jak od wezwanego obrońcy, nie odnosił obrony. Tak ani od tej, której wrzkomo bronił, odniósł podziękę: ale od obu to odniósł, na co zasłużył, hańbę i sromotę, i Sumnienie abowiem Katolickie czyste Herezji bronić nie pozwala: i Cerkiew Katolicka rozsiewcom bluźnierstw dziękować nie podnosi się. Odrtętwoałe sumnienie nie czuje i młyńskiego kamienia na nie padłego, a sumnienie łaską Bożą upieszczone i namniejszego puszeczku nie znosi. Tym się chciał przypodobać Heretyk Katolikowi, co on niezbożnością mianuje. Tym i Cerkwi Katolickiej, co ona anatemą notuje, i nie dziw: pospolicie abowiem to się przytrafia temu, co to zbytnie larwą oczy nasuwa, że nie tylko na
iák od wezwánego obrońcy, nie odnośił obrony. Ták áni od tey, ktorey wrzkomo bronił, odniosł podźiękę: ále od obu to odniosł, ná co zásłużył, háńbę y sromotę, y Sumnienie ábowiem Kátholickie czyste Haereziy bronić nie pozwala: y Cerkiew Kátholicka rozśiewcom bluźnierstw dźiękowáć nie podnośi sie. Odrtętwoáłe sumnienie nie czuie y młyńskiego kámieniá ná nie pádłego, á sumnienie łáską Bożą vpiesczone y namnieyszego puszeczku nie znośi. Tym sie chćiał przypodobáć Haeretyk Kátholikowi, co on niezbożnośćią miánuie. Tym y Cerkwi Kátholickiey, co oná ánáthemą notuie, y nie dźiw: pospolićie ábowiem to się przytráfia temu, co to zbytnie lárwą oczy násuwa, że nie tylko ná
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 4
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
po większy opadły części. Przodkiem dalej/ obaczysz jednę wielką Górę/ którą przedtym Mons Palatinus, a teraz Palazzo magiore nazywają/ jest jedna z siedmi Gór Rzymskich/ na który onych czasów/ piękne budynki były/ tych czasów W ogrody jest obrócono. Na Kościele jednym/ obaczysz jeden kamień wielki marmurowy/ nakształt kamienia młyńskiego/ okrągły/ mający Oczy/ Nos/ i Twarz szeroką/ tych czasów nazwany/ la bocca della veryta, (co się wykłada) twarz od prawdy. Onych czasów dawnych byli tej Opinijej ludzie/ gdy jeden skarżył na drugiego przed Sądem/ albo o Cudzołóstwo/ albo o co inszego temu podobnego/ tedy bieżeli tam
po większy opádły częśći. Przodkiem dáley/ obaczysz iednę wielką Gorę/ ktorą przedtym Mons Palatinus, á teraz Palazzo magiore názywáią/ iest iedná z śiedmi Gor Rzymskich/ ná ktory onych czásow/ piękne budynki były/ tych czásow W ogrody iest obrocono. Ná Kośćiele iednym/ obaczysz ieden kámień wielki mármurowy/ nákształt kámieniá młynskiego/ okrągły/ máiący Oczy/ Nos/ y Twarz szeroką/ tych czásow názwany/ la bocca della verita, (co się wykłádá) twarz od práwdy. Onych czásow dawnych byli tey Opiniiey ludźie/ gdy ieden skárzył ná drugie^o^ przed Sądem/ álbo o Cudzołostwo/ álbo o co inszego temu podobnego/ tedy biezeli tám
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 123
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
za świadka i zemściciela, jeśli przysięga fałszywa. U Pogan dziwią i śmieszną, jako tu się pokazuje formą: Jako to Starożytni Rzymianie przysięgali Per Jovem, Lapidem. Zda mi się dla tego, że niech mię kamienna jego zawali Statua, jeśli fałszywie przysięgam. W Rzymie na Gorze Palatinus na Kościele jest kamień nakształt Młyńskiego, mający Oczy, Nos. Twarz i szeroką otwartą gębę, nazwaną La BOCCA della Veryta, to jest Gęba Prawdy, która krzywoprzysięscom palce ucinała. Arkadów Nacja, Jurament czyniła per Aquam Stigis, przez piekielną rzekę Styks: Nesamones per V iros Optimos, Socrates per anserem: zda mi się, iż jako gęs krzykiem
za swiadka y zemściciela, ieśli przysięga fałszywa. U Pogan dziwią y smieszną, iako tu się pokazuie formą: Iako to Starożytni Rzymianie przysięgali Per Iovem, Lapidem. Zda mi się dla tego, że niech mię kamienna iego zawali Statua, iezli fałszywie przysięgam. W Rzymie ná Gorze Palatinus na Kościele iest kamień nakształt Młyńskiego, maiący Oczy, Nos. Twarz y szeroką otwartą gębę, nazwaną La BOCCA della Verita, to iest Gęba Prawdy, ktora krzywoprzysięscom palce ucinała. Arkadow Nacya, Iurament czyniła per Aquam Stigis, przez piekielną rzekę Styx: Nesamones per V iros Optimos, Socrates per anserem: zda mi się, iż iako gęs krzykiem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 356
