spokojne oliwy powiązane w snopki. Sama dziwnie wspaniałej i ślicznej urody, Która nigdy nie traci cery swojej młodej. I lub z świata początku jest tak starożytną, Wiecznym jednak różańcem jagody jej kwitną. Ani czoła starynne zmarszczki pokresiły, Ani włosu marcowe szrony przykurzyły: Ale zawsze zielona, i ze wszystkiem taka, Jaka argolickiemu młodzieńcowi, jaka Za tatarską się zdała daleko Fazydą, Runo złote skazując. Aż gdy wtem nadejdą Pacholęta z nowiną, że goście we wrota, A trąb zagrzmi i bębnów niezwykła ochota Po gankach pałacowych; Gracje przyjmują, I zaraz po kosztownych stopniach kredencują. I prowadzą na salę, gdzie widząc samego, We drzwi już
spokojne oliwy powiązane w snopki. Sama dziwnie wspaniałej i ślicznej urody, Która nigdy nie traci cery swojej młodej. I lub z świata początku jest tak starożytną, Wiecznym jednak różańcem jagody jej kwitną. Ani czoła starynne zmarszczki pokresiły, Ani włosu marcowe szrony przykurzyły: Ale zawsze zielona, i ze wszystkiem taka, Jaka argolickiemu młodzieńcowi, jaka Za tatarską się zdała daleko Fazydą, Runo złote skazując. Aż gdy wtem nadejdą Pacholęta z nowiną, że goście we wrota, A trąb zagrzmi i bębnów niezwykła ochota Po gankach pałacowych; Gracye przyjmują, I zaraz po kosztownych stopniach kredencują. I prowadzą na salę, gdzie widząc samego, We drzwi już
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 127
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
że to ona rzecz, której pożądają I której po pałacu tam i sam szukają.
XXI.
Niesłychane to beły i niezwykłe czary, Które Atlant z Kareny wynalazł był stary, Aby Rugier przez onę tak foremną sprawę Tak długo koło tego miał swoję zabawę, Ażby skutki minęły złych gwiazd i ustały, Co prędką młodzieńcowi śmierć obiecowały. Nie pomogła Alcyna i zamek stalony: Chce znowu swych sztuk skusić Atlant nauczony.
XXII.
Lecz nie tylko Rugiera, ale naprzedniejsze Rycerze chrześcijańskie i co najmężniejsze Pragnął Atlant wprowadzić w pałac znamienity, Aby Rugier nie mógł być z ich ręki zabity; A żeby wszyscy, póki tam bawić się mieli, Niedostatków
że to ona rzecz, której pożądają I której po pałacu tam i sam szukają.
XXI.
Niesłychane to beły i niezwykłe czary, Które Atlant z Kareny wynalazł był stary, Aby Rugier przez onę tak foremną sprawę Tak długo koło tego miał swoję zabawę, Ażby skutki minęły złych gwiazd i ustały, Co prętką młodzieńcowi śmierć obiecowały. Nie pomogła Alcyna i zamek stalony: Chce znowu swych sztuk skusić Atlant nauczony.
XXII.
Lecz nie tylko Rugiera, ale naprzedniejsze Rycerze chrześcijańskie i co najmężniejsze Pragnął Atlant wprowadzić w pałac znamienity, Aby Rugier nie mógł być z ich ręki zabity; A żeby wszyscy, póki tam bawić się mieli, Niedostatków
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 253
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, która się nierządną miłością ojca była jęła: za co w sowę obrócona była. B Po wszystkim Lezbie. Lesbos jest wysep na morzu Egiejskim, tak rzeczony od Osadce Lezba. Argument Powieści Czternastej.
KRuk, lekce ważąc przestrogę daną od Wrony: przecię oskarżył Koronidę u Apollina, że na nim nie przestawając, Ischtsowi młodzieńcowi, synowi Elatowemu, też podczas rada bywała; o co on rozgniewawszy się, gamratkę z łuku zabił: czego potym żałując, Krukowi dla pletliwości białą farbę odjął, a czarną pióra jego odział. Chciał też i umierającej poratować lekarstwy, ale daremnie: bo śmiertelną ranę wziąwszy, umrzeć musiała. I gdy stos drew,
, ktora się nierządną miłośćią oycá byłá ięłá: zá co w sowę obrocona byłá. B Po wszystkim Lezbie. Lesbos iest wysep ná morzu AEgieyskim, ták rzeczony od Osadce Lezbá. Argument Powieśći Czternastey.
