/ etc. Tu według różności Kamienia, rożen mają być przystosowania, według tego, co się niżej każdego Kamienia skutki, i ozdoby opiszując, pokaże. Mowy przy Diament.
Piszą Naturalistowie/ że jako orzeł między ptastwem najzacniejszy/ tak i Kamień ten między inszemi nakostowniejszy nadroszy i namoczniejsz: Abowiem go ani ogień ani najtęższy młot skruszyć nie może (kriwą jednak ciepłą kozłową tylko skruszony bywa.) Miłość serdeczna i prawdziwa jest temu Kamieniowi podobna/ abowieem jej żadna największa przygoda i niebezpieczeństwo przekonać i przetrwać nie może. Sama tylko śmierć/ za przeyźrzeniem Bożym/ onę między ludźmi nadwątła Piszą niektórzy/ że Turecki Cesarz Diament na kształt wielkości orzecha leskowego za
/ etc. Tu według rożnośći Kámieniá, rożen máią bydź przystosowánia, według tego, co sie niżey káżdego Kámieniá skutki, y ozdoby opiszuiąc, pokaże. Mowy przy Dyáment.
Piszą Náturálistowie/ że iáko orzeł między ptástwem náyzacnieyszy/ ták y Kamień ten między inszemi nakostownieyszy nádroszy y namocznieysz: Abowiem go ani ogień áni naytęższy młot skruszyć nie może (kriwą iednák ćiepłą kozłową tylko skruszony bywa.) Miłość serdecżna y prawdźiwa iest temu Kámieniowi podobna/ abowieem iey żadna naywiększa przygoda y niebeśpiecżeństwo przekonáć y przetrwáć nie może. Samá tylko śmierć/ za przeyźrzeniem Bożym/ onę między ludźmi nádwątła Piszą niektorzy/ że Turecki Cesarz Dyáment ná ksztáłt wielkośći orzechá leskowego zá
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Ev
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
chociaż z niego ciecze: „Cóż ma język do wody, miły błaźnie?” — rzecze. „Zapomnieliście go, to — odpowie po prostu — Gdzie by drugi szedł sucho, tam wam trzeba mostu.” 117 (F). NOWOMODNE KOWADŁO
Chcesz się żenić, szukajże dziewki sobie młodej: Jakiej młot, i kowadło takiej ma być mody. Jeśli komin, co przedtem żelazo roztopiół, Już wygasł, a na cóż kłaść szynę w zimny popiół? Próżno ten ciska młotem, próżno miechy tłucze: Upewniam, że nie zmięknie, tylko się ubrucze. Kowadła też z gorącą szyną szukać — brydnie: Jedna, że grzech
chociaż z niego ciecze: „Cóż ma język do wody, miły błaźnie?” — rzecze. „Zapomnieliście go, to — odpowie po prostu — Gdzie by drugi szedł sucho, tam wam trzeba mostu.” 117 (F). NOWOMODNE KOWADŁO
Chcesz się żenić, szukajże dziewki sobie młodej: Jakiej młot, i kowadło takiej ma być mody. Jeśli komin, co przedtem żelazo roztopiół, Już wygasł, a na cóż kłaść szynę w zimny popiół? Próżno ten ciska młotem, próżno miechy tłucze: Upewniam, że nie zmięknie, tylko się ubrucze. Kowadła też z gorącą szyną szukać — brydnie: Jedna, że grzech
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 59
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mając 90 poszedł do odpoczynku. Roku 420 30 7bris. O nim Z. Augustyn libro 1mo contra Iulianum capite 7. mówi: Ab Oriente usq; in Occidentem adinstar Lampadis resplenduit.
Z. HILARIUS z Poganina czytaniem ustawicznym Pisma Z. Chrześcijanin. potym Piktawski w Akwitanii Prowincyj Francuskiej Biskup, ciężki na Heretyków osobliwie Arianów młot. Wiele zostawił Skryptów. które Z. Hieronim czytać radzi i każe inoffenso pede decurrere, a te są de Trinitate libri 12 adversus Arianos, Liber de Synodis, Comment: in Psalmos aliquot, in Mathaeum, Listy niektóre. Inne Opera są jemu podrzucone, jakoto Epistola ad S. Augustinum, Carmen in Genesim
maiąc 90 poszedł do odpoczynku. Roku 420 30 7bris. O nim S. Augustyn libro 1mo contra Iulianum capite 7. mowi: Ab Oriente usq; in Occidentem adinstar Lampadis resplenduit.
