Krewną moję ma, nie wiem, jako się z nim witać. Aż ono, miasto Hanrej, Jan Rej trzeba czytać. Wyrażajcie litery, siła może wróżka, Żeby się zaś adiutant nie znalazł do łóżka! 140 (F). PODGÓRSKI OWIES
Przyszedszy do szlacheckiej w Podgórzu stodoły, Obaczę kupę owsa, lecz ze lnem na poły. We wszytkim ma to nasze wygodę Podgórze. Czegóż więcej potrzeba? Zaraz olej w żurze. 141 (P). PIWO Z SIECZKI, GORZAŁKA Z OWSA
Nie pić, ale się raczej takim piwem dawić, Co od niego potrzeba oracyją prawić. Szlachcic jeden uwarzyć kazał piwo z sieczki. Warzy piwowar,
Krewną moję ma, nie wiem, jako się z nim witać. Aż ono, miasto Hanrej, Jan Rej trzeba czytać. Wyrażajcie litery, siła może wróżka, Żeby się zaś adiutant nie znalazł do łóżka! 140 (F). PODGÓRSKI OWIES
Przyszedszy do szlacheckiej w Podgórzu stodoły, Obaczę kupę owsa, lecz ze lnem na poły. We wszytkim ma to nasze wygodę Podgórze. Czegóż więcej potrzeba? Zaraz olej w żurze. 141 (P). PIWO Z SIECZKI, GORZAŁKA Z OWSA
Nie pić, ale się raczej takim piwem dawić, Co od niego potrzeba oracyją prawić. Szlachcic jeden uwarzyć kazał piwo z sieczki. Warzy piwowar,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 68
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bydlęcego na niej nie zostawa/ Prócz białości. Onąż się znowu Nimfą stawa/ Przestając na posłudze dwu nóg: lecz nie śmiała Przecię mówić/ bojąc się by nie zaryczała Krowim głosem. A wszakże przez gwałt się przymusza/ I z strachem zaniedbanych słów/ mówić pokusza. N A teraz ją już chwalą białym lnem odziani/ Jako wszech nazacniejszą Boginią kapłani. A Gdy jeszcze Cilleniusz. Cillenius, abo Cylleński, Merkurius; tak nazwany od Cylleny góry Arkadyiskiej, na której się był urodził. B Laską przyprawioną. Wężokrętem, którymy z piekła dusze wyprowadzał, i sen przywodził. C Jednak te Saturnowa córka. Juno. D I ptaka
bydlęcego ná niey nie zostáwa/ Procz białośći. Onąż się znowu Nimphą sstawa/ Przestáiąc ná posłudze dwu nog: lecz nie śmiáłá Przećię mowić/ boiąc się by nie záryczáłá Krowim głosem. A wszákże przez gwałt się przymusza/ Y z stráchem zániedbanych słow/ mowić pokusza. N A teraz ią iuż chwalą białym lnem odźiani/ Iáko wszech nazacnieyszą Boginią kapłani. A Gdy ieszcze Cilleniusz. Cillenius, abo Cylleński, Merkuryus; ták názwány od Cylleny gory Arkadyiskiey, ná ktorey się był vrodźił. B Laską przypráwioną. Wężokrętem, ktorymy z piekła dusze wyprowadzał, y sen przywodźił. C Iednák te Sáturnowá corká. Iuno. D Y ptaká
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 44
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Jowiszem na niegoż samego, prosząc o skończenie swojej nędze. I Ze ta więcej nie zada. Jo Inachowna. K Kazał by ich Srygijskie. To jest, przysiągł Jupiter na jezioro piekielne. L Pokora mężowa zmiękczona Bogini. Juno. M Tak ona. Jo. Przemian Owidyuszowych N A teraz ja już chwalą białym lnem odziani/ Jako wszech nazacniejszą Boginią Kapłani. Jo nierządnica, z krowy w Nimfę przemieniona, była też miana za Boginią, i była chwalona w Kościelech od Księżej Egipskich w białe odzienie lniane przybranych. Rozumieli też zdawna wiele ludzi, że Isis była córką Jowisza Egipskiego, jednaż Bogini co i Ceres: męża miała brata