KRuk, lekce ważąc przestrogę dáną od Wrony: przećię oskárżył Koronidę v Apolliná, że na nim nie przestawáiąc, Ischtsowi młodzieńcowi, synowi Elátowemu, też podczás rádá bywáłá; o co on rozgniewawszy się, gámratkę z łuku zabił: czego potym żáłuiąc, Krukowi dla pletliwośći białą farbę odiął, á czarną piorá iego odział. Chćiał też y vmieráiącey porátować lekárstwy, ále dáremnie: bo śmiertelną ránę wziąwszy, vmrzeć muśiáłá. Y gdy stos drew,
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 85
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
więc przysmakom: Ale u Filozofa przysmaki i prosty pokarm w jednej wadze.
Przyjechawszy do Mindu/ gdy obaczył brany barzo ogromne i kosztownie pobudowane/ a same miasteczko maluczkie/ rzekł do mieszczan: Panowie Mindianie/ zamknicie te brany/ aby wasze miasto przez nie nie uciekło. Dobrze mówią: Wedle stawu ma być grobla.
Młodzieńcowi gładkiemu idącemu na biesiadę/ tak rzekł: Obaczysz/ że się gorszym stamtąd wrócisz. Na biesiadach rzadko się młodzi ludzie poprawią/ rychlej się zgorszą. Bo iż w nich krew buja/ tedy napojem i poglądaniem na piękne obraski/ i skoki/ pobudzają afekty swe. Jako i Ouidius pisze Ouidius de remedio amoris, lib
więc przysmákom: Ale v Filozofá przysmáki y prosty pokarm w iedney wadze.
Przyiechawszy do Mindu/ gdy obacżył brany bárzo ogromne y kosztownie pobudowáne/ á sáme miástecżko málucżkie/ rzekł do mieszcżan: Pánowie Mindiánie/ zámknićie te brany/ áby wásze miásto przez nie nie vćiekło. Dobrze mowią: Wedle stáwu ma być grobla.
Młodźieńcowi głádkiemu idącemu ná bieśiádę/ ták rzekł: Obacżysz/ że się gorszym stámtąd wrocisz. Ná bieśiádách rzadko się młodźi ludźie popráwią/ rychley się zgorszą. Bo iż w nich krew buia/ tedy napoiem y poglądániem ná piękne obraski/ y skoki/ pobudzáią áffekty swe. Iáko y Ouidius pisze Ouidius de remedio amoris, lib
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 33
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
modlitwę: Towarzysze jego mając go w wielkiej uczciwości/ obawiali się w czym modlitwom jego przeszkodzić/ dla wielkich dziwów które Pan Bóg nad nim pokazował. Trafiło się iż jakiś barzo śliczny młodzieniec podpasany jakoby był do chodzenia gotowy/ przyszedł do forty i dzwonił długo i prędko nad zwyczaj. Przystąpiwszy tedy Masseus do forty rzekł temu młodzieńcowi. Synu/ znać żeś nie bywał u forty zakonniczej/ bo nie umiesz pomiernie dwonić. A młodzieniec pytał: Jakóż ma być? Na co on. Zadzwoń trzykroć/ a rzadko jeden raz po drugim. Potym czekaj aż zmowi Pater noster etc. i przyjdzie do ciebie Portulan: A jeśliby w tym czasie
modlitwę: Towárzysze iego máiąc go w wielkiey vczćiwośći/ obawiáli sie w cżym modlitwom iego przeszkodźić/ dla wielkich dźiwow ktore Pan Bog nád nim pokázował. Tráfiło sie iż iákiś bárzo śliczny młodźieniec podpásány iákoby był do chodzenia gotowy/ przyszedł do forty y dzwonił długo y prędko nád zwyczay. Przystąpiwszy tedy Másseus do forty rzekł temu młodźieńcowi. Synu/ znáć żeś nie bywał v forty zakonniczey/ bo nie vmiesz pomiernie dwonić. A młodźieniec pytał: Iákóż ma bydź? Ná co on. Zádzwoń trzykroć/ á rzadko ieden raz po drugim. Potym czekay áż zmowi Pater noster etc. y prziydźie do ćiebie Portulan: A iesliby w tym czáśie
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 46
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
