, niemało było. Ci niemiłosiernie z ludźmi postępowali i ze wszystkiego odzierali. I niedaremnie snadź za zdaniem wielu w wigilie świętego Stanisława w kościele katedralnym gnieźnieńskim, dniem przed potrzebą, widziany był od wszystkiego wojska prawie przy mszy na ołtarzu jednym krucyfiks krwawymi łzami płaczący, podobno tych ekscesów, które się działy od Szwedów i Polaków litujący. A lubo Czarniecki wszystkimi siłami tego zabraniał, karał, bił, w ostatku zdybanych przy jakimkolwiek Rok 1656
ekscesie ex nunc albo sam wieszać się kazał, albo i sam spod uwiązanych na drzewie, albo na wróciech konie zacinał, nawet w ogień świętokradzców miotać kazał, u ogona końskiego tych ... uwiązawszy za nogi
, niemało było. Ci niemiłosiernie z ludźmi postępowali i ze wszystkiego odzierali. I niedaremnie snadź za zdaniem wielu w wigilie świętego Stanisława w kościele katedralnym gnieźnieńskim, dniem przed potrzebą, widziany był od wszystkiego wojska prawie przy mszy na ołtarzu jednym krucyfiks krwawymi łzami płaczący, podobno tych ekscesów, które się działy od Szwedów i Polaków litujący. A lubo Czarniecki wszystkimi siłami tego zabraniał, karał, bił, w ostatku zdybanych przy jakimkolwiek Rok 1656
ekscesie ex nunc albo sam wieszać się kazał, albo i sam spod uwiązanych na drzewie, albo na wrociech konie zacinał, nawet w ogień świętokradzców miotać kazał, u ogona końskiego tych ... uwiązawszy za nogi
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 198
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Bachowym się śmieje/ Mówiąc: błogosławże cię twój wielmi kochany. Stoi rasa nad morzem/ tej spodek bałwany Dziurawią odkrytych wód dżdżom drogę zaległa: Wierzch ma spiczasty/ czołem na morze wybiegła. Na nie Ino zapadła/ sił wściekłość dodała: I z dziecięciem o morze uderyć się śmiała. Aż zabielała woda. Wenus litujący Wnuczki nędznej/ wdała się w stryja tak rzeknący: O Neptunie wód Boże; co przednie po niebie Państwa dzierzysz: znam wielkiej ważęsięv ciebei: Lecz się mych użal/ które/ baczysz/ ciska srogi Szturm po morzu Jońskim/ przym je za swe Bogi. Wszak i ja/ mam z morzem coś? teżem
Bachowym się śmieie/ Mowiąc: błogosławże ćię twoy wielmi kochány. Stoi rásá nád morzem/ tey spodek báłwány Dźiuráwią odkrytych wod dzdżom drogę zaległá: Wierzch ma spiczásty/ czołem ná morze wybiegłá. Ná nie Ino západłá/ śił wśćiekłość dodałá: Y z dźiećięćiem o morze vderyć się śmiałá. Aż zábieláłá wodá. Wenus lituiący Wnuczki nędzney/ wdáłá się w stryia ták rzeknący: O Neptunie wod Boże; co przednie po niebie Pánstwá dźierzysz: znam wielkiey ważęsięv ciebei: Lecz się mych vżal/ ktore/ baczysz/ ćiska srogi Szturm po morzu Ionskim/ przym ie zá swe Bogi. Wszák y ia/ mam z morzem coś? teżem
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 95
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636