wysoko utytułowały i oświeciły jasne na cały świat akcyje, ale też i to bardzo dobrze widziemy, że te wszytkie aż do ostatniego przymioty w tobie, panie wnuczku, zagasły, że życie twoje zasmrodziła i zaćmiła gruba niecnót pomroka. Twój przodek, powiadasz, nieprzyjaciół wojował, w niewolą i z nich łupy obfite zabierał, mężnym sercem w okazjach stawał. A ty szlachtę wojujesz, na wartach stawiasz, żony i córki ich w egzekucjach bierzesz, sromocisz i paskudzisz, w domach w cudowne sposoby egzorbitujesz, dobra ich i Bogu poświęcone łupisz, plądrujesz, z okazji na pierwszy głos trąby bez serca, bez czoła uciekasz, substancji zacnie z przodków nabytej
wysoko utytułowały i oświeciły jasne na cały świat akcyje, ale też i to bardzo dobrze widziemy, że te wszytkie aż do ostatniego przymioty w tobie, panie wnuczku, zagasły, że życie twoje zasmrodziła i zaćmiła gruba niecnót pomroka. Twój przodek, powiadasz, nieprzyjaciół wojował, w niewolą i z nich łupy obfite zabierał, mężnym sercem w okazyjach stawał. A ty szlachtę wojujesz, na wartach stawiasz, żony i córki ich w egzekucyjach bierzesz, sromocisz i paskudzisz, w domach w cudowne sposoby egzorbitujesz, dobra ich i Bogu poświęcone łupisz, plądrujesz, z okazyi na pierwszy głos trąby bez serca, bez czoła uciekasz, substancyi zacnie z przodków nabytej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 176
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i potrzebach potocznych tamten, zaraz go wzmagał ów z własności i możności swojej. Stękał, narzykał, bolał i chorował, czuł to wszytko w sobie przez kompasyją drugi, własnego zdrowia ustąpić gotowy. Cierpiał sławy uszczyrbek, honoru obelgę, napaść, imposturę i krzywdę, bolał na to drugi i zaraz mu w asystencji stawał mężnym sercem, radą, pomocą, ginąć przy nim gotowy. Słowem, rzekę, miał się jeden dobrze w dostatku i obfitości wszelakiej, miał się i drugi niepośledniej przez uczesnictwo uczynności, ludzkości i miłości jego. Wspólny stół najsmaczniejszy, kawałek chleba w podziale najsytniejszy, drzwi o północy otwarte, wspołeczeństwo i ustawiczna przyjaciela przytomność kanarem
i potrzebach potocznych tamten, zaraz go wzmagał ów z własności i możności swojej. Stękał, narzykał, bolał i chorował, czuł to wszytko w sobie przez kompasyją drugi, własnego zdrowia ustąpić gotowy. Cierpiał sławy uszczyrbek, honoru obelgę, napaść, imposturę i krzywdę, bolał na to drugi i zaraz mu w asystencyi stawał mężnym sercem, radą, pomocą, ginąć przy nim gotowy. Słowem, rzekę, miał się jeden dobrze w dostatku i obfitości wszelakiej, miał się i drugi niepośledniej przez uczesnictwo uczynności, ludzkości i miłości jego. Wspólny stół najsmaczniejszy, kawałek chleba w podziale najsytniejszy, drzwi o północy otwarte, wspołeczeństwo i ustawiczna przyjaciela przytomność kanarem
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 249
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
mu powinny czynili/ na dzisiejszym Kazaniu/ dwie rzeczy łaskom waszym powiem. Pierwsza, iż to jest pewna i nieomylna nauka wiary naszej Katolickiej/ iż Pan Bóg jest jeden w istności/ a trojaki w osobach. A druga, iż tak wyznawać/ i pokłon oddawać Trójcy przenaświętszej powinniśmy wszyscy Chrześcijanie. Co abyśmy mężnym sercem czynili. Tu lux perennis vnitas, Nostris, beata Trinitas: Infunde amorem cordibus. O pewności wyznania tajemnice Trójce Przenaświętszej. B. Thomas à villanoua Con. 1. de Trinit: Tajemnica Trójce Przenaświętszej ludzkim rozumem niepojęta. Cor: 12 Rom: c 2. Prou. 29 PIERWSZA CZĘŚĆ. Jako nieomylna jest
