Rzymskiej zasię swobodzie/ nie tylko świętych Ojców porządne tradycie połamac/ ale i samej Ewanielskiej przepowiedzi gwałt uczynicby musiał. Nie wie dziś Wschodnia święta niepokalana Cerkiew nic o Pytagórowym Czyścowym ogniu. Nie jest uczęstnicą świętokradźstwa żywot dającej krwie Chrystusowej. Nie lży Boga swego Sabelliańsko/ ani Chrystusa jego Nestoriańsko. Niepoświąca świec/ Agnusków/ ani młotów/ nie krzci dzwonów na urąganie zbawiennej tajemnice. Nie rozsyła po wszystkim świecie skrzyń przedajnych odpustów ani indulgentij/ które śmierci Chrystusowej zasługi tłumią. Nie korzyści w miłościwym albo raczej złotym lecie/ w które ze wszystkiego okręgu ziemie Rzym/ albo raczej Papież złoto sobie na świadectwo w dzień sądny zbiera. Nie kłania się pantoflom/
Rzymskiey záśię swobodźie/ nie tylko świętych Oycow porządne trádicie połamác/ ále y sámey Ewánielskiey przepowiedźi gwałt vcżynicby muśiał. Nie wie dziś Wschodnia święta niepokalána Cerkiew nic o Pythagorowym Cżyścowym ogniu. Nie iest vcżęstnicą świętokrádźstwá żywot dáiącey krwie Chrystusowey. Nie lży Bogá swego Sábelliáńsko/ áni Chrystusá iego Nestoriáńsko. Niepoświąca świec/ Agnuskow/ áni młotow/ nie krzći dzwonow ná vrągánie zbáwienney táiemnice. Nie rozsyła po wszystkim świećie skrzyń przedáynych odpustow áni indulgentiy/ ktore śmierći Chrystusowey zasługi tłumią. Nie korzyśći w miłośćiwym álbo rácżey złotym lećie/ w ktore ze wszystkiego okręgu źiemie Rzym/ álbo rácżey Papież złoto sobie ná świádectwo w dźień sądny zbiera. Nie kłánia się pántoflom/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 85v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
powtórni Orfeus, Amfion, którzy MUZYKĘ Światu propagarunt; o której pisali Euklides, Ptolemeuszz, Arystoksenus, Boetius. Zarlinus, Mersennus, Kircher, Schottus, etc,
Do MUZYKI należy CONSONANTIA; alias głosów różnych dobre i miłe dobieranie, którego Pythagoras pierwszym perhibetur observatorem; gdy bowiem koło Kowalskich przechodził Kuźń, i dźwięk usłyszał Młotów, uderzeniem, wdzięk miły czyniących, MUZYKI Staroswieckiej Disonantiam, to jest nie zgodne głosów dobieranie wykorrygował.
MUZYKA u Greków składała się 1mô. Ex Sono, który jeden Acutus, drugi Gravis, 2do. Z Konsonancyj. o której dopiero mówiłem: 3tio. Ex intervallis, albo przeciągów między głosami. Te intervalla jedne
powtorni Orpheus, Amphion, ktorzy MUZYKĘ Swiatu propagarunt; o ktorey pisali Euklides, Ptolomeusz, Aristoxenus, Bòétius. Zarlinus, Mersennus, Kircher, Schottus, etc,
Do MUZYKI nalezy CONSONANTIA; alias głosow rożnych dobre y miłe dobieranie, ktorego Pythagoras pierwszym perhibetur observatorem; gdy bowiem koło Kowalskich przechodził Kuźń, y dzwięk usłyszał Młotow, uderzeniem, wdzięk miły czyniących, MUZYKI Staroswieckiey Disonantiam, to iest nie zgodne głosow dobieranie wykorrygował.
MUZYKA u Grekow składała się 1mô. Ex Sono, ktory ieden Acutus, drugi Gravis, 2do. Z Konsonancyi. o ktorey dopiero mowiłem: 3tio. Ex intervallis, albo przeciągow między głosami. Te intervalla iedne
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 342
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
swe/ w których mieszkali CYKLOPOWIE: ci co też w Liparze kowali.
