wiatr nie będzie przewiewał stert, ani na tok albo do stodoły dla wiania zbożą będzie służył przez gęstość stert. Sterty stawiać nie bokiem, ale końcem na pułnoc: gdyż północe słoty do pół stert czasem zgnoją. Zostawić też dla czterech pryncypalnych wiatrów, od wschodu i zachodu, od południa i pułnocy cztery spatia, albo luki wolne między stertami. Mieć też ludzi już wycwiczonych, aby sterty układali gładko, w gorze spławisto, i zaraz nakryć przypauzić; dla siania i młocenia à parte zostawiwszy w małych stogach, i na probę; którą jeśli zaraz wymłocisz, Panu; jeśli nie zaraz, Podstarościemu i gumiennemu przysłużysz się. Słomy jeżeli daszniste składaj
wiatr nie będzie przewiewáł stert, ani na tok albo do stodoły dla wiania zbożą będzie służył przez gęstość stert. Sterty stawiać nie bokiem, ale końcem na pułnoc: gdyż pułnocne słoty do puł stert czasem zgnoią. Zostawić teź dla czterech pryncypalnych wiatrow, od wschodu y zachodu, od południa y pułnocy cztery spatia, albo luki wolne między stertami. Mieć też ludzi iuż wycwiczonych, aby sterty układali gładko, w gorze spławisto, y zaraz nakryć przypauzić; dla siania y młocenia à parte zostawiwszy w małych stogach, y na probę; ktorą iezli zaraz wymłocisz, Panu; iezli nie zaraz, Podstarosciemu y gumiennemu przysłużysz się. Słomy ieżeli daszniste składay
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 406.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
się, takie zebrał bogactwa, jakich po dziś dzień Italia niewidziała. AJeksander zaś Medycaeus Karola V. Zięć od Piusa IV. Papieża Magnus Dux Hetruriae Roku 1569 kreowany. Po zejściu Medyceów w Osobie Komusa II. Franciszek Stefan Książę Lotaryńskie Cesarz Rzymski dzisiejszy surrogowany na Księstwo Toskańskie, albo Hetruryj Roku 1737. Gdyby tylko Luki Miasta i Sarzany Miasta do Luki należącego mógł się Książę dochrapac, Toskańskim mógł by się zwać Królem; jakoż byli Reges Hetruscorum dawnych czasów. Mowa Toskańska najczystsza w gębie Rzymskiej. Tuścia zaś nazwany ten Kraj od ofiarowania, iż tu Wróżkowie do ofiar Pogańskich byli najcelniejsi, i czarów tu najwięcej się znajdowało. Stolica Hetruskiego
się, takie zebrał bogactwa, iakich po dziś dzień Italia niewidziała. AIexander zaś Mèdicaeus Károla V. Zięć od Piusa IV. Papieża Magnus Dux Hetruriae Roku 1569 kreowany. Po ześciu Mediceow w Osobie Komusa II. Franciszek Stefan Xiąże Lotarińskie Cesarz Rzymski dzisieyszy surrogowany na Xięstwo Toskańskie, albo Hetrurii Roku 1737. Gdyby tylko Luki Miasta y Sarzany Miasta do Luki należącego mogł się Xiąże dochrápac, Toskańskim mogł by się zwać Krolem; iakoż byli Reges Hetruscorum dawnych czasow. Mowa Toskańska nayczystsza w gębie Rzymskiey. Tuscia zaś nazwany ten Kray od ofiarowania, iż tu Wrożkowie do ofiar Pogańskich byli naycelnieysi, y czarow tu naywięcey się znaydowało. Stolica Hetruskiego
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 216
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, Starszy Odźwierny. Ci wszyscy jako są bliscy boku Pańskiego/ najpierwszy też są do wszytkich Urzędów i godności/ gdy który vakuje w którymkolwiek Państwie. Krom tej ekspectatywy/ mają jeszcze stąd/ że im wolny jest przystęp do Pana/ ten pożytek/ że ich często potykają upominki/ jako to Szable/ Suknie/ i Luki/ Siedzenia/ Konie/ i tym podobne; gdyż ich też Cesarz z Ordynansami swemi posyła do Baszów. Wolno im brać podarunki/ gdy komu co u Cesarza sprawią. Przysyła też przez nich Przywileje na Hospodarstwo Wołoskie/ Multańskie/ albo Siedmiogrodzkie. Obsyła też czasem/ podarunkiem jakim Wezyra/ albo którego Pana wielkiego/ z
, Stárszy Odźwierny. Ci wszyscy iáko są bliscy boku Páńskiego/ naypierwszi też są do wszytkich Vrzędow y godnośći/ gdy ktory vákuie w ktorymkolwiek Páństwie. Krom tey expectátywy/ máią ieszcze ztąd/ że im wolny iest przystęp do Páná/ ten pożytek/ że ich często potykáią vpominki/ iáko to Száble/ Suknie/ y Luki/ Siedzenia/ Konie/ y tym podobne; gdyż ich też Cesarz z Ordynánsámi swemi posyła do Baszow. Wolno im bráć podárunki/ gdy komu co v Cesárza spráwią. Przysyła też przez nich Przywileie ná Hospodárstwo Wołoskie/ Multáńskie/ álbo Siedmiogrodzkie. Obsyła też czásem/ podárunkiem iákim Wezyra/ álbo ktorego Páná wielkiego/ z
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 38
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
tysiąc jeździ koni/ Niewinność jedna sama się obroni.
Żywot niespodziewany. WYpuścił Ducha/ aż zatrzymał duszę: Bzdem śmierci pozbył/ właśnie tak rzec muszę.
Do Symicha. STarą Zonę miałeś: Tej gdy postradałeś; Jakbyś miły Smychu Ciężkiego zbył grzychu.
Do Anakreonta. GDyś chciał śpiewać krwawe boje/ Luki/ miecze/ groty/ zbroje/ Lub onych Olbrzymów wałki/ Chcących niebieskie tłuc balki: Wenus przed tobą stanąwszy/ Rąbek cienki rozwinąwszy/ Miastoć papieru zleciła/ I głowęć niem opaśmiła. Kupido zaś Dzieciuk maj/ Dobywszy z Kołczana strzały/ Tej/ co słodką wszczyna mękę/ Miasto pióra dałci w rękę. Bachus
tyśiąc ieźdźi koni/ Niewinność iedná sámá się obroni.
Zywot niespodziewány. WYpuśćił Duchá/ áż zátrzymał duszę: Bzdem śmierći pozbył/ właśnie ták rzec muszę.
Do Symichá. STárą Zonę miałeś: Tey gdy postrádałeś; Iákbyś miły Smychu Cięszkiego zbył grzychu.
Do Anákreontá. GDyś chćiał śpiewáć krwáwe boie/ Luki/ miecze/ groty/ zbroie/ Lub onych Olbrzymow wałki/ Chcących niebieskie tłuc balki: Wenus przed tobą stánąwszy/ Rąbek ćienki rozwinąwszy/ Miástoć pápieru zlećiłá/ I głowęć niem opáśmiłá. Kupido záś Dziećiuk máy/ Dobywszy z Kołczáná strzały/ Tey/ co słodką wsczyna mękę/ Miásto piorá dałći w rękę. Bácchus
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 69
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664