S. HILARIUS z Pogánina czytaniem ustawicznym Pisma S. Chrześcianin. potym Piktawski w Akwitanii Prowincyi Francuskiey Biskup, cięszki na Heretykow osobliwie Arianow młot. Wiele zostawił Skryptow. ktore S. Hieronim czytać radzi y każe inoffenso pede decurrere, á te są de Trinitate libri 12 adversus Arianos, Liber de Synodis, Comment: in Psalmos aliquot, in Mathaeum, Listy niektore. Inne Opera są iemu podrzucone, iakoto Epistola ad S. Augustinum, Carmen in Genesim
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 640
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
nie masz, tak nie masz szlachectwa, Jak naukę, tak imię pełne masz zdradziectwa. Jeśli mógł zbieg z klasztoru mieć szlachcica syna, To-ć tedy sokół sowia może być rodzina. II
Był-liś pirwej szlachcicem, niżli predykantem, Przestałeś nim być, skoroś został takim frantem. Jeśli kopyto, łokieć, młot, sypień, nożyce, Odzierają z własnego szlachectwa szlachcice, Ty tak sprosny rzemieślnik masz uść za szlachcica? Godniejszy tego jaki niżli ty woźnica. Bo jego lepszy urząd niż was, zwodziciele, Co do piekła dusz ludzkich zawozicie wiele. III
Dambrowskim-eś się nazwał - zow się i Dębowskim, Możesz jeśli chcesz jeszcze zwać się
nie masz, tak nie masz ślachectwa, Jak naukę, tak imię pełne masz zdradziectwa. Jeśli mógł zbieg z klasztoru mieć ślachcica syna, To-ć tedy sokół sowia może być rodzina. II
Był-liś pirwej ślachcicem, niżli predykantem, Przestałeś nim być, skoroś został takim frantem. Jeśli kopyto, łokieć, młot, sypień, nożyce, Odzierają z własnego ślachectwa ślachcice, Ty tak sprosny rzemieślnik masz uść za ślachcica? Godniejszy tego jaki niżli ty woźnica. Bo jego lepszy urząd niż was, zwodziciele, Co do piekła dusz ludzkich zawozicie wiele. III
Dambrowskim-eś się nazwał - zow się i Dębowskim, Możesz jeśli chcesz jeszcze zwać się
Skrót tekstu: RamMKolKontr
Strona: 263
Tytuł:
Kolenda
Autor:
Mikołaj Aleksander Ramułt
Drukarnia:
Jan Wolrab
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
co węgla w nim nie wiele góre. Którym aby się dule czyniły nie małe/ A żelazo w nich było nie drące i całe.
Jeśliże też u piecka w korycie jest glina Tłusta zawżdy/ az wodą dobrze umieszana: Którą zwierzchu na piecu węgle rozpalone (Dla tym lepszego grzania) ma być polewane.
Młot też ma być niemały kształtnie urobiony/ Nie nazbyt też wysoki/ równy z każdej strony. V którego trzeba mieć równą twardą banę/ Tak iżby mią mógł zawżdy kować gładko szynę.
I tego też trzeba strzec by młot równo chodził/ Tak aby w jedno miejsce każdy raz ugodził. Więc i koło niech będzie bierne a
co węgla w nim nie wiele gore. Ktorym áby sie dule czyniły nie máłe/ A żelázo w nich było nie drące y cáłe.
Iesliże też v piecká w koryćie iest gliná Tłusta záwżdy/ áz wodą dobrze vmieszána: Ktorą zwierzchu ná piecu węgle rospalone (Dla tym lepszego grzania) ma bydź polewáne.
Młot też ma bydź niemáły kształtnie vrobiony/ Nie názbyt też wysoki/ rowny z káżdey strony. V ktorego trzebá mieć rowną twárdą banę/ Ták iżby mią mogł zawżdy kowáć głádko szynę.
Y tego też trzebá strzedz by młot rowno chodźił/ Ták áby w iedno mieysce kázdy raz vgodźił. Więc y koło niech będźie bierne á
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I2v
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
umieszana: Którą zwierzchu na piecu węgle rozpalone (Dla tym lepszego grzania) ma być polewane.