mu powinny czynili/ ná dźiśieyszym Kazániu/ dwie rzeczy łáskom wászym powiem. Pierwsza, iż to iest pewna y nieomylna náuka wiáry nászey Kátholickiey/ iż Pán Bog iest ieden w istnośći/ á troiáki w osobách. A druga, iż tak wyznáwáć/ y pokłon oddáwáć Troycy przenaświętszey powinnismy wszyscy Chrześćiánie. Co ábysmy mężnym sercem czynili. Tu lux perennis vnitas, Nostris, beata Trinitas: Infunde amorem cordibus. O pewności wyznania táiemnice Troyce Przenaświętszey. B. Thomas à villanoua Con. 1. de Trinit: Táiemnicá Troyce Przenaświętszey ludzkim rozumem niepoięta. Cor: 12 Rom: c 2. Prou. 29 PIERWSZA CZĘŚĆ. Iáko nieomylna iest
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 7
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
I tenci bez długich zawodów tu wyjawiam. A jest taki. Chciej. To jest. Jeżeli cię nie stanie na to abyś pragnął i sobie życzył przeciwności. Tedy chciej przyjąć/ przyjmuj chcący iz chucią. Albo przynamniej nie uciekaj/ nie bój się lękliwie; ale bądź gotów/ staw się/ i przyjmuj sercem mężnym/ gdy co na cię przykrego i przeciwnego Bóg dopuści. Rzeczesz. W tym samym sęk i trudność/ jako się wzbudzić/ jako na to zdobyć/ jako utwierdzić/ aby się nie lękało/ nie uciekało/ gotowym było na przyjęcie tego. Pytam cię. Czym się żołnierz wzbudza/ czym się zdobywa na serce i
I tenci bez długich záwodow tu wyiáwiám. A iest táki. Chćiey. To iest. Ieżeli ćię nie stánie na to abyś pragnął i sobie życzył przećiwnosći. Tedy chćiey przyiąc/ przyimuy chcący iz chućią. Albo przynámniey nie ućiekáy/ nie boy się lękliwie; ále bądź gotow/ stáw się/ i przyimuy sercem mężnym/ gdy co na ćię przykrego i przećiwnego Bog dopusći. Rzeczesz. W tym samym sęk i trudnosć/ iáko się wzbudźić/ iáko ná to zdobyć/ iáko utwierdzić/ áby się nie lękáło/ nie ućiekáło/ gotowym było ná przyięćie tego. Pytam ćię. Czym się żołnierz wzbudza/ czym się zdobywa ná serce i
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 47
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
(jeśliby snadź niepowolnie Komisja dla upokojenia buntów naznaczona/ stanęła/ aby osobą swoją Król/ przeciwko takowej burzy/ ruszył się z wojskiem/ i Majestatu Królewskiego powagą/ zatłumił tak wielki pożar/) że lubo widział/ nie zbyt dostatecznie bezpieczeństwo obmyślone od Senatu i Rycerstwa Rzeczypospolitej/ któreby wydołać takowemu gwałtowi miało/ mężnym jednak i nieustraszonym sercem/ i ochotnie/ przyjął to na się pieczołowanie; nieopuszczając żadnego sposobu do ugaszenia/ jako w Koronie/ tak i między przyległymi Królestwami. Natychmiast o wojnie i aparacie wojskowym uczynił pilne zaciągi/ oddawszy wojsko/ pod rząd trzema Hetmanom z równą władzą/ którzyby rozkazania Królewskiego czekali/ i czy-
(ieśliby snadź niepowolnie Kommissya dla vpokoienia buntow náznácżona/ stánęłá/ áby osobą swoią Krol/ przećiwko tákowey burzy/ ruszył się z woyskiem/ y Máiestatu Krolewskiego powagą/ zátłumił ták wielki pożar/) że lubo widźiał/ nie zbyt dostátecżnie bespiecżeństwo obmyślone od Senatu y Rycerstwá Rzecżypospolitey/ ktoreby wydołáć tákowemu gwałtowi miáło/ mężnym iednák y nieustrászonym sercem/ y ochotnie/ przyiął to ná się piecżołowánie; nieopuszcżáiąc żadnego sposobu do vgászenia/ iáko w Koronie/ ták y między przyległymi Krolestwámi. Nátychmiast o woynie y áppáraćie woyskowym vcżynił pilne zaćiągi/ oddawszy woysko/ pod rząd trzemá Hetmánom z rowną władzą/ ktorzyby roskazania Krolewskiego cżekáli/ y cży-
Skrót tekstu: PastRel
Strona: A2v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, W niewieścim siedząc Sidońskim ubierze? Raczej się wstydząc język swego stroju, Niech milczy o tych odwagach i boju? Słychać też i to: jak twej tyka zbroi Nimfa Jardanu, i w nią się więc stroi, Przez co Zwyciężcę tylu dziwów srogich, I lży, i zgina do stop swych ubogich. Terazże mężnym sercem, walne dziła Ogłoś, co twoja ręka narobiła: Gdy z Kawalerskiej zbroi cię obrała, I Herkulesem, z kobiety się stała. Od której, tymeś słabszy, im cię było, Niż tych, co ich twe męstwo pogromiło, Zwyciężyć trudniej; i twe wszystkie pychy Podbić pod władzą dziewce jednej lichy.