Iowiszem ná niegoż sámego, prosząc o skończenie swoiey nędze. I Ze tá więcey nie záda. Io Ináchowná. K Kazał by ich Srygiyskie. To iest, przyśiągł Iupiter ná ieźioro piekielne. L Pokora mężowa zmiękczona Bogini. Iuno. M Ták oná. Io. Przemian Owidyuszowych N A teraz ia iuż chwalą białym lnem odziani/ Iáko wszech nazacnieyszą Boginią Kápłani. Io nierządnicá, z krowy w Nimphę przemieniona, byłá też miána zá Boginią, y byłá chwálona w Kośćielech od Xiężey AEgiptskich w białe odźienie lniáne przybránych. Rozumieli też zdawna wiele ludźi, że Isis byłá corką Iowiszá AEgiptskiego, iednaż Bogini co y Ceres: mężá miáłá bráta
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 44
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, ale dobry bywa na chudej ziemi, lepszy na sprawnej. Na konopie ziemi potrzeba uprawionej, które posiąwszy, posyp gnojem gołębim, bardzo bujne będą. Proso lubi grunt wilgotny, ale rzadko siać potrzeba, rodzi się piękne i na nowinie: które najlepiej zaraz wymłocić, bo się zagrzeje w stogu: toż uczyń z lnem i konopiami. Len gdzie posiany bywa, rolę jałową czyni. Owsiany chleb zdrowy, letkim czyni człeka, jąko to w góralach widziemy. Zytny, albo rzany z pięknego nie z starego żyta jest zdrowy na pół z pszenną mąką rozczyniony, w bochnach nie wielkich pieczony, ani przepieczony. Proba, że dobrze upieczony,
, ale dobry bywa na chudey ziemi, lepszy na sprawney. Na konopie ziemi potrzeba uprawioney, ktore posiąwszy, posyp gnoiem gołębim, bardzo buyne będą. Proso lubi grunt wilgotny, ale rzadko siać potrzeba, rodzi się piękne y na nowinie: ktore naylepiey zaraz wymłocić, bo się zagrzeie w stogu: toż uczyń z lnem y konopiami. Len gdzie posiany bywa, rolę iałową czyni. Owsiany chleb zdrowy, letkim czyni człeka, iąko to w goralach widziemy. Zytny, albo rzany z pięknego nie z starego żyta iest zdrowy na puł z pszenną mąką rozczyniony, w bochnach nie wielkich pieczony, ani przepieczony. Proba, że dobrze upieczony,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 443
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
(którym jak kto podetknie, tak śpiwać muszą) się spuszczać. Klepki z dębowego rznąć drzewa, która ma te w sobie gatunki, jako to wanczos i wasilka. Kora z dębiny na juchty dobra i inne różne wymyślne z puszcz profita tu się nie wypisują, z racji niezabierania miejsca punktom równie lub trochę potrzebniejszym. Lnem, a barziej pieńką, to jest polnym towarem, życzę handlować, nie bez zostawiania drugiej cokolwiek w domu na zakąskę krnąbremu poddaństwu, ile na Rusi, gdzie Bóg szczodrze dla nich te zradza frukta. 46. O to najbardziej dziatwę moją już dorosłą proszę i przykazuję, by na kampanii będąc, komendę mającemu jeneralną nad
