Halsztuk wiązała wstęga, wszytko precz barwiano, Kapelusze z bindami — że ich rozumiano Jednemuż służyć panu. Tak się wszystkim zdaje Właśnie, że są którego książęcia lokaje. Gościnni za domowych, domowi za gości Mieli ich. I tak łatwo dokazali złości.
Przy wszystkich szastają się, w rękach mając krzywe Obcągi i z młotkami, z szpalerem jak żywe Persony odejmują i składają chyżo Sztukę każdą osobno i gdzie jaka świżo Makuła — trą, chędożą łając słowy złemi Tego, co gębę czyli talerz kosztownemi Szpalerami wycierał. Brenk tak supponuje, Że to Meroldów lokaj brety odejmuje Jako jemu darowne, iż jednak skwapliwy W odbieraniu podatków gość jest, to mu
Halsztuk wiązała wstęga, wszytko precz barwiano, Kapelusze z bindami — że ich rozumiano Jednemuż służyć panu. Tak sie wszystkim zdaje Właśnie, że są ktorego książęcia lokaje. Gościnni za domowych, domowi za gości Mieli ich. I tak łatwo dokazali złości.
Przy wszystkich szastają się, w rękach mając krzywe Obcągi i z młotkami, z szpalerem jak żywe Persony odejmują i składają chyżo Sztukę każdą osobno i gdzie jaka świżo Makuła — trą, chędożą łając słowy złemi Tego, co gębę czyli talerz kosztownemi Szpalerami wycierał. Brenk tak supponuje, Że to Meroldow lokaj brety odejmuje Jako jemu darowne, iż jednak skwapliwy W odbieraniu podatkow gość jest, to mu
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 48
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
Sasa!” To zguba nasza.
Pierwszego roku pod Kraków stawiona, Niesprawiedliwie od Niemców ściśniona, Kazał ten Sas król, aby przystąpili, Wolność zgromili.
Krzyknęli wszyscy: „Jużci idą Sasi!” Dopiero w komysz Sarmatowie nasi, A prymas krzywdy w Polsce nie pozwala, Na rokosz zwala.
Skarbce w Krakowie młotkami odbili, Koronę Niemcu na głowę włożyli, Pobrawszy kwoty, przed nim poklękali, Królem go zwali.
Zwyczajnie potem wszedł z nim do ratusza, Mieszczanów oddać przysięgę przymusza, A polską wolność tak na krzyż przybili, Żółcią poili.
Poleciła się wolność w ręce Boga, Wołając: „Konam!”, gdy niemiecka noga
Sasa!” To zguba nasza.
Pierwszego roku pod Kraków stawiona, Niesprawiedliwie od Niemców ściśniona, Kazał ten Sas król, aby przystąpili, Wolność zgromili.
Krzyknęli wszyscy: „Jużci idą Sasi!” Dopiero w komysz Sarmatowie nasi, A prymas krzywdy w Polszczę nie pozwala, Na rokosz zwala.
Skarbce w Krakowie młotkami odbili, Koronę Niemcu na głowę włożyli, Pobrawszy kwoty, przed nim poklękali, Królem go zwali.
Zwyczajnie potem wszedł z nim do ratusza, Mieszczanów oddać przysięgę przymusza, A polską wolność tak na krzyż przybili, Żółcią poili.
Poleciła się wolność w ręce Boga, Wołając: „Konam!”, gdy niemiecka noga
Skrót tekstu: RudnPieśńBar_II
Strona: 466
Tytuł:
Pieśń postna nabożna o Koronie Polskiej
Autor:
Dominik Rudnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965