aplikował. Kazał tedy zaraz tego oficera aresztanta okować i krygsrecht na niego wydał.
Była inkwizycja z samych aresztantów, którzy świadkowie poniewolni byli. Inkwizycorowie także pełni bojaźni byli, jeżeliby nie pisali ostro ujmując się i ściśle egzaminując o honor książęcy. Tak tedy po wyprowadzonej inkwizycji ten krygsrecht na śmierć ścięciem przez kata tego aresztanta Lotaryńczyka oficera dekretował. Gdy ten krygsrecht podano księciu chorążemu do aprobacji i podpisu, zawołał mnie książę do pokoju swego, w którym także była księżna chorążyna żona jego i księżna z Trębickich Radziwiłłowa, krajczyna lit. Kazał mi tedy książę ten krygsrecht cicho czytać i zdanie swoje powiedzieć. Gdy przeczytałem, ile tylko mogłem mieć
aplikował. Kazał tedy zaraz tego oficera aresztanta okować i krygsrecht na niego wydał.
Była inkwizycja z samych aresztantów, którzy świadkowie poniewolni byli. Inkwizytorowie także pełni bojaźni byli, jeżeliby nie pisali ostro ujmując się i ściśle egzaminując o honor książęcy. Tak tedy po wyprowadzonej inkwizycji ten krygsrecht na śmierć ścięciem przez kata tego aresztanta Lotaryńczyka oficera dekretował. Gdy ten krygsrecht podano księciu chorążemu do aprobacji i podpisu, zawołał mnie książę do pokoju swego, w którym także była księżna chorążyna żona jego i księżna z Trębickich Radziwiłłowa, krajczyna lit. Kazał mi tedy książę ten krygsrecht cicho czytać i zdanie swoje powiedzieć. Gdy przeczytałem, ile tylko mogłem mieć
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 471
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie może. Tandem, gdy na dalsze prośby począł się gniewać, daliśmy mu pokój. Już to późno w noc było, poszliśmy spać. Nazajutrz książę chorąży, aby nie był molestowany instancjami, wyjechał przede dniem z Białej do Sławęcinka, o ćwierć mile, a skoro się rozedniało, kazał ściąć tego oficera Lotaryńczyka, po którego uczynionej egzekucji powrócił do Białej.
Tegoż dnia pojechał z rewizytą do Wołczyna i mnie z sobą kazał jechać. Nie ujechaliśmy dalej na noc, jak o pół mile od Białej do Roskoszy. Tamże nazajutrz, nim się księżna chorążyna i księżna krajczyna ufryzowały, jedliśmy obiad i aż nad wieczór stanęli
nie może. Tandem, gdy na dalsze prośby począł się gniewać, daliśmy mu pokój. Już to późno w noc było, poszliśmy spać. Nazajutrz książę chorąży, aby nie był molestowany instancjami, wyjechał przede dniem z Białej do Sławęcinka, o czwierć mile, a skoro się rozedniało, kazał ściąć tego oficera Lotaryńczyka, po którego uczynionej egzekucji powrócił do Białej.
Tegoż dnia pojechał z rewizytą do Wołczyna i mnie z sobą kazał jechać. Nie ujechaliśmy dalej na noc, jak o pół mile od Białej do Roskoszy. Tamże nazajutrz, nim się księżna chorążyna i księżna krajczyna ufryzowały, jedliśmy obiad i aż nad wieczór stanęli
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 472
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986