. Niedziel, przy zgodzie jednak i we dwie Niedzieli skończyć się może, ale zerwać się nie może. Sejm ten ubezpiecza granice, i wewnętrzną zgodę, potwierdza Traktaty z postronnemi, aprobuje Konfederacje partykularne Województw, lub kasuje, naznacza czas Elekcyj, sprzysięga się lub na Piasta, lub na Cudzoziemca, czas naznacza niektórym Województwom Litewskim Relacyj, i obierania Posłów na Elekcją, które nie mogą przyjechać virytim dla niebezpieczeństwa granic, i wszystek jaki może być najdoskonalszy porządek układa, o czym wolno czytać obszerniej Konfederacje Generalne podczas Interregnum. Posłów postronnych w Warszawie nie przyjmuje, ani ich Ministrów lub Sekretarzów nie powinien przyjmować ten Sejm dla fakcyj aż na Elekcyj. RZĄD
. Niedźiel, przy zgodźie jednak i we dwie Niedźieli skończyć śię może, ale zerwać śię nie może. Seym ten ubespiecza granice, i wewnętrzną zgodę, potwierdza Traktaty z postronnemi, approbuje Konfederacye partykularne Województw, lub kassuje, naznacza czas Elekcyi, zprzyśięga śię lub na Piasta, lub na Cudzoźiemca, czas naznacza niektórym Województwom Litewskim Relacyi, i obierania Posłów na Elekcyą, które nie mogą przyjechać viritim dla niebespieczeństwa granic, i wszystek jaki może być naydoskonalszy porządek układa, o czym wolno czytać obszerniey Konfederacye Generalne podczas Interregnum. Posłów postronnych w Warszawie nie przyimuje, ani ich Ministrów lub Sekretarzów nie powinien przyimować ten Seym dla fakcyi aż na Elekcyi. RZĄD
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 136
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
jednak miejsca w Senacie, ale ten honor zwyczajnie bierą zasłużeni w Radzie i na wojnie Senatorowie, a jeżeli nie Senatorowie, to którego kreuje Król, jemu zaraz i Senatorską godność daje. Hetmanów ma 2. Polska, Koronnego, i Polnego, tak jak i Litwa, Koronni Koronnym wojskiem rządzą i władną, a Litewscy Litewskim. Inflanckim zaś Wojskom Hetmani Koronni wraz z Litewskim na ten czas, kiedy Inflanty należały do Polski, naznaczali Wódzów lub Komendantów, podczas zaś ekspedycyj połowa Wojska Inflanckiego pod władzą Koronnych bywała, połowa pod władzą Litt: Hetmanów Herburt fol: 589.
Przedtym tylko docześni bywali Hetmanami i obierani do okazji wojennej. Zygmunt I.
jednak mieysca w Senaćie, ale ten honor zwyczaynie bierą zasłużeni w Radźie i na woynie Senatorowie, á jeżeli nie Senatorowie, to którego kreuje Król, jemu zaraz i Senatorską godność daje. Hetmanów ma 2. Polska, Koronnego, i Polnego, tak jak i Litwa, Koronni Koronnym woyskiem rządzą i władną, á Litewscy Litewskim. Inflantskim zaś Woyskom Hetmani Koronni wraz z Litewskim na ten czas, kiedy Inflanty należały do Polski, naznaczali Wódzów lub Kommendantów, podczas zaś expedycyi połowa Woyska Inflantskiego pod władzą Koronnych bywała, połowa pod władzą Litt: Hetmanów Herburt fol: 589.
Przedtym tylko docześni bywali Hetmanami i obierani do okazyi wojenney. Zygmunt I.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 209
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
porządnie potrawy ustanowić.
PODSTOLOWIE powinni przed niosącemi potrawy do stołu Królewskiego laskę nieść. KORONNI.
CZESNIKOWIE czestować u stołu Królewskiego, i podawać potrawy.
PISARZE Polni już wyżej namienieni.
GENERAŁOWIE Artyleryj i o tych wyżej.
OBOZNI powinni Obozowi Wojskowemu, Polni, a Koronni Rzeczypospolitej podczas Pospolitego ruszenia wyznaczać miejsce; Koronni Koronnym, Litewscy Litewskim kiedy wojsko w polu ma się lokować.
StrażNICY powinni oko mieć na zdradę Nieprzyjacielską, kiedy wojsko w Polu.
REGENCI powinni Aktów Rzeczypospolitej pilnować Koronni Koronnych, Litewscy Litewskich.