Ludzie barzo ogromni/ obrzymowie nadzy/ Przedni w dziele żelaznym Wulkanowi słudzy Których VIRGILIVS w swych karminach wspomina Osobliwie/ STEROPA, BRONTA, PYRGAMONA.
Których od ich własnego rzemiosła nazwano/ A zosobna każdemu takie imię dano. BRONTES pierwszy od trzasku młotów/ i od grzmienia Dmących miechów: takiego dostąpił imienia. STEROPES zasię wtóry z częstego syskania/ Które w nocy przychodzi z ognia rozświecenia. APIRAGMON z nich trzeci od rozpalonego Nakowalna: (ma imię) i ognia wielkiego. Virgilius AEneid: Lib. 8 Insula siccanium iuxtalatus Aeoliamq Erigitur Liparen sumantibus ardua saxis Quam subter specus
swe/ w ktorych mieszkáli CYKLOPOWIE: ći co też w Lipárze kowáli.
Ludźie bárzo ogromni/ obrzymowie nádzy/ Przedni w dziele żeláznym Wulkanowi słudzy Ktorych VIRGILIVS w swych kárminách wspomina Osobliwie/ STEROPA, BRONTA, PYRGAMONA.
Ktorych od ich własnego rzemiosłá názwano/ A zosobna káżdemu tákie imię dano. BRONTES pierwszy od trzasku młotow/ y od grzmienia Dmących miechow: tákiego dostąpił imienia. STEROPES záśię wtory z częstego syskania/ Ktore w nocy przychodźi z ogniá rozświecenia. APIRAGMON z nich trzeći od rospalonego Nákowálná: (ma imię) y ognia wielkiego. Virgilius AEneid: Lib. 8 Insula siccanium iuxtalatus Aeoliamq Erigitur Liparen sumantibus ardua saxis Quam subter specus
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: Dv
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
, a Dzieło płatne było. Cały Kościół był z marmuru kwadratowego, w górach obrabianego, dla tego Malleus et securis non audiebatur w samym murowaniu, Wincenty zaś w naturalnej Historyj lib: cap. 170. twierdzi, że Robaczka Thamur krwią pod linią rysowano marmury, a te się według linii padały gładko, dla tego młotów, siekier, do Fabryki nie potrzeba było. Dociekł tej natury Robaka mądry Salomon, wsadził w szklaną banię strusia młodego, stary struś eliberando dziecię swoje przyniósł robaka namienionego z puszczy, krwią dotknął naczynia szklanego, i zaraz się rozpadło. Drzewa wyciętego na Gorze Libanu wyszło więcej, niżeli 150. i trzy tysiące. A
, á Dźieło płátne było. Cały Kościoł był z marmuru kwádratowego, w gorách obrábianego, dla tego Malleus et securis non audiebatur w samym murowániu, Wincenty záś w náturalney Historyi lib: cap. 170. twierdźi, że Robaczka Thamur krwią pod linią rysowáno mármury, á te się według linii padały głádko, dla tego młotow, siekier, do Fabryki nie potrzeba było. Dociekł tey nátury Robáka mądry Sálomon, wsadźił w szkláną banię strusia młodego, stary struś eliberando dźiecie swoie przyniosł robaká námienionego z puszczy, krwią dotknął náczynia szklánego, y záraz się rozpadło. Drzewá wyciętego ná Gorze Libánu wyszło więcey, niżeli 150. y trzy tysiące. A
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 545
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
sierści. Manifaktura zaś jedna jak druga wielki profit czynić może i będzie niemylnie, ile głównie w takim robią gatunku, że żadne inne mu nie dotrzyma, ciąwszy żelazo, na nich bowiem ni znaku najmniejszego. Lecz i hamernia niepodła, gdy spod jednego młota 30 razem wychodzi gotowych kotłów różnych miar i wielkości, a takich młotów wodą obracanych jest 14 i dwie kuźnie w końcach, w których miedź rozpala. Miasteczko te zowie się Solenau, dość jednak ludne, miejsce bowiem, gdzie się pławią, jest kupione wiecznością od tegoż, co arenduje hamernią. Gruntu tego jest w kwadrat podłużny kroków 500 wszystkiego, a już go kosztuje, jak mówi
szerści. Manifaktura zaś jedna jak druga wielki profit czynić może i będzie niemylnie, ile głównie w takim robią gatunku, że żadne inne mu nie dotrzyma, ciąwszy żelazo, na nich bowiem ni znaku najmniejszego. Lecz i hamernia niepodła, gdy spod jednego młota 30 razem wychodzi gotowych kotłów różnych miar i wielkości, a takich młotów wodą obracanych jest 14 i dwie kuźnie w końcach, w których miedź rozpala. Miasteczko te zowie się Solenau, dość jednak ludne, miejsce bowiem, gdzie się pławią, jest kupione wiecznością od tegoż, co arenduje hamernią. Gruntu tego jest w kwadrat podłużny kroków 500 wszystkiego, a już go kosztuje, jak mówi
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 165
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
drzwi troje na biegunach drewnianych. Przy tej chałupie chlewik mały dla świni i stodółka nowa nie dokończona.