niechciał iść. Masseus tedy niewiedział co miał czynić/ bo jeśliby rzekł iż niemoże/ tedyby skłamał/ jeśliby też rzekł/ że się obruszył/ bał się żeby nie dał złego przykładu. A iż nie rychło szedł/ on młodzieniec zadzwonił jako i pierwej. Tedy przyszedszy brat do forty/ rzecze młodzieńcowi: Nie zachowałeś nauki mojej w dzwonieniu. A ten młodzieniec był Anioł Boży/ i uprzedzając odpowiedź Masseusa rzekł: Brat Heliasz niechce przyść do mnie/ ale idź do brata Franciszka/ i powiedz mu żem ja przyszedł abym z nim mówił; ale iż go niechcę zabawiać/ powiedz mu żeby mi
niechćiał iśdź. Másseus tedy niewiedźiał co miał czynić/ bo iesliby rzekł iż niemoże/ tedyby skłamał/ iesliby też rzekł/ że sie obruszył/ bał sie żeby nie dał złego przykłádu. A iż nie rychło szedł/ on młodźieniec zádzwonił iáko y pierwey. Tedy przyszedszy brát do forty/ rzecże młodźieńcowi: Nie záchowałeś náuki moiey w dzwonieniu. A ten młodźieniec był Anyoł Boży/ y vprzedzáiąc odpowiedź Másseusá rzekł: Brát Heliasz niechce przyśdź do mnie/ ále idź do brátá Fránćiszká/ y powiedz mu żem ia przyszedł ábym z nim mowił; ále iż go niechcę zábáwiáć/ powiedz mu żeby mi
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 46
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i powiedział mu poselstwo młodzienca onego/ i odpowiedź brata Heliasza. Z. Franciszek nic się z miejsca nie ruszając/ ani twarzy od nieba spuszczając/ rzekł: Idź a powiedz bratu Heliaszowi aby zaraz z posłuszeństwa szedł do niego. A Heliasz tak wszytek sturbowany szedł do forty iż w odmykaniu drzwi grzmot wielki uczynił/ mówiąc młodzieńcowi: Czego ty chcesz? A on rzekł: Strzeż się namilszy bo się zdasz być sturbowany/ gdyż gniew przeszkadza żeby umysł nie mógł poznać prawdy. A Heliasz: Powiedz czego chcesz? A on: Pytam/ jeśli zachowywacielom świętej Ewangelii godzi się pożywać wszytkiego co przed nie położą jako podał Pan Chrystus? Abo jeśli się
y powiedźiał mu poselstwo młodźiencá onego/ y odpowiedź brátá Heliaszá. S. Fránćiszek nic sie z mieyscá nie ruszáiąc/ áni twarzy od niebá spusczáiąc/ rzekł: Idź á powiedz brátu Heliaszowi áby záraz z posłuszeństwá szedł do niego. A Heliasz ták wszytek sturbowány szedł do forty iż w odmykániu drzwi grzmot wielki vczynił/ mowiąc młodźieńcowi: Czego ty chcesz? A on rzekł: Strzeż sie namilszy bo sie zdasz bydź sturbowány/ gdyż gniew przeszkadza żeby vmysł nie mogł poznać prawdy. A Heliasz: Powiedz czego chcesz? A on: Pytam/ iesli záchowywáćielom świętey Ewányeliey godźi sie pożywáć wszytkiego co przed nié położą iáko podał Pan Chrystus? Abo iesli sie
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 47
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
syna/ radzi żeby wyszedł/ wiele obiecuje/ do tego i pogróżki przydaje: ale syn nic się tym wszytkim nie poruszał. Aż szalona miłość do płaczu się udała/ łzy tedy ojcowskie rycerza Chrystusowego jęły miękczyć. Co gdy nabożni bracia pobaczyli/ upominali naprzód ojca/ aby te/ osobie swojej łzy nieprzystojne pohamował. A młodzieńcowi odwiódłszy trochę od boku ojcowskiego mówili: Teraz pokaż mężność namilszy bracie/ a niechciej tyłu podawać nieprzyjaciołom. Oto powstał przeciw tobie szatan który sztuką pobożności/ chce mury zbawienia twego obalić. Przeto stój mężnie/ nie ustępuj/ żebyś wziął koronę zwycięstwa. Lecz jeśli namowam ojcowskim miejsce dasz/ a krzyż Chrystusów porzucisz/
