bajeczkę do objaśnienia jakowej swojej nauki fingendo, zostawili żydom prostym tylko czytać umiejącym, wielką errandi materiam, którzy jako za sentencję AEternae Veritatis i Artykuł Wiary decertant, fortissimè trzymając, że się znajduje na świecie wół SZOROBOR w pustyniach Arabii się pasący, takiej wielkości, że ż tysiąca gór co dzień trawę zjada, któremu Jaskółka lotna dni dwanaście od rogu do rogu leci, teste Ioanne Acbatió Kmita. Ten tedy wół tak wypasiony Mesjaszowi według ich nauki, kiedyś venturo, ma cedere et caedi na traktament. Czyli też żydom z wygnania powracającym na porcję. Ta ich opinia nie rozumna nie tylko śmiechu, ale indignationis podaje materię. Naprzód sciendum,
baieczkę do obiaśnienia iakowey swoiey nauki fingendo, zostawili żydom prostym tylko czytać umieiącym, wielką errandi materiam, ktorzy iako za sentencyę AEternae Veritatis y Artykuł Wiary decertant, fortissimè trzymaiąc, że się znayduie na swiecie woł SZOROBOR w pustyniach Arabii się pasący, takiey wielkości, że ż tysiąca gor co dzień trawę ziadá, ktoremu Iaskołka lotna dni dwanaśćie od rogu do rogu leci, teste Ioanne Acbatió Kmita. Ten tedy woł tak wypasiony Mesyaszowi według ich nauki, kiedyś venturo, ma cedere et caedi ná traktament. Czyli też żydom z wygnania powracaiącym na porcyę. Ta ich opinia nie rozumna nie tylko smiechu, ale indignationis podaie materyę. Naprzod sciendum,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 138
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Kasztelańki luna którą dziś castam bierzesz Dianam in Cursu felicis coniugii pełną Błogosławieństw Boskich stanie się Lucyną. TEGÓZ Oddawanie JejMci Panny Anny Potockiej Kasztelanki Kamienieckiej Imci Panu Andrzejowi Rzewuskiemu Staroście na ten czas Chełmskiemu, a potym Podskarbiemu Nadwornemu Koronnemu na Sejmie Warszawskim die 28. Februaryj 1683.
Niedopiero dziś Najjaśniejszy Królu P. M. M. lotna tysiącem piór ciekawość, między oddzielone Granicami Narody ściągającym napodziw przypisuje nowinom, ze jako sam w Marsowym polu, umiesz tłumić hardo wyniosłe Nieprzyjaciół zawziętości, i dumne uskramiać imprezy, tak tych, którzy za całość Ojczyzny, za dostojeństwem Majestatów odważone zdrowia niosą nietylko znać, nietylko po Imieniu zwać, ale kochać,
Kásztelańki luna ktorą dziś castam bierzesz Dianam in Cursu felicis coniugii pełną Błogosłáwieństw Boskich stánie się Lucyną. TEGOZ Oddawanie IeyMci Panny Anny Potockiey Kasztelanki Kamienieckiey Imci Panu Andrzeiowi Rzewuskiemu Stároście ná ten czas Chełmskiemu, á potym Podskarbiemu Nadwornemu Koronnemu na Seymie Warszawskim die 28. Februarii 1683.