Młot też ma być niemały kształtnie urobiony/ Nie nazbyt też wysoki/ równy z każdej strony. V którego trzeba mieć równą twardą banę/ Tak iżby mią mógł zawżdy kować gładko szynę.
I tego też trzeba strzec by młot równo chodził/ Tak aby w jedno miejsce każdy raz ugodził. Więc i koło niech będzie bierne a miąszy wał/ Któryby prędki pochop i zawód wielki miał.
Helza miąsza i mocna i buksze stalone Mają też być/ a w słupy zarówno wsadzone. Więc i Ryttel niech będzie miąszy i niemały/ I ramiona zarówne
vmieszána: Ktorą zwierzchu ná piecu węgle rospalone (Dla tym lepszego grzania) ma bydź polewáne.
Młot też ma bydź niemáły kształtnie vrobiony/ Nie názbyt też wysoki/ rowny z káżdey strony. V ktorego trzebá mieć rowną twárdą banę/ Ták iżby mią mogł zawżdy kowáć głádko szynę.
Y tego też trzebá strzedz by młot rowno chodźił/ Ták áby w iedno mieysce kázdy raz vgodźił. Więc y koło niech będźie bierne á miąszy wał/ Ktoryby prędki pochop y zawod wielki miał.
Helzá miąsza y mocna y buksze stalone Máią też bydź/ á w słupy zárowno wsádzone. Więc y Ryttel niech będźie miąszy y niemáły/ Y rámioná zárowne
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I2v
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
. Ali potym z onego chwalnego naprawce/ Będziesz mieć wybornego psowala i skodźcę.
Bo acz będzie naprawiał/ tłukł około młota Ustawiczne: przecię mu nigdy wtraf robota Nie pójdzie: młota sobie dobrze nie usadzi. Ani czopów/ i ramion/ wszytko opak chodzi/
Ryttel zle/ buksze nisko/ i Helza wsadzona: Młot nie równo na przeskok/ pada przez ramiona. Każdą szynę potłucze/ żelaza napsuje Zawżdy wiele kowalno/ młot słucze odbije
A gdy grzeje żelazo/ zawżdy go napali/ Tak wiele: aż i głowa na to patrząc boli. Nuż zasz i to nie szkoda/ gdy zaś prze nieskore Kowanie jego/ węgla więc niemało z
. Ali potym z onego chwalnego napráwce/ Będźiesz mieć wybornego psowalá y skodźcę.
Bo ácz będźie nápráwiał/ tłukł około młotá Vstáwiczne: przećię mu nigdy wtraf robotá Nie poydzie: młotá sobie dobrze nie vsadźi. Ani czopow/ y rámion/ wszytko opák chodźi/
Ryttel zle/ buksze nisko/ y Helzá wsádzona: Młot nie rowno ná przeskok/ pada przez rámioná. Káżdą szynę potłucze/ żelázá nápsuie Záwżdy wiele kowálno/ młot słucze odbiie
A gdy grzeie żelázo/ záwżdy go nápali/ Ták wiele: áż y głowá ná to pátrząc boli. Nuż zasz y to nie szkodá/ gdy záś prze nieskore Kowánie iego/ węgla więc niemáło z
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I4v
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ustawicznie ogniem z każdej strony/
Zapalić się koszula zgóreć ciała sztuka/ Nie zagoić się czasem ledwie aż w pół roka. Od trzasku młotowego mało już co słyszę/ W takiej biedzie pracować ustawicznie muszę.
Mizerny jest żywot nasz: zawżdy się musimy Z wielkim strachem urazu strzec kiedy kujemy: Trzeba tu być ostrożym/ bo młot niezfolguje/ Prędko guza dostanie kto nie bacznie kuje.
I sam Wulkan acz byłw tym dziele mistrz ćwiczony/ Przecię też był na jednę nogę ochromiony. Acz niektórzy udają że go IVNO była Matka jego: w dzieciństwie sama ochromiła.
Lecz ja temu nie wierzę by jego urazu/ IVNO była przyczyną: podobniej od razu Mlotowego
vstáwicznie ogniem z káżdey strony/
Zápalić sie koszulá zgoreć ćiáłá sztuká/ Nie zágoić sie czásem ledwie áż w puł roká. Od trzasku młotowego máło iuż co słyszę/ W takiey biedźie prácowáć vstáwicznie muszę.
