w matkę poty, póki chodzi, Potym się w ojca śmiercią drugi raz przyrodzi. 56. ZGADNIJ, KTO TO?
Rzekł — Nascuntur mediis gaudia luctibus — Tak Seneka. — Mąż kona, a w tym pauperibus Przyszedł ktoś do jejmości. I tak ci się była Według Seneki z żalu wpół radość zrodziła. Z mężatką-li czy z wdową było — nie zgadniecie! Agonizant ni na tym był, ni tamtym świecie. 57. PEDOGRYK
Dziad, kiedy pedogryka wynoszą z kościoła: — „Wzdy się zmiłuj, kaleko, nad żebrakiem!” — woła. Ów — zważywszy tę prośbę — rzecze z gniewem w żalu: — „
w matkę poty, poki chodzi, Potym się w ojca śmiercią drugi raz przyrodzi. 56. ZGADNIJ, KTO TO?
Rzekł — Nascuntur mediis gaudia luctibus — Tak Seneka. — Mąż kona, a w tym pauperibus Przyszedł ktoś do jejmości. I tak ci się była Według Seneki z żalu wpół radość zrodziła. Z mężatką-li czy z wdową było — nie zgadniecie! Agonizant ni na tym był, ni tamtym świecie. 57. PEDOGRYK
Dziad, kiedy pedogryka wynoszą z kościoła: — „Wzdy się zmiłuj, kaleko, nad żebrakiem!” — woła. Ów — zważywszy tę prośbę — rzecze z gniewem w żalu: — „
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 18
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
i wyjął jedno żebro jego/ i napełnił ciałem miasto niego. 22.
I Zbudował Pan Bóg z żebra onego które wyjął z Adama/ Niewiastę/ i przywiódł ją do Adama. 23. I rzekł Adam/ Toć teraz jest kość z kości moich/ i ciało z ciała mego: dla tegoż będzie nazwana Mężatką/ bo ona z męża wzięta jest. 24. Przetoż i opuści człowiek Ojca swego i Matkę swoję/ a przyłący się do żony swojej/ i będą jednym ciałem. 25. A byli oboje nadzy/ Adam i żona jego: a niewstydzili się. Rozdział III. Człowiek przez węża zwiedziony od Boga odstał
y wyjął jedno żebro jego/ y nápełnił ćiáłem miásto niego. 22.
Y Zbudował Pan Bog z żebrá onego ktore wyjął z Adámá/ Niewiástę/ y przywiodł ją do Adámá. 23. Y rzekł Adam/ Toć teraz jest kość z kośći mojich/ y ćiáło z ćiáłá mego: dla tegoż będźie názwáná Mężátką/ bo oná z mężá wźiętá jest. 24. Przetoż i opuśći człowiek Oicá swego y Mátkę swoję/ á przyłączy śię do żony swojey/ y będą jednym ćiáłem. 25. A byli oboje nádzy/ Adam y żoná jego: á niewstydźili śię. ROZDZIAL III. Człowiek przez wężá zwiedźiony od Bogá odstał
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 3
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wszytkich, mój księże wikary, Pozdrówcie.” A ten, gdy go presumpcja sparza, Z ambony do ornata, potem do ołtarza. 25. SPOWIEDNIK WŁOCH W PolscE
Żołnierz Polak przed księdzem Włochem się spowiadał, Chcąc, żeby mu pokutę o nieczystość zadał. Pyta go Włoch, czy z dziewką zgrzeszył, czy z mężatką. „Miała męża — odpowie — i już była matką.” Aż spowiednik, bo świeżo do Polski był nastał: „Warujże się, żeby cię mąż przy niej nie zastał. Miałbyś dosyć pokuty, anić inszej zadam. Przeżegnawszy, do tamtej — rzecze — cię odkładam.” 26.
wszytkich, mój księże wikary, Pozdrówcie.” A ten, gdy go presumpcyja sparza, Z ambony do ornata, potem do ołtarza. 25. SPOWIEDNIK WŁOCH W POLSZCZE
Żołnierz Polak przed księdzem Włochem się spowiadał, Chcąc, żeby mu pokutę o nieczystość zadał. Pyta go Włoch, czy z dziewką zgrzeszył, czy z mężatką. „Miała męża — odpowie — i już była matką.” Aż spowiednik, bo świeżo do Polski był nastał: „Warujże się, żeby cię mąż przy niej nie zastał. Miałbyś dosyć pokuty, anić inszej zadam. Przeżegnawszy, do tamtej — rzecze — cię odkładam.” 26.
