szyję pluta Kapie, żeby bronili Orła od koguta. Już wyzuwszy synowie koronni gołębią Miłość ojczyzny, wzięli drapieżność jastrzębią, Na swe własne wnętrzności nieludzkością grubą Srożeją; sroki ich też, Orła kury skubą. KURCZ 148. KOMPLEMENT HERBOWNEGO Z WDOWĄ
Prosił mię w dziewosłęby szlachcic Kurczem zwany Do wdowy pięknej, grzecznej, żywej, młodocianej. Długo się mu wymawiam, pomniąc na przysłowie, Że kurcz, a zwłaszcza w leciech, nie do smaku wdowie. Jadę przecie i jeszcze nie namienię słówka, Kiedy mi się nań pocznie uskarżać frantówka. „Więc, moja Mościa Pani, złego złym zbyć — rzekę. — Słysząc o tym, przywiozłem
szyję pluta Kapie, żeby bronili Orła od koguta. Już wyzuwszy synowie koronni gołębią Miłość ojczyzny, wzięli drapieżność jastrzębią, Na swe własne wnętrzności nieludzkością grubą Srożeją; sroki ich też, Orła kury skubą. KURCZ 148. KOMPLEMENT HERBOWNEGO Z WDOWĄ
Prosił mię w dziewosłęby szlachcic Kurczem zwany Do wdowy pięknej, grzecznej, żywej, młodocianej. Długo się mu wymawiam, pomniąc na przysłowie, Że kurcz, a zwłaszcza w leciech, nie do smaku wdowie. Jadę przecie i jeszcze nie namienię słówka, Kiedy mi się nań pocznie uskarżać frantówka. „Więc, moja Mościa Pani, złego złym zbyć — rzekę. — Słysząc o tym, przywiozłem
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 462
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. KsIężne pięknych Rożańcoów miał/ i Sadów ślicznych, Florę Malarz malować/ przy kwiatkach rozlicznych. Ten Babę namalował: Malarzu zgrzeszyłeś/ Kwiatkom niekształt/ zarazę obok postawiłeś: Zmasz te Roże/ Lilie/ malui kwiat właściwy; Młodszej Roża należy/ a Babie pokrzywy.
Na toż Autor swoje. PIękną Wiosnę wizerunk młodocianej doby/ Miał był Malarz malować z wszemi ziół ozdoby: Miał malować i Florę śród zielonych kwiatków/ Panią Roż/ i Majowych Władczynią dostatków: Ten Bab starą zmalował. Niech kto jak chce sądzi/ Malarz w takiej osobie nieowszeki błądzi. By tych kwiatków nieskubło Proteowe bydło/ Iźli Ptacy? tę Babę dał tu za
. XIężne pięknych Rożáńcoow miał/ y Sádow ślicznych, Florę Málarz málowáć/ przy kwiatkách rozlicznych. Ten Bábę námálował: Málárzu zgrzeszyłeś/ Kwiátkom niekształt/ zárázę obok postáwiłeś: Zmasz te Roże/ Lilie/ málui kwiát właściwy; Młodszey Roża nalezy/ á Bábie pokrzywy.
Na tosz Autor swoie. PIękną Wiosnę wizerunk młodoćiáney doby/ Miał był Málarz málowáć z wszemi źioł ozdoby: Miał málowáć i Florę środ zielonych kwiatkow/ Pánią Roż/ y Májowych Władczynią dostátkow: Ten Bab stárą zmálował. Niech kto iák chce sądzi/ Málarz w takiey osobie nieowszeki błądźi. By tych kwiatkow nieskubło Proteowe bydło/ Iźli Ptacy? tę Babę dał tu zá
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 18
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664