tergum Ta nie tak nie posłuszna, jako ciekawa, w tył rzuciła okiem, i zaraz w Bałwan soli, nie rozumna, w Mądrości Symbolum zamieniła się: Ze słodką Ojczyznę nad Boski preferowała Mandat, gorzkością soli ukarana. Sól pokazała, że to nie są Sales przestrogi Niebieskie. Rupertus i Prosper u Tyryna trzymają że Lotowa Zona powszechnym tylko wykroczyła grzechem, i że Dusza jej do mąk Czyscowych, nie do Piekielnych dostała się. Ale pewniej, że wielki to był tej Matrony exces, gdy tak wielka za nim następowała kara na ciele, alias temporalis paena. O tej mówię jej w Bałwan soli transmutacyj, alias zamienieniu wsol Lodowatą jako
tergum Ta nie tak nie posłuszna, iako ciekawa, w tył rzuciła okiem, y zaraz w Bałwan soli, nie rozumna, w Mądrości Symbolum zamieniła się: Ze słodką Oyczyznę nad Boski preferowała Mandat, gorzkością soli ukarana. Sol pokazała, że to nie są Sales przestrogi Niebieskie. Rupertus y Prosper u Tyryna trzymaią że Lotowa Zona powszechnym tylko wykroczyła grzechem, y że Dusza iey do mąk Czyscowych, nie do Piekielnych dostałá się. Ale pewniey, że wielki to był tey Matrony exces, gdy tak wielka za nim następowała kara na ciele, alias temporalis paena. O tey mowię iey w Bałwan soli transmutacyi, alias zamienieniu wsol Lodowatą iako
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 118
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
skończywszy rozmowę z Abrahamem/ a Abraham wrócił się do miejsca swego. Rozd. XIX. I. Mojżeszowe. Rozd. XIX. Rozdział XIX. Lot Anioły przyjmuje 5. Które Sodomczycy zelżyć chcieli i Lota z nimi 12. Ale go Aniołowie wyprowadzili Z Sodomy, 24 a Sodomę z okolicznymi miasty wywrócili 26. Zona Lotowa oględując się w słup się obróciła 31. Córki Lotowe Ojca upoiły, i do sprosnego grzechu przywiodły. 1.
I przyszli dwa Aniołowie do Sodomy wieczor: a Lot siedział w bramie Sodomskiej. Gdy je tedy ujrzał Lot/ wstawszy szedł przeciwko nim/ i skłonił się twarzą ku ziemi/ i rzekł. 2. Oto
skończywszy rozmowę z Abráhámem/ á Abráhám wroćił śię do miejscá swego. Rozd. XIX. I. Mojzeszowe. Rozd. XIX. ROZDZIAL XIX. Lot Anioły przyjmuje 5. Ktore Sodomczycy zelżyć chcieli y Lotá z nimi 12. Ale go Anjołowie wyprowádźili Z Sodomy, 24 á Sodomę z okolicznymi miásty wywroćili 26. Zoná Lotowá oględując śię w słup śię obroćiłá 31. Corki Lotowe Ojcá upojiły, y do sprosnego grzechu przywiodły. 1.
Y przyszli dwá Anjołowie do Sodomy wieczor: á Lot śiedźiał w bramie Sodomskiey. Gdy ie tedy ujrzał Lot/ wstawszy szedł przećiwko nim/ y skłonił śię twarzą ku źiemi/ y rzekł. 2. Oto
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 17
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
tedy wszyścy spokojem nas mijali. Ciała SS. Ćwiczenie rycerskie. Arabska Liczba Mamaluków.
PRZYDATEK.
Zapamiętaniem się stało/ że się to nie przypisało wyższej. zawsze Pielgrzymowie pytają/ a obywatele tego tam miejsca teraźniejszy okoliczni/ powiedzieć żadnym sposobem nie umieją/ kędy wżdy się podział on bałwan soli/ w który się była obróciła Lotowa żona/ tedy tak trzeba wiedzieć/ że pół mile jest od tych gór Engaddy do martwego morza/ na którego brzegu stał ten bałwan. Przydawa Ociec Anzelm: Niebezpieczny jest do niego przystęp/ dla Madianitów/ co tam mieszkają/ którzy nikomu zgoła nieprzepuszczą. Częstokroć (mowi) zbiera to morze/ tak/ że
tedy wszyśćy spokoiem nas miiáli. Ciáłá SS. Cwiczenie rycerskie. Arábska Liczbá Mámálukow.
PRZYDATEK.