INSTYGATOROWIE najsumnienniejszą mają obligacją, żeby zawsze donosili podczas Sejmów, cokolwiek się dzieje w Ojczyźnie przeciw Prawu.
PISARZE Dekretowi Koronni i Litewscy pilnuja swoich obligacyj.
porządnie potrawy ustanowić.
PODSTOLOWIE powinni przed niosącemi potrawy do stołu Królewskiego laskę nieść. KORONNI.
CZESNIKOWIE czestować u stołu Królewskiego, i podawać potrawy.
PISARZE Polni już wyżey namienieni.
GENERAŁOWIE Artyleryi i o tych wyżey.
OBOZNI powinni Obozowi Woyskowemu, Polni, á Koronni Rzeczypospolitey podczas Pospolitego ruszenia wyznaczać mieysce; Koronni Koronnym, Litewscy Litewskim kiedy woysko w polu ma śię lokować.
STRAZNICY powinni oko mieć na zdradę Nieprzyjaćielską, kiedy woysko w Polu.
REGENCI powinni Aktów Rzeczypospolitey pilnować Koronni Koronnych, Litewscy Litewskich.
INSTYGATOROWIE naysumniennieyszą mają obligacyą, żeby zawsze donośili podczas Seymów, cokolwiek śię dźieje w Oyczyźnie przećiw Prawu.
PISARZE Dekretowi Koronni i Litewscy pilnuja swoich obligacyi.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 217
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
starał się przez ostrożne remonstracje interesa francuskie, aby Moskwa u dworu polskiego tak wielkiej mocy nie brała, utrzymywać.
Na to odpowiedziałem posłowi, że nie będąc wokowanym od dworu do Drezna i owszem, gdy graf Bryl nie akceptował tej od hetmanów wielkich, koronnego i lit., propozycji, abym ad invigilandum interesom litewskim był przy dworze, nie wiem, jaką bym tam bytności mojej ad interrogationem Bryla dał relacją. A zatem gdybym się dobrze nie wyeksplikował, wpadłbym w suspicją i strzegliby się mnie. Wolę tedy zaczekać, jeżeli nie będę miał jakiej z Drezna wokacji albo czy nie zdarzy mi się jaki pretekst jechania
starał się przez ostrożne remonstracje interesa francuskie, aby Moskwa u dworu polskiego tak wielkiej mocy nie brała, utrzymywać.
Na to odpowiedziałem posłowi, że nie będąc wokowanym od dworu do Drezna i owszem, gdy graf Bryl nie akceptował tej od hetmanów wielkich, koronnego i lit., propozycji, abym ad invigilandum interesom litewskim był przy dworze, nie wiem, jaką bym tam bytności mojej ad interrogationem Bryla dał relacją. A zatem gdybym się dobrze nie wyeksplikował, wpadłbym w suspicją i strzegliby się mnie. Wolę tedy zaczekać, jeżeli nie będę miał jakiej z Drezna wokacji albo czy nie zdarzy mi się jaki pretekst jechania
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 458
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przygnani/ a teraz bławatno sią noszą. Rycerskie przysługi Tatarskie. Przysługi wojenne Tatar Lit: § 2. Hostiliter sed non militariter,
PIerwsza. Gdy była sławna i szczęśliwa wojna/ Króla Jagiełła/ i Witołda W. X. L. z Krzyżakami w polachGrunewaldskich w Prusiech/ a na którą też rozkazano było Tatarom Litewskim tedy w ciągnieniu jako ten ród Tatarski zwykł się łupiestwem i wydzierstwem bawić/ najeżdżając łupili domy Szlacheckie w Prusiech: aż na ostatek jako Pogaństwo/ rzucili się na Kościoły/ b Kościół w Ludberku ze śrebra złupiwszy/ spalili. Co gdy Witułda doszło/ kazał takowych z bródniów i hersztów/ których było do kilkudziesiąt pojmać/