Także kowala Karola. Ten ma chałupę dobrą w lepionkę, nową, dobrze opatrzoną; u niej drzwi czworo na biegunach drewnianych, okno jedno dobre. Kuźnia nowa, niezbyt wielka. Pańskich statków ma: najprzód kowadło, młotów 2, jeden wielki, drugi mały, miech do dymania i szparog.
Ad ultimum oddaje się gościniec za brodem z daleka ode wsi, jeszcze niezły, ze stajnią wjezną, pod snopkami, kalonki nie masz na nim i poszycie miejscami powydzierane. Chałupa o jednej izbie, sień i komora dobra. Drzwi na biegunach drewnianych
drzwi troje na biegunach drewnianych. Przy tej chałupie chlewik mały dla świni i stodółka nowa nie dokończona.
Także kowala Karola. Ten ma chałupę dobrą w lepionkę, nową, dobrze opatrzoną; u niej drzwi czworo na biegunach drewnianych, okno jedno dobre. Kuźnia nowa, niezbyt wielka. Pańskich statków ma: najprzód kowadło, młotów 2, jeden wielki, drugi mały, miech do dymania i szparog.
Ad ultimum oddaje się gościniec za brodem z daleka ode wsi, jeszcze niezły, ze stajnią wjezną, pod snopkami, kalonki nie masz na nim i poszycie miejscami powydzierane. Chałupa o jednej izbie, sień i komora dobra. Drzwi na biegunach drewnianych
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 44
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
stara ze drzwiami. Ściany powyprążane, zbutwiałe, przyciesie pogniłe, z wystawą. Nad wystawą posowa, w kuźni posowy nie masz, komin z ogniskim z gruntu zły. Stoi pod dachem szkudłami przykrytym, złym.
Naczenia kowalskie: miech dobry jeden; kowadło wielkie dobre jedno; szparok wielki dobry jeden; goździewnice 3; młotów wielkich 2; młotków małych 2; kleszczy większych z miejszemi 4; nasrot jeden, srobel jeden, raspa od koni jedna, nóż od rogów końskich jeden, dorślak jeden, obcinek jeden.
Chałupa za kuźnią z wystawą, sienią, izbą i komorą z gruntu tak w ścianach, przyciesiach, jako też i w dachu
stara ze drzwiami. Ściany powyprążane, zbutwiałe, przyciesie pogniłe, z wystawą. Nad wystawą posowa, w kuźni posowy nie masz, komin z ogniskim z gruntu zły. Stoi pod dachem szkudłami przykrytym, złym.
Naczenia kowalskie: miech dobry jeden; kowadło wielkie dobre jedno; szparok wielki dobry jeden; goździewnice 3; młotów wielkich 2; młotków małych 2; kleszczy większych z miejszemi 4; nasrot jeden, srobel jeden, raspa od koni jedna, nóż od rogów końskich jeden, dorślak jeden, obcinek jeden.
Chałupa za kuźnią z wystawą, sienią, izbą i komorą z gruntu tak w ścianach, przyciesiach, jako też i w dachu
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 226
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959