Zápámiętániem sie sstáło/ że sie to nie przypisáło wysszey. záwsze Pielgrzymowie pytáią/ á obywátele tego tám mieyscá teráźnieyszy okoliczni/ powiedźieć żadnym sposobem nie umieią/ kędy wżdy sie podźiał on báłwan soli/ w ktory sie byłá obroćiłá Lotowá żoná/ tedy ták trzebá wiedźieć/ że puł mile iest od tych gor Engáddy do martwego morzá/ ná ktorego brzegu stał ten báłwan. Przydawa Oćiec Anzelm: Niebespieczny iest do niego przystęp/ dla Mádyánitow/ co tám mieszkáią/ ktorzy nikomu zgołá nieprzepusczą. Częstokroć (mowi) zbiera to morze/ ták/ że
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 57
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
gdyż tedy tam ten Ojec mieszkał. Peregrynacja zasię Jerozolimska tych Panów jeszcze dawniejsza/ bo jej sto dwadzieścia siedm lat/ tak mówi. Od Jerycha pułczwarty mile/ ku kątowi między południem/ a zachodem leży miasteczko Segor/ niedaleko gór Engady/ miedzi którymi a martwym morzem/ stoi bałwan soli/ w który się była Zona Lotowa obróciła. Gen: 19. Kto ją chce widzieć/ siła ma pracy zażyć. Jeślibyś pytał/ skąd to morze zbiera/ taż Peregrynacja trochę niżej dokłada: Descript: Ter: San. fol. 40. a. Peregrynacja
Zbiera podczas z śniegów/ co na Libanie i po innych górach leżą/ z
gdyż tedy tám ten Oiec mieszkał. Peregrynácya záśię Ierozolimska tych Pánow iescze dawnieysza/ bo iey sto dwádźieśćiá śiedm lat/ ták mowi. Od Ierycha pułczwárty mile/ ku kątowi między południem/ á záchodem leży miásteczko Segor/ niedáleko gor Engády/ miedzi ktorymi á mártwym morzem/ stoi báłwąn soli/ w ktory sie byłá Zoná Lotowá obrociłá. Gen: 19. Kto ią chce widzieć/ siła ma pracy záżyc. Ieslibys pytał/ skąd to morze zbiera/ taż Peregrynácya trochę nizey dokłádá: Descript: Ter: San. fol. 40. a. Peregrynácya
Zbiera podczás z sniegow/ co ná Libánie y po inych gorách leżą/ z
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 58
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
i poniechać nie miał. Wszak w Al ko ranie napisano: każdy z przejrzenia Bożego się rodzi,— zaczem rodzą się jedni muzułmani, drudzy zaś, jako ojcowie i matki ich. Jeśli krześcianin, jeśli żydowin, jeśli poganin, jeśli ogień palący, to też każdy z nim takim się rodzi.
„Przeto Lotowa żona w słup się obróciła, Że nazad do Sodomy wrócić się myśliła.”
Skoro to wyrzekł, wszyscy wezerowie przyczyniać się i prosić oń poczęli, tak, iż cesarz krew jego im darować musiał; wszakże rzekł: „Czegom nie chciał...” „Rustem swojego syna nauczał młodego, By przeciwnika
i poniechać nie miał. Wszak w Al ko ranie napisano: każdy z przejrzenia Bożego się rodzi,— zaczém rodzą się jedni muzułmani, drudzy zaś, jako ojcowie i matki ich. Jeśli krześcianin, jeśli żydowin, jeśli poganin, jeśli ogień palący, to też kożdy z nim takim się rodzi.
„Przeto Lotowa żona w słup się obróciła, Że nazad do Sodomy wrócić się myśliła.”
Skoro to wyrzekł, wszyscy wezerowie przyczyniać się i prosić oń poczęli, tak, iż cesarz krew jego im darować musiał; wszakże rzekł: „Czegom nie chciał...” „Rustem swojego syna nauczał młodego, By przeciwnika
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 22
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
Co za skrzynię tak wielką dawne miały lata, Że bogactwa wszytkiego wraz schowała świata? 11. Ewa.
Dic mihi, quae fuerit, matri quae filia nupsit, Cuius erat mater mascula, nemo pater ? Która córka swej własnej matce żoną była, Ojca nie miała, choć się z mężczyzny zrodziła? 12. Żona Lotowa.
Zwyczajniem urodzona, jako wszyscy wiecie, Jednak przecię nie żyję, choć jestem na świecie. 13. Mol.
Pismem żyję, a nie wiem, co jest i co znaczy, Zrosłem w księgach, a nikt mej mądrości nie baczy. I sławnym wierszopisom jam dobrze dokuczył; Wskroś je przebiegszy,
Co za skrzynię tak wielką dawne miały lata, Że bogactwa wszytkiego wraz schowała świata? 11. Ewa.
Dic mihi, quae fuerit, matri quae filia nupsit, Cuius erat mater mascula, nemo pater ? Ktora corka swej własnej matce żoną była, Ojca nie miała, choć się z mężczyzny zrodziła? 12. Żona Lotowa.
Zwyczajniem urodzona, jako wszyscy wiecie, Jednak przecię nie żyję, choć jestem na świecie. 13. Mol.
Pismem żyję, a nie wiem, co jest i co znaczy, Zrosłem w księgach, a nikt mej mądrości nie baczy. I sławnym wierszopisom jam dobrze dokuczył; Wskroś je przebiegszy,
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 76
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910