Niedopiero dziś Nayiaśnieyszy Krolu P. M. M. lotna tysiącem pior ciekáwość, między oddzielone Gránicámi Narody ściągáiącym nápodziw przypisuie nowinom, ze iáko sam w Marsowym polu, umiesz tłumić hardo wyniosłe Nieprzyiacioł záwziętości, y dumne uskramiáć imprezy, ták tych, ktorzy zá cáłość Oyczyzny, zá dostoieństwem Máiestatow odważone zdrowia niosą nietylko znáć, nietylko po Imieniu zwáć, ále kocháć,
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 36
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
, Zacny Prałacie, Sarmackie: Narody; Złotej słynące klejnotem swobody. Czegoć mój Parnas życzliwy winszuje, I pospolitym imieniem dziękuje; Ześ świątobliwej pracy nielitował; I ześ tę drogą perłę deponował Tam, gdzie najdroższe i męstwa, i cnoty W Jaśnie Wielmożnym złożone klejnoty: Domu SAPIEHÓW; tam gdzie strzała lotna W boju Marsowym przedziwnie obrotna, W tysiąc triumfach Laury swe rozwija, A pobożnością i Niebo przebija. Z którą, gdy Wiersz Twój w nieśmiertelność wnosisz, Niechaj Królewic Święty, co Go głosisz Za Indygenat przez cię sobie dany, I za strój Polski, którym jest przybrany Sprawi, ze Bóg cię, z którym już
, Zacny Práłaćie, Sármáckie: Narody; Złotey słynące kleynotem swobody. Czegoć moy Párnás życzliwy winszuie, Y pospolitym imieniem dźiękuje; Ześ świątobliwey pracy nielitował; Y ześ tę drogą perłę deponował Tám, gdźie naydroższe y męstwá, y cnoty W Iáśnie Wielmożnym złożone kleynoty: Domu SAPIEHOW; tám gdźie strzałá lotna W boiu Mársowym przedźiwnie obrotna, W tyśiąc tryumfách Laury swe rozwiia, A pobożnosćią y Niebo przebiia. Z ktorą, gdy Wiersz Twoy w nieśmiertelność wnośisz, Niechay Krolewic Swięty, co Go głośisz Zá Indigenat przez ćie sobie dány, Y zá stroy Polski, ktorym iest przybrány Spráwi, ze Bog ćie, z ktorym iuż
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 7
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
ogłaszam, dzieła Rycekrskei najprzednieszyszego w zacności Barona z Troje: Głoszę dziła i odwagi Bohatyra Strasznego, przed niesłychane i wprzyszłe niepojęte czasy. Awe byłbyś jaśniejszy niżeli Foebus, niż Pani Luna. B. Dziękujęć za dobrą serca twego ku mnie dysposicją, nie potrzebuję więcej od ciebie, gdyż bez twej prace już sława lotna zaczęła opisowac godności moje, Skrypt dokończony pod obroną i strażą Muzi, tej pod której proteccją będąc, zaginąć nie może. T. Weselę się nie ladajako z tej wdzięczności, Lecz ustąpmy stąd, bo już w noc pewnie dwie godzinie, jeżeli nie więcej. Więc i te gwiazdeczki małe skupione w gromadę pewną,
ogłaszam, dźiełá Rycekrskei nayprzednieszyszego w zacnośći Bároná z Troie: Głoszę dziłá y odwagi Bohatyrá Strásznego, przed niesłycháne y wprzyszłe niepoięte czásy. Awe byłbyś iáśnieyszy niżeli Phoebus, niż Páni Luná. B. Dźiękuięć zá dobrą sercá twego ku mnie dispositią, nie potrzebuię więcey od ćiebie, gdyż bez twey prace iuż sławá lotna záczęłá opisowác godnośći moie, Skrypt dokończony pod obroną y strażą Muźy, tey pod ktorey protectią będąc, zaginąć nie może. T. Weselę się nie ledáiáko z tey wdźięcznośći, Lecz vstąpmy ztąd, bo iuż w noc pewnie dwie godźinie, ieżeli nie więcey. Więc y te gwiazdeczki małe skupione w gromádę pewną,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 134
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
O co cię proszę, niechaj wiara słynie W Kościele Bożym, a modl się też za mnie. Cesarzów, Królów, utrzymuj przy zgodzie, Niech będzie pokoj na ziemi, na wodzie. Ledwiem domowił słów ostatnich, jużci Zniknęła z oczu moich Pustelnica; Właśnie jak okręt gdy żagle rozpuści, Albo jak lotna wzbije się Orlica, Tak za nią śladu nie postrzeże oko, Czy nisko bieży, czy leci wysoko. Przecie BÓG tyle widzieć mi pozwolił, Co mię jedynie pocieszyć umiało, Azebym sobie głowy nie mozolił, Kędy się moje szczęście zapodziało; Wszyscy ją nazwać Cudotworną mogą Gdy znowu Jordan przeszła suchą nogą. Wiecznemu Panu oddawszy