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 534
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zły? Nago chodzili, jabłka do gęby im lazły.” „Bredzisz, lutrze — odpowiem (a Węgrzyn był rodem) — Kędyż wąż u Adama?” „Ten pierwszym zawodem Urwał jabłko na Ewie; ona go też dała Mężowi, skoro w jedno złączą dwoje ciała. Czemuż by ją dopiero, bo przedtem mężatką, Skoro zgrzeszyli, Pismo mówi, nazwał matką?” „Na cóż — odpowiem — gdy ich małżeństwa pozbawi, Nim rwą jabłka, «Mnóżcie się» Bóg im błogosławi? Jakoż bez grzechu mogli mnożyć wedle ciebie? Wżdyć aż na świecie, skoro Adam w ziemi grzebie, Poznał Ewę żonę swą,
zły? Nago chodzili, jabłka do gęby im lazły.” „Bredzisz, lutrze — odpowiem (a Węgrzyn był rodem) — Kędyż wąż u Adama?” „Ten pierwszym zawodem Urwał jabłko na Ewie; ona go też dała Mężowi, skoro w jedno złączą dwoje ciała. Czemuż by ją dopiero, bo przedtem mężatką, Skoro zgrzeszyli, Pismo mówi, nazwał matką?” „Na cóż — odpowiem — gdy ich małżeństwa pozbawi, Nim rwą jabłka, «Mnóżcie się» Bóg im błogosławi? Jakoż bez grzechu mogli mnożyć wedle ciebie? Wżdyć aż na świecie, skoro Adam w ziemi grzebie, Poznał Ewę żonę swą,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 575
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
I rzekłeś, pomnię: żyj kochana siostro, Niech cię ta boleść tak nie tyka ostro, Ażebyś miała w ciężkiej zawierusze, Dwie razem zgubić jedną śmiercią dusze. Niech ci zupełnych sił nadzieja doda, Nie długo będziesz bratu Pani młoda, I tego, który uczynił cię matką, Z rodzonej siostry staniesz się mężatką, Wierz mi, żem ledwie była na pół żywa, Ale mię słowo twoje otrzeźwiwa, Które tyle mi dodało pośpiechu, Zem oraz zbyła ciężaru, i grzechu. Ujrzawszy dziecko, chlubę swego łona, Cieszysz się; a jam ledwie nie stracona: Cieszysz; a nie wiesz, że z Ojcowskiej zrzędy
Y rzekłeś, pomnię: żyi kochána śiostro, Niech ćię tá boleść ták nie tyka ostro, Ażebyś miáłá w ćięszkiey zawierusze, Dwie rázem zgubić iedną śmierćią dusze. Niech ći zupełnych śił nádźieiá doda, Nie długo będźiesz brátu Páni młoda, Y tego, ktory uczynił ćię mátką, Z rodzoney śiostry stániesz się mężátką, Wierz mi, żem ledwie byłá ná puł żywá, Ale mię słowo twoie otrzeźwiwa, Ktore tyle mi dodáło pośpiechu, Zem oraz zbyłá ćiężaru, y grzechu. Vyrzawszy dźiecko, chlubę swego łoná, Cieszysz się; á iam ledwie nie stráconá: Cieszysz; á nie wiesz, że z Oycowskiey zrzędy
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 146
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, co żona każe, kądziel prząść, jeść warzyć. I tak jej nie wygodzisz, bo kokosz po jaju Musi z przyrodzonego gdakać obyczaju. Nie rajcie, bo mi już tak wdowcem dożyć lepiej. Póki panienką — cicha; ledwie się oczepi, Do obu uszu gębę rozedrze pod siatką; Skoro dziecię urodzi, zostawszy mężatką, Wetuje wyuzdanym milczanej językiem, Wdowa zaś zawsze na plac jedzie z nieboszczykiem. 467. Z DWOJGA ZŁEGO MNIEJSZE OBIERAĆ
Czego zmysłem dojść może, na woli to człeczej, Która mniej zła, obierać sobie z dwu złych rzeczy; Ale czego językiem liznąć, dojźreć okiem Nie można, trzeba by się urodzić prorokiem. Spróbujesz
, co żona każe, kądziel prząść, jeść warzyć. I tak jej nie wygodzisz, bo kokosz po jaju Musi z przyrodzonego gdakać obyczaju. Nie rajcie, bo mi już tak wdowcem dożyć lepiej. Póki panienką — cicha; ledwie się oczepi, Do obu uszu gębę rozedrze pod siatką; Skoro dziecię urodzi, zostawszy mężatką, Wetuje wyuzdanym milczanej językiem, Wdowa zaś zawsze na plac jedzie z nieboszczykiem. 467. Z DWOJGA ZŁEGO MNIEJSZE OBIERAĆ
Czego zmysłem dojść może, na woli to człeczej, Która mniej zła, obierać sobie z dwu złych rzeczy; Ale czego językiem liznąć, dojźreć okiem Nie można, trzeba by się urodzić prorokiem. Spróbujesz
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 279
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