(którym jak kto podetknie, tak śpiwać muszą) się spuszczać. Klepki z dębowego rznąć drzewa, która ma te w sobie gatunki, jako to wanczos i wasilka. Kora z dębiny na juchty dobra i inne różne wymyślne z puszcz profita tu się nie wypisują, z racji niezabierania miejsca punktom równie lub trochę potrzebniejszym. Lnem, a barziej pieńką, to jest polnym towarem, życzę handlować, nie bez zostawiania drugiej cokolwiek w domu na zakąskę krnąbremu poddaństwu, ile na Rusi, gdzie Bóg szczodrze dla nich te zradza frukta. 46. O to najbardziej dziatwę moją już dorosłą proszę i przykazuję, by na kampanii będąc, komendę mającemu jeneralną nad
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 193
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
jego były jako płomień ognia: a na głowie jego wiele koron/ i miał Imię napisane/ którego nikt nie zna tylko on sam. 13. A przyodziany był szatą omoczoną we krwi: a Imię jego zowią Słowo Boże. 14. A wojska które są na niebie/ szły za nim na koniach białych/ obleczone lnem cienkim białym i czystym. 15. A z ust jego wychodził miecz ostry; aby nim bił narody. Abowiem on je rządzić będzie laską żelazną: a on tłoczyć będzie prasę wina zapalczywości i gniewu Boga Wszechmogącego. 16. A ma na szacie i na biodrach swoich Imię napisane; Król Królów i PAN Panów. 17
jego były jáko płomień ogniá: á ná głowie jego wiele koron/ y miał Imię nápisáne/ ktorego nikt nie zna tylko on sám. 13. A przyodźiany był szátą omocżoną we krwi: á Imię jego zowią Słowo Boże. 14. A wojská ktore są ná niebie/ szły zá nim ná koniách białych/ oblecżone lnem ćienkim białym y cżystym. 15. A z ust jego wychodźił miecż ostry; áby nim bił narody. Abowiem on je rządźić będźie laską żelázną: á on tłocżyć będźie prásę winá zápálcżywośći y gniewu Bogá Wszechmogącego. 16. A ma ná száćie y ná biodrách swojich Imię nápisáne; KROL Krolow y PAN Pánow. 17
Skrót tekstu: BG_Ap
Strona: 280
Tytuł:
Biblia Gdańska, Apokalipsa
Autor:
św. Jan
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
już umiał nie źle rachować i pisać/ tedy mię dał Ociec mój do Kupca/ abych się wprawił w kupiectwo. A czymże handlował on Kupiec? Wszelakim towarem/ Zbożem/ winem/ Aksamitem/ Jedwabiem/ drogiemi kamieńmi/ suknem/ korzeniem/ kuprem/ * Miedzią) żelazem/ ołowem/ cyną/ konopiami/ lnem/ skorami/ solą/ śledziami/ * śledźmi) Nurynberskim towarem. Handluje drzewem/ kłodzinami/ Czambrowiną/ Wanczosem/ klepkami/ Wasiekami/ pipelkami/ smołą/ popiołem/ slonemi rybami/ suchemi rybami. Powiedz dalej. V tego byłem sześć lat. Oh gdybychci miał powiedzieć/ com przez ten czas ucierpiał/
już umiał nie źle ráchowáć y pisać/ tedy mię dał Oćiec moy do Kupcá/ ábych śię wpráwił w kupiectwo. A cżymże hándlował on Kupiec? Wszelákim towárem/ Zbożem/ winem/ Aksámitem/ Iedwabiem/ drogiemi kámieńmi/ suknem/ korzeniem/ kuprem/ * Miedźią) żelázem/ ołowem/ cyną/ konopiámi/ lnem/ skorámi/ solą/ śledźiámi/ * śledźmi) Nurinberskim towárem. Handluje drzewem/ kłodźinámi/ Cżambrowiną/ Wancżosem/ klepkámi/ Wáśiekámi/ pipelkámi/ smołą/ popiołem/ slonemi rybámi/ suchemi rybámi. Powiedz dáley. V tego byłem sześć lat. Oh gdybychći miał powiedźieć/ com przez ten cżás vćierpiał/
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 147
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612