przygnáni/ á teraz błáwátno sią noszą. Rycerskie przysługi Tátárskie. Przysługi woienne Tátar Lit: § 2. Hostiliter sed non militariter,
PIerwszá. Gdy byłá sławná y szcżęśliwá woyná/ Krolá Iagiełłá/ y Witołdá W. X. L. z Krzyżákámi w poláchGrunewaldskich w Pruśiech/ a ná ktorą też roskazáno było Tatarom Litewskim tedy w ćiągnieniu iáko ten rod Tatarski zwykł się łupiestwem y wydźierstwem báwić/ náieżdżaiąc łupili domy Szlacheckie w Pruśiech: áż ná ostatek iáko Pogáństwo/ rzućili się ná Kośćioły/ b Kośćioł w Ludberku ze śrebra złupiwszy/ spalili. Co gdy Witułdá doszło/ kázáł tákowych z brodniow y hersztow/ ktorych było do kilkudźieśiąt poimáć/
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 3
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
się do króla, rzekła: Przyzwoliła, miłościwy królu, nie racz W. K. M. więcej pytać. Z tym król odszedł, a rozmówiwszy się z panem wojewodą wileńskim i z ks. Myszkowskim, książęciu też dobrą nowinę posławszy, czas wesela złożył czwarty dzień października, w niedzielę, roku 1562. Panom litewskim też, co ich natenczas być mogło, dał król znać, żeby się i z żonami zjachali na czas naznaczony. Który gdy przyszedł, brało książę finladzkie ślub z królewną na zamku w wielkim kościele, a dawał go biskup wileński Walerian. Gdy do pokładzin przyszło, ks. Myszkowskiemu, sekretarzowi naówczas wielkiemu, król oddać
się do króla, rzekła: Przyzwoliła, miłościwy królu, nie racz W. K. M. więcej pytać. Z tym król odszedł, a rozmówiwszy się z panem wojewodą wileńskim i z ks. Myszkowskim, książęciu téż dobrą nowinę posławszy, czas wesela złożył czwarty dzień października, w niedzielę, roku 1562. Panom litewskim téż, co ich natenczas być mogło, dał król znać, żeby się i z żonami zjachali na czas naznaczony. Który gdy przyszedł, brało książę finladzkie ślub z królewną na zamku w wielkim kościele, a dawał go biskup wileński Waleryan. Gdy do pokładzin przyszło, ks. Myszkowskiemu, sekretarzowi naówczas wielkiemu, król oddać
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 227
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
Rzptej nie przystąpi, aż się to stanie. Wziął po nim głos imp. Aleksandrowicz i toż powiedział, przydawszy, aby imp. podkomorzy, nie kto inszy, dyrygował laską i pod nią difidencyje imp. wojewody z im. ks. wileńskim były decydowane.
Zabierali potem głosy ichmpp. mazowieccy i łęczyccy contrarias ichmpp. litewskim głosom, osobliwie imp. podkomorzy liwski conquestus est na ichmpp. litewskich, iż mu wczora nie dopuścili głosu, i upomniał ich, jakoby się krzywda wolnego głosu przez ichmpp. litewskich causata nadgrodziła.
Sarknęli na mowę tę ichmpp. litewscy i żeby się prowincyje nie poróżniły, kardynał im. ruszył się i prywatnie wynaleźli medium
Rzptej nie przystąpi, aż się to stanie. Wziął po nim głos jmp. Aleksandrowicz i toż powiedział, przydawszy, aby jmp. podkomorzy, nie kto inszy, dyrygował laską i pod nią diffidencyje jmp. wojewody z jm. ks. wileńskim były decydowane.
Zabierali potem głosy ichmpp. mazowieccy i łęczyccy contrarias ichmpp. litewskim głosom, osobliwie jmp. podkomorzy liwski conquestus est na ichmpp. litewskich, iż mu wczora nie dopuścili głosu, i upomniał ich, jakoby się krzywda wolnego głosu przez ichmpp. litewskich causata nadgrodziła.
