aksamicie; o pięknaż to cnota, Podła o sobie myśl i mierność złota.
Byłeś potrawą grubemu cepaku A dziś nam z ciebie wyborne potrawy, O dziwne szczęścia odmiennego sprawy!
Właśnie jak w wodę wrzuconemu raku, Tak temu co ma za obronę Boga, Największa straszna nie może być trwoga.
W największym grzecznej młodzieży orszaku Memu lubemu nie najdziesz równego, Przetoć go kocham i tęsknię do niego.
Myśliwych pole, a twoja pijaku Wino i lutnia; nasza zaś zabawa Praca, tak na nas fortuna łaskawa.
Prędzejbyś zliczył największy wór maku Niż biedy nasze, a przecię nadzieje Nie tracim, że je dobry wiatr rozwieje.
aksamicie; o pięknaż to cnota, Podła o sobie myśl i mierność złota.
Byłeś potrawą grubemu cepaku A dziś nam z ciebie wyborne potrawy, O dziwne szczęścia odmiennego sprawy!
Właśnie jak w wodę wrzuconemu raku, Tak temu co ma za obronę Boga, Największa straszna nie może być trwoga.
W największym grzecznej młodzieży orszaku Memu lubemu nie najdziesz rownego, Przetoć go kocham i tęsknię do niego.
Myśliwych pole, a twoja pijaku Wino i lutnia; nasza zaś zabawa Praca, tak na nas fortuna łaskawa.
Prędzejbyś zliczył największy wor maku Niż biedy nasze, a przecię nadzieje Nie tracim, że je dobry wiatr rozwieje.
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 366
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
im wyżej sług w promocjach swoich mieć i osadzić mogli.
Jacek: O niewysławiona wspaniałości! A młódź zaś jak się miała pomniejsza?
Wincenty: Tak właśnie jakby w szkole albo w nowicjacie na próbie w usilnym przełożonych dozorze, w surowości ćwiczenia, w ustawicznym względzie oka pańskiego naśladowali cnót, sposobności i obyczajów. W tych młodzieży emulacja dysponowała subijekta, proporcyjonalnie do zażywania, do promocji i fortuny na potem. To jest, kogo nauka w dystynkcji pokazała, zaraz do pióra, do potocznych i publicznych ekspedycji sposobiono, kierując przez dalsze lata i eksperyjencyją na wielkie w grodach i województwach stopnie. Kto jej nie miał, znalazł ćwiczenie według sposobności swojej,
im wyżej sług w promocyjach swoich mieć i osadzić mogli.
Jacek: O niewysławiona wspaniałości! A młódź zaś jak się miała pomniejsza?
Wincenty: Tak właśnie jakby w szkole albo w nowicyjacie na próbie w usilnym przełożonych dozorze, w surowości ćwiczenia, w ustawicznym względzie oka pańskiego naśladowali cnót, sposobności i obyczajów. W tych młodzieży emulacyja dysponowała subijekta, proporcyjonalnie do zażywania, do promocyi i fortuny na potem. To jest, kogo nauka w dystynkcyi pokazała, zaraz do pióra, do potocznych i publicznych ekspedycyi sposobiono, kierując przez dalsze lata i eksperyjencyją na wielkie w grodach i województwach stopnie. Kto jej nie miał, znalazł ćwiczenie według sposobności swojej,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 276
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
potu z twarzy, ani nosa, ani talerza. 24. Nie wykalaj zębów, ani wymywaj ust u stołu ani po jedzeniu w obecności innych. Otoż w krótkich słowach to wszystko co się tycze obyczajności Chrześcijańskiej i cywilnej, i chociaż się te reguły małej zdadzą wagi, jeżeli jednak pilnie zachowane będą, sprawią w młodzieży pożytki miłe i obfite. LEKCJA VI.
Do Przystojnej Obyczajności należy umieć dobrze mówić, wymówić wyrażnie, i dostatecznie rozmówić się. Aże to często się trafia, iż młodzi ludzie nie tylko z Gośćmi i Obcemi, ale nawet z swojemi, ile poważniejszemi Osobami przywitać się chyba ukłonem, nie zwykli, w kompanij będąc niememi
potu z twarzy, ani nosa, ani talerza. 24. Nie wykalay zębow, ani wymyway ust u stołu ani po iedzeniu w obecnośći innych. Otoż w krotkich słowach to wszystko co się tycze obyczaynośći Chrześćiańskiey y cywilney, y chociaż się te reguły małey zdadzą wagi, ieżeli iednak pilnie zachowane będą, sprawią w młodźieży pożytki miłe y obfite. LEKCYA VI.
Do Przystoyney Obyczayności należy umieć dobrze mowić, wymowić wyrażnie, y dostatecznie rozmowić się. Aże to często się trafia, iż młodzi ludzie nie tylko z Gośćmi y Obcemi, ale nawet z swoiemi, ile poważnieyszemi Osobami przywitać się chyba ukłonem, nie zwykli, w kompanij będąc niememi
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 25
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761