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ciemność stanęła, żem już nikogo nie mógł poznać; tylko jakieś bydło rogate chodziło około ognia, a moja żona w moździerzu tłukła coś i sypała na one pieniądze. Stół potem przyniesiono z dębowej skóry; zasiadł tam jakiś z długą brodą, bez wąsów, miał okulary na nosie ołowiane. Położono przed nim pugilarz z młyńskiego kamienia wielki i z niego wołał imieniem i przezwiskiem każdej, która tam była — ożywały się jakoby przez sen abo w garncu. Znałem z nich wiele, tu osobliwie z Polskiej, lecz zapamiętałem które; po prostu bojałem się, by mię ozogami nie posmarowały, co na nich poprzyjeżdżały, bo mi nimi
ciemność stanęła, żem już nikogo nie mógł poznać; tylko jakieś bydło rogate chodziło około ognia, a moja żona w moździerzu tłukła coś i sypała na one pieniądze. Stół potem przyniesiono z dębowej skóry; zasiadł tam jakiś z długą brodą, bez wąsów, miał okulary na nosie ołowiane. Położono przed nim pugilarz z młyńskiego kamienia wielki i z niego wołał imieniem i przezwiskiem każdej, która tam była — ożywały się jakoby przez sen abo w garncu. Znałem z nich wiele, tu osobliwie z Polskiej, lecz zapamiętałem które; po prostu bojałem się, by mię ozogami nie posmarowały, co na nich poprzyjeżdżały, bo mi nimi
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 335
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
spiża krucha, Drewno, co wszytko zgore, jego modlitw słucha.” „Pokażę — odpowiem ja — od początku wieków, Co większa, mądrych Rzymian i uważnych Greków, Którzy tak byli ślepi, że prośby i dzięki Oddawali robocie rzemieślniczej ręki, Choć ktoś, że rzemieślnika lepiej tym czcić, woła; Ale mucha młyńskiego nie zatrzyma koła. Podobniej ci by Żydom nie błądzić z tej miary: Znając Boga, wżdy czynią cielęciu ofiary. Jest i dziś ten rzemieślnik, jest, czujcie biskupi, Szatan, który oczy serc chrześcijańskich łupi. Tak ci kościół, jak mówisz, o obraziech poda; Lecz że w nim, żal się Boże
spiża krucha, Drewno, co wszytko zgore, jego modlitw słucha.” „Pokażę — odpowiem ja — od początku wieków, Co większa, mądrych Rzymian i uważnych Greków, Którzy tak byli ślepi, że prośby i dzięki Oddawali robocie rzemieślniczej ręki, Choć ktoś, że rzemieślnika lepiej tym czcić, woła; Ale mucha młyńskiego nie zatrzyma koła. Podobniej ci by Żydom nie błądzić z tej miary: Znając Boga, wżdy czynią cielęciu ofiary. Jest i dziś ten rzemieślnik, jest, czujcie biskupi, Szatan, który oczy serc chrześcijańskich łupi. Tak ci kościół, jak mówisz, o obraziech poda; Lecz że w nim, żal się Boże
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 519
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ którą PAN Bóg twój dawa tobie w dziedzictwo. 5.
GDyby się kto świeżo ożenił/ nie wynidzie na Wojnę/ ani nań włożona będzie jaka praca/ wolen będzie w domu swym/ przez cały rok/ weseląc się z żoną swoją którą pojął. 6.
NIkt nie weźmie w zastawie zwierzchnego i spodniego kamienia młyńskiego: bo takowy jakoby duszę brał w zastawie. 7.
JEśliby kto był znalezion/ coby ukradł człowieka z braci swej Synów Izraelskich/ a handlowałby nim/ i przedał go/ tedy umrze on złodzij/ i odejmiesz złe z pośrzodku siebie. 8.
STrzeż się zarazy trądu/ a przestrzegaj pilnie/ żeby
/ ktorą PAN Bog twoj dawa tobie w dźiedźictwo. 5.
GDyby śię kto świeżo ożenił/ nie wynidźie ná Wojnę/ áni nań włożona będźie jáka pracá/ wolen będźie w domu swym/ przez cáły rok/ weseląc śię z żoną swoją ktorą pojął. 6.
NIkt nie weźmie w zastáwie zwierzchnego y spodniego kámieniá młyńskiego: bo tákowy jákoby duszę brał w zastáwie. 7.
IEsliby kto był ználeźion/ coby ukradł cżłowieká z bráćij swey Synow Izráelskich/ á hándlowałby nim/ y przedał go/ tedy umrze on złodźij/ y odejmiesz złe z pośrzodku śiebie. 8.
STrzeż śię zárázy trądu/ á przestrzegaj pilnie/ żeby
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 210
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632