Sarknęli na mowę tę ichmpp. litewscy i żeby się prowincyje nie poróżniły, kardynał jm. ruszył się i prywatnie wynaleźli medium
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 169
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Imp. podkomorzyna kor. syna urodziła rano. 4
Przed sesyją w izbie poselskiej im. ks. biskup poznański z im. ks. kanclerzem i z niektórymi ichmpp. posłami, osobliwie wielkopolskimi do oo. bernardynów zszedłszy się, który mając tę przestrogę, że chcieli na tej sesyjej jakiś napisać manifest subreptitie przeciwko pp. litewskim, czemu obviando zaraz za przybyciem swoim, jako primus senator in hoc numero ichmciów znajdujący się, solwował ad cras tę sesyją. Izba poselska zwyczajnie toż uczyniła. Jakoż res bene cecidit, że pp. małopolskich i mazowieckich tam nie było, boby wszystkim wyperswadować przytrudmejsza była zawzięta intencja, mazowieckich bowiem umyślnie przytrzymał imp
Jmp. podkomorzyna kor. syna urodziła rano. 4
Przed sesyją w izbie poselskiej jm. ks. biskup poznański z jm. ks. kanclerzem i z niektórymi ichmpp. posłami, osobliwie wielkopolskimi do oo. bernardynów zszedłszy się, który mając tę przestrogę, że chcieli na tej sesyjej jakiś napisać manifest subreptitie przeciwko pp. litewskim, czemu obviando zaraz za przybyciem swoim, jako primus senator in hoc numero ichmciów znajdujący się, solwował ad cras tę sesyją. Izba poselska zwyczajnie toż uczyniła. Jakoż res bene cecidit, że pp. małopolskich i mazowieckich tam nie było, boby wszystkim wyperswadować przytrudmejsza była zawzięta intencyja, mazowieckich bowiem umyślnie przytrzymał jmp
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 183
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i dał mi był doskonałą wewszystkim informacyją et sufficientem expeditionem położywszy w listach pośledniejszą niżeli była ad praesens datą z pewnych respektów. I sam tez nie miał woli tak długo bawić w tym miejscu Ale stanąwszy w dobrym miejscu ode dnia do dnia nie chciało się z tam tąd żeby był Wojsko odzywił i podskrobał szpizarni Panom związkom litewskim gdyż taka była mens i Hetmana Litewskiego Sapiehy. Posłałem tedy przodem do Wojewody pytając jeżeli się każe Posłom sobie praezentować czyli tez minąć O co i sami Posłowie Prosili że by się mogli widzieć z Czarnieckiem ordynował tedy że by nie mijać.
Tam tedy oddawali mu Posłowie wizytę wiezdzali na saniach leząc wpościeli tak
y dał mi był doskonałą wewszystkim informacyią et sufficientem expeditionem połozywszy w listach poslednieyszą nizeli była ad praesens datą z pewnych respektow. I sąm tez nie miał woli tak długo bawic w tym mieyscu Ale stanąwszy w dobrym mieyscu ode dnia do dnia nie chciało się z tam tąd zeby był Woysko odzywił y podskrobał szpizarni Panom związkom litewskim gdyz taka była mens y Hetmana Litewskiego Sapiehy. Posłałęm tedy przodem do Woiewody pytaiąc iezeli się kaze Posłom sobie praezentować czyli tez minąć O co y sami Posłowie Prosili że by się mogli widzieć z Czarnieckiem ordynował tedy że by nie miiać.
Tam tedy oddawali mu Posłowie wizytę wiezdzali na saniach leząc wposcieli tak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 165v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
książąt wyprawiono. Szczęśliwa to była i mało co w ludziach szkodliwa wojsku polskiemu ekspedycja, bo oprócz Stapkowskiego, porucznika chorągwi Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, pod Kozienicami, a Hebdy, chorążego roty Zamoyskiego, podczaszego koronnego, mało kto tam zdrowiem zapieczętował. Postrzelonych, ale nieco szkodliwie, trochę było więcej.
Inaczej fortuna litewskim służyła, bo to wojsku szwedzkiemu, już świeżymi ludźmi z Sandomierza i z Witemberkiem z Krakowa sprowadzony, stwierdzonemu, nie mając także piechoty dostatku i armaty, tylko dwie działka polne, wytrzymać nie mogło. Ale ze armaty szwedzkiej, której mu tak z krakowskiej jako i z sandomierskiej fortecy przybyło, z pola spędzone, aż
książąt wyprawiono. Sczęśliwa to była i mało co w ludziach szkodliwa wojsku polskiemu ekspedycyja, bo oprócz Stapkowskiego, porucznika chorągwi Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, pod Kozienicami, a Hebdy, chorążego roty Zamoyskiego, podczaszego koronnego, mało kto tam zdrowiem zapieczętował. Postrzelonych, ale nieco szkodliwie, trochę było więcej.
Inaczej fortuna litewskim służyła, bo to wojsku szwedzkiemu, już świeżymi ludźmi z Sendomirza i z Witemberkiem z Krakowa sprowadzony, stwierdzonemu, nie mając także piechoty dostatku i armaty, tylko dwie działka polne, wytrzymać nie mogło. Ale ze armaty szwedzkiej, której mu tak z krakowskiej jako i z sendomirskiej fortecy przybyło, z pola spędzone, aż
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 192
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000