pierwsze miejsce, awantaż słodycze, Męża miłość przychylną, wszystko mieć będziecie Jeśli w ręce kadzidło do ofiar weźmiecie, Jeśli zaś nie? piecz, dręczyć, męczyć będą ciała, Po waszej białej skórze krew będzie pływała; Drapać żelazne kleszcze, palić żarem, topić, Albo się gorzkiej smoły cale z ognia opić. Wszystkich męczarni zbiory, wszystkich katów sztuki, Od tej was muszą odwieść figlarskiej nauki: Czyńcie dość mojej radzie, życzliwej namowie, A do tego że upor szpetny w Białejgłowie. Agapa: Niechcę srebra, nie złota, zbiorów, ni pieniędzy, Ten co wiecznie żyć pragnie, niech umiera w nędzy, BÓG sam moim
pierwsze mieysce, áwántaż słodycze, Męża miłość przychylną, wszystko mieć będźiecie Ieśli w ręce kadźidło do ofiar weźmiecie, Ieśli zaś nie? piecz, dręczyć, męczyć będą ciała, Po waszey białey skorze krew będźie pływała; Drapać żelazne kleszcze, pálić żarem, topić, Albo się gorzkiey smoły cale z ognia opić. Wszystkich męczarni zbiory, wszystkich katow sztuki, Od tey was muszą odwieść figlarskiey nauki: Czyńcie dość moiey radźie, życzliwey namowie, A do tego że upor szpetny w Białeygłowie. Agappa: Niechcę srebra, nie złota, zbiorow, ni pieniędzy, Ten co wiecznie żyć pragnie, niech umiera w nędzy, BOG sam moim
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: C
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
powieką. Irenę przyprowadźcie, ta w swym pięknym Ciele, Niechaj młodym rozkoszy, gust i afekt ściele. SCENA XVIII.
Syżyniusz, Irena, Żołnierze, Dworscy. Syzyniusz. OFiaruj Bogom, abyś marnie niezgineła, Tym Sióstr swoich płomieniem żywo niepłoneła. Irena: Nie będę ofiarować, chcę być uczestniczką, Sióstr serdecznych męczarni, nie bałwochwalniczką. Syzyniusz: Lepiej ty poradź sobie, byś większej tortury Nad Siostry niecierpiała, żal pięknej postury. Irena: Chcę góreć, a przez ogień dostanę ochłody, Rznąć i paląc Diament, nie traci ozdoby. Syzyniusz: Próżne twe rozumienie, żebyś to cierpiała Co Siostry, lecz gwałt cnoty
powieką. Irenę przyprowadźcie, ta w swym pięknym Ciele, Niechay młodym roskoszy, gust y affekt śćiele. SCENA XVIII.
Syżyniusz, Irena, Zołnierze, Dworscy. Syzyniusz. OFiaruy Bogom, ábyś marnie niezgineła, Tym Siostr swoich płomieniem żywo niepłoneła. Irena: Nie będę ofiarować, chcę bydź uczestniczką, Siostr serdecznych męczarni, nie bałwochwalniczką. Syzyniusz: Lepiey ty poradź sobie, byś większey tortury Nad Siostry niecierpiała, żal piękney postury. Irena: Chcę goreć, á przez ogień dostanę ochłody, Rznąć y paląc Dyáment, nie traći ozdoby. Syzyniusz: Prożne twe rozumienie, żebyś to cierpiała Co Siostry, lecz gwałt cnoty
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: H2v
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754