syna/ rádźi żeby wyszedł/ wiele obiecuie/ do tego y pogrożki przydáie: ále syn nic sie tym wszytkim nie poruszał. Aż szalona miłość do płáczu sie vdáłá/ łzy tedy oycowskie rycerzá Chrystusowego ięły miękczyć. Co gdy nabożni bráćia pobaczyli/ vpominali naprzód oycá/ áby te/ osobie swoiey łzy nieprzystoyne pohámował. A młodzieńcowi odwiodszy trochę od boku oycowskiego mowili: Teraz pokaż mężność namilszy bráćie/ á niechćiey tyłu podáwáć nieprzyiaćiołom. Oto powstał przećiw tobie szátan ktory sztuką pobożnośći/ chce mury zbáwienia twego obalić. Przeto stoy mężnie/ nie vstępuy/ żebyś wźiął koronę zwyćięztwá. Lecz iesli namowam oycowskim mieysce dasz/ á krzyż Chrystusow porzućisz/
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 69
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
niejaki nie dawno zmarły/ któremu Opat jego dla zasługi żywota/ rozkazał żeby braciej spowiedzi słuchał: Byłteż w tym Klasztorze młodzieniec niejaki/ który często do niego na spowiedź przychodził/ z którym za poduszczeniem szatańskim i ludzkiej krewkości zezwoleniem/ on to spowiednik raz tylko zgrzeszył: zaraz jął serdecznie żałować i gorzko płakać/ i mówił młodzieńcowi: Zlechmy uczynili/ drugim tego grzechu dla wstydu spowiadać się nie możemy: ale radzę/ żebyś się ty mnie a ja tobie spowiadał: a żeby jeden od drugiego wziął pokutę. Podobała się młodzieńcowi rada/ spowiadaj się obadwa jeden przed drugim: i tak ciężką jeden drugiem dał pokutę/ jakiejby ani Opat ani
nieiáki nie dawno zmárły/ ktoremu Opát iego dla zasługi żywotá/ roskazał żeby bráćiey spowiedźi słuchał: Byłteż w tym Klasztorze młodźieniec nieiáki/ ktory często do niego ná spowiedź przychodźił/ z ktorym zá podusczeniem szatáńskim y ludzkiey krewkośći zezwoleniem/ on to spowiednik raz tylko zgrzeszył: záraz iął serdecznie żáłowáć y gorzko płakáć/ y mowił młodźieńcowi: Zlechmy vcżynili/ drugim tego grzechu dla wstydu spowiadać się nie możemy: ále rádzę/ żebyś sie ty mnie a ia tobie spowiadał: á żeby ieden od drugiego wźiął pokutę. Podobáłá sie młodzieńcowi rádá/ spowiádái sie obádwá ieden przed drugim: y tak ćiężką ieden drugiem dał pokutę/ iákieyby áni Opát áni
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 130
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i ludzkiej krewkości zezwoleniem/ on to spowiednik raz tylko zgrzeszył: zaraz jął serdecznie żałować i gorzko płakać/ i mówił młodzieńcowi: Zlechmy uczynili/ drugim tego grzechu dla wstydu spowiadać się nie możemy: ale radzę/ żebyś się ty mnie a ja tobie spowiadał: a żeby jeden od drugiego wziął pokutę. Podobała się młodzieńcowi rada/ spowiadaj się obadwa jeden przed drugim: i tak ciężką jeden drugiem dał pokutę/ jakiejby ani Opat ani żadn inszy spowiednim imby był nie zadał. Nie długo potym Kapłan on zachorzał na śmierć/ a gdy już konał/ dla bojaźni wiecznego potępienia/ grzechy się onego Opatowi spowiadał/ ale persony z kim
y ludzkiey krewkośći zezwoleniem/ on to spowiednik raz tylko zgrzeszył: záraz iął serdecznie żáłowáć y gorzko płakáć/ y mowił młodźieńcowi: Zlechmy vcżynili/ drugim tego grzechu dla wstydu spowiadać się nie możemy: ále rádzę/ żebyś sie ty mnie a ia tobie spowiadał: á żeby ieden od drugiego wźiął pokutę. Podobáłá sie młodzieńcowi rádá/ spowiádái sie obádwá ieden przed drugim: y tak ćiężką ieden drugiem dał pokutę/ iákieyby áni Opát áni żadn inszy spowiednim imby był nie zadał. Nie długo potym Kápłan on záchorzał ná śmierć/ á gdy iuż konał/ dla boiáźni wiecznego potępienia/ grzechi sie onego Opatowi spowiádał/ ale persony z kim
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 131
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612