, Gniewając się, że się tak podło położyła I że tak nisko beła wzrok swój obróciła, I teraz jej tego wstyd; ale bóg miłości Nie mógł znieść takiej pychy i takiej hardości I na ścieżce, gdzie Medor leżał ledwie żywy, Czekał jej, przyłożywszy strzałę do cięciwy.
XX.
Skoro udatna dziewka ujźrzała rannego Młodzieńczyka i śmierci ostatniej bliskiego, Który barziej, niż siebie samego, żałował Tego, że pana swego jeszcze nie pochował, Poczuła, że jej litość przez piersi przepadła I niezwykłemi wroty w serce się przekradła; Która je w niej zmiękczyła tem więcej, gdy młody Poganin powiedział jej swój żal i przygody.
XXI.
I
, Gniewając się, że się tak podło położyła I że tak nizko beła wzrok swój obróciła, I teraz jej tego wstyd; ale bóg miłości Nie mógł znieść takiej pychy i takiej hardości I na ścieszce, gdzie Medor leżał ledwie żywy, Czekał jej, przyłożywszy strzałę do cięciwy.
XX.
Skoro udatna dziewka ujźrzała rannego Młodzieńczyka i śmierci ostatniej blizkiego, Który barziej, niż siebie samego, żałował Tego, że pana swego jeszcze nie pochował, Poczuła, że jej litość przez piersi przepadła I niezwykłemi wroty w serce się przekradła; Która je w niej zmiękczyła tem więcej, gdy młody Poganin powiedział jej swój żal i przygody.
XXI.
I
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 90
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905