, W niewieśćim siedząc Sidońskim ubierze? Raczey się wstydząc ięzyk swego stroiu, Niech milczy o tych odwagách y boiu? Słycháć tesz y to: iák twey tyka zbroi Nimfá Iárdanu, y w nię się więc stroi, Przez co Zwyćiężcę tylu dźiwow srogich, Y lży, y zgina do stop swych ubogich. Terazże mężnym sercem, wálne dźiłá Ogłoś, co twoiá ręká nárobiłá: Gdy z Káwálerskiey zbroi ćię obráłá, Y Herkulesem, z kobiety się stáłá. Od ktorey, tymeś słábszy, im ćię było, Niż tych, co ich twe męstwo pogromiło, Zwyćiężyć trudniey; y twe wszystkie pychy Podbić pod władzą dźiewce iedney lichy.
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 121
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
: wszak i poddanych wola Stwierdza na Tronie Pana? ACH: Nieludzka bo sprawa Saula na tron wsadziła, ale Boskie dzieło. Akt IV. Scena II. SCENA II.
ACHIASZ, JESSYUSZ, SAUL. SA: A Jestże tu Achiasz? choć myśli wątpliwych Wały sercem kołyszą, przeciem je zwycężył Achio. mężnym sercem na śmierć mego Syna Patrzeć będę; choć by mnie Ojca, żal zamorzył. JES: Za nic zamysły - - ACH: Królu - tak znaczną ofiarę Krew Pańska niech farbuje, nie łzy polewają. Owszem żyj, wesoł Panie, niezwyciężonego Abrahama przykładem uzbrojony mężnie. SA: Zal i jego rożumiem, równo
: wszák i poddánych wola Ztwierdza ná Tronie Páná? ACH: Nieludzka bo spráwá Saulá ná tron wsádziłá, ále Boskie dzieło. Akt IV. Scená II. SCENA II.
ACHIASZ, JESSYUSZ, SAUL. SA: A Jestże tu Achiasz? choć myśli wątpliwych Wáły sercem kołyszą, przeciem ie zwycężył Achio. mężnym sercem ná śmierć mego Syná Pátrzeć będę; choć by mnie Oycá, żal zámorzył. JES: Zá nic zámysły - - ACH: Królu - ták znáczną ofiárę Krew Páńska niech fárbuie, nie łzy polewáią. Owszem zyi, wesoł Pánie, niezwyciężonego Abráhámá przykłádem uzbroiony mężnie. SA: Zal i iego rożumiem, równo
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 47
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
tym/ którzyby śmieli odprawować jaką herezją: a przez Comesa de Aremberga uspokoiła Frisią: Pan też z Norcarme odzyskał Tornaj/ i potym Valencinę: a Comes de Mega/ przywiódł ku wierności Utrech. Wygnano z Antuerpu Ministry/ i zbory ich pozamykano. Przybył pod tym czasem na gubernacją Prowincji z wojskiem raczej mężnym/ a niż wielkim Fernandus de Roleto/ książę z Alwy/ człowiek wielce biegły w rzeczach wojennych; lecz mało się oglądający na zachowanie pokoju. Ten na początku swych rządów posadzał Comesi de Egmont/ i drugie de Orno/ oprócz inszych: i rychło potym dał ich pościnać/ dla pobłazania ich heretykom/ czasu przeszłych
tym/ ktorzyby śmieli odpráwowáć iáką haeresią: a przez Comesá de Arembergá vspokoiłá Frisią: Pan też z Norcárme odiskał Tornáy/ y potym Valencinę: á Comes de Megá/ przywiodł ku wiernośći Vtrech. Wygnano z Antuerpu Ministry/ y zbory ich pozámykano. Przybył pod tym czásem ná gubernátią Prouinciey z woyskiem ráczey mężnym/ á niż wielkim Fernándus de Roleto/ kśiążę z Alwy/ człowiek wielce biegły w rzeczách woiennych; lecz máło się oglądáiący ná záchowánie pokoiu. Ten ná początku swych rządow posádzał Comesi de Egmont/ y drugie de Orno/ oprocz inszych: y rychło potym dał ich pośćináć/ dla pobłazánia ich haeretykom/ czásu przeszłych
