y warkocz, alias grzywę gęstą pomierną, łagodność do wsiadania y z siadania. Według drugich Naturalistow, y Hyppices Magistrow O Ekonomice, mianowicie, o Stadach
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 473
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
podupadł, niech sokiem z bylice i dziękciem nogi sobie pośmaruje, boł odejdzie Petrus Bayrus. Kładą też do obuwia pokrzywę zieloną podróżni, aby się nie zmordowali w drodze. Aby Owca szła za człekiem. O Sekretach różnych
Didymus napisał, iż owce zatym pójdą człekiem, który by wełną ich uszy sobie zatkał. Żeby kur Liszki nie ziadały.
Uszczwawszy Liszkę, uwarz ją, poszynduj na kawałki; daj z czym pozobac ku rom, uczynisz je bezpiecznemi od liszek na dwa Miesiące: toż samo służy kaczkom i gęsiom Doświadczono tego w Szkocyj, gdzie Liszek mnóstwo Cardanus. Czeladź co robią kogutom by nie piali do dnia.
Smarują Oliwą głowę koguta i
podupadł, niech sokiem z bylice y dziekciem nogi sobie posmaruie, boł odeydzie Petrus Bayrus. Kładą też do obuwia pokrzywę zieloną podrożni, áby się nie zmordowali w drodze. Aby Owca szła za człekiem. O Sekretach rożnych
Didymus napisał, iż owce zatym poydą człekiem, ktory by wełną ich uszy sobie zatkał. Zeby kur Liszki nie ziadały.
Uszczwawszy Liszkę, uwarz ią, poszynduy na kawałki; dáy z czym pozobac ku rom, uczynisz ie bespiecznemi od liszek na dwa Miesiące: toż samo służy kaczkom y gęsiom Doswiadczono tego w Szkocyi, gdzie Liszek mnostwo Cardanus. Czeladz co robią kogutom by nie piali do dnia.
Smaruią Oliwą głowę koguta y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 514
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
prochu utartego, salitry utartej, weź kłaków lnianych, włóż je wgorzałkę, w szklanne lub skorupiane naczynie wsyp ów proch, falitrę, sól, zapal, tedy ogień ów około stojących jak umarłe twarze blade, straszne pokaże. Probatum. Żeby ci nogi ręce w mróz nie ziembły.
Pośmarować je sobie każe Mizaldus sadłem Liszki. Jak obrazy papierowe płótnem podklejać, aby się niemarszczyły i niegurbiły?
Wziąwszy Obraz Papierowy czarny, (nie iluminowany: bo się zeszpeci) polej stół czysty, równy tak szeroki jak obraz, wodą czystą, połóż ten obraz malowaniem do stołu na tymże mokrym stołe, i zaraz go ztyłu pośmaruj klejstrem
prochu utartego, salitry utartey, weź kłakow lnianych, włoż ie wgorzałkę, w szklanne lub skorupiane naczynie wsyp ow proch, falitrę, sol, zapal, tedy ogień ow około stoiących iak umarłe twarze blade, strasżne pokaże. Probatum. Zeby ci nogi ręce w mroz nie ziembły.
Posmarować ie sobie każe Mizaldus sadłem Liszki. Iak obrazy papierowe płotnem podkleiać, aby się niemarszczyły y niegurbiły?
Wziąwszy Obraz Papierowy czarny, (nie illuminowany: bo się zeszpeci) poley stoł czysty, rowny tak szeroki iák obraz, wodą czystą, położ ten obraz malowaniem do stołu na tymże mokrym stołe, y zaraz go ztyłu posmaruy kleystrem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 517
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754