O co cię proszę, niechay wiara słynie W Kościele Bożym, á modl się też za mnie. Cesarzow, Krolow, utrzymuy prży zgodzie, Niech będzie pokoy na ziemi, na wodzie. Ledwiem domowił słow ostatnich, iużci Zniknęła z oczu moich Pustelnica; Właśnie iak okręt gdy żagle rospuści, Albo iak lotna wzbiie się Orlica, Tak za nią śladu nie postrzeże oko, Czy nisko bieży, czy leci wysoko. Przecie BOG tyle widzieć mi pozwolił, Co mię iedynie pocieszyć umiało, Azebym sobie głowy nie mozolił, Kędy się moie szczęście zapodziało; Wszyscy ią nazwać Cudotworną mogą Gdy znowu Jordan przeszła suchą nogą. Wiecznemu Panu oddawszy
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 192
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
kruż/ złotem/ koronę świetną/ i perłami/ A pomniąc że ród wiodą pisząc się Tewkrami/ Od Tewkra/ w Kretę zaszły: lub morowych smrodów Długo tam nie mogi znieść: owa setnia grodów Pożegnawszy/ do portów Auzońskich zgadzają. Szturm burzy: nawałności mężami ciskają/ Przypuszczonych do portów Strofackich zradliwych/ Wystraszyła Elo lotna nie chętliwych. I jużż Dulichskie porty/ Itakę do tego/ Samos/Neryt/ więc Carstwo Ulissa zdradnego Mijają z Ambracją; co wadziła Bogi. Widzą zatym z Sędziego/ słup kamienny srogi; Który z Akrieskiego ma sławę Apolina: Nuż kraj Dodański/ kędy rozmowna dębina. Więc Chaońskie wybrzeża; skąd uszły piórami
kruż/ złotem/ koronę świetną/ y perłami/ A pomniąc że rod wiodą pisząc się Tewkrámi/ Od Tewkrá/ w Kretę zászły: lub morowych smrodow Długo tám nie mogi znieść: owa setnia grodow Pożegnawszy/ do portow Auzonskich zgadzáią. Szturm burzy: náwáłnośći mężámi ćiskáią/ Przypuszczonych do portow Stropháckich zrádliwych/ Wystrászyłá Aelo lotna nie chętliwych. Y iużż Dulichskie porty/ Itákę do tego/ Sámos/Neryt/ więc Carstwo Vlissá zdrádnego Miiáią z Ambrácyą; co wádźiłá Bogi. Widzą zátym z Sędźiego/ słup kámienny srogi; Ktory z Akryeskiego ma sławę Apoliná: Nuż kray Dodánski/ kędy rozmowna dębiná. Więc Cháonskie wybrzeża; skad vszły piorámi
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 338
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Kawalera, Magister Ordinis po plecach lekko zarywając płazem, i pałasz w rękę podając mawiał: Accipe sorte DEI tibi qui datur, Ordinis ensem, Numinis ut terram deffendas atque MARIAE. Ociec Święty Inflanty pod partykularny zaszczyt, i Obronę Najświętszej MARYJ Panny oddał, i poświęcił; skąd też Inflanty; Terra Mariana zwane były.
Lotna o nowo fundowanej Kawaleryj wiadomość co niemiara żywej, i godnej z urodzenia młodzi zwabiła do Inflant. Skoro w komplecie stanął, determinowany Rycerzów komput w Roku 1205. obrali sobie Wodza abo Mistrza zwanego Winno de Rorbach, który na pierwszym rządów swoich wstępie, dzielną się popisał ekspedycją przeciwko Litwie wielkim nawałem kraj Inflancki niszczącej. Przywitał
Kawalera, Magister Ordinis po plecach lekko zárywając płazem, y pałasz w rękę podając mawiał: Accipe sorte DEI tibi qui datur, Ordinis ensem, Numinis ut terram deffendas atque MARIAE. Oćiec Swięty Inflanty pod partykularny zászczyt, y Obronę Nayświętszey MARYI Panny oddał, y poświęćił; zkąd też Inflanty; Terra Mariana zwane były.
Lotna o nowo fundowaney Kawaleryi wiadomość co niemiara żywey, y godney z urodzenia młodźi zwabiła do Inflant. Skoro w komplećie stanął, determinowany Rycerzow komput w Roku 1205. obrali sobie Wodza abo Mistrza zwanego Winno de Rhorbach, ktory ná pierwszym rządow swoich wstępie, dźielną śię popisał expedycyą przećiwko Litwie wielkim nawałem kray Inflantski niszczącey. Przywitał
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 14
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750