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 101
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zginął, trzeba czuć, a pilno. 125. NADZIEJA W UTRAPIENIU PORTEM
Nic to, choć tego roku siane zginie zboże; Siej przecie, gospodarzu, na drugi, nieboże. Choć w drugim grad potłucze, pszenica się zśnieci, Bez czego się obejdziesz, przedaj, kup na trzeci. Kto z szczęściem na wytrwaną mężnym sercem chodzi, W trzecim, co przez dwie wzięło, roku mu nagrodzi. Kto, opuściwszy ręce, w kącie głową kiwa, Niechaj się i w dziesiątym nie spodziewa żniwa. Żaden gospodarz jeszcze tego nie żałował, Jeśli co na wieczerzą od obiadu schował; Dla drogiego przednówku i ty nigdy z gołą — Doznawszy,
zginął, trzeba czuć, a pilno. 125. NADZIEJA W UTRAPIENIU PORTEM
Nic to, choć tego roku siane zginie zboże; Siej przecie, gospodarzu, na drugi, nieboże. Choć w drugim grad potłucze, pszenica się zśnieci, Bez czego się obejdziesz, przedaj, kup na trzeci. Kto z szczęściem na wytrwaną mężnym sercem chodzi, W trzecim, co przez dwie wzięło, roku mu nagrodzi. Kto, opuściwszy ręce, w kącie głową kiwa, Niechaj się i w dziesiątym nie spodziewa żniwa. Żaden gospodarz jeszcze tego nie żałował, Jeśli co na wieczerzą od obiadu schował; Dla drogiego przednówku i ty nigdy z gołą — Doznawszy,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 76
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, a stamtąd do Lubowli miasta spiskiego, udał się.
Jeszcze był Czarniecki piechoty w Kraków nie wprowadził, a już wojsko szwedzkie od Łobzowa ukazować się poczęło, prędko jednak jakokolwiek mury i bramy opatrzywszy krakowskie i kwatery rozdawszy, także i prowiantu ile mogło być z Zawiśla zaciągnąwszy, a przylegle do murów budynki popaliwszy, nadchodzących mężnym sercem oczekiwał gości, którzy az trzeciego dnia obozem stanęli niżej Łobzowa.
Wojsko tymczasem z hetmanem polnym, częścią pod Opocznem zmieszane, częścią od niektórych wartogłowów pobuntowane, usłyszawszy o przyściu Szwe- Rok 1655
dów pod Kraków, zemknęło się ku Wiśniczowi samo w sobie mieszając się. O której mieszaninie i o ustąpieniu wojska Karol Gustaw wziąwszy
, a stamtąd do Lubowli miasta spiskiego, udał się.
Jescze był Czarniecki piechoty w Kraków nie wprowadził, a już wojsko szwedzkie od Łobzowa ukazować się poczęło, prętko jednak jakokolwiek mury i bramy opatrzywszy krakowskie i kwatery rozdawszy, także i prowiantu ile mogło być z Zawiśla zaciągnąwszy, a przylegle do murów budynki popaliwszy, nadchodzących mężnym sercem oczekiwał gości, którzy az trzeciego dnia obozem stanęli niżej Łobzowa.
Wojsko tymczasem z hetmanem polnym, częścią pod Opocznem zmieszane, częścią od niektórych wartogłowów pobuntowane, usłyszawszy o przyściu Szwe- Rok 1655
dów pod Kraków, zemknęło się ku Wiśniczowi samo w sobie mieszając się. O której mieszaninie i o ustąpieniu wojska Karol Gustaw wziąwszy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 139
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000