gospodarzu bracię Rozkaż wina nalewać: my śpiewać będziemy Nowe pieśni Dzieciątku i rozkołyszemy. Symfonia Wtóra.
ACh zła Ewa nabroiła/ kłopotu nas nabawiła. Z wężem sama rozmawiała/ I jabłuszka skosztowała/ Nabroiła. Adam z Raju wypędzony/ Zostawił płód zarażony. Ale go z kłopotu tego Matka Syna przedwiecznego Wybawiła. Robak chytry zwiódł mężatkę/ Za tę winę sam wpadł w klatkę. Bo mu głowę podeptała/ Która od wieku przyść miała/ Białagłowa. Czego dawno pożądali/ Cni Ojcowie oglądali: I już dziś są wypełnione/ Od proroków objaśnione/ Święte słowa. Dziś we żłobie odpoczywa/ Z nieba z szedłszy prawda żywa. Które nie będzie zawarte/
gospodarzu bráćię Roskaż winá nálewáć: my śpiewáć będźiemy Nowe pieśni Dźiećiątku y roskołyszemy. Symphonia Wtora.
ACh zła Ewá nábroiłá/ kłopotu nas nábawiłá. Z wężem sámá rozmawiáłá/ I iábłuszká skosztowáłá/ Nábroiłá. Adám z Ráiu wypędzony/ Zostáwił płod záráżony. Ale go z kłopotu tego Mátká Syná przedwiecznego Wybáwiłá. Robak chytry zwiodł mężátkę/ Zá tę winę sam wpadł w klatkę. Bo mu głowę podeptáłá/ Ktora od wieku przyść miáłá/ Białagłowá. Czego dawno pożądáli/ Cni Oycowie oglądáli: I iusz dźiś są wypełnione/ Od prorokow obiaśnione/ Swięte słowá. Dźiś we żłobie odpocżywa/ Z niebá z szedszy prawdá żywa. Ktore nie będźie záwárte/
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: A2v
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
przysięgła, Tej nieostrożność oczu Królewskich dosięgła, Już nieżyje Uriasz, wydany na Jatki, Bierze DAWID po zmarłym obciążone spadki. Bierz Królu pokić wolno, ciesz się podarunkiem Wydartym, oddasz z czasem cudze z basarunkiem. O Amory bezecne! o własności cudza! Jak was szatan subtelnym sposobem ułudza! Nic to kochać Mężatkę, nic to że ciężarna, Nic Męża zabić kazać, wszystko to rzecz marna. Pewnie marna u Panów, zwana bagatelą Gdy żonę z Mężem ślubem związaną roździelą, Potym sobie przysięgną bez świadków, Plebana, Modny Mariasz, diabeł pozwolił dla Pana. Tej mody zarwał Dawid, mający dwie żony, Śle po trzecią do
przysięgła, Tey nieostrożność oczu Krolewskich dosięgła, Już nieżyie Uryasż, wydany ná Játki, Bierze DAWID po zmárłym obciążone spádki. Bierz Krolu pokić wolno, ciesz się podárunkiem Wydártym, oddasż z czasem cudze z básarunkiem. O Amory bezecne! o włásności cudza! Ják was szátan subtelnym sposobem ułudza! Nic to kochać Mężatkę, nic to że ciężarna, Nic Męża zábić kázać, wszystko to rzecz marna. Pewnie márna u Pánow, zwána bágatelą Gdy żonę z Mężem ślubem związáną roździelą, Potym sobie przysięgną bez świadkow, Plebana, Modny Maryasż, diabeł pozwolił dla Pána. Tey mody zárwáł Dáwid, maiący dwie żony, Sle po trzecią do
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 103
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752