Mizerny iest żywot nász: záwżdy sie muśimy Z wielkim stráchem vrázu strzedz kiedy kuiemy: Trzebá tu bydź ostrożym/ bo młot niezfolguie/ Prędko guzá dostánie kto nie bácznie kuie.
Y sam Wulkan ácż byłw tym dźiele mistrz ćwiczony/ Przećię też był ná iednę nogę ochromiony. Acz niektorzy vdáią że go IVNO byłá Mátká iego: w dźiećinstwie sámá ochromiłá.
Lecz ia temu nie wierzę by iego vrázu/ IVNO byłá przyczyną: podobniey od rázu Mlotowego
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: L4v
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
otoczeni Istmu obywatele, i którzy w przestrzeni Łona leżą Malej, na tę się ruszyli Wojnę: ale i same (gdzie się wąski chyli Hellepont, od Europy Azją dzielący:) Narody, Bóg do boju poruszył gorący. Większa się coraz w miastach cheć Wojny zajmuje. W Temezach śpiże leją, Aubea szykuje Okręty, młot w Miceńskich kuźniach nie staje, Nemea dzikie skory, Piza wozy daje. Cyrrha pełni kołczany, woły bije Lerna, Naokrycie puklerzów. Z Etolów niezmienna I Akarnan piechota, Argos szyki konne Wywodzi, tym pastwiska Arkadia wonne Wydziela; rącze konie daje Epir bliski, A lotne Aonia i Focys pociski. Mesana zaś i
otoczeni Isthmu obywátele, y ktorzy w przestrzeni Łoná leżą Máley, ná tę się ruszyli Woynę: ále y same (gdźie się wąski chyli Hellepont, od Europy Azyą dźielący:) Narody, Bog do boiu poruszył gorący. Większa się coraz w miástách cheć Woyny záymuie. W Temezách śpiże leią, Aubea szykuie Okręty, młot w Miceńskich kuźniách nie stáie, Nemea dźikie skory, Pizá wozy dáie. Cyrrhá pełni kołczány, woły bije Lerná, Náokryćie puklerzow. Z Etolow niezmienna Y Akárnan piechotá, Argos szyki konne Wywodźi, tym pástwiská Arkádya wonne Wydźiela; rącze konie dáie Epir bliski, A lotne Aonia y Phocys poćiski. Messaná záś y
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 126
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
wziąwszy Młotek srebrny złocisty, nim Bramę Świętą przed lat 25. zamurowaną trzy razy uderza, za pierwszym uderzeniem mówiąc: Aperite mihi Portas Iustitiae, za drugim: Introibo in Domum tuam Domine, za trzecim: Aperite Portas, etenim nobisscum DEUS. Na co Chorus, i Muzyka odpowiada. Oddaje potym Beatissimus Dignissimo z Prałatów Młot, jako to Grzegorz XIII. Kardynałowi Hozjuszowi Maiori Poenitentiario oddał. Interim Mularze we wnątrz Kościoła stojący, Mur Bramy Świętej kształtnie obalą w Machinę na kształt płaskiej skrzyni na kołkach zrobionej, i zaraz na stronę rum odwożą, który potym Pielgrzymi rozbierają do swojej Ojczyzny ablaturi, na pamiątkę Jubileuszu. PENITENCJARZE Podwoje gębkami obmywają i obcierają
wziąwszy Młotek srebrny złocisty, nim Brámę Swiętą przed lat 25. zámurowaną trzy rázy uderza, zá pierwszym uderzeniem mowiąc: Aperite mihi Portas Iustitiae, zá drugim: Introibo in Domum tuam Domine, zá trzecim: Aperite Portas, etenim nobisscum DEUS. Ná co Chorus, y Muzyka odpowiada. Oddaie potym Beatissimus Dignissimo z Prałatow Młot, iáko to Grzegorz XIII. Kardynáłowi Hozyuszowi Maiori Poenitentiario oddał. Interim Mularze we wnątrz Kościoła stoiący, Mur Brámy Swiętey kształtnie obalą w Machinę ná kształt płaskiey skrzyni ná kołkach zrobioney, y zaraz ná stronę rum odwożą, ktory potym Pielgrzymi rozbieráią do swoiey Oyczyzny ablaturi, ná pamiątkę Iubileuszu. PENITENCYARZE Podwoie gębkami obmywáią y obcieraią
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 145
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746