używali: bo przemija kształt tego świata. 32. A chcę abyście wy byli bez kłopotu. Bo kto nie ma żony/ stara się o rzeczy PAńskie/ jakoby się podobał PAnu. 33. Ale kto się ożenił/ stara się o rzeczy tego świata/ jakoby się podobał żenie. 34. Jest różność miedzy mężatką i panną: Która nie szła za mąż/ stara się o rzeczy PAńskie/ aby była święta i ciałem i duchem: ale która szła za mąż/ stara się o rzeczy tego świata/ jakoby się podobała mężowi. 35. A Toć mówię ku dobru waszemu: nie abym sidło na was wrzucił; ale aby
używáli: bo przemija kształt tego świátá. 32. A chcę ábyśćie wy byli bez kłopotu. Bo kto nie ma żony/ stára śię o rzecży PAńskie/ jákoby śię podobał PAnu. 33. Ale kto śię ożenił/ stára śię o rzecży tego świátá/ jákoby śię podobáł żenie. 34. Jest rożność miedzy mężátką y pánną: Ktora nie szłá zá mąż/ stára śię o rzecży PAńskie/ áby byłá świętá y ćiáłem y duchem: ále ktora szłá zá mąż/ stára śię o rzecży tego świátá/ jákoby śię podobáłá mężowi. 35. A Toć mowię ku dobru wászemu: nie ábym śidło ná was wrzućił; ále áby
Skrót tekstu: BG_1Kor
Strona: 181
Tytuł:
Biblia Gdańska, Pierwszy list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Pan daje znać w Kanie, Że każda panna wodą; dopiero zostanie Winem, poszedszy za mąż, choć też będzie czasem, Co mu serce octowym zapaskudzi kwasem.
I w klasztorze toż mięso, choć w odmianie pierza; Widzimy, że się owca postrzyżona zderza. Na to się zgadzam, że tam już każda mężatką Zostaje, inaczej nie mogłaby być matką; Już je w jednym z żonami kładę katalogu, Chociaż nie młodzieńcowi, lecz ślubiła Bogu. Słodka prawda; cóż, kiedy, co mamy za szkodę, Jednę tylko, do prasy, przynosi jagodę; Poczciwa zaś, cnotliwa i pobożna żona Pełne smakowitego likworu da grona.
Pan daje znać w Kanie, Że każda panna wodą; dopiero zostanie Winem, poszedszy za mąż, choć też będzie czasem, Co mu serce octowym zapaskudzi kwasem.
I w klasztorze toż mięso, choć w odmianie pierza; Widzimy, że się owca postrzyżona zderza. Na to się zgadzam, że tam już każda mężatką Zostaje, inaczej nie mogłaby być matką; Już je w jednym z żonami kładę katalogu, Chociaż nie młodzieńcowi, lecz ślubiła Bogu. Słodka prawda; cóż, kiedy, co mamy za szkodę, Jednę tylko, do prasy, przynosi jagodę; Poczciwa zaś, cnotliwa i pobożna żona Pełne smakowitego likworu da grona.
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 323
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zbrodnie/ owej małżonkowi Jemu i myśl/ i sztuka z ręki wyleciała Kowalskiej/ koło której w tedy mistrowała. Co wskok z miedzi/ subtelne łancuski z siatkami/ I sidła nie ujźrzane ludzkiemi oczami Ni pajęczyny co się po stropach wieszają. Teby za lekkiem pomkim zwirały się sprawił/ I łoże okrążywszy fortelnie zastawił. Z mężatką cudzołżnik gdy w łożu legł onym/ W boskiej sieci/ i wniku nowo ywmyślonym/ Obłapiając się prawie zawiązło oboje. Lemnijczyk w tym Słoniowe otworzył podwoje: Nawiódł Bogów? ci w sidłach nieleda jak stucznych Pomotali się: zbożciw któryś w tym nie mrucznych Pragnął tak żadliwym być. Bogowie parzknęli Śmiechem/ i chwile w niebie
zbrodnie/ owey małżonkowi Iemu y myśl/ y sztuká z ręki wylećiáłá Kowálskiey/ koło ktorey w tedy mistrowáłá. Co wskok z miedźi/ subtelne łáncuski z śiatkámi/ Y sidłá nie vyźrzáne ludzkiemi oczámi Ni páięczyny co sie po stropách wieszáią. Teby zá lekkiem pomkim zwiráły się spráwił/ Y łoże okrążywszy fortelnie zástáwił. Z mężátką cudzołżnik gdy w łożu legł onym/ W boskiey śieći/ y wniku nowo ywmyślonym/ Obłápiáiąc się práwie záwiązło oboie. Lemniyczyk w tym Słoniowe otworzył podwoie: Náwiodł Bogow? ći w śidłách nieledá iak stucznych Pomotáli się: zbożciw ktoryś w tym nie mrucznych Prágnął ták żádliwym być. Bogowie parzknęli Śmiechem/ y chwile w niebie
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 84
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636